Od pierwszych zapowiedzi gry „Brink” minęło już sporo czasu, oczekiwania związane z grą opadły razem z emocjami. W tej mini-recenzji przedstawię, czy twórcy gry nas zaskoczyli i zrobili dobrą grę.
Zanim jednak przejdę do fabuły, warto by było wspomnieć o ekipie Splash Damage.
Z pewnością nie mogli oni znieść już szarych i ponurych gier FPS, dlatego ich Brink jest wręcz bajecznie kolorowy. Można powiedzieć, że przełamali oni stereotyp, według którego gra akcji musi być w szarych i ponurych barwach. Pokuszę się tu o stwierdzenie, że jest to najbardziej kolorowa strzelanina FPP ostatnich lat. Pomimo kolorowej oprawy graficznej, obiecywano że będzie na nas czekało wiele dodatków związanych z wyglądem naszego bohatera – czy tak naprawdę jest?
Fabuła Gry
„Brink” – Pierwsze Wrażenia
Dźwięk
Grafika
Optymalizacja Gry
Podsumowanie i Ocena
Żaby poznać całą fabułę gry Brink, trzeba przenieść się do roku 2015r., gdzie pomysł wybudowania futurystycznego, samowystarczalnego miasta staje się rzeczywistością. The Ark, bo tak jest to miasto nazywane stawia powoli swoje fundamenty i staje się miastem przyszłości. Niestety, gdy The Ark jest już na ukończeniu, pojawia się potężna globalna katastrofa – powódź. Miasto przyszłości ratuje dziesiątki tysięcy osób. Niestety, podobnie w Rapture znanym z BioShock, utopia bardzo szybko stała się mocno niegościnnym miejscem, w którym szarzy obywatele muszą walczyć o własny byt, podczas gdy elity pławią się w luksusach, w wydzielonej dla nich dzielnicy.
Z tego właśnie powodu – powstaje ruch oporu, który chce przejąć władzę i odnaleźć życie poza Arką. Tylko od gracza zależy, czy stanie po stronie, którzy twierdzą, że tylko porządek uratuje The Ark – czy przyłączy się do ruchu oporu. Wybór przed jakim stawia nas Brink jest dość kluczowym, ponieważ staniemy po całkiem innych stronach, gdzie misje i zadania są całkowicie różne. Pomogło to twórcą gry „rozciągnąć” trochę kampanię dla pojedynczego gracza. Fabuła w grze jest również „kilkuwątkowa”, ponieważ oprócz wątku fabularnego – są dostępne misje – tzw. „A gdyby:”, gdzie są rozpatrzone opcje, jakie mogłyby wystąpić, gdybyśmy poszczególną misje zakończyli porażką.
Są to bardzo fajne urozmaicenia w grze, które na pewno dodają grze dużego plusa.
Oczywiście, żeby nie zamęczać was tutaj dość skomplikowaną fabułą, pokażę wam intro z gry, które dokładnie wyjaśnia wątek fabularny gry.
Wybór, po jakiej stronie będziemy grali.
Jeżeli już się zdecydujemy, po jakiej stronie będziemy grali, mamy ogromne możliwości wyboru wyglądu naszego bohatera w grze – lecz o tym później, razem z umiejętnościami i punktami doświadczenia, ... potrzymam was trochę w napięciu :).
Ustawienia wyglądu naszego bohatera...
Co do fabuły, to by było na tyle – przecież recenzja, to nie szczegółowy opis gry czy tutorial, nie będę wam – graczom, odbierał przyjemności poznania całej fabuły gry.
Pierwsze uruchomienie gry i zasada działania
Nie da się ukryć, że poprzez całą instalacje gry nie mogłem się doczekać pierwszego uruchomienia gry i zobaczenia na własne oczy tej długo wyczekiwanej gry – „Brink”.
Po włączeniu gry, pojawia nam się ładny napis – BRINK.
Nie ma to jak pierwsze uruchomienie długo oczekiwanej gry...
Dość ładne i wyróżniające się na tle innych gier - intro
Jak już wcześniej wspomniałem, gra Brink udostępnia nam ogromne możliwości zmiany wyglądu bohatera, które – wraz z fabułą są coraz liczniejsze – począwszy od koloru skóry, rysów twarzy; przez szramy na twarzy i tatuaże; kończąc na spodniach, bluzkach, kurtkach i innych bardzo zróżnicowanych rzeczach.
Na początku wybieramy „Archetyp” naszego bohatera
Następna część wyboru stylistyki naszej postaci.....
Nie zabrakło również, bardziej śmiesznych akcesoriów.. :D
Mężczyzna to mężczyzna – zarost musi być ;)
Po ładnym wybraniu ubrań i wyglądu naszego bohatera, przechodzimy do gry.
W grze mamy do dyspozycji 3 rodzaje trybów grania: kampania, gra dowolna i wyzwania. Kampania dla jednego gracza, na której skupie się w tej mini-recenzji opowiada o losach The Ark.
Każdy dzień(misja – których jest siedem) poprzedzany jest filmikiem, który wprowadza nas do misji. Misje mają ograniczenie czasowe, które zazwyczaj wynosi od 6 do 17 minut. Za pomaganie sojusznikom oraz wypełnianie zadań dostajemy punkty doświadczenia, o których wspomniałem na początku tej mini-recenzji. Za punkty doświadczenia są odblokowywane nowe ubrania i dodatki do wyglądu, a zarazem ulepszenia broni i doświadczenia typu – przeładowywanie podczas biegu, umiejętność strzelania do granatu i masa najróżniejszych ulepszeń. Ulepszenia także są różne od klasy, którą aktualnie gramy.
Dostępne klasy w grze Brink to: żołnierz – zazwyczaj ma misje polegające na eskortowaniu danego człowieka, lub podłożeniu bomby itp.
Następną klasą jest tajniak, który umie hakować komputery przeciwnika i przybierać postać wroga. Technik natomiast ma możliwość budowania najróżniejszych wieżyczek, podkładania min – które są bardzo pomocne w grze.
Ostatnią z czterech klas jest medyk – przeważnie ma za zadanie podbiegać do rannych osób i rzucać im strzykawki z lekarstwem.
Oczywiście każdy z klas ma 2 bronie podczas gry. Najlepsze w grze jest to, że klasy można zmieniać podczas rozgrywki – w tym celu wystarczy podejść do naszego punktu dowodzenia. Oczywiście jakie mamy dostępne bronie i ulepszenia zależy od tego po jakiej jesteśmy stronie.
Zmiana klasy i uzbrojenia w punkcie dowodzenia
Budowanie barykady przez technika
HUD
Przedstawienie HUD’a w grze Brink.
Hud w grze Brink, jest bardzo przejrzysty i dobrze rozplanowany. Jednakże, chciałbym go trochę opisać.
Jak wiemy, w każdej misji mamy poszczególne zadania – są one pokazywane w prawym, górnym rogu. Gdy jednak chcemy zadanie wyświetlić w świecie gry, naciskamy m, a następnie wybieramy zadanie.
W dolnym lewym rogu, gdzie spodziewałbym się miniaturki mapy, są pokazane umiejętności naszego bohatera.
W lewym górnym rogu natomiast jest wyświetlane nasze życie oraz klasa jaką gramy. Życie jest regenerowane, gdy nie jesteśmy pod ostrzałem, czyli jak w większości współczesnych gier.
W prawym dolnym rogu natomiast jest pokazana moja mapka, razem z bronią jaką używamy i dostępną do niej amunicją.
Jak widzimy hud gry jest rozsiany po całym ekranie, co wg. mnie jest dużym plusem, ponieważ większość rzeczy mamy pod ręką.
Lista zadań, do wykonania – po wciśnięciu m
TRYB KAMPANII
Tryb kampanii opisałem już w teorii w dziale pierwsze uruchomienie gry, lecz zobaczmy jak sprawuje się on w rzeczywistości. Po włączeniu trybu kampanii miałem do wyboru listę dostępnych misji. O dziwo – Brink nie zastosował się do reguły większości gier i misje można przechodzić w różnej kolejności, czyli dla przykładu można po pierwszym uruchomieniu gry włączyć sobie od razu ostatnią misje. Jest to dobra opcja, kiedy nie możemy poradzić sobie z daną misją, od razu możemy przeskoczyć do następnej. Oczywiście, do każdej misji można dopasować sobie jeden z 4 trybów trudności – Wszystkie, Łatwy, Średni i Trudny. Chociaż, tryb trudności – Wszystkie bardzo mnie zaciekawił, można się domyślić, że komputer sam dobiera tryb trudności w zależności od sytuacji. Po wybraniu odpowiednich dla mnie ustawień – przechodzę do gry. Przed misją poprzedza ją dość miły dla oka filmik, który wprowadza nas do fabuły.
Początkowe intro przed każdą rundą
Gdy zaczyna się gra, moim oczom ukazuje się budynek, który na pierwszy rzut oka wygląda na futurystyczny i bardzo kolorowy, w przeciwieństwie do innych FPS’ów.
Lecz bez zbędnego opowiadania, pokaże wam gameplay z pierwszej misji...
Jak widać na powyższym filmiku, zadanie w misji pierwszej sprowadza się do chronienia drzwi.
Gra wygląda dość dobrze, lecz przechodzenie przez swoich ludzi i niekiedy ciała leżące
pół na półce i pół w powietrzu – są na porządku dziennym. Oprócz tych dość „drobnych” błędów gra jest bardzo dobrze dopracowana. Nie ma żadnych skryptów, aż tak widocznych jak w większości znanych nam produkcji. Każda misja ma ustawiony z góry limit czasu, lecz gdy skończymy przeznaczone dla nas zadania – oczywiście, misja zostanie zatrzymana, zakończona sukcesem – co potwierdzi końcowy filmik. Inteligencja sztucznych przeciwników nie jest ich mocną domeną. Wiele razy zdarza się tak, że gdy atakujemy kogoś od tyłu – on nawet nie raczy się obrócić. Często również „zapominają” o nas – gdy atakujemy przeciwnika, schowamy się za skrzynką by tylko na moment przeładować – on może już biec całkowicie gdzieś indziej, w ogóle się nami nie przejmując. Również taktyka SI nie jest fenomenalna – pchanie się „na chama” lub pobieżne chronienie danego obiektu jest tutaj normą. Od takiej produkcji spodziewałem się o wiele lepszego poziomu przeciwników.
Żaden z biegnących ludzi się nie obrócił....
Tryb kampanii, razem z misjami pobocznymi i dodatkowymi można spokojnie przejść w niecałe 9 godzin. Na taką typu grę, gdzie dostępny jest również multiplayer – jest to normalny czas.
Oczywiście wszystko zależy od tego, jaki mamy poziom trudności, po jakiej jesteśmy stronie, oraz w jakim tempie wykonujemy zlecone nam zadania.
Koniec misji 7 – ostatniej... Ucieknięcie z arki
Oczywiście po każdej zakończonej misji dostajemy punkty doświadczenia, które odblokowują nam różne ulepszenia do każdego rodzaju klas. Przykładowo, technik ma możliwość kupienia wieżyczki strzelniczej, prędkość rozbrajania jak i podkładania bomb – i masa innych dość znacząco potrzebnych ulepszeń w grze.
Umiejętności do kupienia w grze
Bardzo pomocne dostosowywanie broni...
Oczywiście punkty doświadczenia nie tylko odblokowują nam ulepszenia, ale również zbliżają nas do kolejnego poziomu. Za każdy poziom dostajemy punkt, za który możemy kupić odblokowane przedmioty.
Zadania w grze są bardzo zróżnicowane, lecz odpowiednio dobrane do naszej klasy. Zazwyczaj opierają się na eskortowaniu, bronieniu, zbudowaniu, przeniesieniu – czyli bardzo proste, lecz mające swoją rolę w fabule. Przykładowo, żeby w ostatniej misji odlecieć samolotem, jako technik musiałem nalać do niego paliwa – itd. Jest to bardzo pomyślnie rozwiązane, ponieważ dzięki temu wczuwamy się w fabułę gry.
Ekran pośmiertny ;)
W grze, jak już wcześniej wspomniałem jest pasek życia – w lewym górnym rogu. Gdy jesteśmy atakowani, pasek oczywiście się zmniejsza – w przeciwieństwie, do innych znanych produkcji typu: Call of Duty, Medal of Honor, czy Crysis 2; gdzie paska życie nie mamy. Krew po rogach, wyciszona muzyka po śmierci jest czymś normalnym w nowych grach. Wspomniany pasek regeneruje się dość szybko.
Mimo, iż życie nam się regeneruje, nieraz nie zdążymy uciec, lub się obronić.
Po zabiciu nas – pokazują nam się dwie opcje – albo będziemy czekać na medyka, lub dołączamy do gry z naszego punktu dowodzenia. W praktyce jest to wszystko utrudnione, co prawda mamy pokazanych medyków, jak do nas biegną – to czasami się zdarza, że gdy medyk jest już ok. 8 metrów od nas – zabiją go, a my musimy czekać następne kilka/kilkanaście sekund, by wybrać opcję dołączenia do posiłków. Takie sytuacje oczywiście zdarzają się często, gdy walczymy na froncie, ponieważ gdy idziemy gdzieś z tyłu – medycy szybko do nas podbiegną.
Wybuchy i eksplozje dopracowane są do perfekcji...
Eksplozje, wybuchy, zabicia – w tej grze wygląda to bardzo efektownie, z dopracowaniem.
Przeciwnicy po zabiciu upadają bardzo realistycznie. Podobnie ma się sprawa do eksplozji, które są mocno dopracowane.
Wieżyczka, którą można zbudować w klasie technik
Technik, ma możliwość wybudowania wieżyczki. Mimo, że wieżyczki wroga są prawie niezniszczalne, nasza wieżyczka którą zbudujemy, szybko zostaje zniszczona...
Mimo to, i tak wieżyczka, miny i różnego rodzaju dodatki dla technika są bardzo pomocne.
Żołnierz, tajniak i medyk też mają swoje mocne strony – jak chociażby powiększanie paska zdrowia, dodawanie swoim członkom drużyny zdrowia i inne, najróżniejsze rzeczy, które z pewnością lepiej poznacie w grze...
Kampanię w Brink – nie można nazwać trybem jednoosobowym, gdzie w większości gier tak jest.
Tutaj twórcy zdecydowali się na kampanię w trybie multiplayer. Wystarczy, że podczas włączania misji włączysz tryb kilku osobowy w trybie public, wybierzesz czy inny gracz, może być w przeciwnej drużynie – i gotowe! Każdy może do ciebie dołączyć. Jeżeli do twojej kampanii wejdzie inny, żywy gracz – jeden SI zostanie automatycznie usunięty. Za takie dość innowacyjne rozwiązanie gra ma na pewno dużego plusa. Oczywiście, wszystkie umiejętności i ulepszenia z kampanii przechodzą do wyzwań i trybu dowolnego.
Podsumowując kampanię – jest dobrze i starannie wykończona. Ma w sobie wszystko co potrzeba do dobrego pogrania w grę. Małe bugi w grze nie psują klimatu,ponieważ nie są tak zauważalne...
GRA DOWOLNA
Gra dowolna w Brink, to typowy multiplayer, z małą garstką innowacji. Powiedziałem innowacji, ponieważ w grze dowolnej można wybrać jaki ma być typ gry na serwerze:
Tryb zadań – jedna drużyna atakuje, druga broni – czyli jak to miało miejsce w kampanii..
Tryb stoper – w tym trybie gry, obie drużyny atakują na zmianę, a wygrywa ta, która uzyska lepszy czas. Jest to bardzo fajny tryb, ponieważ jest to tak jakby odskocznia od normalnej gry.
W grze dowolnej wszystkie ulepszenia, wygląd bohatera przechodzą z trybu kampanii, dzięki czemu jesteśmy o wiele lepsi, jeżeli dłużej graliśmy w kampanię.
Co do trybu multiplayer (gry dowolnej), to by było na tyle, ponieważ nie ma czego więcej opisywać. Gra tak samo funkcjonuje i wygląda w każdym trybie.
Zabawa trwa dalej...
WYZWANIA
Wyzwania w Brink, są bardzo pomocne, ponieważ możemy dostać dzięki niej nową broń i ulepszenia do niej – których byśmy nie zdobyli grając w samą kampanię. Wyzwania zazwyczaj są na czas i mają określoną liczbę zadań do zrobienia.
Pierwsze wyzwanie, które przypadło mi do gustu to tryb parkour. Jako lekki gracz, musimy biec po polu i zaliczać punkty, które są rozmieszczone zazwyczaj na wysokich blokach, przy czym musimy się wspinać po siatkach, skrzynkach itp.
Tryb parkour – punkty rozsiane po całej planszy...
Następnym wyzwaniem jest celująca robota – w której mamy do wykonania kilka zadań z różnych klas. Od podłożenia bomby, po shakowanie komputera wroga...
Eskorta natomiast jest wyzwaniem, w którym eskortujemy bota naprawczego do końca etapu. Jako technik, będziemy mogli go naprawiać, gdy zostanie uszkodzony.
To już koniec działu pierwsze wrażenia. Mam nadzeje, że podobała wam się dość szczegółowo rozpisana gra. W tym momencie, możemy przejść do bardziej technicznych rzeczy...
Dźwięk w grze Brink jest na poziomie – dobrym. Tak naprawdę nie mamy tutaj dostępnych jakiś obszernych soundtracków, a dźwięki broni, wybuchów są przeciętne. Jedynym plusem jest to, że grając z komputerem, słyszymy przez radio, jak ktoś mówi, że nie ma amunicji itd.
Oprawę dźwiękową – oceniłbym na 4/5. Twórcy mogli by się pokusić o jakąś cichą muzykę w czasie gry, lepsze dźwięki wywalających się przedmiotów itp.
Grafika w Brink-u ogólnie prezentuje się bardzo dobrze, lecz bez fajerwerków.
Crysis, może i to nie jest – lecz kolorowość gry, staranne wykończenie każdego przedmiotu – daje tej grze ogromnego plusa. Mapy w grze są rozsądnie skonstruowane. Grafika ogółem jest przemyślana. W niektórych momentach, gdzie mamy widok na morze, widzimy tak naprawdę jak jest piękna grafika w tej grze.
Grafikę mogę z czystym sumieniem ocenić na 4,5/5.
Lecz, żeby tyle nie pisać, może lepiej sami zobaczcie jak ona wygląda.
1920x1080, Full Detale
Jak widać, pomiędzy detalami w grze są małe różnice. W każdym z wykonywanych ss’ów – miałem włączone wszystkie inne opcje typu: miękkie cząsteczki itd.
Grafika w grze wygląda dobrze i starannie.
OFICJALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Minimalne wymagania sprzętowe:
- Procesor: Intel Core 2 Duo 2.4GHz lub podobny
- Pamięć: 2GB RAM
- Grafika: NVIDIA 8800GS / ATI Radeon HD 2900 Pro lub podobna
- System operacyjny: Windows XP(SP3)/Vista/Windows 7
- Dysk twardy: 8GB wolnej przestrzeni dyskowej
Zalecane wymagania sprzętowe:
- Procesor: Intel Quad Core i5
- Pamięć: 3GB RAM
- Grafika: Nvidia GeForce GTX 460 / ATI Radeon HD 5850
- System operacyjny: Windows XP(SP3)/Vista/Windows 7
- Dysk twardy: 8GB wolnej przestrzeni dyskowej
Zalecane wymagania są dość normalne. Gra mogłaby być trochę bardziej zoptymalizowana, ale cóż...
Oto testy z gry:
Jak widać, wyniki nie są zbyt wysokie.
Do komfortowego grania, potrzeba co najmniej GTX570.
Mimo, że wyniki są słabe, w grze nie miałem okazji doświadczyć nagłego spadku FPS’ów, czy zacięć.
Gra moim zdaniem jest mało zoptymalizowana, lecz da się grać ;)
Gra w kampanii zajmuje 9h, co jest moim zdaniem optymalnym czasem.
Multiplayer gry jest bardzo dobry, jak i wyzwania. Czasami możemy odczuć w grze, małe błędy, lecz nie przeszkadza to tak bardzo w grze. Również ścieżka dźwiękowa nie jest na wysokim poziomie, co definitywnie zalicza się do minusów. Multiplayer, wyzwania i kampania połączona z multiplayer’em – dają ogromny plus tej grze. To byłoby na tyle, jeżeli chodzi o recenzje gry Brink.
Mam nadzieję, że gra jak i moja pierwsza mini-recka podobała wam się.
Do zobaczenia w następnej mojej mini-recenzji. :)
Zalety:
- Grafika
- Fabuła
- Multiplayer
- Ciekawa kampania
- Różnorodność broni
- Ogromne ustawienia wyglądu bohatera
Wady:
- Średnia jakość dźwięku
- Słabi przeciwniki SI
- Średnia Optymalizacja
Ocena: | |
Grafika: | bardzo dobra |
Dźwięk: | dobra |
Optymalizacja: | dobra |
Fabuła: | dobra |
Ogólna ocena: | |
Cena w dniu premiery : 119,00 zł |
Komentarze
38Kurde przez ten tekst nabrałem ochoty żeby se w to pograć , ale oceny się same nie poprawią .
włączenie ambient ocolusion strata ~15fps (chore)
u mnie 1280x1024
Detale-High
Cienie-High
Rozmycie-ON
Końcowa obróbka wysokiej jakości-ON
55-70fps :) w 720p było ponad 100:)
C2D 3.7GHz 2GB RAM 667@850Mhz Gigabyte GF GTS250 1GB@ 845/1145
Wracając do tematu recencji...
jak na pierwszy raz bardzo ładnie wiadomo zawsze jakieś błędy się zdarzą :)
recka bardzo fajna, ciekawa i rzeczowa, filmiki i spis treście jest. Plus jest.
Czekam na kolejne Twoje publikacje!
+
Mam rozumieć, że posiadasz wszystkie wymienione karty graficzne, skoro prezentujesz ich wyniki? W przeciwnym wypadku uczciwie byłoby wskazać na źródło i autora testów.
Wsziedzie te "-", wiec ocena takze pod takim symbolem.