Maksymalna rozdzielczość optyczna to 1200 dpi (tyle da się ustawić z poziomu sterowników) – specyfikacja wspomina o 1200x2400 dpi. Głębia kolorów wynosi 48 bitów. Ponieważ technologią wykorzystaną do budowy skanera jest CIS, głębia ostrości jest minimalna i nie uda się wykonać odwzorowania przedmiotów trójwymiarowych.
MP490 umożliwia wykonywanie skanów książek. Klapa unosi się o ok. 3 cm, ale nie można jej odłączyć całkowicie. Maksymalny rozmiar skanowanego materiału to 297 x 216 mm, czyli nieco szerzej niż kartka A4. Boki szyby są dobrze oznaczone, duża strzałka wskazuje róg, do którego wyrównujemy skanowane materiały.
Czas skanowania (ustawienia domyślne) | |||
300 dpi | 600 dpi | 1200 dpi | |
10x15 | 8 sek. | 26 sek. | 1 min 28 sek. |
A4 | 12 sek. | 44 sek. | 2 min 40 sek. |
Urządzenie Canona dobrze radzi sobie ze skanowaniem materiałów drukowanych – poniżej widać fragment okładki Newsweeka skanowany w 1200 dpi, w ustawieniach domyślnych, oraz po wyłączeniu wyostrzania i włączeniu funkcji usuwania rastra. Wszystkie inne graficzne materiały drukowane też
Najlepszym i do tego powszechnie dostępnym wzorcem do sprawdzania jakości odwzorowania detali skanera jest nowy banknot. Zawiera doskonałej jakości mikrodruk, który trudno znaleźć na innych wzorcach. Jak widać na poniższym skanie, efekty pracy MP490 sa bardzo przyzwoite. Mikrodruk jest czytelny, literki nie są rozmyte, kolory się nie rozjeżdżają. Niestety, idealnie nie jest – wyraźnie widać błędy łączenia poszczególnych części skanu – niekiedy kolejne linie obrazu są przesunięte względem siebie o kilka pikseli. Nie ma to znaczenia w wypadku skanowania dokumentów, ale przy bardzo precyzyjnych skanach stanowi już wadę.
Zniekształcenia geometryczne skanera nie przekraczają 0,5% na obszarze kartki A4, więc są praktycznie niezauważalne gołym okiem. Szarości i kolory odwzorowywane są poprawnie, ważnie jest tylko, żeby szyba skanera była czysta – inaczej na skanach pojawiają się kolorowe tęcze.
Skanowane materiały są lekko wyblakłe, jakby zaszły nieco mgłą – na szczęście ten efekt można łatwo poprawić modyfikując nieco histogram - kolory nabierają wówczas wyrazistości. Dużo jednak zależy od jakości skanowanego materiału. Wydruki atramentowe, które gołym okiem wyglądają dobrze, po zeskanowaniu są co najwyżej dostatecznej jakości. Znacznie lepiej wyglądają za to skanowane wydruki stworzone metodą termosublimacji – tutaj nie ma się do czego przyczepić.
Ogólna ocena skanera w skali szkolnej to mocna czwórka.