No to gramy
CM Storm Suppressor podczas grania utrzymuje swoją pozycję. Czyli: klawiatura nie jeździ z nami po powierzchni biurka czy innego blatu, ale gumowe stopki solidnie przytwierdzają ją do blatu. Niby nic, ale jednak jest to duży plus, zwłaszcza dla tych, którym zdarza się dynamicznie ruszać podczas grania.
Do minusów zaliczyć można kształt Entera, który jest wąski i krótki, i tym samym potrafi napsuć krwi, zwłaszcza że klawisz Shift jest od niego dłuższy, co burzy orientację bez odrywania wzroku od monitora. Nie wszystkim spodoba się także dołączona podkładka pod nadgarstki – może być zwyczajnie zbyt krótka. I to w sumie tyle z wad zauważalnych podczas gry.
CM Storm Suppressor pracuje podobnie do innych membranowych klawiatur, klawisze mają optymalny skok i dobrą reakcję, podświetlenie – choć nierównomierne (od dołu diody świecą wyraźnie jaśniej) ułatwia życia, a sam sprzęt spisuje się dobrze i gra się na nim… no, po prostu dobrze.
Co ważne jeszcze na koniec tego wątku, to fakt że CM Storm Suppressor pozwala na blokadę klawiszy systemowych – rzecz niezbędna w grach i nie gubi się przy jednoczesnym przyciśnięciu nawet 6 klawiszy, co w grach jest więcej niż porządane.
Klawiatura gamingowa… w pracy?
Dlaczego nie? W końcu nie samymi grami człowiek żyje, prawda? Wszak czasem musimy zrobić na komputerze coś poza odbyciem wieczornej sesji przy ulubionej grze, czyż nie? Jasne, że klawiaturę przeznaczoną do gier możemy wówczas odłączyć – tu kłania się praktyczny kabelek mini USB w CM Storm Suppressor – ale niektórzy są leniwi i potrzebują urządzenia do wszystkiego.
Załóżmy więc, że testowany sprzęt ma nam posłużyć do napisania pracy dyplomowej. Jak sprawdza się w tej roli? Zaskakująco dobrze! Klawisze pracują więcej niż poprawnie, mają głęboki skok i wyraźne odbicie, a dzięki porządnemu wykończeniu i ich klik należy do wcale przyjemnych. Oczywiście, przyciski mają wysoki profil, zatem wszyscy przyzwyczajeni do pisania na niskoprofilowych klawiaturach będą musieli przestawić się na inną charakterystykę, no ale nie ma nic za darmo.
W zasadzie, chyba wystarczy, jak napisze, że niniejszy test pisany był właśnie na CM Storm Suppressor i po kilku chwilach na zaprzyjaźnienie się z profilem klawiatury i pracą przycisków, wszelkie problemy zniknęły. Mało tego, matowe ich wykończenie i przyjemne, białe podświetlenie naprawdę potrafią uprzyjemnić pracę. Czy będzie to zatem dobry wybór, jeśli szukamy klawiatury uniwersalnej, i do gier, i do pracy przy komputerze? Owszem, będzie – co w zasadzie zdradziliśmy już pokrótce na poprzedniej stronie.