Na test flagowego ultrabooka Dell XPS 13 czekałem z niecierpliwością. Nie co dzień ma się okazję pracować na sprzęcie z absolutnie najwyższej półki. Zwłaszcza, że efekt premium jest wyczuwalny od pierwszego kontaktu z laptopem i wcale nie zanika po dłuższym z niego korzystaniu.
Wszystko jest tutaj na miejscu i wygląda tak jak powinno. XPS 13 wyróżnia się przede wszystkim bardzo dobrym ekranem i wyjątkowo cienkimi ramkami wokół niego. Dzięki temu udało się maksymalnie ograniczyć rozmiary obudowy. Dell jest lekki (1,26 kg) i smukły – w najszerszym miejscu mierzy 15 mm. Co więcej, obudowę wykonano z materiałów bardzo dobrej jakości, dzięki czemu cała konstrukcja jest solidna i wytrzymała.
XPS 13 dobrze wypada także w praktycznych testach. Jego wydajność jest całkowicie wystarczająca do większości zastosowań w pracy, a wytrzymały akumulator zapewni około siedem godzin ciągłej pracy.
Są oczywiście pewne niedociągnięcia, ale w żaden sposób nie rzutują one na końcową ocenę laptopa, poza tym każde z nich można w miarę racjonalnie uzasadnić. No może jego cena potrafi odstraszyć „Kowalskiego”. Wersja podstawowa, którą miałem okazję testować to wydatek przekraczający pięć tysięcy złotych. A dostępne są wersje z mocniejszym procesorem, większą ilością pamięci RAM, dyskiem o większej pojemności oraz przede wszystkim z dotykowym ekranem QHD+ (3200x1800 pikseli). W takiej wersji XPS 13 potrafi kosztować już ponad siedem tysięcy. Auć.
Jeśli jednak szukasz laptopa powodującego efekt wow, a cena nie gra roli, to XPS 13 jest odpowiedzią na twoje potrzeby.
Ocena końcowa:
- ekran z najwęższymi ramkami
- niewielkie rozmiary i waga
- doskonała jakość wykonania
- dobra wydajność
- cicha praca układu chłodzenia
- długi czas pracy na baterii
- nietypowe położenie kamery
- nietypowe położenie kamery
- mała liczba złącz
W trakcie testów wykorzystaliśmy monitor LG 25UM65.
Komentarze
21Nareszcie jakiś producent "wpadł" na pomysł, żeby zrobić bardzo cieniutkie ramki wkoło ekranu. Może w końcu zaczną pojawiać się takie laptopy również z większymi ekranami.
SŁUCHAM ?????
Padłem dosłownie.
4GB RAM i MAX 4GB ram :)
dysk SATA SSD128GB :) w dodatku wolny jak śmierć
Gdyby miał 16GB i 1TB M.2 Nvme
To wtedy może, można było by użyć takiego sformułowania.
Plus to niewątpliwie 1x USB 3.1 typ C / Thunderbolt
Jeśli ten Thunderbolt jest 3.0, bo wtedy da się odpalić HDMI 2.0 i podłączyć do ekranu 4K 60fps.
1. ekran nie jest dotykowy
2. nie jest to sprzęt hybrydowy
czy dla studenta? pewnie takiego który nie musi pracować by się utrzymać na studiach.