Diabli nadali, czyli testujemy alfę Diablo Immortal i porównujemy ustawienia graficzne
Gramy w Diablo Immortal i przy okazji robimy to, co zwykle robi się z mobilnymi grami - to znaczy mierzymy fpsy i porównujemy ustawienia jakości grafiki. Serio!
Wszyscy pamiętamy gromy jakie spadły na Blizzarda, gdy zamiast oczekiwanego Diablo IV zapowiedział Diablo Immortal - grę na smartfony i tablety. Ja należałem do mniejszości, bowiem ucieszyłem się, że na mobilki pojawi się gra AAA znanego studia. Na temat daty premiery Immortal nie wiadomo zbyt wiele, ale na osłodę w tym roku mamy dostać Diablo II: Resurrected.
Gwoli wyjaśnienia - znam i cenię serię Diablo, ale nie należę do maniakalnych wyznawców. Na hasło Diablo słyszę w uszach "What ails you, my friend?", a na Diablo 2 z kolei "A droga wiodła na wschód... zawsze na wschód...". A na Diablo 3 z kolei.. hmm... nic. A nie, zaraz, coś tam brzęczy... Już wiem - to irytacja, że tryb lokalnej kooperacji był dostępny tylko na konsolach.
Diablo Immortal na smartfonie ASUS ROG Phone 3
Należę do graczy, którzy przechodzą gry raz (zazwyczaj, bo są wyjątki), a fani Diablo przechodzą ją wielokrotnie, bowiem jest to jedna z cech gry. W każdym razie - moja przygoda w Diablo 2 zakończyła się po zabiciu Pana Zniszczenia, a maksowanie postaci i bieganie w kółko po lochach mając nadzieję, że wypadnie mi jakaś legendarna broń nie jest dla mnie. Ale - to nie jest recenzja, na nią przyjdzie czas po premierze gry (i zabierze się za nią bardziej odpowiednia osoba). To nasze testy i wrażenia z alfy Diablo Immortal.
Diablo Immortal (alfa) - giń szatański pomiocie!
Dawno dawno temu, piekielne siły znów uniosły swój parszywy łeb... Dobra. To hack'n'slash, czy jak wolicie action RPG. Idziesz i klepiesz michę dla każdego kto się nawinie. Zombie? Kopa w rzyć. Demon? Cios w nery.
Akcja gry dzieje się pomiędzy wydarzeniami z Diablo II: Pan Zniszczenia, a Diablo III. W grze będziemy mogli wcielić się w sześć klas postaci, z czego pięć można już zobaczyć na powyższym wideo (szóstą klasą ma być nekromanta).
Diablo Immortal (alfa) - wszystkie zrzuty ekranowe wykonane są w najwyższej jakości ustawień grafiki (ultra)
By dokładnie wiedzieć co zmieniło się od poprzedniej alfy wypadałoby śledzić rozwój Diablo Immortal, czym ja... hmm... specjalnie się nie zajmowałem. W telegraficznym skrócie, ta wersja pozwoliła na wybór postaci Krzyżowca, poziom doświadczenia został zwiększony (do 55 poziomu), dodano tryb Cykl Konfliktu w których rywalizują dwie frakcje graczy (Cienie i Nieśmiertelni), wprowadzono 48-osobowe (!) rajdy, Kontrakty, nowe pola bitewne (8 na 8), odblokowano również nowe obszary które można odwiedzić (Jaskinia Echa, czy Zamarźnięta Tundra).
Pojawiają się głosy, że już w tym momencie Diablo Immortal ma więcej zawartości niż Diablo 3 - a więc nie będzie to mobilna wydmuszka, ale pełnoprawna odsłona serii. Blizzard jest zdeterminowany, by pokazać malkontentom, że będzie to prawdziwe Diablo.
Na pewno warto zerknąć do naszego materiału o Diablo Immortal, z którego dowiecie się między innymi o wymaganiach gry co do smartfona.
Ile jeszcze będziemy czekać na Diablo Immortal? Nie wiem. Na razie gra jest wciąż w wersji alfa i taką właśnie ją testowaliśmy. Czy gra w obecnym stanie wygląda na ukończoną? Nie. Zdarzają się drobne błędy jak nagłe pojawianie się przeciwników pod nosem naszego bohatera, czy sekundowe opóźnienia w animacji destrukcji elementów otoczenia. Jednak gra w wersji alfa i tak wygląda lepiej, niż Cyberpunk 2077 na premierę.
Diablo Immortal (alfa) - porównanie ustawień jakości grafiki
Różnice pomiędzy ustawieniami niskimi i ultra nie są powalające, chociaż doskonale widoczne. Pojawia się wyższa rozdzielczość cieni, efekt bloom, wygładzania krawędzi, czy dodatkowe obiekty (np. większa ilość trawy).
Pomimo tego, że jest to dopiero wersja alfa, nie spodziewam się w tym temacie większych zmian. Może jednak zostanę pozytywnie zaskoczony?
Diablo Immortal (alfa) - wideo z rozgrywką w 30 i 60 fps
W Diablo Immortal graliśmy na ASUS ROG Phone 3 (Snapdragon 865 Plus 3,1 GHz) na ustawieniach ultra. Przed wami kilkanaście minut nieedytowanej rozgrywki z alfy Diablo Immortal.
Po 8 minucie włączam opcję "High FPS" która podnosi framerate z 30 do 60 klatek na sekundę.
Przez cały czas na ekranie widnieje interfejs GameGene (dostępny w smartfonach ASUS ROG Phone), który oprócz temperatur i obciążenia poszczególnych podzespołów, pojazuje również liczbę klatek na sekundę.
Gra w zależności od trybu stara się trzymać około 30 i około 60 klatek na sekundę - zdarzały się jednak miejsca (nie były to częste przypadki), gdzie szybkość działania gry nawet w trybie High FPS spadała do około 40+ - ale rozgrywka odbywała się trybie zbalansowanym, a nie X. Tryb X w smartfonach ASUS ROG Phone pozwala jeszcze bardziej przyśpieszyć gry - ale przy wielogodzinnej rozgrywce postawiliśmy na niższe temperatury i dłuższą pracę na baterii.
Dla porównania - Huawei P30 Pro (Kirin 980) umożliwiał uruchomienie gry na ustawieniach ultra, ale opcja High FPS była już niedostępna.
Przy włączeniu trybu High FPS otrzymamy ostrzeżenie, że bateria naszego smartfona może w szybkim tempie zniknąć oraz, że może się on mocniej nagrzewać. I faktycznie boki naszego testowego ASUS ROG Phone 3 szybko robią się mocno ciepłe, ale też nie ma mowy o jakichś ekstremalnych temperaturach.
Diablo Immortal - wrażenia z alfy
Nie da się ukryć, że... jestem trochę rozczarowany oprawą graficzną. Jest nieźle, ale... widać, że geometria obiektów jest uproszczona, tekstury w niewielkiej rozdzielczości, a i mam wrażenie, że silnik 3D nie działa w natywnej rozdzielczości smartfona (ale i tak jest znacznie lepiej niż np. w Black Desert Mobile). Jasne, na ekranie smartfona nie zawsze to widać (a im mniejszy smartfon, tym mniej), tym niemniej spodziewałem się po Blizzardzie czegoś więcej. Mówiąc wprost - że wyznaczy nowe standardy jakości oprawy gier na smartfony i tablety. Oprawa muzyczna jest natomiast świetna, ale aby się nią właściwie rozkoszować musiałem ściszyć odgłosy i dialogi do prawie 40%.
Co do samej rozgrywki, to na początku nieco mnie nużyła, ale dość szybko się wciągnąłem. Znów zadziałała znana magia jeszcze jednego poziomu do przejścia i jeszcze jednego niemilca do ubicia. W pewnym momencie wszystko wskoczyło na swoje miejsce - questy, postacie, rozwój bohatera, fabuła... i zacząłem się na nowo ekscytować przygodą w Diablo. Gdzieś jednak z tyłu głowy zawsze miałem, że Immortal to jednak MMO, za którym to gatunkiem specjalnie nie przepadam (w Immortal grałem solo).
Pomimo tego, że nie będę czekał na Immortal z zapartym tchem, to i tak, jest to moim zdaniem najważniejsza premiera na rynku gier mobilnych od lat - o ile nie w ogóle.
Takiego "wejścia smoka" tytułu AAA na smarfony jeszcze nie było. Jeśli projekt Blizzarda odniesie sukces komercyjny, to za nim pójdą następni - a gry Android / iOS staną się lepsze i bardziej rozbudowane.
Przypominamy, że w oczekiwaniu na Diablo Immortal możemy pograć na smartfonach (i tabletach oczywiście) choćby w Titan Quest: Legendary Edition (ze wszystkimi DLC), więc też biedy nie ma.
Komentarze
20Im więcej dobrych mobilnych gier tym lepiej