Antologia grozy na jaką czekałeś! Recenzja serialu Gabinet osobliwości Guillermo del Toro
Guillermo del Toro to jeden z najbardziej rozpoznawalnych scenarzystów filmów grozy. Twórca takich dzieł jak Labirynt Fauna i Kształt wody wziął na warsztat nową antologię grozy. Tak oto powstał Gabinet osobliwości Guillermo del Toro. Już samo to nazwisko to zapowiedź sukcesu.
Gdy za oknem ciemno odwiedź Gabinet osobliwości Guillermo del Toro
Halloween już za nami, ale dla każdego fana horroru jesienne i zimowe wieczory to idealny czas na seans filmów grozy. I tak całkiem niedawno Disney+ zaserwował nam wspaniały krótkometrażowy seans Wilkołaka Nocą (o dziwo, od Marvela), dorzucając do tego nieco bardziej rodzinne Hokus Pokus 2, a Netflix uraczył całkiem niezłym serialem Klub Północny.
Właściwie wszystkie platformy starały się zaproponować nam coś atrakcyjnego z okazji zbliżającego się święta duchów. Najciekawsze, naszym zdaniem, pozycje zebraliśmy w tym roku w zestawieniu najlepsze filmy na Halloween. A jak na tle proponowanych przez nas filmów poradziłaby sobie Gabinet osobliwości Guillermo del Toro? Tego dowiecie się z naszej recenzji owego serialu.
Różne oblicza grozy
Gabinet osobliwości Guillermo del Toro to zbiór ośmiu odcinków czystej grozy, w których każdy fan horroru znajdzie coś dla siebie. Trzeba podkreślić, że wszystkie epizody opowiadają odmienną historię. Co ciekawe za Gabinetem osobliwości Guillermo del Toro stoją także inni dość znani scenarzyści i m.in. Vincenzo Natali („Cube”) i Ana Lily Amirpour („O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu”). Każdy z wyżej wymienionych twórców ma swój specyficzny styl, co przełożyło się na poszczególne odcinki.
Znajdziemy tu także adaptacje opowiadań takich autorów jak Henry Kuttner, Michael Shea czy legendarny H.P. Lovecraft. I właśnie to czyni Gabinet osobliwości Guillermo del Toro tak niezwykle atrakcyjnym.
Serwowane nam tu opowieści są bardzo różnorodne. Natrafimy w nich między innymi na demony, przybyszy z kosmosu czy mordercze szczury. Szczerze mówiąc, naprawdę ciężko mi znaleźć w nich mało interesujący epizod. Każdy odcinek wciąga niesamowicie, a to który będzie Waszym ulubionym zależy głównie od tego czego najbardziej lubicie się bać.
Nie chcąc spoilerować pokrótce opiszę trzy z nich, które najbardziej przypadły mi do gustu. Pierwszy z nich to zdecydowanie “Autopsja” w reżyserii Davida Priora. Opowiada on historię szeryfa, który bada sprawę dziwnego morderstwa. Nie mogąc poradzić sobie ze śledztwem, wzywa znajomego patologa, aby ten pomógł mu w ustaleniach co naprawdę się wydarzyło. Bezapelacyjnie to odcinek pełen grozy i gęstego, mrocznego klimatu. Nie brak w nim makabrycznych i obrzydliwych scen, głównie związanych z obrazowo pokazanymi autopsjami.
Kolejny odcinek, który zapadł mi w pamięć to “Koszmary w domu wiedźmy” od Catherine Hardwicke. Pierwsze skrzypce gra tutaj zdecydowanie Rupert Grint (Ron Wesley z Harrego Pottera). Sama historia nie jest może w żaden sposób nowatorska, ale strasznie klimatyczna.
Na koniec polecam jeszcze „Outsiderkę” od Any Lily Amirpour. Nie jest to klasyczny horror, a raczej opowieść o pragnieniu przemiany i lepszego życia bez patrzenia na to jaką trzeba za to zapłacić cenę. Na pochwałę zasługuje tu bardzo dobra Kate Micucci w głównej roli, która po prostu błyszczy na ekranie. W tym epizodzie nie znajdziemy duchów, demonów czy innych dziwnych nadprzyrodzonych istot, ale dreszcz zaniepokojenia towarzyszyć nam będzie do samego finału.
Gabinet osobliwości Guillermo del Toro - czy warto obejrzeć?
Jak przystało na Guillermo del Toro mamy tu do czynienia z prawdziwą perłą dla oka i ucha. Wszystkie epizody są dopracowane w najmniejszym szczególe. Oczywiście zdarzają się pośród nich nieco słabsze opowieści, ale myślę, że każdy fan horrorów znajdzie tutaj coś dla siebie. Gabinet osobliwości Guillermo del Toro niesamowicie wciąga i nie sposób oderwać się od ekranu. Pokusiłbym się wręcz o stwierdzenie, że do najlepsza antologia grozy jaką oglądałem od wielu, wielu lat. Jeśli więc tak jak ja kochacie mieć duszę na ramieniu podczas seansu nie zastanawiajcie się długo i wyruszajcie na wycieczkę do Gabinetu osobliwości. Naprawdę warto!
Ocena serialu Gabinet osobliwości Guillermo del Toro:
- jedna z najciekawszych, o ile nie najciekawsza, antologia grozy od lat
- niesamowicie wciąga
- adaptacje prozy Lovecrafta czy Henry’ego Kuttnera
- bardzo dobre efekty specjalne
- każdy odcinek mocno klimatyczny
- jak to w antologii bywa - jest ona nierówna i zdarzają się słabsze epizody
Komentarze
3