Gamescom 2015 – nowe trendy, wydarzenia i gry

Gamescom 2015

Pomimo wyjątkowo krótkiej przerwy pomiędzy E3 a Gamescomem tegoroczna odsłona tych europejskich targów przyniosła nadspodziewanie dużo prawdziwie gorących zapowiedzi. Co więcej, producenci i wydawcy nie wahali się zostawić sobie nawet na tę okazję czegoś specjalnego, czegoś czego dotąd nie wcześniej nie pokazywano. I tak na 5 dni Kolonia stała się mekką wszystkich wygłodniałych emocji graczy. Czy było warto tam się pojawić? Sami oceńcie przeglądając nasze szybkie zestawienie najciekawszych trendów, wydarzeń i gier, których osobiście doświadczyliśmy będąc na Gamescomie. Jeśli jednak macie swoje ich typy, bo akurat śledziliście na bieżąco to co działo się w Kolonii albo nawet byliście na miejscu to podzielcie się nimi w komentarzach. Jesteśmy bardzo ciekawi waszych wrażeń.

Branża obiera nowy kierunek – VR. Znowu

Ciekawe ilu z Was pamięta pierwsze próby z wirtualną rzeczywistością? Po zachłyśnięciu się możliwościami ówczesnych hełmów VR pokroju słynnego VFX1 (chyba każdy marzył, żeby choć raz poczuć „jak to jest”) pomysł zaginął w odmętach trudnej po pogodzenia z portfelem ekstrawagancji. Teraz jednak, po latach idea całkowitego zanurzenia się w wirtualny świat powraca i sądząc po ilości gamescomowych prezentacji staje się nowym trendem branży elektronicznej rozrywki. Co więcej w projekty VR mocno zaangażowała się firma AMD, która pragnie stworzyć ekosystem LiquidVR zdolny wynieść wirtualną rzeczywistość poza dotychczasowe jej ograniczenia takie jak choćby pole widzenia, opóźnienia pomiędzy ruchem głowy a obrazem czy rozdzielczość. Cel – pełne zanurzenie się w świecie wygenerowanej przez komputer symulacji tak prawdziwej jak to co faktycznie nas otacza. Jesteśmy bardzo ciekawi efektów.

Windows 10 i Xbox One dwa bratanki

O tym, że Microsoft pragnie uczynić ze swojego najnowszego systemu idealną platformę dla graczy wiadomo już od dłuższego czasu. Między innymi dlatego postawiono zacieśnić współpracę pomiędzy Windows 10, a Xbox One. Pierwsze tego efekty są już widoczne w postaci możliwości streamowania gier z konsoli na ekran komputera. Kolejne dopiero nadejdą wraz z debiutującymi na rynku grami cross platform, o czym mogłem się przekonać zaraz po „targowej” konferencji Microsoftu. Dzięki zorganizowanemu wówczas pokazowi gier miałem bowiem szansę przyjrzeć się bliżej nadchodzącemu Fable Legend, które rozgrywane było jednocześnie na kilku komputerach i konsolach połączonych w sieci. Wspólna potyczka okazała się nad wyraz miodna, szczególnie gdy jeden gracz bawi się we władcę potworów zastawiając pułapki na drużynę i przywołując przeróżne monstra.

By grało się wygodnie na kanapie

Gamescom bez zapowiedzi nowych akcesoriów dla graczy byłby jak Boże Narodzenie bez „Kevina samego w domu”. Producenci starają się jak mogą by zapewnić jak największy komfort podczas rozgrywki, niezależnie od tego w co gramy i gdzie się znajdujemy. I tak na przykład Roccat przywiózł na targi nową, hybrydową myszkę Nyth, która w założeniach ma pogodzić zabawę w MMO, przeróżnej maści MOBY i strzelanki FPS. Wystarczy wymienić boczne przyciski. Znacznie ciekawsza jest jednak ich druga nowość – klawiaturę Sova połączoną z podkładką na mysz do gry na kanapie, przed telewizorem. Pomimo swoich rozmiarów idealnie leży ona na kolanach, także dzięki specjalnym miękkim podkładkom umieszczonym na spodzie. Co prawda zaprezentowany mi egzemplarz nie był produktem finalnym, ale już sprawiał bardzo dobre wrażenie.

Premiera: 2016?

Razer odświeża i dorzuca kolorów

Przy okazji targów w Kolonii także Razer wykorzystał szansę na pokazanie czegoś nowego, co wkrótce trafi do sprzedaży. No może nie całkowicie nowego, bo w jego przypadku to stare, sprawdzone już i cenione wśród graczy konstrukcje pokroju klawiatury DeathStalker czy kontrolera Orbweaver, tym razem jednak w wersji Chroma. Oznacza to konfigurowalne podświetlenie z pełnej palety barw, a w przypadku Orbweavera także nowe mechaniczne przełączniki. Na tym jednak nie koniec, bo odświeżeniu uległa również Mamba. Ta bezprzewodowa mysz może pochwalić się teraz nie tylko podświetleniem Chroma, ale i nowym laserowym sensorem5G o maksymalnej rozdzielczości 16000 DPI oraz możliwością mechanicznej regulacji nacisku dwóch głównych klawiszy. Sprawdziłem i faktycznie to działa. Coś dla prawdziwych maniaków maksymalnego dostosowywania myszy do własnych preferencji.

Quantum Break

Niesamowite jak historia lubi się powtarzać – niemal dokładnie rok temu pisałem o Quantum Break, jednym z wielkich nieobecnych na E3, które pazur pokazało dopiero podczas Gamescomu. W tym roku było dokładnie tak samo. Microsoft znów trzymał karty przy orderach by odsłonić je w najlepszym momencie, podczas swojej konferencji. I co jak co, ale Quantum Break z każdym kolejnym pokazem wygląda coraz lepiej. Szczególnie w powiązaniu z serialem telewizyjnym z iście hollywoodzką obsadą (na liście płac znajdziecie między innymi Aidana Gillena, słynnego Littlefingera z Gry o Tron), którego odcinki zobaczymy podczas samej gry.

Platforma: Xbox One (a może i PC)

Premiera: 5 kwiecień 2016

Halo Wars 2

A oto i jedna z bomb tegorocznego Gamescomu. Krótka i raczej mało mówiąca zapowiedź drugiej części strategicznego Halo pojawiła się niemal na zakończenie konferencji Microsoftu. Najważniejsza jednak była informacja, jakie studio tym razem zajęło się produkcją gry. A nie jest to byle kto, bo twórcy kultowej serii Total War – Creative Assembly. Jeśli w tym momencie pomyśleliście sobie, że oznacza to nadejście Total War: Halo jesteście w błędzie. Co prawda na tę chwilę o samej grze wiadomo niewiele, jedno jest pewne – twórcy podkreślają, że chcą stworzyć godną następczynie pierwszej części, dynamiczną i emocjonującą strategiczną przygodę.

Platforma: Xbox One

Premiera: II p2016

Cuphead

Niby zwykła zręcznościówka, a potrafi przylepić do monitora jak mało co. Wystarczy spojrzeć jak to wygląda i jak pięknie jest animowane by zakochać się bez pamięci. No chyba, że na widok kreskówki z lat 30-stych ubiegłego wieku pokroju pierwszej Myszki Miki czy Popeye’a dostajesz nerwowej czkawki. Wówczas chyba lepiej odpuść sobie ten tytuł. Tym bardziej, że do poziom trudności też potrafi powalić sentymentalnym prawym sierpowym.

Platforma: PC/ XONE

Premiera: koniec 2015

Master of Orion

Niegdyś jedna z najjaśniejszych gwiazd na firmancie kosmicznych strategii powraca w nowej odsłonie. No ale to już wiemy od blisko 2 lat. Targi w Kolonii przyniosły jednak wreszcie tak długo oczekiwaną możliwość ujrzenia gry w działaniu. I cóż można o niej powiedzieć? Jest nieźle. Wypełniony galaktykami i planetami olbrzymi kosmos, 10 ras do wyboru, bardzo rozbudowane drzewko technologii, dyplomacja, różne rodzaje statków i rewelacyjny, nieco nostalgiczny klimat wylewający się z ekranu monitora – wszystko tu jest. Na koniec najlepsze – nowy Master of Orion nie będzie kolejnym produktem Free-2-Play, a normalnie płatną grą dostępną poprzez platformę Steam.

Platforma: PC

Premiera: 2016

Sword Coast Legends

Przyznam szczerze, że idąc na pokaz Sword Coast Legends nie spodziewałem się ani wielkich emocji ani niezapomnianych wrażeń. Tymczasem po dwudziestu paru minutach zabawy w kooperacji z 3 innymi graczami przeciwko Mistrzowi Podziemi, w którego wcielił się jeden z jej twórców, ten całkiem innowacyjny erpeg nagle wyforsował się na czoło mojej prywatnej listy „gier, których pominąć absolutnie nie wolno”. Najpierw pokaz tworzenia całkowicie własnych misji, z bohaterami, wystrojem wnętrz i przeciwnikami, potem wspólne podchody i omijanie pułapek zastawionych w lochu przez naszego mistrzunia - to było naprawdę coś. I sądząc po minach pozostałych, grających ze mną dziennikarzy nie tylko ja będę mocno wyglądał tego tytułu.

Platformy: PC oraz PS4/ XONE (później)

Premiera: 29 września 2015

Disney Infinity 3.0

Figurkowe uniwersum Disneya znów się rozrasta. A że 2015 można z powodzeniem nazwać rokiem Gwiezdnych Wojen (wszak nowa część stoi niemal u progu kin na całym świecie) to i trudno się dziwić, że po Mścicielach (Avangers) przyszła kolej na Anakina Skywalkera, Yodę, Obi Wana i całą resztę „Star Warsowych” bohaterów, łącznie z najnowszymi z serialu Rebels. Co najważniejsze jednak figurki te mogą się podobać. Na targach dane mi obejrzeć niektóre z nich i pobawić się na jednym z dostępnych w grze światów. Efekt? Realna obawa o stan portfela, gdy moje dzieci zobaczą nowe Disney Infinity na półkach sklepowych.

Platformy: PS3/ PS4/ X360/ XONE/ WiiU/ iOS/ Android/ PC

Premiera: 28 sierpnia 2015

Total War: Warhammer

Jak przyznają sami twórcy gry takiej skali bitew w serii Total War jeszcze nie było. I coś w tym jest, bo podczas oglądania rozgrywanego na żywo starcia co rusz łapałem się na zbieraniu szczęki z podłogi gdy pojawiały się nowe, niespotykane dotąd elementy takie jak choćby starcia powietrzne, walki z gigantami czy czary obszarowe. Szczególnie te ostatnie potrafiły wbić w fotel wzniecając na polu walki prawdziwy chaos. Dodajcie do tego doskonałą oprawę graficzną (poszczególni żołnierze różnią się nawet tarczami) i niezłe udźwiękowienie i już macie niemal pewnego kandydata do gry roku. Pytanie tylko którego, bo twórcy jak dotąd nie są skorzy do ujawnienia choćby przybliżonej daty premiery. Ale może to i dobrze, bo będą mieli czas na doszlifowanie tej perełki. Przydałoby się na przykład poprawić nieco szarżę mocniejszych jednostek, którym moim osobistym zdaniem wyraźnie brakuje impetu.

Platforma: PC

Premiera: 2015/ 2016?

Homefront: The Revolution

Kto by się spodziewał, że coś jeszcze z tego będzie. W całym tym zamieszaniu z finansowym dołkiem Cryteka i przejęciem praw do marki Homefront przez Koch Media będąca w produkcji gra gdzieś zniknęła z horyzontu. Na szczęście, jak widać tylko chwilowo, o czym wszyscy przekonaliśmy się podczas niedawnej konferencji Microsoftu poprzedzającej targi Gamescom. Pokazany tam zwiastun i kilkuminutowa rozgrywka była jednak tylko przedsmakiem dalszych atrakcji – gra w Kolonii była bowiem obecna nie tylko w części biznesowej, ale i tej otwartej dla odwiedzających. Każdy więc mógł przekonać się jak ewoluowała ta produkcja pod skrzydłami nowego producenta. I cóż, może i nie przynosi ona wielkiej rewolucji, ale jeśli chodzi o ten specyficzny klimat to na bezrybiu i rak ryba.

Platformy: PS4/ XONE/ PC

Premiera: wiosna 2016

Battleborn

Nie będę chyba odosobniony, jeśli napiszę, że przed Gamescomem Battleborn niemal dla mnie nie istniał. Ten zapowiadany miks strzelaniny FPS, action RPG i gry z gatunku MOBA wydawał mi pomysłem nieco zbyt szalonym, żeby zainteresować kogoś na dłużej. Oj, jakże się myliłem. Wystarczyła godzina pokazu, bym z niedowiarka stał się zagorzałym fanem nowej produkcji twórców Borderlands. Czym tak zdołała mnie oczarować? Kooperacyjną rozgrywką, której tempo nie słabnie ani na chwilę. Błyskawicznie wpadają nam kolejne poziomy doświadczenia, dzięki czemu możemy dozbroić wybraną przez nas postać o nową umiejętność wybierając ją z dostępnego „drzewka rozwoju. I to w zasadzie tyle jeśli chodzi o elementy MOBY w Battleborn. Reszta jest czystą frajdą ze strzelania do przeróżnej maści „potworów”. Frajdą tym większą, że w ostatecznej wersji gry znajdzie się aż 25 powiązanych fabularnie bohaterów o całkowicie różnym stylu rozgrywki.

Platformy: PS4/ XONE / PC

Premiera: 9 lutego 2016

Mafia 3

Zapowiedź trzeciej części Mafii podczas tegorocznego Gamescomu nie była może totalnym zaskoczeniem, bo pierwsze sugestie, że coś jest na rzeczy pojawiły się już pod koniec czerwca. Teraz jedynie oficjalnie potwierdzono fakt istnienia tej produkcji. Oczywiście firma 2K Games nie poprzestała na udostępnieniu pierwszego trailera gry. Na ich biznesowym stoisku, za szczelnie zamkniętymi drzwiami bez jakichkolwiek oznaczeń odbywał się bowiem pokaz fragmentów rozgrywki, na który zaproszono nielicznych. Sądząc po minach opuszczających to pomieszczenie dziennikarzy szykuje się naprawdę godna produkcja. Nic tylko czekać do 2016 roku

Platformy: PS4/ XONE/ PC

Premiera: 2016

Mirror’s Edge Catalyst

Choć podczas targowej prezentacji szklane miasto, po którym z gracją porusza się Faith wydało mi się niesamowicie puste i sterylne, nie byłem w stanie oderwać od niego wzroku. Być może tak zadziała świadomość niesamowitej wolności poruszania się po tym niezwykle rozbudowanym świecie. A może po prostu do głosu doszły wspomnienia godzin spędzonych przy świetnym, choć nie do końca docenionym pierwowzorze. Tak czy siak Catalyst już teraz świetnie rokuje, także pod względem fabularnym. Miejmy nadzieje, że końcowy produkt jeszcze mocniej nas zaskoczy.

Platformy: PS4/ XONE/ PC

Premiera: 2016

Hitman

Łysy jegomość z wytatuowanym na czaszce kodem kreskowym dawno nie miał takiej swobody eliminacji zleconego celu. Przynajmniej taki obraz nowego Hitmana przedstawiał zaprezentowany podczas Gamescomu fragment gry. Wiele ścieżek „podejścia”, różne rodzaje broni, zmarginalizowana opcja instynktu i naprawdę sporej wielkości lokacje – to bezsprzecznie największe zalety nadchodzącego hitu. Niepokoić może jedynie przebąkiwany tu i ówdzie fakt, iż gra ma ewoluować jeszcze po swojej premierze otrzymując dalsze misje, mapy, a nawet czasowe kontrakty. Tym razem nie chodzi bowiem o chęć zarobienia na dodatkach DLC, bo te mają być całkowicie darmowe. Przypuszczalnie na starcie otrzymamy więc jedynie krótki wycinek całości, który później będzie uzupełniany. Pytanie tylko „jak krótki”, ale tego dowiemy się zapewne już wkrótce.

Platformy: PS4/ XONE/ PC

Premiera: 8 grudnia 2015

Star Wars: Battlefront

O nowym dziecku twórców serii Battlefield napisano już właściwie wszystko. Znamy tryby gry, skalę potyczek i występujących w niej bohaterów. No ale to Star Wars, a gry z tego uniwersum rządzą się innymi prawami. Tu gorączka będzie tylko rosła. A już szczególnie, gdy komuś udało się zagrać w ten tytuł jeszcze przed premierą. Coś o tym wiem. Potyczka z Tie-Fighterami na Sollust wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Kłębowisko statków, smugi laserów, rakiety i nieustające pompowanie adrenaliny. Nie dość, że trzeba się stale pilnować próbując wyłuskać z tego tumultu graczy przeciwnej drużyny to jeszcze musimy pamiętać o wykonaniu zleconych nam zadań. Współdziałanie jest przy tym bardzo istotne, o czym dwukrotnie przekonała się moja drużyna przegrywając całe starcie. Ważne jednak, że emocji przy tym nie brakowało. Aż nie chce myśleć co stanie się po wprowadzeniu do rozgrywki statków bohaterów.

Platformy: PS4/ XONE/ PC

Premiera: 18 listopad 2015

Blackhole

Tegoroczny Gamescom obfitował w indyki. Właściwie opanowały one niemal jeden cały pawilon. A sądząc po panującym tam ścisku i rosnącej temperaturze pomimo działającej klimatyzacji cieszyły się wyjątkowo dużym powodzeniem. Nam udało wyłowić z tego zgiełku jedną z perełek – zręcznościowo-logiczne Blackhole, w którym wszystko kręci się wokół grawitacji. Niby proste, a poziom trudności zagadek potrafi dopiec do żywego. Tytuł nie jest może nowy, bo jego premiera miała miejsce jakiś czas temu, ale stale jest rozwijany co czyni go naprawdę atrakcyjnym kąskiem dla wszystkich zagorzałych fanów hardcorowych platformówek.

Platforma: PC

Premiera: gra już dostępna na Steam

Sniper: Ghost Warrior 3

Do trzech razy sztuka? Ekipa warszawskiego studia CI Games wzięła sobie chyba to powiedzenia do serca. Trzeci „Snajper” prezentuje się bowiem nad wyraz dobrze i ma spore szanse na to, by zamieść porażkę swoich poprzedniczek pod dywan. Podstawy rozgrywki pozostają oczywiście bez zmian – naszym celem będzie ciche eliminowanie kolejnych przeciwników. Tym razem jednak nie będziemy musieli polegać wyłącznie na karabinie snajperskim. Aby zrealizować postawione przed nami zadania będziemy też wysyłać drona na zwiad, zastawiać pułapki, własnoręcznie przygotowywać broń i naboje, a nawet wybierać jedno z wielu dostępnych gniazd snajperskich. Taktyka i dobrze przemyślany plan będą tu więc kluczowe. I bardzo dobrze – bo przecież nie tylko na wlepianiu wzroku w lunetę polega zadanie snajpera. Liczymy, że tym razem wszystko się uda na pięć z plusem!

Platformy: PS4/ XONE/ PC

Premiera: wiosna 2016

Seasons after Fall

Pamiętacie Ori and the Blind Forest? To jedna z tych produkcji, która w kilka sekund potrafiła oczarować każdego swoim baśniowym klimatem i stylistyką. Seasons wyraźnie podąża tą samą ścieżką oferując podobną rozgrywkę, ale w nieco innej, bardziej pastelowej oprawie. Wszystko wygląda tu niczym obraz – i nasz bohater, niewielki rudy lisek i przecudnie namalowane lokacje, które zmieniają wraz z każdą zainicjowaną przez nas zmianą pory roku. To właśnie na nich zasadza się cała zabawa, trzeba tylko odkryć jak z ich pomocą pokonać kolejną zagadkę. Co ciekawe nie ma tu żadnych podpowiedzi, żadnego samouczka, do wszystko trzeba dojść samemu. I choć takie podejście nie każdemu może się podobać, twórcy przekonują, że bez tego ciężko byłoby osiągnąć satysfakcjonującą immersję w świat gry. I wiecie co? Mają rację.

Platformy: PS4/ XONE/ PC

Premiera: 2016

Dying Light: The Following

Chyba nikt nie zaprzeczy, że Dying Light był naprawdę udaną produkcją. Techland twierdzi jednak, że może być jeszcze lepszą i udowadnia to dodatkiem The Following. Przyniesie on nową, większą i bardziej różnorodną niż w „podstawce” mapę, którą – tu najciekawsza chyba nowość – przemierzymy nie tylko pieszo, ale i samochodem. Parkour traci trochę na znaczeniu, ale pojawia się za to system reputacji – wykonując kolejne misje zdobywamy szacunek lokalnej społeczności. Producent dorzuca jeszcze kampanię fabularną, która zapewni nam ponoć co najmniej kilkanaście godzin dobrej, emocjonującej zabawy. Po ograniu początkowej misji na targach mogę powiedzieć tylko jedno „WoW! Ale jazda!”.

Platformy: PS4/ XONE/ PC

Premiera: koniec 2015

Fallout 4

Ufając słowom twórców Fallout 4 jest już niemal gotowy. Nie trzeba zresztą opierać się na wierze – liczba publikowanych materiałów nie tylko zadowoli nawet najbardziej wybrednych fanów, ale też po prostu mówi sama za siebie. Podczas Gamescomu Bethesda zaserwowała nam prezentację skupiającą się na walce. I cóż można powiedzieć – masa zróżnicowanych wrogów, hektolitry krwi, wybuchy rodem z hollywoodzkich produkcji i arsenał, którego Sole Survivor zdecydowanie nie musi się wstydzić. Pozwalający na oddanie strzału w konkretną część ciała wroga system celowania V.A.T.S. jest naprawdę miodny. Dlatego też niezależnie od tego czy na serii Fallout zjadłeś zęby, czy dopiero zaczynasz przygodę z tym uniwersum, na listopad lepiej szykuj dłuższy urlop. No chyba, że chcesz chodzić do pracy niewyspany.

Platformy: PS4/ XONE/ PC

Premiera: 10 listopad 2015

XCOM 2

Po świetnie przyjętym Enemy Unknown (wraz z dodatkiem Enemy Within) studio Firaxis Games ku uciesze graczy od razu zabrało się za XCOM 2. I choć nowa odsłona serii będzie pełnoprawną kontynuacją nowości w niej nie zabraknie. Wszak z agencji ratującej Ziemie przed podbojem kosmitów staliśmy renegatami walczącymi o odzyskanie planety. Tyle wiadomo było już po tegorocznym E3. Na Gamescomie skupiono się na aspekcie naszej latającej bazy i strategicznego nią zarządzania. Ilość opcji jest tu naprawdę powalająca, bo oprócz typowego urządzania kolejnych pomieszczeń mamy jeszcze możliwość dowolnego kształtowania naszych wojaków – od ich wyszkolenia i uzbrojenia, po wygląd. Do tego dojdą jeszcze specjalne, losowe misje Dark Events, które będą w stanie drastycznie zmienić przebieg gry. Wygląda więc na to, że na nudę narzekać z pewnością nie będziemy.

Platforma: PC

Premiera: listopad 2015

Crossout

Jeśli byliście już w kinie na nowej odsłonie Mad Maxa i zastanawiacie się jakby to było poszaleć po postapokaliptycznych bezdrożach uzbrojonym po zęby mechanicznym potworem Crossout pomoże Wam to sprawdzić. W tej darmowej grze MMO, pod którą podpisują się twórcy War Thundera będziemy mogli samemu zbudować samochód, wyposażyć go w potężne karabiny, dodać piły tarczowe do przecinania wrogich pojazdów, a potem wskoczyć za kółko i zmierzyć się z żywymi przeciwnikami. Starcia są tu szybkie i kontaktowe, a mecze trwają nie dłużej niż 5 minut. Co prawda twórcy Crossout mają jeszcze sporo do poprawienia (testy trwają), ale już teraz gra stanowi całkiem miłą odskocznie od czołgów i samolotów.

Platformy: PC

Premiera: 2016

Battlefleet Gothic: Armada

Jacyś chętni na nową grę w uniwersum Warhammer 40,000? Battlefleet Gothic: Armada to strategia osadzona w tym właśnie świecie, która przenosi zabawę wysoko ponad ziemię. Walki ogromnych statków toczą się tu pomiędzy siłami Imperium, Chaosu, Eldarów i Orków, a twórcy rzucają przed nami jasny cel: przejąć kontrolę nad tym sektorem kosmosu. Jednym z najciekawszych elementów tej produkcji jest system modyfikacji statków, który realnie wpływać ma na rozgrywkę. W akcji tytuł ten wygląda całkiem przyjemnie, choć wszystko rozgrywa się tu nieco zbyt powolnie jak na strategię czasu rzeczywistego. Do premiery pozostało jeszcze jednak trochę czasu, więc jeszcze nic straconego. A, nie ukrywajmy, szkoda byłoby taki pomysł zaprzepaścić.

Platformy: PC

Premiera: listopad 2015

Stellaris

Czy Project Augustus coś wam mówi? Tak, to ta ogromna strategia kosmiczna 4X, o której po raz pierwszy usłyszeliśmy na początku ubiegłego roku. Panowie z Paradox Interactive postanowili zrezygnować z dotychczasowej nazwy kodowej i podczas Gamescomu przedstawili światu swoje najnowsze dzieło jako Stellaris. Generowane losowo wydarzenia, bitwy pozostawiające po sobie kosmiczne śmieci, z których po odkryciu możemy skorzystać do opracowywania nowych, potężnych broni, kryzysy galaktyczne, rozbudowany system dyplomacji i niczym nieskrępowana eksploracja – to tak pokrótce. Aha, wspominaliśmy już o możliwości tworzenia i rozbudowywania własnych statków? Nie? To pewnie umknęła nam też opcja ludobójstwa całej planety, w przypadku buntu jej mieszkańców i próby secesji. No tak, rozmachu twórcom Stellarisa z pewnością odmówić nie można.

Platformy: PC

Premiera: 2016