Funkcje fotograficzne to temat zawsze ważki w przypadku smartfonów. Produkty Honora cieszą się dobrą opinią jako fotosmartfony dlatego wobec Honora 20 miałem bardzo duże oczekiwania. Może nawet zbyt duże, bo choć fotograficznie i filmowo zasługuje on na dobrą ocenę, to te najlepsze osiągi trzeba zarezerwować dla Honora 20 Pro.
Aparaty jakimi dysponuje Honor 20
Honor 20 wyposażono w zestaw 5 aparatów. Na przedzie mamy oczko aparatu do selfie. Na tylnej ściance cztery obiektywy w układzie sugerującym flagowca. Jednak nie mamy tu teleobiektywu, mimo iż oczek obiektywów jest tyle samo co w Honorze 20 Pro.
Tylne aparaty to:
- główny 48 Mpix z obiektywem f/1,8; sensor 1/2 cala; PDAF
- ultraszerokokątny 16 Mpix; f/2,2; 1/3,1 cala
- dedykowany makro 2 Mpix; f/2,4
- sensor głębi z układem 2 Mpix
Interfejs użytkownika aparatu w Honorze 20 jest taki sam jak w innych flagowcach marki Huawei. Prawie taki sam, bo tryb Pro czyli ręczne ustawienia przeniesiony jest do podmenu Więcej. Trochę to szkodzi, gdy lubimy samodzielnie grzebać w ustawieniach ekspozycji, ale w praktyce nie jest żadnym problemem. Bo najlepiej korzystać z Honora 20 jak w trybie auto i tematycznych.
Ponownie uwagę zwraca na siebie tryb Portret i Nocne. Ten drugi nie wyciąga tak światła z cieni jak tryb Nocne w P30 Pro, ale w praktyce efekty są bardzo przyzwoite. Dzięki temu zdjęcia prezentują się naturalniej zachowując naturalny dla nocy mrok. Oczywiście trzeba pamiętać, że prawdziwa noc jest dla Honora 20 już wyzwaniem (jak zresztą dla większości smartfonów) i tutaj trzeba sięgnąć po te nieliczne modele, które wybijają się pod tym względem. Gdybym miał jednak polecać korzystanie z trybu Nocne w Honor 20 to jestem jak najbardziej na tak.
Dobrze radzi sobie też smartfon w trybie Portret, a zagadką dla mnie pozostaje odpowiedź na pytanie w jakim stopniu pomocny jest tu dodatkowy dedykowany aparat wspomagający pomiar głębi. Któż jednak będzie się tym przejmował, ważne że efekty są prawidłowe. Portret to także główny atut aparatu przedniego, który podobnie jak w innych flagowcach ma sporą rozdzielczość (tu 32 Mpix). Potencjał wykorzystuje do granic możliwości, ale też trzeba pamiętać, że nie ma w nim autofokusa.
Fotografowanie Honor 20 to przyjemność
Główny aparat Honora 20 o polu widzenia odpowiadającym obiektywowi 26 mm daje ostre zdjęcia z ładnymi kolorami, które ogląda się z przyjemnością. Ale aparat potrafi mieć humory (czasem zbyt mocno kompresuje zdjęcia) i jest bardziej wymagający w stosunku do fotografującego (im ciemniej tym szybciej to zauważymy mimo jasnego obiektywu f/1,8). Te humory i tak przekładają się na dobry poziom fotografii, ale trzeba pamiętać że nie mamy tu do dyspozycji stabilizacji optycznej. Trzeba polegać na elektronice, a ta czasami może zawieść. Na szczęście by to dostrzec trzeba poważniej analizować zdjęcia, a kto ma na to czas i ochotę. Ważne, że fotografowanie to przyjemność.
Zdjęcia z głównego aparatu w domyślnym trybie 12 Mpix
Podstawowa rozdzielczość zdjęć to 12 Mpix czyli jedna czwarta pełnej rozdzielczości zainstalowanego w głownym aparacie sensora Sony IMX586. To sugerowana rozdzielczość, ale gdy najdzie nas ochota na dodatkowe piksele mamy możliwość skorzystania z rozdzielczości 48 Mpix. Co więcej te 48 Mpix możemy w wykonać w specjalnym trybie wspomaganym AI (48 MPix Zwiększona przejrzystość AI), co możemy wytłumaczyć jako sprzętowe podbijanie rozdzielczości. Potencjał ilustrują poniższe przykłady.
Tryb 48 Mpix z AI po lewej, po prawej przeskalowane standardowe 12 Mpix
To tryb, który sugerowany jest do statycznych scen (co nie znaczy że fotografowanie dynamiczniejszych scen jest skazane na kompletną porażkę) i wtedy osiąga pełnię możliwości. Od strony użytkownika doświadczenie przy tym trybie jest podobne jak w trybie Nocne. Po wciśnięciu spustu migawki trzeba odczekać chwile trzymając smartfon maksymalnie nieruchomo (ze statywem efekty będą jeszcze lepsze).
Nocne zdjęcie z dużą ilością światła bocznego i z dalszym słabo doświetlonym planem
Głównemu aparatowi Honora 20 na tylnej ściance towarzyszą trzy dodatkowe. Jeden do pomiaru głębi już został wspomniany. Drugi bardzo przydatny to ultraszerokokątny (tutaj domyślnie mamy pełną rozdzielczość). Pole widzenia jest jeszcze szersze niż w P30 Pro, choć nie tak szerokie jak niegdyś w LG G5. Jakość zdjęć jest zauważalnie niższa niż w głównym aparacie, ale też mamy zachowany dobry poziom w całym kadrze co dobrze świadczy o implementacji tego ultraszerokiego kąta i zachęca do jego używania. Z ultraszerokiego kąta możemy korzystać także podczas filmowania.
Zdjęcie z aparatu ultraszerokokątnego
Wąskie pole widzenia czyli druga strona zakresu zoomu w Honorze 20 realizowana jest przez technologię hybrydową (dostajemy odpowiednik 52 mm), czyli nie mamy tu obiektywu tele (ten znajdziemy dopiero w Honorze 20 Pro). Jakość zdjęć w tym trybie zadowala i warto w razie potrzeby korzystać także z zoomu x2 w tym smartfonie. Pamiętając wciąż, że nie mamy tutaj stabilizacji optycznej.
Zdjęcie z głównego aparatu i na zoomie hybrydowym x2
Nieprzekonujący aparat makro
Najmniej przekonujący był trzeci z dodatkowych aparatów, wyposażony w 2 Mpix sensor moduł dedykowany fotografii makro. Włączymy go zmieniając tryb fotografowania na Supermakro na zakładce Więcej w aparacie. Oczekiwania co do tego aparatu mimo niewielkiej rozdzielczości były wielkie. Chwilami chciałbym powiedzieć, że zawód równie wielki jak nadzieje, ale byłoby to może zbyt krzywdzące dla Honora.
Źródłem problemów jest przede wszystkim rozdzielczość zdjęć, która nie pozwala na poważniejsze kadrowanie, a co za tym idzie powiększanie zdjęć bo wcale tak bardzo zbliżyć się do motywu nie możemy jak sugeruje przeznaczenie obiektywu. Czasem dużo lepsze rezultaty uzyskać mogłem w rozdzielczości 48 Mpix z kadrowaniem z głównego aparartu lub przy zoomie x2. Mdłe są też kolory, ale to daje się skorygować jakimkolwiek oprogramowaniem. Gorzej z kompresją, która zjada detale.
Wniosek? Doświadczony i cierpliwy użytkownik za pomocą aparatu makro uzyska przyzwoite zdjęcia. Lecz, kto z fotografujących smartfonem jest cierpliwy. Może to jednak celowe zamierzenie Honora, dać aparat który docenią tylko eksperci, ale i trzeba nad nim popracować jeśli ma być kartą przetargową w specyfikacji aparatu. Poniżej takie udane zdjęcia makro z Honor 20.
Filmowanie Honor 20 - szczegółowo i/lub bardzo stabilnie
Brak stabilizacji optycznej powinien teoretycznie odbić się negatywnie na jakości filmów, ale ileż to smartfonów takiego wspomagania nie miało, a filmy nas zachwycały. Honor 20 oferuje tryby 4K 30 kl/s, a także Full HD z 60 kl/s. Pierwszy to bardzo detaliczne obrazy, drugi pięknie płynne. Za to jak radzi sobie z filmowaniem Honor 20 należy pochwalić, ale biorąc pod uwagę to co napisałem powyżej. Poniższe wideo nagrane zostało w 4K i pokazuje różne kąty widzenia. Najpierw zoom x2, potem zoom x1, obiektyw szerokokątny, znów zoom x1 i x2 oraz zbliżenie.
I jeszcze jeden film również w 4K. Sama natura.
Tryb FullHD nie zawsze grzeszy w tym smartfonie rozdzielczością. Dlaczego więc często sięgałem po ten tryb filmowania? Otóż doskonale sprawdzała się przy tej rozdzielczości stabilizacja elektroniczna, powiedziałbym że to jedna z lepszych implementacji z jaką miałem do czynienia. W połączeniu z 60 kl/s dostajemy filmy prawie jak z gimbala. Gdy będziemy oglądać po jakimś czasie filmy na komputerze czy telewizorze bardziej może urzec nas ten stabilny „profesjonalizm” niż dygoczący detalizm. Przykład poniżej.
Podsumowanie - warto i jeszcze raz warto
Tytuł tej recenzji brzmi Honor 20 - bardzo fajny smartfon (na wakacje też). Po kilku tygodniach korzystania z niego podpisuję się pod tym stwierdzeniem w całej rozciągłości. Ma słabsze strony - aparat makro na razie to przerost formy nad treścią (nie mówię tego o samych zdjęciach), niektórym może nie spodobać się brak slotu na kartę pamięci, a już na pewno minijacka. Ale to niekoniecznie wady choć punktuję je na końcu recenzji, bo jak to we flagowcu, zawsze można czegoś się doszukać, a i tak smartfon jest wart zakupu. W tym przypadku dostajemy smartfon, który jest solidny pod każdym względem.
Honor 20 to prawidłowy wybór jeśli szukacie smartfona, z którym poczujecie się jak z flagowcem nie tylko na papierze, ale i w praktyce, a wasze finanse nie są z gumy. Oczywiście jest też Xiaomi, które ma jeszcze lepszy stosunek cena/możliwości i utrudnia walkę o klienta, ale to tez nieco inne doświadczenie użytkownika w porównaniu z Honorem, a to też czynnik decydujący o wyborze. Dla mnie pod tym względem Honor wygrywa.
Jeśli macie jeszcze wątpliwości to wiedzcie, że teraz w okresie wakacyjnym, zakup Honora 20 zwróci się z nawiązką. Po pierwsze będziecie mieli dobry fotosmartfon na wakacje, a po drugie zakupy dokonane przed końcem sierpnia promowane są biletami lotniczymi do jednej z wybranych stolic w Europie. Wśród nich Londyn, Paryż, Barcelona czy Rzym. Miejsca w sam raz by przekonać się jak fajnego zakupu dokonaliście.
Plusy i minusy Honor 20
- doskonała jakość wykonania
- wygodny w obsłudze (ergonomia uchwytu jak i oprogramowania)
- flagowa wydajność
- bardzo dobry wyświetlacz LCD IPS
- aparat ultraszerokokątny
- dobre zdjęcia za dnia jak i nocą
- przydatny tryb 48 Mpix z AI
- bardzo dobre zdjęcia z przedniego aparatu
- doskonała stabilizacja elektroniczna wideo
- detaliczne wideo 4K 30 kl/s
- dobry czas pracy na baterii
- 6 GB RAM, dual SIM, Bluetooth 5.0 z aptX HD, pilot IR
- szybka ładowarka w zestawie
- aparaty bez stabilizacji optycznej
- aparat makro to przerost formy nad treścią
- nie ma slotu na kartę pamięci
- nie ma portu minijack
- filmy FullHD nie zawsze tak detaliczne jak spodziewane
Komentarze
7