Dotychczas testowane przeze mnie laptopy do gier, tylko teoretycznie można było nazywać mobilnymi. Oczywiście można sobie wyobrazić noszenie czterokilogramowego, 17-calowego laptopa w plecaku, ale żeby regularnie wrzucać sobie na barki taki ciężar? Raczej mało prawdopodobne.
Na szczęście ktoś poszedł po rozum do głowy i stwierdził, że 14-calowy wyświetlacz w przypadku laptopa sprawdzi się równie dobrze. Zwłaszcza, że zawsze można go podpiąć pod zewnętrzny monitor i cieszyć się rozgrywką na większym ekranie.
Hyperbook SL401 ma wszelkie zadatki na to, aby stać się dużym przebojem na rynku gamingowych modeli. Spełnia bowiem niemal wszystkie warunki, jakie można tego typu komputerowi postawić. Przede wszystkim jest lekki i mobilny. Obudowa ważąca zaledwie 2 kg, to coś, czego w laptopach do gier zazwyczaj nie można doświadczyć. Co ważne, lekkość konstrukcji nie spowodowała uszczerbku na jej solidności. Wręcz przeciwnie, Hyperbook sprawia wrażenie, że może znieść naprawdę wiele.
Drugą istotną kwestią jest wydajność. O tę nie trzeba się martwić – mamy tutaj procesor Intel Core i7 i grafikę Nvidia Geforce GTX 970M, a to oznacza, że wszystkie tytuły będą na nim działać płynnie – sprawdzone w trakcie testów m.in. na Fallout 4, czy Wiedźminie 3. Żadna gra nie jest mu straszna, więc od teraz nic nie stoi na przeszkodzie, aby weekend w Bieszczadach spędzić na ogrywaniu najnowszych hitów.
Trzecia kwestia to cena. Hyperbooka SL401 można w dużym stopniu skonfigurować według indywidualnych potrzeb i zasobności portfela. Cena zaczyna się od ok. 6000 zł, a testowana konfiguracja z 16 GB pamięci RAM i dyskiem SSD 256 GB wynosiła w dniu testu 7700 zł. Czy to dużo? Pozornie tak, ale trzeba pamiętać, że laptopy do gier należą do najdroższych urządzeń na rynku, a na ich tle wcale nie wypada ten model tak źle.
Wręcz przeciwnie – biorąc pod uwagę jakość wykonania, niewielkie rozmiary oraz wydajność, Hyperbook SL401 jest zdecydowanie godny polecenia.
Ocena końcowa:
- dobra wydajność ogólna
- płynna animacja w najnowszych grach
- wygodna klawiatura z programowalnymi makrami
- niewielkie rozmiary i waga
- możliwość dowolnego doboru podzespołów
- dobra relacja ceny do możliwości
- mocno nagrzewająca się środkowa część klawiatury
- przeciętna głośność wbudowanych głośników
Laptopa do testów dostarczył sklep hyperbook.pl
Komentarze
15Szanowy panie redaktorze, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja często wrzucam mojego 4kg Clevo razem z zasilaczem (plus mrowie innych akcesoriów) do plecaka i wyruszam w świat, nie straszny mi taki drobny ciężar. Trzeba się ruszać, ćwiczyć i być aktywnym, a nie gnuśnieć przy biurku. Zdrowie mamy tylko jedno...
grałem na laptopie kilka lat i nie jest to opłacalne.
Mam nadzieję, że warto czekać.
To drożej od G3, ale za to jest większy ekran i przede wszystkim mocniejsza grafika 970M (zamiast 960M), waga taka sama co w 13" - kurcze, chyba jest dobrze. Tylko chciałbym cenę 2999 :D