Aby aktywować OSD możemy posłużyć się zarówno pilotem, jak i joystickiem. Ogólnie sam joystick jest relatywnie świeżym zjawiskiem w przypadku iiyamy, jednak jest to zmiana zdecydowanie na plus. Znacząco też poprawiono ergonomię działania OSD. W porównaniu do np. bardzo popularnego niegdyś G-Master GB2560HSU, obsługa jest naprawdę bardzo intuicyjna. Brakuje może objaśnienia niektórych z funkcji, ale zwykle sama ich nazwa jest wystarczająca. W przypadku pilota zarówno przycisk „Home”, jak i „OK” prowadzi do wyświetlenia menu szybkiego wyboru.
Menu szybkiego dostępu jest wierną kopią zakładek głownego menu.
Warto tu jeszcze zaznaczyć, że joystick (oraz przyciski strzałek na pilocie) skrywa również funkcję skrótów do ustawień. Niestety w naszym egzemplarzu działały tylko dwa z czterech kierunków. Kierując gałkę w prawo możemy zmienić ustawienia redukcji niebieskiego światła, a przesuwając ją w lewo możemy regulować ustawienia trybu Eco. Skrótem są też przyciski fizyczne oraz pozostałe aktywne przyciski pilota, czyli regulacja głośności oraz zmiana źródła obrazu.
Poza powyższymi, powinna jeszcze być dostępna opcja szybkiej zmiany profili oraz jasności.
Realnie pilot pozwala jeszcze wyciszyć dźwięk oraz szybko przejść do ustawień formatu obrazu. Podobnie jak panel przycisków monitora, posiada też przycisk odpowiedzialny za zasilanie, a dodatkowo aktywny jest jeszcze przycisk od „cofania”. Główne menu OSD otwiera panel regulacji obrazu.
Zastanawia brak przełącznika HDR w tym dziale OSD.
Poza podstawowymi ustawieniami, jak jasność i kontrast, mamy tu również możliwość regulacji wcześniej wspomnianych trybów Eco i redukcji niebieskiego światła. Warto jednak zaznaczyć, że zmiana trybu Eco blokuje regulację jasności (po prawdzie odnosimy wrażenie, że tryb Eco sprowadza się tylko do wymuszenia obniżonej jasności), natomiast aktywacja redukcji niebieskiego światła blokuje dostęp do ustawień temperatury kolorów (i znacząco samemu zmienia ich ustawienia). Ostatnie dwie opcje to regulacja funkcji Over Drive (czyli szybkości reakcji pikseli) oraz głębi czerni (sztuczne rozjaśnianie ciemnych fragmentów obrazu).
Tradycyjnie korzystanie z trybów redukcji niebieskiego światła oraz trybów ekologicznych znacząco ogranicza nasze możliwości regulacji obrazu
Kolejne menu to ustawienia obrazu. To właśnie menu można wywołać jednym przyciskiem pilota. Regulujemy tutaj w teorii format obrazu, jednak w naszym przypadku korzystając ze złącza DP opcja ta zawsze była niedostępna i obraz automatycznie miał czarne pasy na bokach lub na górze i dole, gdy aktywowaliśmy innej proporcji rozdzielczość. Pozostałe ustawienia dotyczą ostrości obrazu (w skali 1-6) oraz autorskiej technologii X-Res, pozwalającej na poprawienie ostrości krawędzi (3 stopnie oraz opcja wyłączenia tej funkcji).
To te opcje, które raczej zostawia się na domyślnych ustawieniach.
Trzecią pozycją w OSD jest menu temperatury kolorów. Ustawień mamy tutaj całkiem sporo, włącznie z 6-osiową regulacją barwy – do wyboru – poprzez odcienie lub poprzez saturację. Profile gamma są trzy, podobnie jak profile temperatury, choć tu jeszcze pozostaje opcja ręcznej regulacji (profil użytkownika). Ostatnia z opcji to predefiniowane ustawienia pod różne zastosowania (standard, tekst, Internet, gry, filmy, sport) – z góry uprzedzamy, że jak w praktycznie każdym monitorze, odradzamy używać tych ustawień.
Możliwość sterowania 6-osiowym zestawem odcieni lub saturacji to cecha monitorów dla profesjonalistów.
Następne menu jest- poświęcone funkcji PiP oraz PbP, co dokładnie opiszemy nieco niżej. Podpinając jedno źródło obrazu oczywiście niczego nie ustawimy.
PbP to funkcja, która w zasadzie najbardziej odróżnia testowany monitor na tle konkurencji.
Menu wyboru wyjścia wyjaśniać raczej nikomu nie potrzeba. Za to menu regulacji audio posiada jedną bardzo ciekawą funkcję – możemy wybrać, z jakiego źródła ma być transmitowany na głośniki/słuchawki dźwięk. Szkoda jedynie, że nie można niezależnie przypisać do jednego wyjścia głośników wbudowanych, a do innego wyjścia miniJack.
Menu regulacji OSD pozwala ustawić zarówno pozycję, jak i czas wygaszania – zabrakło jedynie możliwości regulacji przeźroczystości.
Ostatnia pozycja na liście to ustawienia dodatkowe. Znajdziemy tu np. możliwość aktywowania HDR lub wyłączenia diody LED. Tutaj również ukryto sterowanie DisplayPort Daisy Chain – czyli przekazywania sygnału na wyjście DP, w jakie monitor jest wyposażony. Oczywiście, jako że wszystkie porty są w standardzie DP 1.2, możemy przekazać dalej sygnał do kolejnego monitora, ale ograniczając oba do rozdzielczości 4K przy odświeżaniu 30 Hz. Tu zdecydowanie przydałaby się obecność portu DP 1.4.
O, tutaj jest przełącznik HDR!
To już w sumie wszystko, co ma do zaoferowania OSD. Producent nie przewidział aplikacji do sterowania OSD z poziomu Windows.
Konfiguracja PbP oraz PiP
Postanowiliśmy tej funkcji poświęcić nieco więcej czasu, gdyż niecodziennie spotyka się monitor, który dosłownie może zastąpić cztery inne! Picture by Picture, czyli na nasze „obraz przy obrazie” to w żadnym razie nie jest nic nowego, ani innowacyjnego na rynku. Jest to natomiast funkcja bardzo rzadko spotykana w monitorach domowych, czy nawet półprofesjonalnych, jak testowana dziś iiyama. W skrócie polega ona na podzieleniu naszej matrycy na cztery niezależne obszary, które dla komputera są widoczne jako całkowicie osobny monitory.
Funkcja PbP przyda się nie tylko w biznesie.
Jak łatwo policzyć, dysponując 42,5” matrycą, możemy uzyskać nawet cztery ekrany o (wirtualnej) przekątnej 21,25” – i faktycznie tak to wygląda, gdyż nawet jeden piksel nie jest marnowany na odgrodzenie obszarów jakąkolwiek ramką. Oczywiście w takim przypadku nasz komputer każdy z „monitorów” interpretuje jako wyświetlacz FHD (4 x FHD to dokładnie 4K).
W końcu możliwe jest granie z wykorzystaniem czterech monitorów w Nvidia Surround bez psującego immersję „krzyża” z ramek na łączeniu ekranów! Ale chwila moment…
Pomyślicie pewnie, że kto normalny ma w domu cztery źródła obrazu, z których korzysta jednocześnie. Całkiem słusznie, gdyż zapewne nikt. Ale dwa źródła to już bardzo popularne zjawisko, a nic nie stoi na przeszkodzie, aby obraz podzielić na dwie strefy! Innymi słowy możemy w ten sposób stworzyć sobie dwa ekrany UltraWide 32:9 (3860x1080) – jeden nad drugim. Analogicznie możemy też podzielić monitor na dwa obszary 16:18 (1920x2160).
Funkcja PiP w praktyce - maksymalny rozmiar drugiego okna.
Funkcja Picture In Picture to również nic nowego, ale może być przydatna na przykład, gdy zajmujemy się na co dzień składaniem i konfiguracją zestawów komputerowych – możemy w małym okienku podglądać postęp instalacji systemu na nowym zestawie oraz potem go konfigurować, cały czas mając przed sobą obraz z naszego głównego komputera. Możemy też podpiąć sobie dekoder telewizji satelitarnej i podczas pracy w małym okienku podglądać przebieg meczu, który tylko w telewizji jest transmitowany. Dodatkowy obraz możemy regulować pod względem rozmiaru (mały/średni/duży) oraz położenia (dowolny z narożników).
Typowe zastosowanie funkci PbP
Oczywiście obie te funkcje dedykowane są do zastosowań biznesowych i przemysłowych. Typowe zastosowanie to praca z danymi giełdowymi lub obsługa monitoringu (możemy podpiąć cztery rejestratory i z każdego oglądać kilka podpiętych do niego kamer jednocześnie). Niemniej uważamy, że nie należy lekceważyć potencjału w zastosowaniach domowych i półprofesjonalnych.
Możliwości wykorzystania funkcji PbP jest mnóstwo - ilu użytkowników, tyle zastosowań!
Zapraszamy teraz na kolejną stronę, gdzie przedstawimy wyniki naszych pomiarów.