Szukasz smartfona, który poradzi sobie z praktycznie każdym zadaniem? Mam zatem naprawdę dobrą wiadomość: zapłacisz za niego zaledwie 1000 zł.
Ile powinien kosztować dobry smartfon? Jeszcze kilka lat temu udzielając odpowiedzi na to pytanie, celowałbym w próg cenowy wynoszący 2000 zł. Jednak od tego czasu technologia rozwinęła się i obecnie naprawdę dobry sprzęt można kupić za niemal dwukrotnie niższą kwotę.
Nie przepłacaj. Już nie warto.
Osoby śledzące rynek urządzeń mobilnych doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jeszcze rok, może dwa lata temu, smartfony ze średniej półki cenowej znacznie odstawały od droższych urządzeń. Teraz rozwój mobilnego rynku zdecydowanie spowolnił. Widać to chociażby po zeszłorocznych sztandarowych modelach, które nie odstają tak bardzo od telefonów wydanych w ostatnich miesiącach.
Jeżeli ktoś rok temu wydał na smartfon 2000 zł, w tym roku prawdopodobnie nie zdecyduje się na ten sam ruch. Nie będzie to miało sensu, ponieważ tegoroczne i zeszłoroczne sprzęty są do siebie bardzo podobne pod praktycznie każdym względem. Przeciętny użytkownik nie odróżni Samsunga Galaxy S6 od Galaxy S7. Z kolei ten bardziej doświadczony będzie wiedział, że teoretycznie zupełnie różne LG G4 oraz G5 są wyposażone w ten sam moduł aparatu głównego. Obaj dojdą do wniosku, że niegdyś pożądany coroczny upgrade telefonu obecnie niekoniecznie jest dobrym pomysłem.
W przypadku tańszych sprzętów sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Zeszłoroczne urządzenia ze średniej półki cenowej miały sporo wad i dało się w nich naprawdę wiele poprawić. Widać to chociażby po bardzo popularnym modelu Huawei P8 Lite, który jeszcze rok temu był zdecydowanie najlepszym urządzeniem w swojej półce cenowej. Jednak mimo to miał kilka mankamentów, takich jak stosunkowo kiepski aparat, niska wydajność oraz nienajlepsza jakość wykonania.
Mimo to ten kosztujący 1099 zł model sprzedał się fenomenalnie. Świetny stosunek ceny do jakości sprawił, że w poprzednim roku P8 Lite trafił do ponad 10 milionów użytkowników na całym świecie. Był to zdecydowanie najpopularniejszy telefon Huawei w historii. To właśnie dzięki niemu firma zdobyła w 2015 roku niemal 20 proc. udziałów i drugie miejsce w polskim rynku smartfonów. Można zatem pokusić się o stwierdzenie, że to średnia półka napędza cały mobilny rynek.
Huawei P8 Lite był sprzętem co najwyżej dobrym, który podobał się wyłącznie użytkownikom z niezbyt zasobnym portfelem. Ktoś, kto mógł sobie na to pozwolić, zawsze wybierał sztandarowy model, który cechował się zauważalnie lepszą jakością wykonania, wyższą wydajnością i lepszą jakością wykonywanych zdjęć. To wszystko było widać na pierwszy rzut oka. W tym roku różnice między średnią i wysoką półką nadal da się zauważyć, jednak nie są one tak wyraźne jak kiedyś.
Idealnym tego przykładem jest następca wyżej opisanego sprzętu. Huawei P9 Lite tak naprawdę ma wszystko, czego potrzebuje przeciętny użytkownik. Ładny wyświetlacz o rozdzielczości Full HD, stosunkowo mocny procesor współpracujący z 2 GB RAM, czytnik linii papilarnych oraz aparat, który robi naprawdę ładne zdjęcia. Używałem tego sprzętu ponad miesiąc i wiecie co? Doszedłem do wniosku, że jest on dla mnie absolutnie wystarczający. Gdybym obecnie nie miał lepszego urządzenia, sam zakupiłbym właśnie Huawei P9 Lite kosztujący 1299 zł lub niemal bliźniaczy model Honor 7 Lite, którego cena jest jeszcze niższa i wynosi 1099 zł. Zrobiłbym to, bo nie potrafię wykorzystać pełni możliwości flagowego smartfonu i szanuję swoje pieniądze.
Oba wyżej wymienione urządzenia jeszcze kilka lat temu nie byłyby uważane za sprzęty ze średniej półki. Być może nie dorównują one sztandarowym sprzętom z tego roku, ale niektórym zeszłorocznym już tak. I to należy uznać za niezły wyczyn. Nigdy wcześniej nie można było nawet rozważać polecenia nowego modelu ze średniej półki zamiast wydanego rok wcześniej flagowca. Teraz można już poważnie się nad tym zastanowić i dojść do wniosku, że “taniej” właśnie przestało oznaczać “gorzej” lub chociaż “zauważalnie gorzej”. Przynajmniej w przypadku smartfonów droższych niż 1000 zł.
Komentarze
43Nigdy więcej nie kupię NOWEGO telefonu ze sklepu z podatkiem od nowości. To nie ma sensu - płacić za powietrze w sprzęcie, który normalnie jest wart może 500-700 zł.
Dziękuję, postoję i popatrzę.
jedyne co nowe flagowce oferuja to coraz lepsze mozliwosci foto/video, do ktorych tansze konsktrukcje nie maja startu. s7, g5 czy nowy ip naprawde masakruja budzetowce czy nawet flagowce 1-2 generacje do tylu.
wiec jak ktos chce foto smartfona, to niestety sie wykosztuje.
W moim skromnym mniemaniu płacenie więcej niż powiedzmy 1200 zł za smartfon to idiotyzm.
No cóż, dla jednych przepłacaniem jest wydanie ponad 2k na telefon, a dla innych ponad 1k. Tak jak pisali poprzednicy - jeśli ktoś chce mieć naprawdę solidny telefon za niedużą kasę to pozostaje tylko zakup egzotycznego sprzętu. Te Huaweie nie są złe, ale szkoda by mi było wybulić ponad 1000 za telefon z hybrydowym dual SIM i tylko 16 GB pamięci wewnętrznej. Nie zamieniłby swojego Xiaomi Redmi 3 Pro (Snap 616, 3GB RAM, 32GB Flash, skaner linii papilarnych, akumulator 4000mAh, aluminiowa obudowa), który kosztował mnie 700 zł (teraz staniał) na żadnego P8 czy P9 Lite (nawet FullHD mi nie żal, bo na 5 calach HD sprawdza się świetnie).
Jak dla mnie po xperiach z1 juz zaden smartfon nic nie zaoferowal (a na pewno nic co nie jest sztucznie kreowana potrzeba :P) co do samego p8lite czasem brakuje mu wydajnosci, innych wad nie widze.
1k?
ok, poproszę 62-65mm szeroki model z dobrej jakości tworzywa (a nie beznadziejnego złomu i szkła), snapem serii 600 i windowsem w tej cenie
a jak będzie jeszcze wyglądać bardziej jak 550 niż jak większość flagowców to w ogóle będzie cudownie
Ma jedną wadę trochę słaby zasięg i czasem rwie dzwięk.
Ja osobiście posiadam Motorolę Moto X2, którą kupiłem 2 msc temu, nową, w cenie 960 zł. Posiada fajną specyfikację, to jest, wyżej wymienionego snapdragona 801, 2gb pamięci ram. i 16gb szybkiej pamięci wewnętrznej. Do tego w miarę dobry aparat, metalową ramkę dookoła ekranu i wyświetlacz amoled. Pomimo tego, że ma już 2 lata, dostała aktualizację do Androida 6.0. Może jeszcze jakimś cudem trafi na nią Android 7.0, średnio w to wierzę, no ale, nawet gdyby, to od czego jest forum xda... Jedynym minusem tego telefonu jest brak slotu na kartę sd i stosunkowo mała bateria, która starcza ledwo na dzień...