A jak to się zaczęło?
Tegoroczne finały IEM w Katowicach to 10. jubileusz. W ciągu ostatniej dekady finałowe rozgrywki zmieniły się diametralnie. Na zdjęciu, które pokazał nam John Woo z Intela podczas oficjalnej konferencji, widać, że w 2006 roku finały w SanJose zaszczyciła niewielka grupka zadeklarowanych już podówczas fanów. Początki były skromne, ale to co dzieje się dziś, jest ewenementem na skalę światową.
Po 10 latach liczba odwiedzających Spodek w Katowicach przekroczyła znacznie 100 tysięcy, aczkolwiek oficjalne dane poznamy dopiero pod koniec tygodnia.
Od strony organizacyjnej katowicki Spodek spisał się znakomicie, choć widać, że stajemy przed ogromnym wyzwaniem. Jeśli wzrost się utrzyma, a wydaje się, że nic temu nie przeszkodzi, to już za rok, jeśli IEM 2017 ponownie zagości w Katowicach, mury Spodka i pobliskiego Centrum Kongresowego będą pękały w szwach. Już w tym roku miałem kłopoty z przeciskaniem się pomiędzy tysiącami odwiedzających. W chwilach, gdy na poszczególnych stoiskach odbywały się ceremonie wręczenia nagród w konkursach dla graczy amatorów czy quizach z wiedzy o grach i sprzęcie dla graczy, przecisnąć się przez tłum było niemożliwością.
Zrobić foto cosplayerce i nie mieć mistrza drugiego planu - to było niełatwe zadanie
Ci, którzy nie dotarli do Katowic, mogli oglądać transmisje z zawodów, po raz kolejny świetnie zorganizowane przez Twitch. Jak się dowiedziałem, dokładne policzenie liczby oglądających i strumieni zajmie kilka dni. Tymczasem przypomnijmy sobie liczbę 134. Tyle milionów osób oglądało rozgrywki e-sportu w 2014 roku.
Ostatni niedzielny konkurs na stoisku ASUSa
U HP nagroda - tablet X2 210 - jeszcze w galbocie, ale już niedługo
Nie można zapomnieć również o rosnącym zainteresowaniem mediów. Nie tylko Twitch czy serwisy growe, ale również przedstawiciele typowo sportowych tytułów, jak Przegląd Sportowy, czy traktujących świat z przymrużeniem oka, jak ASZDziennik, nie mogą już ignorować finałów IEM. Zauważyłem też sporo znajomych dziennikarzy z zagranicy, których w poprzednich latach nie widywałem na IEMie. To świadczy o tym, że marka IEM rośnie w siłę nie tylko dzięki Intelowi, ale też dzięki nam wszystkim.
Rozwój technologii przekazu jedną z podwalin sukcesu IEM i e-sportu
E-sport łączy graczy i kibiców, dlatego jego sukces jest tym większy im lepszy jest kontakt jednych i drugich. Gdyby nie rozwój technologii strumieniowej transmisji danych, wzrost przepustowości łączy, coraz większe ekrany, nie tylko monitorów, ale i telewizorów na których można śledzić rozgrywki, e-sport i sam IEM mogłyby wyglądać całkowicie inaczej.
IEM 2016 - każdy czuł się tu dobrze
Starzy czy młodzi, choć tych drugich było niewątpliwe więcej, gracze czy tylko widzowie, chłopaki czy dziewczyny - podczas IEM każdy czuł się dobrze. Śmiech, skupienie podczas gier, radosne okrzyki na cześć idoli, zdarte gardła prezenterów i tony konfetti, to wszystko uczyniło IEM 2016 po raz kolejny imprezą niezapomnianą.
Zwycięzcy jednego z miniturniei organizowanych na stoisku MSI
Gracze amatorzy, choć skupieni, to zawsze z uśmiechem na twarzy
Na IEM przychodzą także całe rodziny
Dlatego sam…
…z chęcią powrócę do Katowic jeszcze raz
Jak wspomniałem, IEM rozrasta się w niesamowitym tempie i dotychczasowe areny zmagań oraz przestrzeń wystawowa mogą okazać się niewystarczające w przyszłych sezonach. Mimo to liczę, że finały IEM nadal będą miały miejsce w Polsce, bo atmosferę potrafimy stworzyć jak mało kto. Czekam z niecierpliwością na IEM 2017. I mam nadzieję, że Wy również.
Komentarze
2Później przypomniałem sobie, że stojąc w kolejce do toalety w Centrum wczesnym popołudniem zasłyszałem rozmowę dwóch ochroniarzy, że "będą ich ściągać do 20, pewnie zaczną o 19", więc podejrzewam, że mogli po prostu poskąpić na ochronę i dlatego zdecydowali się podzielić ludzi na lepszych i gorszych i wpuszczać tylko tych z biletami premium. Byłby kij z tym, nie jestem NIKiem, żeby to kontrolować, ale skoro od samego początku wiedzieli o tym, że nie będą wpuszczać po 21 to mogliby to napisać w jakimś widocznym miejscu, bo na bilecie jest wyraźnie napisane, że wpuszczają do 23.
tldr: Organizacyjnie co roku są jakieś fuck upy, a ochrona jeszcze będzie kłamała w żywe oczy.
Sama impreza za to bardzo fajna, w szczególności finał lola, który był jednym wielkim trollingiem ze strony publiczności :D
Jak to wyglądało można zobaczyć na https://www.youtube.com/watch?v=lMSu8baDzKc
Przednia zabawa :D