Myślisz nad zakupem Wiedźmina 3 na Nintendo Switch? Na telewizorze wygląda beznadziejnie, ale...
Wieść o nadchodzącej „pstryczkowej” wersji Wiedźmina 3 rozpaliła wyobraźnie wielu graczy. Niestety, zderzenie oczekiwań z rzeczywistością okazało się nieco bolesne. Bo choć Wiedźmin 3: Dziki Gon w trybie przenośnym Nintendo Switch wygląda jako tako, to już na telewizorze straszy.
- jedna z najlepszych gier RPG w wersji przenośnej.; - wszystkie dodatki w pakiecie.; - doskonała zabawa na wiele godzin.
Minusy- mocno ograniczona (względem innych platform) oprawa graficzna,; - potrafiące przestraszyć tekstury,; - w trybie zadokowanym, na telewizorze, gra wygląda niczym poprzednia generacja,; - szybkie zużycie baterii w trybie przenośnym.
Wiedźmin 3 daje pstryczka niedowiarkom
Nintendo Switch kontynuuje swój zwycięski marsz po konsolowe złoto po cichutku rozpychając się pomiędzy PlayStation 4 i Xbox One i zdobywając coraz to nowe, naprawdę głośne tytuły. Wiedźmin 3: Dziki Gon, nasza narodowa perła, jest tego idealnym przykładem.
Już 4 lata minęły od jego premiery, a my wciąż o nim mówimy i z rozrzewnieniem wspominamy godziny spędzone z tym absolutnie fantastycznym RPG. Trudno się więc dziwić, że niejednemu z nas, miłośników Geralta z Rivii, na nowo mocniej zabiło serducho na wieść o Dzikim Gonie mającym nawiedzić Nintendo Switch. No bo TAKI tytuł na przenośnej konsoli? I to z wszystkimi wydanymi dotąd dodatkami? To byłoby naprawdę coś.
I właściwie jest, bo przecież pstryczkowy Wiedźmin 3 w końcu stał się ciałem. Ba, miał naprawdę niezłe wejście wskakując od razu do pierwszej 10-tki najchętniej kupowanych gier na Switcha. Czy zasłużenie? Jak najbardziej, pokażcie mi drugą tak ogromną grę na nową konsolę Nintendo.
Wiedźmin 3: Dziki Gon - Edycja Kompletna na Nintendo Switch stanowi swego rodzaju osiągniecie - to pełnoprawna gra, z wszystkimi dodatkami, misjami pobocznymi i całą masą niezwykłych historii.
Wiedźmin 3: Dziki Gon na Nintendo Switch – czytaj: przygotuj się na kompromisy
I jest tylko jeden malutki, tyci-tyci problemik z pstryczkowym Wiedźminem 3: Dziki Gon. Jeśli grałeś wcześniej w Dziki Gon na pececie, Xbox One albo PS4 to grafika w tej wersji gry spowoduje, że zaczniesz zastanawiać się czy nie masz aby kłopotu z oczami. A przynajmniej tak to może wyglądać, jak odpalisz Wiedźmina 3: Dziki Gon Edycja Kompletna na Switchu w trybie zadokowanym.
I nieważne, że wówczas gra wyświetla się w wyższej rozdzielczości niż w trybie przenośnym. Wierz mi, nie chcesz sobie psuć odbioru tej fenomenalnej gry grając w nią na Switchu podłączonym do telewizora. Zresztą nie musisz mi wierzyć na słowo – zobacz zmieszczony wyżej film. Dla porównania jeszcze zdjecia gry z trybu zadokowanego i trybu przenośnego.
Wiedźmin 3: Dziki Gon - Edycja Kompletna w trybie zadokowanym
Wiedźmin 3: Dziki Gon - Edycja Kompletna w trybie przenośnym
Pewnie powiecie teraz, ale zaraz, zaraz – przecież to tak źle nie wygląda. Na drzewach widać korę, w ruinach zamku da się dostrzec pojedyncze cegły tworzące ściany, a siodło Płotki ma nawet strzemiona. No niby tak, ale wyobraźcie sobie, że oglądacie pstryczkowego Wiedźmina 3 na dużym 55 albo nawet 65-calowym telewizorze. Miejscami przypomina się wówczas poprzednia (jak niie starsza) generacja.
W trybie przenośnym, na małym ekraniku konsoli to aż tak bardzo nie razi. Mało tego, może się nawet podobać, bo nie zwracamy takiej uwagi na szczegóły i niższą rozdzielczość, a zamiast tego cieszymy się grą, podziwiając sceny jakby żywcem wyciągnięte z obrazów niektórych impresjonistów.
Wiedźmin 3: Dziki Gon na Nintendo Switch – czy warto kupić?
Mimo ogromu kompromisów na jakie musieli pójść twórcy pstryczkowy Wiedźmin 3 prezentuje się nadzwyczaj przyzwoicie. Ba, stanowi swego rodzaju osiągniecie, bo przecież to pełnoprawna gra, z wszystkimi dodatkami, misjami pobocznymi i całą masą niezwykłych historii. Ale nie oszukujmy się – sens jej wydawania teraz gdy na pozostałych, „dużych” platformach Wiedźmin 3 oferowany jest niemal za bezcen, jest mocno dyskusyjny.
Jednak dla największych, najbardziej zagorzałych fanów Białego Wilka, do tego zakochanych w Nintendo Switch, innej opcji nie ma – tę grę musowo trzeba mieć w swojej kolekcji. Największa siła switchowego Wiedźmina 3 tkwi bowiem nie w niesamowitych krajobrazach, świetnych modelach postaci czy efektach HDR, a w tym, że można go zabrać ze sobą wszędzie i grać w niego gdziekolwiek się znajdziemy.
I wszędzie da nam on kupę radochy. Chyba lepiej tak niż siedzieć z nosem w telewizorze. Nintendo Switch z Wiedźminem 3 pokładzie do tego się po prostu nie nadaje. Po co psuć sobie przyjemność…i fundować zupełnie zbędną wizytę u okulisty.
Ocena końcowa Wiedźmin 3: Dziki Gon - Edycja Kompletna (NS)
- jedna z najlepszych gier RPG w wersji przenośnej
- wszystkie dodatki w pakiecie
- doskonała zabawa na wiele godzin
- mocno ograniczona (względem innych platform) oprawa graficzna
- potrafiące przestraszyć tekstury
- w trybie zadokowanym, na telewizorze, gra wygląda niczym poprzednia generacja
- szybkie zużycie baterii w trybie przenośnym
- Grafika:
dostateczny - Dźwięk:
dobry plus - Grywalność:
bardzo dobry
Ocena ogólna:
Grę Wiedźmin 3: Dziki Gon - Edycja Kompletna (Nintendo Switch( na potrzeby niniejszej recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od firmy CP Projekt Red.
Oto co jeszcze może Cię zainteresować:
- Sprawdź swoją znajomość wiedźmińskiego uniwersum! Quiz
- Wiedźmin 3: Dziki Gon czyli to co zabójcy potworów lubią najbardziej
- Wiedźmin 3 czy The Legend of Zelda: Breath of the Wild - ostateczne starcie
Komentarze
12Kto kupuje wersję przenośną by grać na TV 4k ? Pewnie mało kto, ale nie oszukujmy się, ta gra ma tak świetną grywalność że nawet na TV będzie się grało przyjemnie.
Dla mnie strzał w 10, i gdybym miał Switcha to na 100% bym ją miał, mimo że mam też Xkolcka i PC - ale jak zapewne sami wiecie, w pociągu krzywo by się na mnie patrzyli gdybym wyciągnął i Xboxa i TV 55".....
PC, jedyna słuszna platforma
Niestety, ale muszę się z tym zgodzić, o ile nie jest to najtańszy PC.
W tym aspekcie recenzenci w zasadzie mają konsensus - gra wygląda naprawdę słabo na TV, w wersji przenośnej z kolei czasami dużo trudniej kontrolować tłumy przeciwników...
Gdybym nie grał wcześniej w W3 i nie miał nic innego poza "pstryczkiem" - pewnie byłaby to naprawdę ciekawa opcja ;)