To po prostu trzeba zobaczyć! Krajobrazy zapierają dech w piersiach, a autorski silnik Avalanche Engine 2.0 pozwala m.in. na generowanie chmur w czasie rzeczywistym, oferuje cykl dnia i nocy i dynamicznie zmieniającą się pogodę. Poruszając się po wyspie w deszczu niemal czujemy wilgoć, natomiast przemierzając na quadzie obszar pustynny, gdy promienie słońca padają na piach, aż chce się sięgnąć po szklankę wody. Oczywiście trochę wyolbrzymiam, niemniej twórcy gry odwalili kawał dobrej roboty, jeśli chodzi o grafikę w Just Cause 2.
Lecąc nad wyspą samolotem czy też spadając w dół z rozpostartą czaszą spadochronu nad głową, zastanawiamy się czy wykonywać dalej powierzone nam zadanie, czy zrobić sobie wycieczkę dookoła wyspy. Szczerze polecam skusić się kiedyś na to drugie. Nie będziecie żałować wyboru. Proponuję na własne oczy zobaczyć, jak pięknie wygląda powierzchnia wody, a nawet to, co znajduje się poniżej jej poziomu. Zadbano o każdy najmniejszy detal. Odbija się to oczywiście w dużym stopniu na tym, jaką wydajność osiągają nawet najlepsze na rynku karty. Nie każdemu niestety będzie dane zobaczyć grę w całej okazałości, o czym więcej poczytacie w testach wydajności. Chcemy was też zachęcić do zwiedzania wyspy na własną rękę, gdyż ukrytych zostało na niej mnóstwo ciekawych przedmiotów i lokacji.
System fizyki Havoc spisuje się nieźle, ale do realistycznego oddawania tego, co dzieje się z ciałami w momencie, gdy potraktujemy je nieco brutalniej - sporo mu brakuje. Mam na myśli chociażby sytuację, kiedy po oddaniu serii z działka pokładowego helikoptera w grupę przeciwników ich ciała wzbijają się w górę na wysokość kilkunastu metrów. Można jednak to wybaczyć, gdyż jest to gra akcji i wiele rzeczy jest bardzo wyolbrzymionych (ilość amunicji, jaką możemy nosić, skoki kaskaderskie, ilość amunicji, którą musimy poczęstować przeciwnika nim ten wyzionie ducha i inne tego typu). Gra jest nastawiona na to, żeby bawić. O realizm niech troszczą się twórcy ambitnych filmów.
Ciekawym smaczkiem jest to, że po strzeleniu w butlę z gazem, gaz, który będzie się ulatniał pod dużym ciśnieniem, spowoduje lot owego przedmiotu w bliżej nieokreślonym kierunku oraz finalnie jego efektowny wybuch. Po jakimś czasie zobaczymy jednak, że bez względu na miejsce, w które wymierzymy pocisk, dziura powstawać będzie zawsze w tym samym punkcie, przy czym tor lotu będzie zróżnicowany.
Muzyka w grze również zasługuje na uznanie. Ścieżka dźwiękowa zawsze dobrze oddaje to, co w danej chwili dzieje się na ekranie. Nie jest zwykłym zlepkiem przypadkowych utworów, które umieszczono w niej tylko po to, aby nikt nie mówił, że nic nie brzęczy w tle. Same odgłosy pola walki są poprawne i nie można się do niczego przyczepić.
Jeśli chodzi o spolszczenie gry, Cenega stanęła na wysokości zadania. Uniknięto literówek oraz innych baboli w postaci niedokładnego tłumaczenia kwestii. Z kolei kwestie mówione wypowiadane są przez postacie w języku angielskim.