Tak powinny wyglądać gry dla dzieci - Moja znajoma Świnka Peppa ma wszystko, czego pragną maluchy
Jeśli myślisz nad pierwszą grą dla dziecka, to Moja znajoma Świnka Peppa powinna cię zainteresować. Do zabawy wystarczą trzy klawisze, a znane postacie to najlepsza zachęta. Mając taką licencję, hit dla maluchów był już niemal gotowy, twórcy musieli jedynie nie zepsuć potencjału.
Pewnie wielu z was zaczynało przygodę z grami od produkcji pokroju Super Mario czy Pac-Man. Jasne, możecie wprowadzać swoje dzieci w świat wirtualnej rozrywki w podobny sposób, wygrzebując z szafy retro-konsole, ale w dobie nowych produkcji przeznaczonych dla najmłodszych, takich jak Psi Patrol: Miasto Przygód wzywa, równie dobrze da się sięgnąć po coś nowoczesnego.
Świnkę Peppę lubią nie tylko najmłodsi, ale i dorośli. Kolejne odcinki bawią też starszych odbiorców ukrytymi smaczkami, a jeśli dodatkowo puścimy je po angielsku, mogą służyć za świetną bazę do nauki języka obcego i brytyjskiego akcentu. Co by nie mówić, Peppa to już franczyza i wiele dzieciaków zamawia torty z jej wizerunkiem mając w domu pluszaki w kształcie popularnej świnki i jej przyjaciół. Kiedy więc dowiedziałem się o premierze gry z jej udziałem, pomyślałem sobie: "No, w końcu!".
Trzy przyciski w otwartym świecie
Na samym początku zabawy czeka nas stworzenie postaci. Wybór rysunkowych elementów nie jest może porażający, ale dwójka dzieci, na których testowałem kreator była zadowolona. Ograniczenie jest jednak takie, że można stać się wilkiem, owcą czy królikiem, ale już nie świnką - ten zaszczyt przypada wyłącznie Peppie i jej rodzinie.
Po stworzeniu bohatera, gra uczy nas poruszać się gałką analogową lub strzałkami klawiatury, a także osobnym przyciskiem wchodzić w interakcję z obiektami. To w zasadzie tyle jeśli chodzi o sterowanie, można jeszcze skakać i wydawać odgłosy, ale jest to tylko dodatek, który nie jest niezbędny przy przechodzeniu kolejnych lokacji.
Muszę przyznać, że wykorzystanie ledwie trzech przycisków to ideał jak na pierwszą grę dla dziecka. Gdy pokazywałem czteroletniej córce Psi Patrol na PlayStation 4, sterowanie w 3D momentami sprawiało jej problemy. Natomiast Moja znajoma Świnka Peppa daje dużą swobodę ruchu, ale w połączeniu z prostotą jest bardzo intuicyjna. Do tego podpowiedzi, z którymi obiektami da się wejść w interakcje są wystarczająco czytelne, żeby dziecko się nie nudziło i miało zawsze coś do zrobienia.
Podoba mi się fakt, że gra nie narzuca żadnej ścieżki. Mamy tu kilkanaście lokacji znanych z animowanych odcinków Peppy, ale to gracz najczęściej wybiera, gdzie iść. Jeśli więc sugerowana jest zabawa w ogrodzie i odnajdywanie zagubionego zabawkowego dinozaura, wciąż da się wyjść z tego obszaru i trafić do lasu z wielkim balonem lub na farmę babci i dziadka. Dzieci szybko uczą się, gdzie jest która lokacja i wędrują swobodnie tam, gdzie mają ochotę.
Znany świat w nowych przygodach
Misje oczywiście są dość trywialne, jako że jest to gra dla najmłodszych. Czasami bardzo wyraźnie nawiązują do serialu, gdy szukamy okularów taty świnki, pomagamy dziadkowi w ogrodzie lub tropimy kaczki po śladach w lesie. Innym razem dostajemy nieznane zadania, wśród których jest sprzątanie śmieci z leśnej ścieżki czy zaganianie kur do zagrody.
Bardzo podobało mi się, że część elementów jest tu losowa. Zanim podsunąłem grę Moja znajoma Świnka Peppa swoim dzieciom, w nieco ponad półtorej godziny odhaczyłem wszystkie osiągnięcia i myślałem, że poznałem całą zawartość. Szybko okazało się jednak, że przy drugim podejściu zgubionych rzeczy trzeba szukać gdzie indziej, a wyjście na dwór uruchamia inne wydarzenia losowe, jak pojawienie się Pani Królik z lodami.
Córka uświadomiła mi też, że na przykład po zakończeniu misji na plaży, da się przejść "jeszcze jeden ekran w prawo", by wykąpać się w morzu. No cóż, dziecięca ciekawość wygrała pojedynek w odkrywanie elementów gry – fakt, że można tu znaleźć zawartość „pozamisyjną” jest bardzo zadowalający.
Muszę jednak przyznać, że twórcy nieco zapomnieli o tym, że przygody Świnki Peppy to także puszczanie oka do dorosłych. W grze Moja znajoma Świnka Peppa brakuje typowych dla serii żartów, choć spokojnie znalazłaby się na nie przestrzeń. Jest to jednak dodatek, na który dzieci nie zwracają uwagi, więc jego brak nie będzie im doskwierał.
Forma przyjemna w odbiorze
Ciężko zepsuć tak prostą, rysunkową kreskę, jaką charakteryzuje się Świnka Peppa. W tej grze wizualnie wszystko gra, a momentami zastrzeżenia mam jedynie do dźwięku. W angielskiej wersji językowej słychać bowiem, że nie wszyscy lektorzy są tymi, których znamy z bajki.
Podobnie sprawa wygląda z polskim tłumaczeniem. W telewizji dostępne są dwie jego wersje. Starsze i moim zdaniem gorsze przekłada wszystkie imiona, więc George to Jacek, Suzy to Zuzia i tak dalej. Z kolei imię Peppa wymawiane jest przez karykaturalne dwa "p". Na szczęście gra raczej korzysta z tego drugiego przekładu, według którego wymawia się imię "Pepa", a jej przyjaciele to m.in. Candy i Freddy. Zauważyłem jednak, że niektóre postacie czasem dalej mówią "pep-pa". Mnie to trochę razi, ale w moim domu ta bajka istnieje tylko w języku angielskim, więc nie było to większym problemem.
Kłopotliwe jest tylko tłumaczenie zaimków, bo w oryginale korzystano z form neutralnych i nie było potrzeby, by implementować rozpoznawanie płci. Po polsku jednak niezależnie czy wybraliśmy strój chłopca czy dziewczynki, Tata Świnka mówi rzeczy w stylu "twój nowy znajomy jest bardzo pomocny".
Z kolei inne zastrzeżenie mam do gadatliwości samej Peppy, która towarzyszy nam na każdym kroku. Myślę, że zbyt często pogania gracza mówiąc "nudno jest tak stać, pójdźmy gdzieś". Dzieci potrzebują odkrywać grę w swoim tempie, a duża ilość komentarzy może je stresować.
Moja znajoma Świnka Peppa - czy warto kupić?
To tytuł wręcz idealny jako rozpoczęcie przygody z grami na konsole i komputery. Jeśli wasze dziecko lubi przygody przedstawionych tu bohaterów, to Moja znajoma Świnka Peppa będzie doskonałym wyborem. Jest tu sporo lokacji, które można odwiedzić przy wykorzystaniu bardzo prostego sterowania.
Można mieć do tej gry kilka uwag, ale będą one raczej przedstawione z perspektywy dorosłego, który zna "prawdziwe" produkcje dla wyjadaczy. Dziecku nie będą przeszkadzały zapętlone niektóre sceny czy stosunkowo krótka rozgrywka. Najmłodsi będą się po prostu świetnie bawić, gdy trafią do interaktywnych odcinków ulubionej bajki. A Wy, rodzice, możecie spokojnie oddać dzieciom kontrolery ze świadomością, że nie trafią one nawet na gram brutalności czy nieodpowiednich treści.
Opinia o Moja znajoma Świnka Peppa [Playstation 4]
- postacie znane z bajki,
- proste sterowanie,
- zróżnicowane lokacje,
- możliwość ustalenia maksymalnego czasu rozgrywki,
- mogłaby być trochę dłuższa,
- polska wersja językowa nie jest idealna,
Komentarze
2