Czy karty graficzne można naprawiać? Jakie są przyczyny ich awarii i czym objawia się usterka? Obadałem temat i przygotowałem dla was solidny, mięsisty artykuł!
Karta graficzna do gier (i nie tylko!) to szalenie istotny komponent komputera, odpowiadający za generowanie obrazu. Płynność gier, a także prawidłowe działanie niektórych aplikacji spoczywa właśnie na barkach GPU. Współcześnie nierzadko jest to także najdroższy element w komputerze. Nic, zatem dziwnego, że w przypadku pojawienia się problemów technicznych próbujemy podjąć próbę naprawy.
Przyczyna awarii karty graficznej
Problem naprawy kart graficznych to rozległa tematyka, dlatego postanowiłem sięgnąć po opinię eksperta mającego doświadczenie na tym polu. Miesięcznie trafiają do niego dziesiątki układów w tym także ode mnie – GTX 1070 oraz dwie 3080-tki, które żal było wyrzucić na szrot. O zmaganiach Pawła Ostrówki możecie dowiedzieć się więcej na jego oficjalnym kanale YouTube, prowadzonym w formie vloga. Natomiast poniższe zdjęcia pochodzą z mojego archiwum, gdzie miałem przyjemność serwisować niejeden komputer.
To jest karta graficzna z PC-ta, który nie był czyszczony przez prawie 10 lat.
Przyczyn nieprawidłowego działania karty graficznej może być naprawdę sporo. Przeważnie jest to zwyczajna błahostka w postaci niepoprawnie działającego sterownika, co oczywiście można szybko rozwiązać. Istnieje jednak szansa, że do naszych rąk trafił produkt z fabrycznymi defektami występującymi w obszarze procesora graficznego, pamięci lub innych komponentów. Innym problemem znowuż okaże degradacja połączeń lutowniczych układów BGA, co wynika z ich jakości tudzież składu chemicznego. Niestety nie mamy wpływu na to, co opuszcza linię montażową.
Na co natomiast mamy wpływ to warunki, w jakich pracuje używana karta graficzna. Powinniśmy przede wszystkim zwracać uwagę na stan chłodzenia i czy wywiązuje się należycie z powierzonego zadania. Wszelkiego rodzaju uszkodzenia mechaniczne, nadmiernie nagromadzony kurz czy też zużyta pasta termoprzewodząca wraz z termopadami prowadzi do niestabilnego działania GPU a w konsekwencji jego uszkodzenia. Pamiętajcie także o wilgoci, bo ta też nie służy komputerom. Dlatego istotnym jest właściwa konserwacja, dzięki czemu przedłużamy żywotność układu graficznego, plus wpływamy na wydajność systemu i ogólny komfort pracy.
Na pytanie o najczęstsze usterki Paweł wskazuje uszkodzenie pamięci VRAM. Na szczęście ten problem w jego ocenie jest najłatwiejszy do naprawy. Cyklicznie powracają także problemy związane z temperaturą, gdzie użytkownicy skupiają się wyłącznie na całościowej wartości dla rdzenia a powinni także uważnie przyjrzeć się wynikom dla Hot Spot (najgorętszy punkt układu). Innym przykładem są klasyczne uszkodzenia mechaniczne spowodowane choćby niewłaściwym transportowaniem komputera. Sam nieraz natknąłem się na komputer z wyrwaną kartą graficzną z gniazda PCIe. Zaiste nieciekawy to obrazek.
Objawy uszkodzonej karty graficznej
- Pojawienie się błędów w trakcie bootowania systemu,
- Brak obrazu, jego migotanie lub gaśnięcie w różnych sytuacjach,
- Karta graficzna odmawia posłuszeństwa po instalacji sterowników,
- Artefakty wyświetlające się zaraz po włączeniu systemu lub w trakcie gry,
- Niska rozdzielczość ekranu i brak możliwość jej prawidłowego ustawienia,
- Gaśnięcie monitora, zawieszenie lub reset całego PC pod obciążeniem karty graficznej.
Kto najczęściej trafia na serwis?
Oczywiście musiałem zapytać o karty graficzne, które najczęściej trafiają na serwis. Z doświadczenia Paweł podkreśla, że nie ma układów bardziej awaryjnych od innych. Prędzej czy później każda się uszkodzi lub zwyczajnie wyzionie ducha po latach pracy. Niemniej ostatnimi czasy zauważył wzrost zapytań o serwisowanie układów GTX 1080 oraz GTX 1080 Ti, a zatem kart 6/7-letnich.
Pasta termoprzewodząca na karcie Inno3D RTX 2060 Super uległa całkowitemu skruszeniu.
Awaryjne bywają także młodsze, topowe układy w postaci RTX 3080 i wyżej. W tym konkretny przypadku przyczyną są nie tylko temperatury a czasami także waga układu. Bez stosowania podpórki PCB karta karykaturalnie wygina się pod swoim ciężarem, doprowadzając tak do fizycznych uszkodzeń. Zatem jest to także pewna przestroga dla właścicieli przerośniętych układów z serii RTX 40.
No dobrze, a co z kartami mającymi za sobą okres kopania kryptowalut? Paweł nie ma zdania, co do tzw. kart pokoparkowych. Oczywiste jest, że takie GPU cały czas działa pod pełnym obciążeniem – zwłaszcza pamięci VRAM. Dla niektórych tego typu karta w komputerze gamingowym może popracować długie lata, a innym padnie po krótkim okresie użytkowania. Nie ma tu wyraźnej zasady. Niemniej jeśli górnik dbał o swoich pracowników to nierzadko takie GPU okaże się zdrowszym egzemplarzem niż odpowiednik wyjęty z gamingowego PC-ta działającego w nieprzychylnych warunkach.
Naprawiać czy nie naprawiać panie ekspercie?
W tym miejscu warto zastanowić się, które karty graficzne warto naprawiać? Odpowiedź powinna być raczej oczywista, ponieważ pierwsze pod tą kategorię podchodzą topowe układy nieposiadające już gwarancji. Razem z Pawłem wspólnie zgadzamy się, że wypada dbać o wersje Founders Edition, choćby z przyczyny ich niewielkiej liczby występowania w dziczy. Po prawdzie są to nierzadko kolekcjonerskie rarytasy.
Tak naprawdę opłaca się naprawić każde GPU o ile proces ten nie przekroczy wartości pacjenta lub zakupu zamiennika o podobnych możliwościach. Ogółem to zawsze klient podejmuje decyzję, czy opłaca mu się naprawiać kartę, czy nie. Ręcznik rzucany jest na ring głównie w przypadku uszkodzonego rdzenia. Ogarnięcie nowego, nawet do budżetowych układów, przeważnie oznacza niemal równowartość lub przekracza wartość samej karty graficznej. W takim przypadku teoretycznie nieocenioną pomocą okaże się potencjalny dawca organów należący do tej samej serii GPU.
Czy coś więcej można powiedzieć o przeszczepach? Jak najbardziej można wykorzystać rdzeń z innej karty i nie trzeba bawić się w żadne modyfikacje BIOS. Sam układ dostarczony np. przez Nvidię do producentów jest identyczny dla wszystkich kart z serii np. powiedzmy GTX 1080, RTX 3080 itd. Fakt, czasem zdarzają się rdzenie, gdzie ich potencjał podkręcania czy undervoltingu jest większy, ale to już tzw. loteria krzemowa. Zatem, jeśli padł RTX 3070 marki MSI to, jeśli pod ręką mamy dawcę od Gigabyte czy EVGA bez problemu przeszczepiamy rdzeń.
Co może obejmować naprawa karty graficznej?
- Naprawa układów chłodzenia,
- Naprawa przetwornic, zasilaczy,
- Wymianę gniazd na karcie graficznej,
- Naprawa układów zasilania, układów PFC,
- Wymiana przetworników cyfrowo-analogowych,
- Reballing, czyli usunięcie oraz ponowne wlutowanie poszczególnych układów.
Zabawa w krzemowego znachora, czyli obalamy mity
Odnośnie naprawy kart graficznych w czeluściach Internetu krąży sporo mitów. Jednym z nich ma być zbawienne użycie preparatu do styków i złącz elektrycznych. Spryskanie nim PCB karty rzekomo taki układ przywraca do życia. Paweł bez zbędnych ceregieli odpowiada, że manewr ten nie ma najmniejszego sensu. Jeśli czyścicie sprawny komputer to oczywiście sięgamy po alkohol izopropylowy. Jest on także idealnym pomocnikiem, gdy jakimś nieszczęśliwym trafem zalaliście komputer dowolnym płynem i musicie go ratować.
GTX 970 przed kompleksowym wyczyszczeniem.
Dawno temu krążyły osiedlowe historie o metodzie na „piekarnik”. Celem było zmiękczenie lutów i ich ponownego zespolenia. Poradniki na licznych forach sugerowały podgrzać PCB do 230°C przez około 10-12 minut. Innym razem mogliśmy natknąć się także na całkowitą opozycję, czyli metodę na lodówkę. Karta zawinięta z sreberko miałaby przeleżeć w zamrażalniku kilka godzin, co powinno takową ożywić, poprzez wpływ na spoiwa lutownicze.
I tym razem nie możemy potwierdzić zbawiennego skutku takich eksperymentów względem współczesnych kart graficznych. Paweł podzielił się natomiast inną legendą, gdzie tortura w postaci zamontowania GPU bez chłodzenia w PC i odczekania aż nagrzeje się rdzeń miała również eliminować problem z połączeniem spoiwa. Szczerze nie polecamy takich eksperymentów.
GTX 970 po całkowitym wyczyszczeniu.
A co z modowaniem kart graficznych? Na YouTube znajdziemy filmy, gdzie użytkownicy fizycznie zwiększają np. pojemność VRAM danego układu. Niestety nie zawsze można wykonać taki zabieg. Paweł za przykład podaje GTX 1060, który występował w różnych konfiguracjach pamięci od 3 do 6 GB. Niestety różnice polegały także na samej architekturze rdzenia i przykładowo serce GTX 1060 3GB nie obsługuje większej ilości pamięci VRAM. Takie zabawy ponoć można wykonać bez problemu w kartach AMD z serii RX4xx bądź RX5xx. Ponownie to jednak zabawa dla entuzjastów z nadmierną ilością środków i wolnego czasu.
Naprawa kart graficznych w domowych warunkach
Tekst warto zakończyć kwestią naprawy kart graficznych w domowych warunkach. Sporą część czynności można wykonać samodzielnie i nie wymagają one skomplikowanej wiedzy technicznej. Przede wszystkim lepiej zapobiegać niż leczyć. Dbajcie o czystość komputera, a także jego ogólny stan techniczny. Nadprogramowe warstwy kurzu zapychające radiatory i wentylatory z pewnością nie służą komputerowi.
W trakcie użytkowania możecie także natrafić na problemy z oprogramowaniem – wadliwy sterownik lub kolidujące ze sobą elementy systemu. Do całkowitego usunięcia sterownika zalecam wykorzystać program Display Driver Uninstaller, który znajdziecie na stronie Guru3D. Czasami źródłem problemów będzie także oprogramowaniem karty na poziomie BIOS. W celu wykonania kopii zapasowej oraz wgrania nowego BIOS-u karty graficznej sięgamy po jednego z dedykowanych narzędzi: dla nVidii NVFlash, a dla AMD VBFlash.
W domowych warunkach oczywiście można czy nawet należy, co kilka lat wymienić pastę termoprzewodzącą. Tworzywo stosowane przez producentów dość szybko traci swoje właściwości, dlatego przy regularnym użytkowaniu PC taką procedurę warto wykonać zaraz po wygaśnięciu gwarancji (średnio 2 do 3 lat po zakupie).
W przypadku budżetowych kart proces ten nie jest skomplikowany, a dobra pasta uznanej marki pozwoli nam spać spokojnie przez kilka długich lat. Jeśli idzie o modele kart z wyższej półki, zabawy będzie nieco więcej i tu może też pojawić się kwestia wymiany termopadów. Te, o ile nie uszkodzimy przy demontażu, jednak zazwyczaj wytrzymują długie lata użytkowania. Pamiętajmy, że w danym miejscu termopad musi mieć dokładnie taką samą grubość, co fabrycznie zastosowane tworzywo. W przeciwnym wypadku uszkodzimy kartę.
Komentarze
41Wygięte karty to niestety plaga poprzedniej generacji i ciężkich modeli RTX 30xx.
Jeżeli padnie któraś z pamięci VRAM to warto skorzystać z profesjonalnego serwisu i ją wymienić, jeżeli padnie GPU to lepiej kupić nową kartę.
W kwestii zatartych łożysk w wentylatorach, jeżeli można wymontować osi z wentylatorem, to można je przeczyścić i naoliwić. Ważne by wyczyścić też łożysko bo niektórzy o tym zapominają, a czyszczenie.oliwienie samej osi nie ma sensu.
Ale warto było spróbować :)
Po wygrzaniu działał ponad rok. Znów zaczął sypać artefaktami, to do piekarnika poszedł. Poskutkowało tylko na trzy miesiące.
Ale przez prawie półtora roku nie wydałem grosza na naprawę czy nowa kartę.