Gracze docenią myszy zaawansowane i droższe, które oferują wymienne uchwyty, mają wbudowaną pamięć, możliwość wyważenia do własnych potrzeb czy regulowaną czułość "w locie". Z myszkami tej klasy jest podobnie jak z kartami graficznymi. Jeżeli masz bardzo wydajną i w rezultacie drogą kartę graficzną, nadaje się ona do najnowszych gier, ale świetnie spisuje się także w takich zastosowaniach jak oglądanie filmów czy praca biurowa. Myszka dla gracza także będzie dobra do biura czy dla zwykłego użytkownika domowego, ale - podobnie jak karta graficzna z wyższej półki - będzie się wówczas marnować. Dlatego myszy drogie i oferujące dodatkowe funkcje polecamy osobom, które rzeczywiście wykorzystają ich możliwości.
Użytkownicy poszukujący myszy do biura powinni wybrać taki model, który sprosta ich oczekiwaniom. Wystarczą im optyczne myszy przewodowe, wyposażone w co najmniej 3 przyciski. Tutaj uwaga: nie należy kierować się wyłączenie ceną. Nierzadko trochę droższe myszy cechuje wyraźnie lepsza jakość wykonania, a co za tym idzie - wystarczą na długie miesiące pracy. Warto także zwrócić uwagę na takie udogodnienia jak dodatkowe przyciski "wstecz" i "do przodu", czy też rolkę pozwalającą na przewijanie dokumentów w boki.
Posiadacze notebooków mają ułatwiony wybór - myszek mobilnych jest znacznie mniej niż modeli przewodowych. Jeśli twój laptop ma moduł Bluetooth, rozważ zakup myszy korzystającej z tego interfejsu. Dzięki temu nie będziesz musiał zajmować portu USB (tych laptop ma zazwyczaj 3-4) specjalnym odbiornikiem.
Z kolei w wypadku, gdy myszka Bluetooh nie spełnia twoich oczekiwań - przykładowo nie oferuje rolki ze swobodnym obracaniem - możesz zdecydować się zawsze na mysz bezprzewodową korzystającą z fal radiowych. Jej zasięg będzie wystarczająco duży, natomiast zwróć uwagę na sam odbiornik. Ten powinien być możliwie najmniejszy, aby nie wystawał zanadto z portu USB. Dzięki temu nie będziesz musiał go wyjmować przed przygotowaniem laptopa do transportu. Co więcej, jeśli korzystasz z akcesoriów tego samego producenta, możesz poszukać odbiornika radiowego obsługującego kilka urządzeń. Logitech ma taki w ofercie - nazywa się Unifying i pozwala na podłączenie maks. sześciu urządzeń bezprzewodowych. Dzięki temu używasz tylko jednego portu USB, a korzystasz z kilku urządzeń peryferyjnych. To świetne rozwiązanie dla posiadaczy laptopów.
Warto pamiętać także o myszach nietypowych, np. łączących w sobie inne cechy (pilot zdalnego sterowania), czy też wyróżniających się awangardowym wyglądem. Produkty tej klasy są adresowane do użytkowników o nietypowych potrzebach lub chcących za wszelką cenę wyróżniać się z tłumu.
Mysz w przyszłości
Myszka jest z nami od ponad 45 lat i doczekała się już kilku rozwiązań alternatywnych. Trzeba jednak zauważyć, że żadne z nich nie jest w stanie zastąpić jej całkowicie, a w rezultacie odesłać na emeryturę. W sklepach można już znaleźć ekrany dotykowe, które obsługiwane są opuszkami palców, jak i technologie sterowania wykorzystujące mowę.
W systemie Windows 7 znajdziemy obsługę technologii Multi-Touch. Obsługiwanie komputera za pomocą palców nie jest jednak tak wygodne, jak przy użyciu tandemu mysz + klawiatura. Sprawdza się w aplikacjach multimedialnych, takich jak Windows Media Center, albo do włączania ikon z paska zadań, niemniej trudno wyobrazić sobie np. grania w strzelankę czy grę strategiczną z wykorzystaniem technologii multidotykowej. Również klikanie folderów, zaznaczanie tekstu czy przenoszenie elementów jest wygodniejsze przy użyciu zwykłej myszki.
Microsoft udostępnia również technologię rozpoznawania mowy. Ta jednak nie przyjęła się w naszym kraju, ponieważ nie obsługuje języka polskiego. Jeśli jednak biegle mówisz i piszesz po angielsku, możesz jej używać do obsługi systemu, pakietu Office, a nawet do tego, aby "pisać" tekst w Wordzie 2007 - mówisz coś do mikrofonu (oczywiście po angielsku) i pojawia się to w edytorze tekstu. Wiedz jednak, że korzystając z klawiatury możesz liczyć na większą efektywność - tekst napiszesz o wiele szybciej.
Kolejną technologią, która mogłaby zastąpić tradycyjną mysz, jest sterowanie… myślami. Technologia mierzy elektryczną aktywność mózgu, opierając się na elektroencefalografie. Aby z niej korzystać, należy założyć na głowę specjalny skaner, który śledzi aktywność mózgu. Według naukowców w przyszłości będziemy mogli sterować w ten sposób niektórymi przedmiotami, jak i - tak, tak - kursorem myszy. Na razie jednak nie przewiduje się, aby urządzenia tego rodzaju trafiły do sklepów.
Technologie dotykowe, rozpoznawanie gestów czy sterowanie myślami to rozwiązania interesujące i mają realne szanse na duży sukces. Jednak wymachiwanie rękami, wytężanie umysłu i stukanie opuszkami palców w ekrany dotykowe to na dłuższą metę czynności męczące. Trudno wyobrazić sobie obsługę komputera w taki sposób, kiedy mamy do wykonania konkretną pracę, na którą trzeba poświęcić 8-10 godzin dziennie. W salonie, aby włączyć film, ekran dotykowy jest mile widziany i myszka nie jest potrzebna. Ale do poważniejszej pracy lub do gier - zdecydowanie konieczna.
Jeśli w przyszłości pojawi się na tyle wygodne i łatwe w obsłudze rozwiązanie, jak duet mysz + klawiatura, na pewno o tym poinformujemy. Na razie nie zanosi się jednak na to, by cokolwiek mogło na poważnie zagrozić myszce. Zarówno tej z ogonkiem, jak i bez.
Autorzy artykułu:
• Wojtek Kiełt
• Grzegorz Kubera