Zdania na temat GRID'a są bardzo podzielone o czym przekonacie się później. Autorzy, towrząc grę, liczyli na godziwego następcę NFS jednak czy faktycznie GRID będzie miał okazję do przekonania do sieb
Tekst zamieszczony dzięki uprzejmości serwisu cybersport.pl. Autor recenzji Blood
Zdania na temat GRID'a są bardzo podzielone o czym przekonacie się później. Autorzy, towrząc grę, liczyli na godziwego następcę NFS jednak czy faktycznie GRID będzie miał okazję do przekonania do siebie? W grze mamy do wyboru trzy tryby gry.
- Pobierz demo Racedriver GRID (890 MB)
Oczywiście jak każdy pożądny rajdowiec, zaczynamy od kompletnego zera - zero pieniędzy, zero sławy. Jest z nami jedynie sekretarka, która z dobrymi radami towarzyszy nam przez całą karierę. Początkowo, aby zarobić pieniądze na swoją pierwszą brykę, musimy się ścigać dla innych drużyn samochodowych. Dzięki temu już na początku możemy dosiadać wozy z najwyższej półki. Po każdym wyścigu, oprócz baksów, zyskujemy również cenne punkty, o których opowiem później. Początki gry mogę opisać jako wielekrotne powtarzanie wyścigów - może to dlatego, że nie satysfakcjonowało mnie żadne inne miejsce oprócz pierwszego, a może dlatego, że początki są naprawdę trudne. Gdy już zdobędziemy odpowiednią ilość pieniędzy, otwieramy swój własny warsztat, zakładamy drużynę i kupujemy swój pierwszy samochód, którym jest jakiś grat. Po tym, każdy wygrany wyścig liczy się na nasze konto co skutkuje awansem drużyny i kierowcy w rankingach. Ścigać możemy się na 3 kontynentach - Europa, USA i Japonia, a każdy kontynent ma 3 klasy wyścigów. Punkty, o których wcześniej wspominałem są potrzebne do awansu na wyższą klasę i odblokowania kolejnych rajdów, których jest łącznie około 80. Jeśli chodzi zaś o rodzaje wyścigów, to tutaj autorzy gry naprawdę pokazali klasę.
Do wyboru mamy aż 17 różnych trybów gry! Poczynając od pięknych i widowiskowych driftów, poprzez pieszczenie uszu Pro Muscule aż do drogich i luksusowych GT2. Do tego dochodzi wyścig na zakończenie każdego sezonu tzw. 24 h La Mans, w którym robimy okrążenia po torze, od którego pochodzi nazwa wyścigu, przez ichnie 24h czyli około 20 naszych minut. Jest to najbardziej prestiżowy wyścig i najwięcej można na nim zarobić. Oczywiście każdy rodzaj wyścigów wiąże się z kolejnymi kosztami kupna nowej bryki. Nawiązując do samochodów - jest ich gigantyczna ilość. Z tego względu, że na każdy rodzaj wyścigu potrzebna jest inna fura. Łącznie mamy do wyboru 42 samochody ( 15 w Usa, 16 w Europie i 11 w Japoni ).
Zapraszam do obejrzenia krótkiego filmu pokazowego:
Warto nawiązać tutaj również do opcji sprzedaży i kupna samochodów. Początkowo gdy włączyłem grę, opcja ta przysporzyła mi wielu łez, tych szczęśliwych oczywiście. Jeśli brakuje nam nie wielu dolarów na nową brykę ( ponieważ jest wymagana do wystartowania w wyścigu ) to możemy kupić wóz używany. A gdzie? Na e-bay'u! Tak, autorzy wykorzystali markę największego serwisu dotyczącego aukcji internetowych w swojej grze. Oczywiście ceny są tam niższe niż za nowy samochód i są zależne od kilku rzeczy jak np. ilość przejechanych kilometrów ( w GRID każdy samochód ma licznik KM ) czy liczba wygranych wyścigów. Oczywiście to samo jest jeśli samochód chcemy sprzedać. Często na aukcji dostaniemy znacznie więcej niż jakbyśmy sprzedawali samochód od razu.
Z tego powodu, że niektóre wyścigi trwają bardzo długo, jak ten o którym wspomniałem wyżej, autorzy wprowadzili ciekawe rozwiązanie, które zapobiega np. takiemu wydarzeniu - ścigamy się od 15 minut i w 16 minucie wypadamy z toru - można się wku#$%^ nie? Dlatego w każdym wyścigu mamy do dyspozycji kilka tzw. flashback'ów - juz tłumaczę. Po kraksie odtwarza nam się demko z wyścigu i wciskając F12 w wybranym miejscu, powracamy w ten moment trasy i ścigamy się dalej jakby nigdy się nic nie stało. Jest to bardzo przydatna opcja - naprawdę.
Oczywiście żadna drużyna nie utrzymała by się bez "dotacji" z zewnątrz. Po prawie każdym wyścigu otrzymujemy kolejne propozycje sponsorów, którzy wymagają od nas kilku rzeczy w trakcie rajdu. Jeśli je spełnimy, to na koniec wyścigu otrzymujemy określone honoraria, które możemy wykorzystać na dowolne cele.
Pieniądze możemy wydawać nie tylko na samochody ale również na kolegów z zespołu. Po osiągnięciu pewnego poziomu kariery, otrzymujemy w naszym garażu drugie miejsce dla potencjalnego kolegi z zespołu. Gdy juz zatrudnimy drugiego kierowcę, będziemy mogli razem startować w wyścigu co zwiększa szansę na wyższe miejsce oraz większy zarobek. A jeśli mowa o zarobku to każdy kierowca pobiera ileś % z wygranej. Jednak po podsumowaniu i tak warto wybulić na dobrego kierowcę, który bierze 50% wygranej ponieważ koszty i tak szybko się zwracają.
GRID oprócz bardzo ładnej grafiki i dźwięków jest również bardzo realny - czasem nawet zbyt realny. Jednak co do uszkodzeń to nie można się przyczepić - uszkodzenia idealnie odwzorowywują powagę wypadku. Oczywiście po zniszczeniu jakiejś części, znacznie pogarszają się osiągi maszyny. Uszkodzić możemy: skrzynię biegów, zawieszenie, układ kierowniczy, silnik oraz koła. Jeśli zaś chodzi o to przegięcie w realności to mam tutaj na myśli fizykę gry. Większość rzeczy jak właśnie uszkodzenia jest wykonane wręcz perfekcyjnie jednak takie rzeczy jak np. dodać gaz przy wychodzeniu z poślizgu - już możesz się pożegnać z podium. Robisz kilka bączków, a przez dym z palonych opon nie wiesz nawet gdzie jesteś skierowany.
Mimo tych wielu zalet jakie posiada GRID, jest to raczej gra krótkoterminowa tzn. po tygodniu, dwóch zostanie odłożona na półkę i raczej zapomniana na dłuższy czas. Mianowicie bardzo szybko się nudzi. Ja, mimo iż jestem fanem samochodówek, odstawiłem grę po wygraniu 6 sezonu. Tak naprawdę - 1 sezon to poznawanie gry, dostosowywanie się do fizyki, 2 i 3 sezon to jest największa frajda. Żeby wygrać wyścig musisz się jeszcze trochę pomęczyć, a wygrana sprawa Ci radość i satysfakcję, poznajesz nowe tryby gry, odkrywasz kolejne opcje. 4 i 5 sezon grasz ponieważ budzi się ta chęć rywalizacji i chęć znalezienia się na 1 miejscu w rankingu. A później to już się staje nudne. Wygrywanie wyścigów to jest już zwykła rutyna. Większość tras znasz na pamięć, a przeciwnicy nie robią już na tobie żadnego wrażenia. Chciałbyś włączyć tryb Multi żeby sprawdzić się z innymi graczami jednak ta gra do tego trybu się raczej nie nadaje. I tutaj kończy się Twoja przygoda z GRID'em.