W moje ręce trafił telefon, który świeci, błyszczy i działa niczym zestaw kina domowego 5.1 z początku naszego stulecia. Dlaczego odnoszę takie wrażenie i czy to oznacza, że jest dobrze? Odpowiedź znajdziecie w tej recenzji TECNO Pova 5 Pro 5G.
Długo zastanawiałem się jak opisać nowy telefon środka, tego tańszego środka, bo za niespełna 1400 złotych, jakim jest TECNO POVA 5 Pro 5G. W końcu stwierdziłem, że jest to doskonały smartfon dla osób, które chcą mieć dużo funkcji w urzadzeniu mobilnym, ale niekoniecznie wiedzą, czy jest to im potrzebne. Chcą się wyróżniać z tłumu, ale też nie koniecznie stonowaną elegancją. Po prostu czasem oczekują, że ich telefon będzie budził zainteresowanie, a także będą mogli się pochwalić jego ponadprzeciętnymi umiejętnościami. To wszystko po to, by można było poczuć się adekwatnie do czasów jakie nastały, ale bez wydawania fortuny.
Niesymetryczna ramka wokół wyświetlacza może przeszkadzać zwolennikom symetrii i minimalizmu, ale to przecież nie flagowiec.
Co wam to przypomina? Bo mnie popularne około dwóch dekad temu zestawy do kina domowego. Niewielkie z zestawem głośników 5.1, które dzięki płytom DVD pozwalały poczuć się jak w prywatnym kinie. Niekoniecznie wszystko było tam na najwyższym poziomie, sam zawsze mówiłem znajomym i rodzinie, że wolę dobre stereo niż namiastkę prawdziwego kina, nawet jeśli dzięki temu stereo nie odczuję wszystkich profitów jakie dawało wydawanie filmów na DVD z dźwiękiem przestrzennym, ale oni wiedzieli swoje. I nie będę się sprzeczał też z osobami, które zobaczą w TECNO POVA 5 Pro 5G, właśnie taki analog zestawu kina domowego, tyle że w świecie mobilnym.
Specyfikacja
Podzespoły
Ekran LCD
Aparat i kamera
Komunikacja i złącza
System i funkcje
Najwięcej wątpliwości wzbudził we mnie wygląd TECNO POVA 5 Pro 5G
Użytkowników telefonów można moim zdaniem podzielić na dwie kategorie. Tych, których nie obchodzi wygląd a nawet ergonomia konstrukcji danego telefonu. Zwracają oni przede wszystkim uwagę na to, czy oferuje on elementy wyposażenia, szybkość i funkcje w oprogramowaniu, które spełniają ich, często wygórowane oczekiwania. Po drugiej stronie barykady są osoby, które łatwo zachęcić do danego produktu wzornictwem, nawet jeśli powierzchowność telefonu przykrywa czasem liczne niedociągnięcia.
Połyskująca niczym chromowany błotnik samochodu ramka obudowy wyróżnia TECNO z tłumu.
Najlepiej, gdy dany telefon zadowoli i jednych i drugich. I tu pojawia się pytanie, czy musi być to produkt kosztowny? Bo testowane TECNO, choć nie jest z tych najtańszych, ale zalicza się do bardziej atrakcyjnych cenowo, zdaje się po trosze realizować ten idealny scenariusz. TECNO POVA 5G Pro wyglądem przyciąga wzrok, niczym samochody z lat 50. XX wieku, które aż błyszczały od nadmiaru chromowanych elementów. Jednak we mnie pojawiła się wątpliwość, czy to przypadkiem nie zahacza zbyt wyraźnie o kiczowatość.
Trzymając TECNO POVA 5G Pro w dłoni, czuję się jakbym trzymał tabliczkę czekolady. Smacznej jednak na inny sposób.
TECNO POVA 5G Pro ma podobne gabaryty jak TECNO Spark 10 jednak nawet pomimo podobnego układu aparatów na tylnej ściance, trudno pomylić te dwa telefony. Dla mnie seria Spark jest atrakcyjniejsza, ale POVA ma swoje argumenty. Są dwie wersje kolorystyczne, granatowa i srebrna. Testowałem tę drugą, ale miałem w rękach także ciemny wariant i chyba wolałbym właśnie tenże.
Tylna ścianka POVA stylistycznie przypomina Nothing Phone, wygląda jakby niektóre elementy wewnętrzne były przesłonięte przejrzystą szybką, choć jest ona tylko plastikowa. Istotnym elementem konstrukcji jest przypominający trzyramienną gwiazdę (podobnie wygląda logo firmy Polycom zajmującej się technologiami biznesowej komunikacji audio-wideo) układ LEDów na tylnej ściance.
Tylna ścianka wygląda intrygująco i to chyba efekt, który chciało osiągnać TECNO.
Po co te świecidełka? No właśnie trochę po to, po co były kiedyś takie elementy w wieżach audio. By przyciągać uwagę, ale niekoniecznie do clue programu. Niestety jest tu pewien problem. LEDy świecą, migoczą, zależnie od wykonywanej funkcji w rytm muzyki, gry, ale czy będziemy się nimi naprawdę mogli cieszyć? Niestety nie zdołałem nakłonić systemu LED do współpracy z Tidalem, działał jedna z YouTube Music. Tylko, że wtedy wolę patrzeć się na ekran, bo ta platforma daje przyjemność z dostępności muzyki w połączeniu z nagraniami koncertowymi, teledyskami.
Aktywne podświetlenie na tylnej ściance podczas odtwarzania muzyki.
Przyciski włączania/czytnik i regulacji głośności są trudno wyczuwalne pod palcami. To sprawia, że paradoksalnie wygodniej obsługiwać telefon po założeniu dołączonej do zestawu silikonowej osłonki.
Również powiadomienia, które będą sygnalizowane świeceniem się wspomnianych LEDów, wymagają dopracowania. Nie są tak intensywne jak powinny być, poza tym, widać je tylko gdy telefon leży odwrócony ekranem w dół. A wtedy nie widać na przykład informacji o tym kto dzwoni, czy treści powiadomienia. Osobiście wolę sygnalizację podświetleniem krawędzi ekranu.
Przycisk włączania i jednocześnie czytnik linii papilarnych oraz przyciski głośności (powyżej).
Na dolnej ściance mamy minijack, mikrofon, port USB i otwór głośnikowy. Na górnej ściance znalazł drugi otwór głośnikowy.
Praca jaką TECNO przyłożyło do wyglądu telefonu, nie znalazła odzwierciedlenia w moich odczuciach. Tenże intrygujący wygląd może jednak przyciągnąć tę pierwszą grupę użytkowników telefonów, nie pozostawiając na lodzie drugiej, bo…
…TECNO POVA 5 Pro 5G potrafi naprawdę dużo
I to jest fakt. Może nie zawsze najlepiej, najszybciej, ale w swojej cenie TECNO prawie zdaje się nawiązywać do czasów, gdy to telefony Xiaomi były synonimem tanio i dużo, a także całkiem przyzwoicie.
Skoro TECNO POVA 5 Pro 5G zaskakuje kontrowersyjnym wzornictwem zróbmy coś, co zwykle ma miejsce w recenzji na jej końcu. Wyliczmy sobie już teraz to co może być plusem w tym telefonie:
- ma ładowanie 68 W, a pierwsze 10 minut zapewnia już 35% naładowania akumulatora o pojemności 5000 mAh,
- wedle benchmarków ma przeciętną wydajność, ale działa zaskakująco płynnie i bez zacięć nawet przy długim, ponad półgodzinnym, obciążeniu,
- ekran zapewnia bardzo ostry obraz, znacznie większej rozdzielczości niż wynika ze specyfikacji,
- odświeżanie wyświetlacza, choć jest to tylko IPS LCD, to 120 Hz,
- ma stereo, nawet jeśli jest to tylko proste stereo i nic co przyprawia o achy i ochy,
- obsługuje 5G,
- ma złącze minijack dla słuchawek i wsparcie dla audio Hi-Res zarówno po kabelku jak i przez Bluetooth,
- ma uniwersalną tackę na kartę microSD, dwa nanoSIM z inteligentną obsługą jednocześnie dwóch operatorów,
- ma wbudowane domyślnie 256 GB pamięci,
- ma wbudowane radio FM,
- lampy LED są umieszczone i z tyłu i z przodu (na krawędzi przedniej ścianki),
- całkiem szybki czytnik linii papilarnych znajdziemy na krawędzi obudowy,
- zaskakująco dobre zdjęcia z głównego aparatu, szczególnie w dzień, ale też bardzo przyzwoite zdjęcia o i po zmroku,
- autorski system HiOS 13.1 na bazie Androida 13 z dużą liczbą funkcji i narzędzi.
A także czego może brakować nawet w obecnej cenie telefonu:
- maksymalna jasność ręczna pozwoli korzystać w miarę sensownie z ekranu nawet w słoneczny dzień, ale nie osiągniemy nic więcej włączając tryb jasności automatycznej,
- tylko IPS LCD, choć z zaskakująco mocnymi czerniami, to jednak nie to co AMOLED,
- konsekwencji w ustawieniach systemowych i opcjach aplikacji,
- odświeżanie 120 Hz nie działa w grach, spada do 60 Hz, choć to telefon z aspiracjami do urządzenia dla graczy,
- większej swobody regulacji pracy podświetlenia LED na tylnej ściance.
System HiOS 13.1, czyli jest tu tak jakby luksusowo
W pewnym sensie oprogramowanie TECNO, czyli system HiOS 13.1, zachowuje się tak jak kameleon. Przemieszczając się po ustawieniach menu, funkcjach ekosystemowych i dostępnych aplikacjach, dostrzeżemy podobieństwa do oprogramowania innych producentów. Raz poczujemy się jak w ColorOS OPPO, innym razem zanurkujemy w opcjach i ekranach rodem z Huawei, a potem jeszcze przypomni się nam Xiaomi.
HiOS to nakładka systemowa, która łączy wiele rozwiązań znanych z innych telefonów.
HiOS po uruchomieniu telefonu zajmuje około 20 GB miejsca. Trzeba pamiętać, że domyślnie telefon pożycza także pamięć na cele rozszerzenia RAM.
Zestaw aplikacji zainstalowanych domyślnie na telefonie nie jest zbyt obfity i to dobrze. Lepiej, gdy mamy więcej ustawień w samym systemie.
Spora liczba gestów, nawet są gesty rysowane na wyłączonym ekranie i takie wykonywane dłonią przed ekranem.
Aplikacja Phone Master to zestaw narzędzi do zarządzania płynnością pracy telefonu.
TECNO POVA 5 Pro 5G ma:
- obsługę konta TECNO ID, dla ujednoliconej identyfikacji w usługach i narzędziach TECNO,
- własną aplikację Welife do budowania ekosystemu urządzeń, na razie jednak nie są to produkty dostępne szeroko w Polsce, dopiero wszystko raczkuje, pierwszymi produktami są słuchawki,
- aplikację MyHealth do zarządzania zdrowiem i urządzeniami ubieralnymi, ponownie jeszcze nie dostępnymi w Polsce,
- aplikację Zamrażarka, by zablokować niepożądane uruchomienie się wybranego oprogramowania,
- własną chmurę do synchronizacji ustawień,
- rozszerzane rozmiarem foldery aplikacji na głównym ekranie,
- własną przeglądarkę HiBrowser,
- centrum zarządzania i optymalizacji telefonu Phone Master,
- aplikację Visha Player do odtwarzania multimediów i ich pobierania,
- narzędzie Game Space do optymalizacji działania gier,
- sugestie najpopularniejszych aplikacji w folderze,
- Laboratorium Baterii z licznymi opcjami optymalizacji działania akumulatora, w tym funkcją zasilania przez USB (akumulator nie jest wtedy ładowany),
- inteligentny tłumacz HiTranslate, z opcją tłumaczenia kontekstowego czy treści ekranu,
- opcje modyfikacji dźwięku, korekty wyglądu w WhatsApp,
- aplikację radia FM, dyktafon, notatnik, kompas, autorska galeria zdjęć, dostęp do sklepu z aplikacjami Palm Store, własny sklep z motywami.
To wszystko zdaje się być zrobione po to, by zadowolić każdego użytkownika. Niczym we wspomnianym zestawie kina domowego, który w ustawieniach miał prawie każdą opcję, nawet jeśli nie była ona mocno dopracowana jak w najlepszych produktach kategorii.
Słuchawki TECNO True 1 to, wraz ze słuchawkami Sonic 1, pierwszy krok firmy w stronę budowy ekosystemu produktowego w Polsce.
I istotnie, ucieszyło mnie, że wiele przydatnych opcji jest w oprogramowaniu HiOS, jednak by nie było tak różowo trzeba powiedzieć, że są tu też niedociągnięcia, które mnie zaskoczyły. Nie udało mi się znaleźć ustawień ekranu Always-on-Display, ale to usprawiedliwione, bo ekran nie jest AMOLED. Przydałaby się za to funkcja poziomicy w aplikacji aparatu i bardziej rozbudowane opcje regulacji wyświetlanych kolorów, bo ekran na to zasługuje. Inne narzędzia jak dostęp do automatyki obrotu ekranu czy HDR podczas zdjęć, są umieszczone według mnie zbyt głęboko w menu. Szkoda też, że nie dostajemy wideo 4K, a jedynie 1440/30p co w oprogramowaniu aparatu symbolizowane jest jako tryb rozdzielczości 2K.
A jak TECNO POVA 5 Pro 5G wypada w praktyce?
Liczne usprawnienia w HiOS sprawiają, że można poczuć się komfortowo z TECNO w dłoni, choć ze względu na fakt, że wiele funkcji jest autorskich, trudno ten komfort w pełni eksplorować, gdy jesteśmy przyzwyczajeni do innych rozwiązań.
Tak mniej więcej wypada ekran telefonu w słoneczny dzień w cieniu. Nie razi jasnością nawet na maksymalnym ustawieniu.
Wspomniałem, że wyświetlacz daje bardzo ostry obraz. Choć nie jest to jedyny atrybut dobrego ekranu, również ważny. Oglądanie filmów na tym telefonie, jeśli lubicie, gdy szczegóły aż kłują w oczy będzie przyjemnością. Odbiegające od bardzo dobrego odwzorowanie kolorów jest czymś czego można spodziewać się w tym przedziale cenowym. Biel jest tu zimna, co przekłada się na chłodniejszą kolorystykę nawet przy ustawieniu balansu barw na ciepły.
Wyświetlacz dał radę w silnym słońcu, jednak tylko dał. Komfort jest znacznie mniejszy niż w AMOLEDach, nawet przy tej samej jasności. A już gdy uwzględnić tryb Auto, TECNO nie ma wiele do powiedzenia. Maksymalna jasność w trybie ręcznym to 550 nit, a przy automatyce jedynie 570 nit. Maksymalna jasność czerni to tutaj 0,3 nita.
Gdy interfejs jest ciemny, dość szerokie ramki wokół wyświetlacza nie rzucają się w oczy.
Do obrazu należy dodać dźwięk. Wbudowane głośniki działają podobnie jak te np. w POCO F5 Pro. Stereo, ale lepiej nie pogłaśniać go za bardzo i nie wczuwać się w detaliczność sceny. Telefon ma wsparcie audio DTS, które przypomina ustawieniami to co daje Dolby Atmos.
Wydajność chipsetu MediaTek Dimensity 6080 plasuje się na poziomie przeciętnym, gdy porównać ją z topowymi wynikami dla wydajnych chipsetów, nawet nie tych najwydajniejszych. Jednak jest na tyle wystarczająca, by telefon radził sobie z większością stawianych mu celów, choć nie w sytuacjach solidnego obciążenia zadaniami czy parametrami gier. Niemniej nawet pracując przy maksymalnej możliwej wydajności, telefon nie nagrzewa się znacząco, dzięki zastosowaniu komory parowej, a throttling nie daje się we znaki.
Wyniki benchmarków
Parametry telefonu
Bateria
Ocena subiektywna
Akumulator 5000 mAh to dziś standardowa pojemność, która niezależnie od wydajności chipsetu pozwoli na przynajmniej jeden dzień niezakłóconej pracy. I istotnie, w ciągu dnia można liczyć nawet na 7-8 godzin SOT, czyli dość intensywną eksploatację telefonu przy uniwersalnym scenariuszu, trochę tego, trochę tamtego. W moim przypadku akumulator spokojnie wytrzymywał 2 dni, a tym co cieszy, było niewielkie jego rozładowanie w przypadku bezczynności.
Gdy zechciałem użytkować telefon ciągiem wtedy w przypadku odtwarzania filmu z jasnością 200 nit, udało się uzyskać pracę przez 12 godzin 30 minut. Przeglądanie internetu przez Wi-Fi trwało 16 godzin i 30 minut. To niezłe wyniki choć sporo krótsze niż spodziewane. Ładowanie telefonu działa zgodnie z zapowiedziami producenta. Pełne naładowanie zajmuje niespełna 45 minut, ale już 10 minut wystarcza, by poziom naładowania skoczył z 2 do 35 procent. Przy oszczędnym korzystaniu z telefonu wystarczy to nawet na cały dzień.
Smartfon teoretycznie dla graczy, ale w zdjęcia tez potrafi
Od telefonu za niespełna 1400 złotych nie musimy wymagać, by był tytanem fotografii, ale miło nam będzie, gdy wykonane nim zdjęcia nadadzą się do czegoś więcej niż tylko publikacji na mediach społecznościowych. I tutaj mam dla was dobrą wiadomość. Choć TECNO POVA 5 Pro 5G ma z tyłu tylko jeden 50 Mpix aparat, to z obiektywem o jasności f/1.6. Jego pole widzenia odpowiada wedle szacunków około 30 mm obiektywowi (producent nie podaje tej informacji, a w danych EXIF również jej brak).
Dwa aparaty i lampka LED, podobnie jak w TECNO Spark 10.
Choć na zdjęciu nie rzuca sie w oczy po prawej stronie od słuchawki znajduje się lampa LED.
Interfejs użytkownika aparatu nawiązuje do znanych już nam rozwiązań.
To jak na dzisiejsze standardy całkiem wąskie pole widzenia jak na podstawowy aparat, ale można założyć, że TECNO chciało znaleźć złoty środek w sytuacji, gdy jedyny dodatkowy aparat na tylnej ściance to 0,08 Mpix moduł pomocniczy. Choć w menu aplikacji znajduje się tryb zoomu 2x nie rzadko jest sens go używać, bo jakość zdjęć jest w tym przypadku gorsza niż z przyciętego zdjęcia w trybie zoomu 1x. Główną sytuacją, gdy warto pomyśleć o trybie zoomu 2x są zdjęcia na zbliżeniu, bo telefon nie ma dedykowanego trybu makro, a uzyskanie od razu odpowiedniego powiększenia jest wtedy pożądane.
Wiele ciepłych słów należy się trybowi rozdzielczości natywnej sensora, czyli 50 Mpix. Szczególnie przy dobrym oświetleniu mamy ogromny wzrost liczby szczegółów. Co prawda zdjęcia 50 Mpix nie są tak ładnie wygładzone jak zwykłe 12,5 Mpix fotografie, a kontury detali na 100% powiększeniu mocno poszarpane ze względu na kłopotliwe odszumianie, to i tak TECNO radzi sobie tu dużo lepiej niż niejeden droższy telefon.
Po lewej zdjęcie wykonane w rozdzielczości 12,5 Mpix, po prawej w rozdzielczości 50 Mpix. Powiększone wycinki kadrów.
Tryb 50 Mpix aktywujemy z poziomu głównego menu aplikacji aparatu i to duży plus, który jednak nie równoważy minusa jakim jest brak opcji HDR na wierzchu. A bywa ona przydatna, bo sensor nie zawsze radzi sobie dobrze z dynamiką zdjęć - najwięcej problemów sprawiają fotografie wykonane na przykład w lesie, gdy ujęcia są mocno prześwietlone, czy podczas zachodu słońca. HDR włączymy dopiero zagłębiając się w menu.
Praca głównego aparatu w domyślnej rozdzielczości 12,5 Mpix odbywa się w narzuconym trybie AI Cam, czyli inteligentnego aparatu z wyborem scen. Za dnia zdjęcia prezentują się nadzwyczaj dobrze jak na klasę cenową tego telefonu. Nie tylko w słoneczny dzień, ale nawet przy deszczowej i pochmurnej aurze trudno im wiele zarzucić. To w dużej mierze zasługa sprawnego wyostrzenia fotografii i podkreślenia konturów. W imię zasady, proponujemy więcej niż inni, w aparacie jest nawet tryb Niebo SI, który w czasie rzeczywistym podkłada symulowane niebo. Taką funkcję ma też na przykład Xiaomi, ale dopiero w postprocessingu, a tu od razu możemy pochwalić się pięknym słonecznym widokiem.
Tryb Niebo SI (po prawej) wpływa także na kolorystykę całego zdjęcia, co trzeba mieć na względzie.
Poniżej przykładowe zdjęcia wykonane TECNO POVA 5 Pro 5G w różnych warunkach.
Gdy otrzymałem telefon do testów działała na nim jeszcze stara wersja oprogramowania aparatu, które nie najlepiej radziło sobie z kolorami nieba. Po aktualizacji jest już lepiej. Choć nie są to naturalne kolory, bo widać tu dążenie do dość mocnego ich nasycenia i częściowego ochłodzenia w całym kadrze, to zdjęcia powinny się podobać. Aktualizacja poprawiła też zachowanie aparatu w trybie Portretowym, w którym domyślnie zdjęcia były mocno prześwietlone. Tryb Portretowy nadaje się najlepiej do zdjęć z bliska, bo wtedy otrzymamy rozmyte tło, ale gdy chcemy fotografować całą sylwetkę lub mieć kontrolę nad funkcją upiększania lepszy okaże się tryb Uroda. Choć trzeba w nim uważać z takimi funkcjami jak wyszczuplanie sylwetki, co widać na zdjeciach poniżej.
Po lewej w naturze, po prawej wyszczuplony. Jednak wolę siebie w tej pierwszej wersji.
Zawsze najważniejszym testem potencjału aparatu są zdjęcia wykonane w słabym oświetleniu, a także nocą. TECNO całkiem dobrze wychodzi z opresji i tym razem, lecz mam tu pewne uwagi. Przede wszystkim korzystanie z trybu nocnego jest sporą loterią. Czasem fotografie wypadną tak jak można się spodziewać tego po dłuższym naświetlaniu, ale często tryb ten zbyt mocno przetwarza obraz, tak że staje się nienaturalny. To doskwiera przy mocno zacienionych scenach, gdy oprogramowanie próbuje zrobić coś z niczego. Zauważyłem też, że tryb nocny można użyć jako substytut trybu HDR w pomieszczeniach.
Po lewej zdjecie w trybie AI Cam, po prawej w Tryb noc.
W mrocznych scenach tryb nocny (po prawej) zdaje sie czynić magię, ale tylko do momentu, gdy obejrzymy zdjęcia na większym wyświetlaczu.
Tutaj tryb nocny zadziałał zgodnie z oczekiwaniami poprawiając widoczność padającego deszczu.
Efekt zastosowania trybu nocnego (po prawej) w przypadku zdjęć wykonanych we wnętrzu kościoła.
Jeśli to możliwe, to fotografujmy po zmroku i nocą w normalnym trybie AI Cam. Zdjęcia nie będą wtedy mocno doświetlone i kontrastowe co bywa domeną flagowców foto, ale też wypadną naturalnie oświetleniowo, choć mniej szczegółowo.
W przypadku zdjęć selfie, mamy do dyspozycji 16 Mpix sensor. Wystarczający by uchwycić zadowalającej jakości zdjęcia, trzeba tylko pamiętać o zachowaniu optymalnej odległości twarzy od aparatu co sygnalizuje żółta ramka podczas fotografowania. Fotografując na szybko bez zastanowienia, a także w trudniejszym oświetleniu, ryzykujemy dużo słabsze selfie.
W filmach bardzo brakuje optycznej stabilizacji obrazu
Przykładowe filmy pokazują, czego w TECNO bardziej mi brakuje. A jest to optyczna stabilizacja obrazu. Przy zdjęciach to jeszcze nie problem, ale w filmach nie sposób nie zauważyć tego braku. Owszem mamy tryb elektronicznej stabilizacji i to działający skutecznie, ale pozwala filmować tylko w trybie 1080/30p z mocnym przycięciem kadru. I choć brak w TECNO 4K, to nawet ubytek trybu 60p czy rozdzielczości 2K, które są dostepne bez stabilizacji, może być powodem do żalu. Poniżej przykładowe filmy.
TECNO POVA 5 Pro 5G - telefon dla tych, co chcą mieć jak najwięcej, za jak najmniej
I tak dotarliśmy do końca naszej recenzji. Co z niej wynika? TECNO postawiło sobie za cel zapewnienie wrażeń sprzętu klasy premium w produkcie, który jest praktycznie prawie klasy budżetowej. I udało się to osiągnąć całkiem dobrze, choć obawiam się, że nie każdy potencjalny użytkownik to doceni.
Dla mnie najbardziej kontrowersyjny okazał się design, bardzo problematyczne było też wyczucie przycisków głośności i włączania, które zmusiło mnie do założenia silikonowej osłonki.
TECNO POVA 5 Pro 5G to solidny przedstawiciel klasy cenowej do 1500 złotych.
Telefon stara się być maksymalnie uniwersalnym przy mimo wszystko ograniczonych zasobach sprzętowych. Pozytywne wrażenie sprawia HiOS, mile zaskakuje praca aparatu na tylnej ściance, choć z racji, że jest to tylko jeden aparat, trudno mówić o uniwersalności podsystemu foto. Gorzej, gdy mowa o dźwięku. Akumulator nie jest tu ani wybitny, ani zły, ale skłaniałbym się w stronę pozytywnej jego oceny.
TECNO POVA 5 Pro 5G w komplecie, z ładowarką 68W i dousznymi słuchawkami przewodowymi oraz silikonową osłonką
Komu warto polecić TECNO POVA 5 Pro 5G? Osobom, które chcą mieć w telefonie jak najwięcej, ale nie do końca wiedzą czego chcą, nawet jakiej marki ma być telefon. Tak jak właśnie kiedyś było z osobami, które kupowały tanie zestawy kina domowego 5.1. Dostawały sporo inwestując nie tak dużo. Być może to właśnie TECNO będzie dobrym telefonem na początek, gdyż da swojemu użytkownikowi poczucie zalet mobilności.
Konkurencja w przedziale cenowym do 1500 złotych łatwo jednak skóry nie sprzeda. Do wyboru mamy Motorola Moto G84, Samsung A34, OnePlus Nord CE 3 Lite, a to tylko niektóre telefony. TECNO na dodatek jest na początku budowania swojego ekosystemu w Polsce i jeszcze trudno przewidzieć jak to się potoczy.
Ale na początek mamy dobrą wiadomość. Jeszcze do 1 października 2023, wspomniane słuchawki TWS TECNO TRUE 1, które samodzielnie kosztują 399 złotych, dostępne są jako gratis przy zakupie telefonu TECNO POVA 5 Pro 5G. W ten sposób sam telefon będzie kosztował tylko tysiąc złotych. A to już naprawdę dobra okazja.
Opinia o TECNO Pova 5 Pro
- intrygująca obudowa,
- sporo funkcji w systemie HiOS 13.1,
- wysoka czytelność ekranu IPS LCD,
- wydajność przeciętna, ale dobra jak na tę klasę cenową i zapewniająca płynną pracę,
- telefon nie nagrzewa się, nie wykazuje throttlingu,
- jeden, ale solidny aparat na tylnej ściance z sensownym trybem zdjęć 50 Mpix,
- co najmniej dobra jakość zdjęć za dnia, przyzwoita w nocy,
- szybkie ładowanie 68W,
- szybki czytnik linii papilarnych,
- złącze minijack, slot microSD i slot dualSIM,
- podświetlenie RGB pasków na tylnej ściance,
- rozsądna cena.
- przydatność podświetlenia RGB uzależniona od naszych przyzwyczajeń,
- kolory wyświetlacza są dość chłodne,
- brak trybu wysokiej jasności,
- dźwięk stereo mógłby być lepszy,
- odświeżanie 120 Hz nie działa w grach,
- brakuje niektórych oczywistych funkcji jak zawsze włączony ekran,
- tryb nocny i zoom 2x w aparacie nie działają satysfakcjonująco.
- Obudowa i akcesoria:
- Wyświetlacz:
- Głośniki:
- Podzespoły:
- Bateria:
- Aparaty:
Ocena łączna TECNO Pova 5 Pro 5G
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
2