Samsung Galaxy S20 FE to wygoda flagowca, w znacznie niższej cenie - optymalny wybór dla większości z nas. Galaxy S20 Fan Edition jest szybki, nowoczesny i funkcjonalny. Ma wyświetlacz AMOLED 120 Hz, nagrywa filmy 4K60 z przodu i z tyłu oraz robi piękne zdjęcia. Czy są też wady?
znakomity wyświetlacz AMOLED 120 Hz; szybkie działanie i wysoka wydajność w grach; łączność 5G i bardzo szybkie Wi-Fi; bardzo dobra jakość zdjęć; nagrywa wideo 4K 60 kl/s z przodu i z tyłu; wodoszczelna obudowa IP68; dobry czas pracy na baterii i bezprzewodowe ładowanie; dwa głośniki stereo; hybrydowy dual SIM z miejscem dla microSD; szybka pamięć masowa UFS 3; NFC, indukcyjne ładowanie zwrotne i DeX;
Minusysłaby, wolny czytnik linii papilarnych (jest opcja odblokowania twarzą); plastikowy tył nie pasuje do smartfonu premium; brak wyjścia słuchawkowego 3,5 mm (trzeba dokupić przejściówkę z USB-C);
Samsung Galaxy S20 FE 5G - recenzja
Kilka lat temu nowy smartfon z najwyższej półki można było kupić za około 2000 zł, a nawet mniej. Przez pewien czas ta kwota oddzielała smartfony premium, od modeli flagowych. Trochę się od tego momentu zmieniło. Obecnie topowe smartfony potrafią kosztować 5 - 6 tysięcy zł, a smartfony składane nawet około 9000 zł.
Zupełnie szczerze - wiele osób już nie stać na flagowce. Nawet jeśli kiedyś kupowali je, bo jeszcze wydawały się opłacalne, to teraz już takie się nie wydają. Trudno się temu dziwić. Jasne, że nowe modele Galaxy Note20 Ultra, Galaxy S20 Ultra, albo Galaxy Z Fold 2 to wspaniałe smartfony pod wieloma względami. Jednak są zdecydowanie poza zasięgiem finansowym wielu Polaków.
Dlatego powstał Samsung Galaxy S20 FE (Fan Edition). Ma zapewniać wrażenia z obsługi jak flagowiec, a kosztować znacznie mniej. Co oferuje i czy jest wart zakupu? Sprawdźmy to!
Samsung Was wysłuchał: Snapdragon lub Exynos do wyboru
Stosowanie procesora Exynos 990 zamiast Snapdragona 865 spowodowało falę kontrowersji. Wiele przykładów wskazywało na to, że samsungowy procesor jest trochę słabszy, a jednocześnie nagrzewa się bardziej i szybciej zużywa energię z akumulatora. Dlatego wiele osób postulowało, by Samsung zaczął sprzedawać w Polsce wersję ze Snapdragonem.
Wasze sugestie zostały wysłuchane. Galaxy S20 FE możecie kupić z Exynosem i łącznością 4G za 2900 zł, albo Snapdragonem i łącznością 5G, za 3400 zł. Tak więc macie wybór.
Dopłata nie jest mała, ale uważam, że warto, bo Snapdragon 865 jest znakomitym procesorem.
Wyświetlacz AMOLED 120 Hz jest bardzo dobry
Wyświetlacz to jedna z największych zalet smartfonu Samsung Galaxy S20 FE. Głównie dlatego, że ma odświeżanie 120 Hz, które w połączeniu z wydajnym procesorem i szybką pamięcią, zapewnia bardzo płynne działanie systemu i aplikacji. Wszystkie animacje, przełączanie programów i przewijanie stron jest ultra płynne. Tak jak przystało na nowoczesny smartfon, klasy premium.
Trzeba dodać, że te 120 Hz nie jest aktywne zawsze. Smartfon dostosowuje odświeżanie automatycznie, po to, by oszczędzać energię. Ponad 100 kl/s można uzyskać w grach, ale podczas oglądania filmów będzie 30 - 60, a w statycznych materiałach jeszcze mniej.
Warto też pochwalić samą jakość obrazu - jest jasny, kontrastowy i ma nasycone kolory. Owszem, jest to starszy Super AMOLED, a nie Dynamic AMOLED 2X, taki jak w lepszych wersjach Galaxy S20, ale na zdjęcia, filmy i strony prezentują się na nim pięknie. Wyświetlacz jest czytelny w słoneczny dzień i nie za jasny w nocy.
Płaski… i dobrze!
Szkło na wyświetlaczu jest płaskie i tylko delikatnie zaokrąglone na brzegach. To dobrze, bo wiele osób preferuje właśnie takie rozwiązanie. Można łatwo dopasować odpowiednie szkło ochronne lub folię i nie będą się one odklejały na bokach.
Przekątna 6,5 cala, a z zaokrąglonymi rogami około 6,3” jest na tyle duża, że da się wygodnie oglądać filmy w czasie podróży, albo grać. Nie jest jednak za duża (tak jak np. w smartfonie Galaxy Note20 Ultra (prawie 7 cali). Notcha nie ma - aparat przedni umieszczony jest w małym, okragłym wycięciu na górze ekranu.
Wodoszczelny, kolorowy, z tyłu plastikowy
Galaxy S20 FE kupimy w kolorze czerwonym, zielonym, granatowym, białym i różowym. Czarnego nie ma, co tylko podkreśla charakter tego modelu. Obudowa jest relatywnie poręczna, pod warunkiem, że ktoś lubi duże smartfony. Wodoszczelność IP68 też trzeba pochwalić, bo nie musimy się bać o uszkodzenie, gdy złapie nas ulewa, albo rozlejemy napój na telefon.
Smartfon wygląda dość atrakcyjnie i jest całkiem dobrze wykonany. Konstrukcja wewnętrzna i ramki boczne są aluminiowe i sztywne. Jedynie tył jest plastikowy, ale dzięki matowej powierzchni nie widać na nim mniejszych zarysowań. Nie daje takiego “premium” odczucia jak matowe szkło, ale za to nie zrobi się na nim pajęczynka, gdy telefon upadnie.
Czas pracy na baterii - jest w porządku
Galaxy S20 Fan Edition w moich rękach działał niemal zawsze 1,5 dnia na baterii. W zasadzie nigdy nie rozładowałem go w jeden dzień, natomiast raz udało mu się osiągnąć niemal dwa dni działania. Zaznaczę, że nie gram w gry mobilne, a moja karta SIM nie jest w sieci 5G (na razie). Natomiast dość często poza domem korzystam z aparatu.
Zazwyczaj osiągałem SOT, czyli łączny czas włączonego wyświetlacza, między pełnymi ładowaniami, na poziomie 6-8 godzin, niekiedy nawet więcej. Uważam, że jest to po prostu dobry wynik, jak na akumulator 4500 mAh.
Warto dodać, że telefon można ładować bezprzewodowo i ma funkcję ładowania zwrotnego, więc doładuje indukcyjnie Twój smartwatch lub bezprzewodowe słuchawki TWS.
Robi dobre zdjęcia i filmy 4K
Jakość zdjęć z głównego aparatu tylnego, jest na miarę flagowców. Zupełnie serio - ten aparat można w zasadzie tylko chwalić. Nie dość, że robi ostre, szczegółowe zdjęcia, to w dodatku ma bardzo dobry tryb HDR i cechuje się przyjemną, naturalną kolorystyką. Jego rozdzielczość to 12 Mpx i tyle w zupełności wystarczy. Jedno zdjęcie zajmuje 4-5 MB w pamięci.
aparat tylny, ultraszerokokątny
aparat tylny, zoom optyczny 3x
Pozostałe dwa aparaty to: ultraszerokokątny 12 Mpx oraz zoom optyczny 3x, z sensorem 8 Mpx. Ich jakość jest dobra, choć nieco gorsza, od aparatu podstawowego Głównie dlatego, że ich obiektywy są trochę prostsze i mają mniejszą rozdzielczość optyczną. Wciąż jednak wystarczają do robienia zdjęć na Instagram lub inne social media.
aparat tylny, ultraszerokokątny
aparat tylny, zoom optyczny 3x
Ważne jest to, że aparat podstawowy oraz zoom mają stabilizację optyczną, która bardzo przydaje się podczas fotografowania w słabym oświetleniu oraz filmowania. Ponadto S20 FE nie ma żadnych zauważalnych problemów z autofokusem - jest on szybki i precyzyjny.
Selfie w sam raz na Instagram
Galaxy S20 FE to dobry smartfon do selfie. Ma 32-megapikselowy aparat przedni. Ma on znacznie wyższą rozdzielczość, niż kamera w droższych wersjach Galaxy S20 i S20+ (10 Mpx). Jednocześnie cechuje się całkiem dobrą optyką, więc zdjęcia są ostre i wyraźne. Tutaj również trzeba zaznaczyć, że 32 Mpx to opcjonalna wartość, którą można włączyć ręcznie. Standardowo “selfiki” mają około 6,5 Mpx. To rozdzielczość dobra do publikacji na social mediach.
Wideo 4K 60 kl/s z przodu i z tyłu
To kolejna bardzo duża zaleta, szczególnie dla osób, które chcą nagrywać filmy aparatem przednim. Samsung Galaxy S20 Fan Edition nie tylko nagrywa 4K60 z przodu i z tyłu, ale również robi to z wysoką przepływnością, około 70 Mb/s oraz z zachowaniem dobrej jakości kolorów.
Wydajny i dobry do gier
Galaxy S20 FE ma dobrze zoptymalizowany system Android 10 z nową nakładką One UI 2.5. Jest też 6 GB RAM, procesor z najwyższej półki Snapdragon 865 oraz szybka pamięć masowa UFS 3. Nic więc dziwnego, że smartfon działa fenomenalnie szybko. Tutaj faktycznie można poczuć, jakby się miało telefon flagowy. Wszystkie programy, funkcje, animacje i gesty działają po prostu bezproblemowo.
Telefon nadaje się również do grania. Nie tylko dlatego, że jest wydajny, ale również dlatego, że ma dwa, całkiem dobre głośniki.
Wyniki benchmarków
Parametry telefonu
Bateria
Ocena subiektywna
W systemie warto wyróżnić funkcję DeX, czyli możliwość podłączenia monitora lub telewizora do smartfonu i praca w trybie biurkowym, za pomocą klawiatury i myszki. Aplikacje otwierają się w oddzielnych oknach, tak jak np. w systemie Windows.
Jest też ekran krawędziowy, wyświetlający panele z przydatnymi skrótami do kontaktów, narzędzi i aplikacji. Z nim powiązane jest podświetlenie krawędziowe, czyli efekty świetlne na brzegach wyświetlacza, informujące o powiadomieniach.
Bardzo przydatna jest też funkcja Quick Share, która pozwala szybko przesłać nawet duże pliki do osób w pobliżu. Idealna opcja na dzielenie się zdjęciami i filmami.
Co jeszcze?
Na pokładzie jest też NFC do płatności zbliżeniowych w sklepach, bardzo szybkie Wi-Fi 6 (ax), wspomniana łączność komórkowa 5G, dual SIM hybrydowy (zamiast jednej karty SIM może wejść microSD), a także usprawnione szyfrowanie Samsung Knox (opcja wybitnie polecana firmom). Nie ma natomiast wyjścia słuchawkowego mini jack 3,5 mm - trzeba dokupić przejściówkę z USB-C. W komplecie nie ma też słuchawek.
Słaby czytnik linii papilarnych
Jest też czytnik linii papilarnych, umieszczony pod powierzchnią wyświetlacza. Niestety nie jestem w stanie go pochwalić. Działa wolno i za pierwszym razem odczytuje palec może 5/10 razy. Czasami musiałem przykładać go 3 razy, a potem i tak wpisywałem PIN. Jego używanie jest po prostu frustrujące. O wiele lepszy moim zdaniem byłby klasyczny czytnik z tyłu obudowy lub na krawędzi bocznej.
Samsung Galaxy S20 FE - opinia
Jakie są moje ostateczne odczucia? Ujmę to tak: Galaxy S20 FE może nie ujął mnie za serce unikalnymi rozwiązaniami, ale okazał się smartfonem bezproblemowym, szybkim i po prostu przyjemnym w użyciu. Ma dobrą baterię, nowoczesną łączność, znakomity wyświetlacz, wysoką wydajność i nagrywa filmy 4K 60 kl/s z przodu i z tyłu.
Działa niemal równie dobrze, jak smartfon flagowy, a jednocześnie można go kupić już za około 2900 zł w wersji LTE z Exynosem lub 3400 zł w lepszej odmianie 5G z topowym Snapdragonem.
Czy warto go kupić? Na to musicie odpowiedzieć sami. Ja uważam, że jeśli go kupicie, to nie będziecie żałowali.
Samsung Galaxy S20 FE - ocena
- znakomity wyświetlacz AMOLED 120 Hz
- szybkie działanie i wysoka wydajność w grach
- łączność 5G i bardzo szybkie Wi-Fi
- bardzo dobra jakość zdjęć
- nagrywa wideo 4K 60 kl/s z przodu i z tyłu
- wodoszczelna obudowa IP68
- dobry czas pracy na baterii i bezprzewodowe ładowanie
- dwa głośniki stereo
- hybrydowy dual SIM z miejscem dla microSD
- szybka pamięć masowa UFS 3
- NFC, indukcyjne ładowanie zwrotne i DeX
- słaby, wolny czytnik linii papilarnych (jest opcja odblokowania twarzą)
- plastikowy tył nie pasuje do smartfonu premium
- brak wyjścia słuchawkowego 3,5 mm (trzeba dokupić przejściówkę z USB-C)
Zobacz również:
- Tanie telefony do 500 zł
- Niedrogie smartfony do 700 zł
- Dobre smartfony do 1000 zł
- Godne polecenia telefony do 1500 zł
Komentarze
14Patrząc na wielu znajomych to coraz więcej osób rezygnuje z flagowców przez ich nieopłacalność. Za dawnych czasów "średniaki" miały tragiczne aparaty i tragiczne procki, które totalnie zamulały. Trzeba było dopłacić 1000zł-1500zł do flagowca żeby mieć sensowny sprzęt - responsywny i robiący dobre zdjęcia. Ale od jakiegoś czasu nawet w telefonie za około 1000 zł mamy całkiem wydajne rdzenie Kryo Gold o taktowaniu conajmniej 2GHz i aparat główny z dużym sensorem (48 MP 1/2.0" lub 64 MP 1/1.73"). Komfort użytkowania takiego telefonu jest całkiem dobry, brakuje jedynie optycznej stabilizacji obrazu i wodoszczelności. Tymczasem cena flagowca wzrosła do ponad 4k - płacimy 4 razy więcej za "trochę" lepszy telefon. Jak dla mnie flagowce teraz są głównie dla ludzi, którzy albo mają tak dużo pieniędzy, że w ogóle im to nie robi różnicy, albo dla ludzi na B2B (wrzucają w koszty). No i dla ludzi wyznających zasadę "zastaw się, a postaw się". W pozostałych przypadkach jest to całkowicie nieopłacalny i nieuzasadniony ekonomicznie wydatek.