Ostatni będą pierwszymi
Dwa modele nauszne i dwa dokanałowe firmy Edifier. Każdy z nich o nieco odmiennym charakterze, innej ergonomii, jakości wykonania i oczywiście jakości dźwięku. Teoretycznie trudno jest porównywać duże z małymi, ale w podsumowaniu postanowiłem wyraźnie określić z których słuchawek korzystało mi się najprzyjemniej.
Edifier H280. Tak, to nie pomyłka. Najtańsze z czterech testowanych słuchawek sprawiły mi najwięcej frajdy. Są dobrze wykonane (metalowe) i świetnie grają. Charakterystyka dźwięku jest miękka, ciepła, gładka z odpowiednią porcją niskiego basu oraz szeroką sceną. Najlepsze jest jednak to, że kosztują 40-45 zł! Jak dla mnie – bomba! Edifier przywrócił mi nadzieję w tanie słuchawki. Uważam, że są znacznie bardziej warte zakupu niż H290.
Jeśli jednak ktoś potrzebuje dobrego zestawu z odłączanym mikrofonem i również całkiem niezłą charakterystyką dźwięku, to Edifier K830 będzie godny polecenia. Sprawdzi się w grach i podczas rozmów za pośrednictwem komunikatorów internetowych. Cena K830 nie jest wygórowana (ok. 80-90 zł). Najdroższy model w zestawieniu to H850. Kupić można go za ok. 140 zł. Słuchawki te są eleganckie, dobrze wykonane i mają odłączany (wymienny) przewód sygnałowy. Dzięki obracanym muszlom słuchawki można używać nie tylko w domu ale też w podróży.
Każdy opisywany wyżej Edifier ma swój indywidualny charakter. Które słuchawki Wam najbardziej przypadły do gustu?
Komentarze
9