Logitech MX Keys Mini - czy to najlepsza klawiatura do pisania na świecie?
Logitech MX Keys Mini to mniejsza wersja klawiatury powszechnie uważanej za absolutny top wśród klawiatur do pisania. Jest mała, super mobilna i doskonale wykonana, ale czy to na pewno najlepsza tego typu klawiatura na rynku?
Trochę historii, trochę kontekstu
Logitech MX Keys Mini wpadła mi w oko, kiedy szukałem kilku patentów na lepszą aranżację domowego biura. Przez lata całe pracowałem na MacBooku, podpinając do niego monitor od wielkiego dzwonu, ale tak jak mi go podwędzili z półtora roku temu, tak szukałem optymalnego sposobu na wymyślenie sobie “work flow” na nowo. Zdecydowałem w końcu laptopa wrzucić na stojak - ma 16 cali, więc na stojaku nadaje się do sprawdzania emaili, przed siebie dać 27-calowy monitor, a na blat biurka - myszkę jakąś sensowną i klawiaturę.
Mógłbym opowiedzieć wam całą historię i proces wyboru, a trwał ten proces długo, ale skróćmy to i skonkretyzujmy. Wybór klawiatury, po tygodniach szukania, podpytywania i sięgania pamięcią do dawnych czasów, kiedy byłem fanem pisania na klawiaturach mechanicznych, zdecydowałem, że albo pójdę w Logitech MX Keys Mini, albo w Logitech Pebble Keys 2 K380s, albo w Logitech MX Mechanical Mini. Tak, szukałem klawiatur bez sekcji numerycznej.
Czemu zamknąłem się w portfolio firmy Logitech? A, bo myszkę od nich kupiłem i zawierzyłem mitycznej jakości tych akcesoriów. No, koniec końców wybrałem MX Keys Mini, bo Pebble to taka plastikowa bardzo jest, a wersja mechaniczna, cóż, jak przez lata pisałem na klawiaturach laptopowych, to bałem się, że przeskok nawet na niskiego mechanika będzie zbyt dużą odmianą i długo będę się przyzwyczajał. Nie wiem, czy słusznie - czaję się na test tego mechanika, coby organoleptycznie obadać ten sprzęt i zweryfikować swoje lęki i uprzedzenia.
Logitech MX Keys Mini - ładna i taka nie za tania
Jak tylko zapadła decyzja zakupowa, to wskoczyłem sobie na Amazona i inne Allegro, poszukałem najtańszej oferty, a potem… Zamówiłem klawiaturę z dużego sklepu z elektroniką. Średnio jest ostatnio z tymi promocjami w dużych ecommersach, powiem wam. Klawiatura przyjechała i od razu po wyciągnięciu z pudełka kupiła mnie za serce. Jest bowiem śliczna.
MX Keys Mini jest minimalistyczna, zwarta, z takim twistem w stronę ergonomii przez te wklęsłe nieco klawisze. Do tego pioruńsko stabilna, super solidna i robiąca świetne wrażenie. Jest też droga, bo kosztuje jakieś 400 zł. Czasem mniej, jak ma się dobre oko, czasem więcej, jak się na koszty nie patrzy. Tak czy inaczej, w porównaniu do wcale cenionych klawiatur DELL czy Microsoft, a nawet niezłych graczy niszowych, cenowo Logitech wypada umiarkowanie atrakcyjnie. To wrażenie szybko jednak mija, jak już człowiek podłączy sobie tę klawiaturę, ogarnie kawę z chemeksu, ciastko kupi, coby się miło pracowało. I jak napisze te pierwsze kilka zdań, ale o tym później - o możliwościach jeszcze kilka słów wam wrzucę.
Specyfikacja produktu Logitech MX Keys Mini
Co potrafi Logitech MX Keys Mini?
Możliwości Logitech MX Keys Mini są całkiem, całkiem spore, jak na tak małą klawę. Po pierwsze sprzęt potrafi współpracować z trzema różnymi urządzeniami, łącząc się z nimi via Bluetooth czy poprzez autorski odbiornik USB Logi Bolt - ja wybrałem ten drugi typ połączenia, bo mój Huawei MateBook 16, choć dobrym laptopem jest, to marudny jest z połączeniami Bluetooth niemożliwie. Co też smuci mnie, wiecie, niemożliwie. Nieważne, idźmy dalej.
Logitech MX Keys Mini w stocku niejako ma klawisze rozpisane dla Windowsa i macOS, co czyni ją mocno uniwersalną, ale jak kto ma taką fantazję, to może kupić ją sobie w ogóle w wersji dopasowanej do systemu Apple. Bez względu na wybrany wariant znajdziemy na klawiaturze 3 klawisze Easy-Switch (F1, F2, F3) umożliwiające szybkie i łatwe przełączanie się między sparowanymi urządzeniami. Bezprzewodowa łączność śmiga do 10 metrów, a pełne naładowanie pozwala na 10 dni wytężonej pracy lub aż 5 miesięcy pracy, jeśli wyłączymy sobie podświetlenie.
Klawiatura jest niskoprofilowa, ma metalową konstrukcję, jest ciężka (jakieś 500 g) i stabilna. Nie zapomniano tu o klawiszach funkcyjnych, antypoślizgowych stopkach, czy regulacji podświetlenia. Klawisze świecone są na biało, a super dodatkiem są czujniki zbliżeniowe albo czujnik zbliżeniowy (nie zgłębiałem, czy jest ich kilka czy jest on sam jeden), które odpalają podświetlenie, gdy tylko nasze dłonie zbliżą się do klawiszy.
Poza portem USB-C i przełącznikiem ON/OFF oraz małą diodą LED sygnalizującą zasilanie i takie tam, nie znajdziemy na obudowie nic więcej. I nic więcej nie napiszę o specyfikacji - to sobie wyczytacie z tabelek, a w normalnym życiu i normalnej pracy liczą się wrażenia. Chyba. Tak mi się wydaje przynajmniej.
Jak się na tym pracuje?
Jakieś 500 znaków ze spacjami - tyle zajęło MX Keys Mini zdobycie mojego serca i portfela (jakby mi nie podeszła, to bym ją oddał - kupując w sieci ma się na to 14 dni). Tytuł artykułu, lid, ze dwa zdania pierwszego akapitu i już wiedziałem, że to absolutny kozak. Jestem do dziś, a trochę już z nią pracuję, zauroczony tą klawiaturą, jej solidnością, taką zwartością i tym, jak bez zająknięcia radzi sobie ze sporym obłożeniem pracą. Wiecie, tekstów do napisania zawsze jest dużo, a terminy gonią.
Doceniam skok klawiszy w MX Keys Mini - płytki i super responsywny, nie gumowy taki, a sprężysty. Ciągle tęsknię za klawiaturą w MacBooku, tą awaryjną nożycową, która płytka była, jak poczucie humoru wuja na weselu, ale klikała aż miło, ale to, z czym człowiek pracuje w Logitechu to inny wymiar. Czuć, że klawisz coś robi, czuć, że nurkuje, bo dzieli się informacją zwrotną, co jest super fajne. Do tego te wgłębienia w klawiszach - no ten, kto na to wpadł, to konia z rzędem mu dać! Akapit ten zakończę wątkiem kultury pracy - klawiatura jest cicha, wydaje bardzo satysfakcjonujące, takie pełne dźwięki, subtelne i mocno odbiegające od dźwięczenia klawiatur mechanicznych i płaskiego pluskania tanich membranowych klawiatur.
Poza samą pracą i jej wygodą, a konkretnie wygodą pisania, bezsprzecznymi zaletami testowanej klawiatury jest też czas pracy na baterii. To nie jest 10 dni - mam ją na biurku ze dwa miesiące, a ładowałem 3 razy. Jasne, podczas pracy za dnia, jak mi słońce ładnie zagląda do pokoju, to klawisze się nie świecą, ale tak czy inaczej, wydaje mi się, że tak zdroworozsądkowo, przy dużym obłożeniu i okazjonalnym niepodświetlaniu klawiszy MX Keys Mini spokojnie przekracza 2 tygodnie na jednym ładowaniu, a rzuciłbym nawet, że i 3 tygodnie poleci.
Dodając do komfortu pracy fakt, że urządzenie ani razu mi nie grymasiło, zawsze bezbłędnie i szybko łączy się z komputerem, a podświetlenie klawiszy - konkretnie jego regulacja - działa bez zarzutów i, no o tu się rozpisywać - sprzęt nie zawodzi, otrzymujemy pełny obraz. Pełny obraz tego, jak dobra jest ta klawiatura. Do tego mamy też świetny, przemyślany soft, który uprzyjemnia obcowanie z MX Keys Mini.
Oprogramowanie jest proste i jest to jego zaleta
Soft! O Panie, co to jest za soft! Nienachalny taki, przemyślany, funkcjonalny i prosty. Ma kilka wodotrysków, kilka z mojej perspektywy zbędnych bajerów, ale uogólniając - pozwala na wygodne zarządzanie pracą klawiatury i nie grymasi. I to mi w pełni wystarcza! Co potrafi to oprogramowanie?
Logi Options + pozwala na aktualizowanie klawiatury, włączenie i wyłączenie podświetlenia klawiszy i takie tam detale. Skonfigurujemy sobie w niej również klawisze funkcyjne i to w wymiarze globalnym - systemowym, jak i dla każdej aplikacji z osobna. Niby niewiele, ale dla kogoś, kto na komputerze wyłącznie pracuje - jest to więcej niż wystarczająca funkcjonalność.
Na plus, choć dla mnie to akurat zbędny bajer, zaliczyć trzeba Smart Actions. To pewne skróty, które konfigurujemy sobie na klawiaturach czy myszkach Logitech, a które mogą być nawet dość pomocne w codziennej pracy. Ot, możemy sobie np. ustawić opcję wywoływania ChataGPT, coby nam ortografię sprawdził w tekście. No cóż, niby fajne, ale w mojej ocenie jednak zbędny bajer.
Dodam jeszcze, że klawiatura ma kilka przyjemnych klawiszy funkcyjnych, za pomocą których powiększymy sobie jasność ekranu czy tam klawiatury, wstawimy emotkę, wyciszymy mikrofon czy zrobimy sobie screena tego, co aktualnie na ekranie. A, “głośniej i ciszej” też sobie zrobimy. Rzecz jasna, można sobie to pozmieniać dowolnie, mowa tu o domyślnych ustawieniach.
Minusy? Wady?
Nie chciałbym, bo pokochałem ten sprzęt, ale ma on pewne wady wynikające z niezrozumiałych działań producenta i okazjonalnego niedbalstwa? Już tłumaczę. Logitech, a konkretnie jego sprzęt ma różne standardy łączności. I tak MX Keys Mini można połączyć z komputerem poprzez Logi Bolt, ale nie jest kompatybilna z odbiornikiem Unifying. Niby nic strasznego, ale jak ktoś ma np. starszą generację myszki MX Master i chciałby sobie urządzenia sparować razem, to, no, może sobie chcieć. Wiadomo, że wszystko można zrobić, dwa adaptery albo Bluetooth i można działać, ale umówmy się - płacąc solidną kasę za sprzęt chce się, by ten działał możliwie bezobsługowo i był (lubię ten termin) idiotoodporny.
Drugą wadą jest brak na lokalnym rynku lubianych układów klawiszy wśród użytkowników jak choćby ANSI USA. Mnie to raczej nie boli, ale fakt wart jest odnotowania. Trzecią wadą, jaką akurat zauważyłem i która zirytowała mnie mocno, było skrzypienie klawiszy. Spacja po jakimś tygodniu pracy zaczęła sobie piszczeć i skrzypieć, czym drażniła mnie straszliwie.
Myślałem już sobie o reklamacji czy odesłaniu na jakąś naprawę, czy coś, ale koniec końców tak przyzwyczaiłem się do tej klawy, że psiknąłem sobie tam trochę oliwki i klawisz pięknie się wyciszył. Czy było to rozsądne? Średnio. Czy podziałało? Podziałało doskonale. Z tymi piszczącymi, czy tam skrzypiącymi klawiszami to dostrzegam efekt pewnego niedbalstwa i jakiejś takiej niesumiennej kontroli jakości, których w sprzęcie za tę kasę być nie powinno.
Najlepsza klawiatura do pisania na świecie?
Wiecie już pewnie, że polubiłem się z tą klawiaturą bardzo i uważam, że większość osób zarabiających na życie pisaniem, czyli mniej lub bardziej bezmyślnym klepaniem w klawiaturę, dogada się z Logitech MX Keys Mini. To absolutnie doskonała klawiatura, najlepsza, na jakiej przyszło mi pracować i narzędzie, bez którego dziś dosłownie nie wyobrażam sobie dziś efektywniej pracy.
Odejmę jej mały punkcik za cenę (pominę kwestię piszczących klawiszy, bo zakładam, że to wypadek przy pracy), bo jestem cebulą i lubię stawiać na rzeczy ze wszech miar optymalne, ale cóż, no życie. Czasem trzeba wziąć kredyt albo dozbierać, jeśli chce się kupić coś naprawdę zbliżonego do ideału. Tak, do ideału, bo w moim skrajnie subiektywnym przekonaniu - to najlepsza klawiatura do pisania na świecie.
Opinia o Logitech MX Keys Mini
- komfort pracy
- estetyka
- kompaktowy rozmiar
- bezproblemowe działanie
- wygodne klawisze z wgłębieniami
- dobry czas pracy na baterii
- praca z 3 urządzeniami
- miłe dla oka podświetlenie klawiszy
- komfort pracy - to warto powtórzyć!
- cena
- okazjonalne skrzypienie klawiszy (osobisty przypadek)
- niejasna kwestia odbiorników USB Logitech
Ocena Logitech MX Keys Mini
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
91. O standardowym layout US, z sekcją numeryczną, z odstępami po między sekcją kursorów. Czyli z znanym od ponad 20 lat ułożeniem klawiszy.
2. Przewodowa. Żadnych bluetooth czy innych baterii.
3. Membranowa o niskim profilu, żeby nie trzeba było dźwigać palców ani ich trzymać 3 cm ze względu na gigantyczne, hałasujące przełączniki.
4. Bez gejmingowego oświetlenia.
Jest to coraz trudniejsze - w tej chwili korzystam z starej klawiatury Apple połączonej z PC. Coraz trudniej znaleźć też dobrą, trzyprzyciskową mysz. Umieszczają jakieś idiotyczne przyciski do przełączania DPI w miejscu gdzie jest rolka. To sprawia, że w czasie pracy przełącza tryb. Dodatkowo zbędne przyciski z lewej strony utrudniają użytkowanie. Ludzie, mniej cyrku i tęczowych dodatków a więcej komfortu.
https://www.google.co.uk/search?newwindow=1&sxsrf=ACQVn08BDxhFGTwxCNekq6jSFr6X9k-esA:1709734692762&q=B.FRIENDIT+Wireless+Backlit+Keyboard&tbm=isch&dpr=1.1
do Laptopa czy tam tabletu, używam podobnej klawiatury do logitecha, a mianowicie
https://www.bing.com/images/search?view=detailV2&ccid=Q1CFyt2H&id=D031F804A3F3AA5C3C75BD3D7C14417F3514EDB8&thid=OIP.Q1CFyt2H8kil-AWfpkm96QHaHa&mediaurl=https%3a%2f%2fm.media-amazon.com%2fimages%2fI%2f61SQ%2bAtrh%2bL.jpg&cdnurl=https%3a%2f%2fth.bing.com%2fth%2fid%2fR.435085cadd87f248a5f8059fa649bde9%3frik%3duO0UNX9BFHw9vQ%26pid%3dImgRaw%26r%3d0&exph=1500&expw=1500&q=Arteck+2.4G+Wireless+Keyboard+Ultra+Slim&simid=607994600456742179&FORM=IRPRST&ck=EA7D742B463CCD0D5BC246E37F722DA1&selectedIndex=5&itb=0&ajaxhist=0&ajaxserp=0
Za ułamek ceny Logitech. Przyciski mają ten sam wygląd, bez przycisków numerycznych, w miarę cicha i działa na donglu usb.