Nothing Phone (2a) to nowy, średniopółkowy smartfon, który ma być atrakcyjną propozycją dla chcących kupić dobry sprzęt w dobrej cenie. Sprawdzamy, czy jest dobry, zły, czy brzydki.
Nowy Nothing, nowa porcja żartów z niczego i nowe zaskoczenia - czego tym razem udało się dokonać ostatniej chyba na rynku małej, nie będącej częścią żadnego z wielkich konglomeratów firmie, która mimo wszystko jest w stanie odnosić sukcesy? Tym razem przygotowali smartfon za mniej, niż 2000 złotych, który mimo rozsądnej ceny może pochwalić się wysoką wydajnością, aparatami fotograficznymi rodem z droższego Nothing Phone (2) oraz unikalnymi funkcjami, których nie mają konkurenci. Czy to wystarczy?
THE GOOD: Pod jakim względami Nothing Phone (2a) jest dobry?
Ryzykując, że zacznę być nudny powtórzę to, co mówiłem przy Nothing Phone (1) i Nothing Phone (2): Kurczę, podoba mi się ich styl! To, co podkreślałem poprzednio, a więc spójność stylistyczna, dbałość o detale, wrażenie wysokiej jakości i wreszcie, oryginalność przy zachowaniu dobrego smaku, wszystko ma zastosowanie także i w przypadku Nothing Phone (2a). To telefon, który z miejsca obwieszcza swoją inność i niezwykłość, ale nie robi tego za pomocą zgrzytliwego megafonu i neonowych banerów. Bardzo fajnie.
Schowane za szybą pleców, świetnie zaaranżowane industrialno-technologiczne elementy o różnych fakturach, odcieniach, kształtach i poziomach tworzą unikalny wzór, wzmocniony charakterystycznym liternictwem Nothing i pojedynczym czerwonym akcentem. W środku, w systemie, króluje ta sama estetyka i te same kolory. Nakładka Nothing OS jest - w porównaniu z tym, co oferuje Samsung, Xiaomi czy Honor - bardzo prosta, ale wciąż znajdziemy tu kilka miłych dodatków i udoskonaleń, o których później, oraz unikalny wygląd. Dla mnie, to duży plus.
Nie do pomylenia - wygląd Nothing Phone (2a) jest bardzo charakterystyczny
Duży plus należy się Nothing Phone (2a) także za wydajność. Tak jak pisałem w pierwszych wrażeniach, Nothing postarało się starając się stworzyć mistrza benchmarków, króla cyferek i prawdziwą bestię - oczywiście na miarę półki cenowej 1600 złotych. Phone (2a) ma na pokładzie Mediateka Dimensity 7200 Pro wykonanego w procesie 4 nm. Co to takiego to "Pro"? Trudno powiedzieć dokładnie, ale według Nothing to podobno specjalna wersja tego SoC, powstałą w "ścisłej kooperacji" z Mediatekiem. Skojarzenia z napędzającym Xiaomi Redmi Note 13 Pro+ procesorem Dimensity 7200 Ultra są zdecydowanie uzasadnione, bo jak się okazuje, oba urządzenia osiągają w benchmarkach niemal identyczne wyniki - tyle, że Redmi kosztuje dwa czterysta.
Wyniki benchmarków Nothing Phone (2a)
Specyfikacja produktu Nothing Phone 2a [12 GB]
To bardzo dobra cecha, którą bardzo podbija fakt, że Nothing Phone (2a) świetnie sobie radzi z odprowadzaniem ciepła powstającego podczas intensywnej pracy procesora. Wszystkie stresstesty przeszedł wykazując się minimalnym spadkiem wydajności i bardzo dobrą stabilnością. Wygląda na to, że system chłodzenia w skład którego wchodzi duża komora parowa oraz - co mnie naprawdę zaskoczyło - ramka telefonu, która została według Nothing wykonana z materiału z dużą zawartością świetnie przewodzącego ciepło naprawdę się sprawdza! A tak poza tym, to ta ramka jest bardzo przyjemna w dotyku.
System chłodzenia Nothing Phone (2a) wykorzystuje ramkę, wykonaną z materiału bogatego w węgiel i jest bardzo skuteczny
Ekran Nothing Phone (2a) to kolejna dobra cecha tego telefonu. Jest duży, ale nie wielki - mierzy 6,7" po przekątnej - i korzysta z matrycy AMOLED, która może zmieniać częstotliwość odświeżania obrazu między wspomagającymi oszczędzanie baterii 65 hercami a superpłynnymi 120 hercami, z pośrednim stadium w postaci 90 herców. Oferuje 10-bitową głębię kolorów, HDR 10+, a jasność może osiągać szczytowo do 1300 nitów - świetnie w tej klasie. I kolejny smaczek designerski: Nothing szarpnęło się na giętką matrycę, dzięki której mogli uzyskać bardzo wąskie, symetryczne ramki wokół ekranu, co, przyznaję, wygląda bardzo dobrze.
Nothing Phone (2a) ma bardzo ładny ekran o cienkich, symetrycznych ramkach
Zestaw aparatów pochodzi, jak się wydaje, wprost ze sporo droższego Nothing Phone (2): mamy tu dwa aparaty, oba używające sporych matryc Sony o rozdzielczości 50 Mpix. Pierwszy z nich, główny, ma przysłonę f/1.88 i jest wyposażony w optyczną stabilizację obrazu. Wykonane nim zdjęcia robią bardzo dobre wrażenie - to nie jest ekstraklasa, oczywiście, ale za te pieniądze to zdecydowanie bardzo solidny zestaw, z którego można wiele wycisnąć. Oba aparaty, tak główny, jak i szerokokątny mogą kręcić wideo w rozdzielczości 4K.
Unikalna funkcja smartfonów Nothing: system świetlny Glyphs
Bardzo duży plus daję za znak rozpoznawczy Nothing, czyli znajdujący się na plecach telefonu system Glyphs. To wykorzystujący trzy zestawy diod system świetlny, mogący pełnić cały szereg funkcji. Podstawowo umożliwia wyświetlanie powiadomień, zróżnicowanych wzorami zapalających się kształtów czy rytmem i sekwencją mignięć. Możesz ustawić specjalne powiadomienia dla telefonu od partnera inne w przypadku szefowej, a jeszcze inne, kiedy przychodzi wiadomość SMS od mamy - to potrafi być całkiem wygodne!
Glyphs to znak rozpoznawczy smartfonów Nothing i zarazem jedna z ich najciekawszych funkcji
Ale na tym możliwości Glyphs się nie kończą. Diody mogą służyć jako latarka albo doświetlenie przy robieniu zdjęć (choć na to są, moim zdaniem, za słabe), mogą robić za światełka dyskotekowe przy słuchaniu muzyki, albo - to chyba najfajniejsze zastosowanie - wskaźnik głośności, widoczny nawet przy wyłączonym telefonie, lub minutnik / wskaźnik czasu.
Glyphs może służyć też do wizualizacji poziomu głośności
Miałem powiedzieć więcej o możliwościach Nothing OS, które też zasługują na plus i uznanie za cechę dobrą - no to mówię. Oprócz licznych drobnych, ale znaczących ułatwiaczy życia, najważniejszym dodatkiem są moim zdaniem widgety umieszczane na ekranie blokady i widoczne na allways-on-display, przy wyłączonym wyświetlaczu. To daje sporo możliwości i łatwo się do tego przyzwyczaić, chętnie bym to widział też w innych telefonach.
Jedna z najfajniejszych cech NothingOS: widgety dostępne na wygaszonym ekranie
Na koniec coś, co lubię zawsze i wszędzie: dłuuuuugi czas pracy na baterii. Szybkość ładowania wbudowanej baterii 5000 mAh wynosząca 45W nie jest może rekordowa, ale to wciąż więcej, niż w niektórych flagowcach, a przede wszystkim, nie trzeba tego robić za często. Plus!
THE BAD: Jakie wady ma Nothing Phone (2a)?
Co zaliczyłbym do cech złych? Na pewno brak odporności na czynniki środowiska powyżej IP54 - co prawda to żadną miarą nie jest standard na tej półce cenowej, ale niektórzy konkurenci już mogą się pochwalić choć trochę lepszą wodoodpornością.
Obudowa Nothing Phone (2a) ma odporność tylko IP54, a system Glyphs wygląda inaczej, niż w poprzednich modelach
System Glyphs ma w Nothing Phone (2a) inny kształt, niż u poprzedników i składa się z mniejszej liczby elementów. Czemu? Czy to kwestia oszczędności? Innej koncepcji? Możliwe, ale wolałbym, żeby była tu spójność.
Zestawowi aparatów Nothing Phone (2a) najbardziej brakuje porządnego, bezstratnego zoomu
Wreszcie, naprawdę dobry zestaw fotograficzny mógłby być jeszcze lepszy, gdyby dodać mu ciut większe możliwości w zakresie bezstratnego zoomu, które też pojawiają się u niektórych konkurentów - chociaż za większe pieniądze.
THE UGLY: Tego Nothing Phone (2a) powinien się wstydzić
No, tu będzie brzydko. Cały ten styl, ta subtelna inność i elegancja Nothing Phone (2a) biorą w łeb po chwili trzymania go w dłoniach, albo położenia gdziekolwiek, gdzie nie było właśnie przed chwilą odkurzane. Na szklanych plecach telefonu bardzo widać ślady placów, odciski i smugi, a co gorsza, szkło elektryzuje się przyciągając kurz, sierść zwierzaków czy wszelkie inne drobiazgi, które otaczają tych z nas, którzy nie mieszkają w sterylnych salach laboratoryjnych. Nie ma wyjścia, albo estetyczna katastrofa, albo stałe wycieranie lub założenie etui. Wstyd.
Nie, nie ubrudziłem Nothing Phone (2a) specjalnie do zdjęcia, po prostu używałem (!)
Czy warto kupić Nothing Phone (2a)? Opinia
Jestem pod wrażeniem. Nothing Phone (1) miał unikalny styl i kilka niezwykłych cech, Nothing Phone (2) oferował świetne wrażenia z użytkowania, bardzo dobre aparaty i wysoką wydajność, ale zawsze czegoś brakowało. Tymczasem Nothing Phone (2a) wydaje się niemal skrojony na miarę. Wygląda niebanalnie, oferuje rekordową w tym przedziale cenowym wydajność, długą pracę na baterii, świetne wykonanie, dużo pamięci, bardzo ładny ekran i dobre aparaty fotograficzne. Do tego specjalne supermoce Nothing, takie jak Glyphs czy widgety na wyłączonym ekranie, a to wszystko przyprawione bardzo atrakcyjną ceną. Czego tu nie lubić? Chyba niczego! Telefon można zakupić między innymi w sklepie X-Kom:
Opinia o Nothing Phone 2a [12 GB]
- unikalny, zwracający uwagę, ale zarazem dyskretny wygląd
- bardzo wysoka wydajność dzięki Dimensity 7200 Pro
- świetne materiały i wykonanie, wysoka ergonomia
- estetyczny, dopieszczony i pasujący do projektu interfejs
- widgety ekranu always-on-display
- bardzo ładny ekran OLED z idealnie symetrycznymi, wąziutkimi ramkami i jasnością 1300 nitów
- system Glyphs
- wysokie możliwości fotograficzne
- odporność na wodę i kurz IP54
- nie ma ładowarki, co jest dobre dla środowiska
- plecy w sposób straszny zbierają odciski palców i elektryzują się, przyciągając kurz
- ograniczone możliwości jeśli chodzi o bezstratny zoom
- wodoodporność to tylko IP54
- system Glypsh ma inny układ, niż we wcześniejszych telefonach Nothing
- Podzespoły:
- Audio:
- Ekran:
- Aparaty:
- Bateria i ładowanie:
- Wykonanie:
Ocena końcowa Nothing Phone (2a)
Niezależna opinia redakcji. Telefon do testu został bezpłatnie udostępniony przez firmę Nothing.
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
4