Czy Stiga A 1500 to robot koszący wyposażony w technologie jutra? Test robota koszącego dla wymagających
Co potrafi Stiga A 1500, czyli autonomiczny robot koszący wykorzystujący do swojej pracy łączność GPS i sieć GSM? Jak radzi sobie na co dzień i czy łatwo obsługuje się tak zaawansowane urządzenie?
Płatna współpraca ze Stigą
Koszenie trawy to dla wielu pewien rytuał, pozwalający pobyć chwilę samemu ze sobą i swoimi myślami. Co jednak, gdy mówimy o kimś, kto ma 1000 metrów kwadratowych trawnika do skoszenia? Albo nawet 1500 metrów? Wtedy koszenie trawy to już nie tylko chwila weekendowego relaksu, ale wymagająca, czasochłonna praca.
Dla tych, którzy wolą spędzać czas z bliskimi zamiast spacerowania po przepastnych przestrzeniach z kosiarką, powstały roboty koszące. Jednym z nich jest Stiga A 1500, czyli topowe rozwiązanie, które montuje się bezinwazyjnie, które działa w pełni autonomicznie i z którym komunikujemy się za pośrednictwem świetnie przemyślanej aplikacji.
Sprawdź Stigę A 1500 na naszym filmie!
Czym jest i co potrafi Stiga A 1500?
Stiga A 1500 to autonomiczny robot koszący, którego instalacja w ogrodzie nie wymaga najmniejszej ingerencji w sam ogród. Brak przewodu sprawia, że w zasadzie bezproblemowo możemy przemodelować nasz ogród, ustawić altanę, basen, trampolinę czy wykopać oczko wodne. W przypadku robota jeżdżącego po śladzie wkopanego przewodu takie zmiany oznaczałyby kompleksową reorganizację obszaru koszenia i przekopanie trawnika, a mając urządzenie klasy Stigi A 1500 zmodyfikować obszar koszenia korzystając z aplikacji Stiga.GO.
Robot bazuje na technologii GPS RTK i jest stale połączony ze stacją bazową za pomocą sieci GSM w standardzie 4G. Opatentowana technologia AGS sprawia, że robot poznaje i zapamiętuje orbity satelitów oraz siłę sygnału, analizując mapę nieba podczas pracy w trosce o jak największą dokładność koszenia. Mapa satelit i nieba służy również do unikania słabego sygnału i planowania pracy wtedy, gdy siła sygnału jest największa.
Stiga A 1500 potrafi skutecznie pracować na powierzchni do 1500 metrów kwadratowych, a akumulator robota po 1500 cyklach ładowania, czyli mniej więcej po 4 latach zachowuje ponad 80% pierwotnej pojemności. Innymi słowy, Stiga A 1500 to super zaawansowany sprzęt, który z założenia jest długowieczny, odporny i po konfiguracji praktycznie samowystarczalny. Co ważne, model A 1500 to najmniejszy z autonomicznych robotów koszących producenta, a w ofercie są również urządzenia zaprojektowane do pracy na terenach do 3000 oraz 5000 metrów kwadratowych.
Robot, który nie boi się nachyleń
Stigę A 1500 wyposażono w obustronnie naostrzone ostrza, które obracają się z prędkością 2850 obrotów na minutę, zapewniając obłędnie dokładne koszenie, którego szerokość wynosi 18 cm. Dokładność lokalizacji robota to 2 cm, dzięki czemu możliwe jest zorganizowane koszenie oraz wirtualne wyznaczanie granic pracy urządzenia.
Stiga A 1500 świetnie radzi sobie również z nachyleniami - potrafi pokonywać te sięgające 45%. Silnik jest tu oczywiście bezszczotkowy, a akumulator pozwala na średnio 150 minut bardzo cichej pracy. Tak, bardzo cichej - robot jest w moim odczuciu praktycznie bezgłośny - możemy sobie spokojnie pracować w ogrodzie, siedzieć ze znajomymi, czy po prostu odpoczywać, a Stiga jeżdżąc wokół nas, pozostanie dla nas niemal niesłyszalna.
Dodajmy jeszcze, że Stiga najeżdża na przeszkodę z delikatnością niebywałą i szybko oraz sprawnie ją omija po wykryciu, a do tego ma czujnik podnoszenia, więc podniesiona wyłącza ostrza. Innymi słowy, jest całkowicie bezpieczna dla otoczenia.
Nieoczywiste technikalia, które robią wrażenie
W zestawie znajdziemy robota, stację ładującą z anteną GPS, stację referencyjną, wkręty do trawy pozwalające na dokładne przytwierdzenie owej stacji, przedłużacz o długości 5 metrów oraz adapter do montażu anteny na wysokości. Tu ważna sprawa - jeśli sygnał GPS w naszym ogrodzie będzie wątpliwej jakości, antenę można wyciągnąć i zamontować ją na dachu domu, garażu, osobnym paliku - słowem, gdzie nam fantazja podpowie.
Do 15 metrów odległości między anteną a stacją antena jest zasilana ze stacji ładującej, zaś powyżej 15 metrów potrzebuje ona dodatkowego zasilania. I teraz ciekawostka technologiczna - odległość między anteną a robotem koszącym trawę na naszym ogrodzie może wynosić do 32… kilometrów. To skrajność rzecz jasna, ale sam fakt, że możemy po sparowaniu robota, zewnętrzną antenę zainstalować naprawdę daleko od niego, robi ogromne wrażenie.
Rzecz kluczowa: aplikacja Stiga.GO
Aplikację Stiga.GO pobieramy sobie na telefon, na system Android lub iOS, rejestrujemy się i dodajemy urządzenie, korzystając z łączności Bluetooth. Po sparowaniu robota ze smartfonem, konfigurujemy sobie całość, wypoziomowujemy robota i określamy mu pole robocze, pole koszenia, na którym to Stiga będzie systematycznie i niestrudzenie dbała o nasz trawnik.
Wydzielając strefę koszenia, aplikacja włączy nam pogląd mapy wraz z dotykowym joystickiem, za pomocą którego poprowadzimy robota przez nasz ogród. Żeby zrobić to dobrze potrzeba trochę wprawy, ale to całkiem niezła zabawa. W moim przypadku pole wyznaczał instalator i w zasadzie to właśnie taką opcję instalacji Stigi bym polecał - zdanie się na specjalistów, dzięki którym cały proces przebiega szybko, sprawnie, płynnie.
Przy wyznaczaniu pola do koszenia, to znaczy - jeśli robimy to sami, to pamiętajmy, by zachować takie bezpieczne 30 cm odległości od krawężników, kamieni i płotków oraz około 1 metra od oczek wodnych. Trzymając się tych zasad, objeżdżamy sobie teren ogrodu wyznaczając przestrzeń, na której pracował będzie robot.
Wszystkie powyższe czynności wykonujemy za pomocą aplikacji, w której możemy też podejrzeć pozycję robota, ustawić sposób koszenia trawy oraz harmonogram, a także wysokość koszenia - w zakresie od 20 do 60 milimetrów, czy wrażliwość czujnika deszczu, czyli to, po ilu godzinach po ustaniu opadów robot wyjedzie kosić trawę. W aplikacji znajdziemy jeszcze informacje o serwisach w pobliżu, powiadomienia z urządzenia oraz sekcję Mój ogród, gdzie podejrzymy strefy koszenia na mapach satelitarnych, przeszkody czy strefy niekoszenia.
Jak Stiga A 1500 radzi sobie na co dzień?
Robot sprawdza się śpiewająco! Na wyznaczonych obszarach, po których sobie jeździ, kosi doskonale precyzyjnie, a trawa jest niczym zielony dywan. Świetnie sprawdzają się też schematy koszenia zorganizowanego. Robot jest w tym przypadku niezwykle energooszczędny, kosi dany obszar tylko raz w przeciwieństwie do robotów koszących losowo, a efektem są estetyczne paski na trawniku.
Stiga A 1500 nie gubi obwodu dookreślającego pole koszenia, nie wjeżdża tam, gdzie wjeżdżać nie ma i zasadniczo pracuje niezauważalnie. Ot wyjeżdża sobie dwa razy dziennie i skasza malutkie kawałeczki trawy, które później się rozkładają, stanowiąc jednocześnie naturalny nawóz. Nie przeszkadza w używaniu ogrodu, nie zgłasza problemów, nie gubi sygnału.
Stiga to jedno z najprzyjemniejszych w użytkowaniu urządzeń, jakie przyszło mi testować, które po prostu robi, co ma robić i nie zadaje pytań. Chciałbym, by wszystko, co technologiczne działało tak perfekcyjnie.
Kiedy warto wybrać się do sklepu po robota koszącego Stiga?
Odpowiedź na pytanie o to, kiedy warto kupić Stigę A 1500, jest względnie łatwa. Wtedy, kiedy macie spory ogródek, w którym trawa gra pierwsze skrzypce. Jeśli macie powiedzmy takie 1000 metrów kwadratowych trawy do skoszenia i nie wyobrażacie sobie przekopywania ogrodu, by zainstalować pod nim kable dla bardziej tradycyjnie pracujących maszyn - wtedy Stiga A 1500 będzie istnym zbawieniem i waszym najlepszym ogrodowym przyjacielem.
Płatna współpraca ze Stigą
Plusy:
- bezinwazyjny montaż
- doskonała precyzja koszenia
- łatwa obsługa
- rozbudowana aplikacja
- praca po GPS i GSM
Ocena Stiga A 1500
- Starfield, fabryka Intela w Polsce i Problem trzech ciał od Netflixa, czyli "Się klika #10"
- Małe, drogie, ale świetne słuchawki? Czy Technics EAH-AZ60M2 to godna kontynuacja uwielbianych AZ60?
- Kamera samochodowa na wypasie? Viofo A139 Pro nagra to, co na drodze oraz to, co dzieje się wewnątrz samochodu!
Komentarze
15Stiga Stig-A 1500 za 15 tys. zł!!!
OMFG
Trawę kosimy codziennie?
Tu bardziej trzeba liczyć czy Aku wytrzyma 10 lat przy 600 cyklach
Reasumując - zabawka dla dużych dzieci którzy myślą że mając duży ogród można o niego zadbać bez udziału pracy własnej. To już lepiej raz w tygodniu zapłacić 100 zł studentowi za 2h koszenia. Po 4 latach wyjdzie na to samo, a wątpię żeby taki robocik podziałał dłużej.