TP-Link Archer C7 został wyposażony w 2 porty USB 2.0. Tego typu gniazda rozszerzeń są już raczej standardem w tej klasie urządzeń sieciowych. Sama obecność portu o niczym nie świadczy. Należy uważnie przyjrzeć się funkcjonalności oprogramowania pozwalającego na wykorzystanie gniazd USB do określonych celów. Po pierwsze porty możemy wykorzystać do podłączenia do nich nośników pamięci – zarówno pamięci flash, jak i dysków twardych. Nośniki powinny być w formacie FAT32 lub NTFS i zawierać maksymalnie do 8 partycji na dysk. Każda z partycji jest montowana w systemie routera i oznaczona jako „volume” z dodatkową liczbą od 1-8 (dla portu USB1) oraz 9-16 (dla portu USB2).
Dane zgromadzone na nośnikach mogą być udostępnianie przy użyciu protokołu SMB oraz FTP. Dodatkowo TP-Link pozwala na uwierzytelnianie się za pomocą kont użytkowników. Możliwości udostępniania są jednak dość mocno ograniczone. W przypadku protokołu SMB udostępniany jest cały wolumen lub partycja. Jedynymi możliwymi restrykcjami, które możemy nałożyć to ustawienie dla określonego użytkownika trybu „tylko do odczytu”.
Nieco lepiej wygląda sytuacja w przypadku protokołu FTP – tu możemy zdefiniować, jakie foldery chcemy udostępniać. Jednak w dalszym ciągu nie ma możliwości sprecyzowania uprawnień dla poszczególnych folderów.
Jak już wcześniej wspomnieliśmy router został wyposażony w funkcję sieci gościnnej. TP-Link poszedł o krok dalej i dla użytkowników podłączonych do owej sieci wprowadził także funkcję udostępniania plików. Konfiguracja udostępnienia odbywa się w sekcji Guest Network – Storage Sharing. Domyślnie router zezwala na dostęp do plików w trybie do odczytu za pomocą konta gościa (guest). Możemy oczywiście to zmienić dając pełny dostęp do danych. Dodatkowo wskazujemy, który folder lub też partycja będą udostępnianie.
Router został wzbogacony o serwer DLNA. Dzięki temu treści multimedialne zgromadzone na nośnikach podłączonych do Archera możemy odtwarzać np. na odbiornikach TV czy w aplikacjach multimedialnych. Ustawienia serwera konfigurujemy w sekcji USB Settings – Media Server. W interfejsie wskazujemy, które foldery będą udostępnianie dla usług strumieniowych.
Testy przeprowadzone na nośnikach USB (dysk 2,5 cala, USB 2.0 oraz USB 3.0) wykazały, że Archer C7 dobrze sprawdza się w roli mini serwera plików. Choć osiągane transfery nie powalają na kolana, ale w porównaniu z routerami 802.11ac czy też 802.11n jest znacznie lepiej. Wykorzystując protokół FTP osiągnęliśmy szybkość kopiowania dużych plików blisko 20 MB/s. W przypadku nośników sformatowanych na FAT32 transfery były nieco wyższe niż dla NTFS - przy użyciu protokołu SMB. Również testy syntetyczne potwierdzają wyniki kopiowania danych – granicą jest 20-21 MB/s.
Oferowane transfery w zupełności wystarczą do gromadzenia na routerze np. muzyki czy filmów lub też tworzenia kopii zapasowych. Szkoda, że producent nie wyposażył routera w funkcję serwera iTunes. Pozwoliłoby to na centralizację biblioteki muzycznej.
Kopiowanie plików na dysk (FAT32) podłączony do routera
Protokół SMB
pliki 1x2GB | 18,1 15,9 |
pliki 300x2MB | 16,6 14,5 |
pliki 2000x2KB | 0,38 0,37 |
Odczyt Zapis |
Kopiowanie plików na dysk (FAT32) podłączony do routera
Protokół FTP
pliki 1x2GB | 19,8 9,8 |
pliki 300x2MB | 15,4 9,2 |
pliki 2000x2KB | 0,2 0,15 |
Odczyt Zapis |
Kopiowanie plików na dysk (NTFS) podłączony do routera
Protokół SMB
pliki 1x2GB | 13,8 12,14 |
pliki 300x2MB | 11,4 12,7 |
pliki 2000x2KB | 0,36 0,36 |
Odczyt Zapis |
Kopiowanie plików na dysk (NTFS) podłączony do routera
Protokół FTP
pliki 1x2GB | 13,6 6,3 |
pliki 300x2MB | 13,2 5,4 |
pliki 2000x2KB | 0,17 0,15 |
Odczyt Zapis |
Test ATTO Disk Benchmark, dysk FAT32
Test CrystalDiskMark, dysk FAT32
Test ATTO Disk Benchmark, dysk NTFS
Test CrystalDiskMark, dysk NTFS
To, co w kwestii obsługi USB zasługuje na ogromną pochwałę to wsparcie dla systemu druku. Choć router nie działa jak typowy serwer wydruku z ogólnym dostępem do drukarki, to sposób zarządzania i zastosowane rozwiązania w zupełności wystarczą do obsługi jednej drukarki przez wiele komputerów w sieci LAN. W TP-Linku nie wykorzystujemy standardowego mechanizmu udostępniania drukarki, a rozwiązanie polegające na współdzieleniu jednego urządzenia przez wielu klientów. Wadą jest możliwość podłączenia się tylko jednego urządzenia klienckiego w danym czasie do drukarki. Nad sprawnym procesem przełączania czuwa aplikacja kliencka USB Print Controller, która dostępna jest nie tylko na systemu Windows, ale także dla Mac OS. By było jeszcze ciekawiej TP-Link obsługuje także urządzenia MFP – czyli oprócz drukowania możemy także skanować. Listę kompatybilnych urządzeń możemy znaleźć na stronie producenta.
To doskonałe rozwiązanie, pozwalające na wykorzystanie nawet najprostszej drukarki atramentowej ze skanerem, jako sieciowego narzędzia do pracy biurowej. Kolejny plus dla TP-Linka za wsparcie dla systemów Mac OS nie tylko w kwestii drukowania, ale także skanowania.
Instalacja i konfiguracja systemu druku i skanowania nie jest trudna. Wystarczy zainstalować drukarkę lub urządzenie wielofunkcyjne lokalnie (instalacja sterowników i oprogramowania na komputerze). Następnie przy użyciu aplikacji TP-Link USB Printer Controller połączyć się z routerem oraz urządzeniem drukującym. Po tych czynnościach możemy bez problemu drukować oraz skanować. W momencie drukowania czy skanowania następuje indywidualne połączenie z określonego hosta z urządzeniem. By móc drukować lub skanować na innym komputerze, musimy rozłączyć się z urządzeniem z poprzedniego hosta. Pozwala na to dość wygodny mechanizm informacji o próbie połączenia.