Biden i spółka uproszczą federalne przepisy dotyczące przestrzeni kosmicznej
USA jest największym partnerem Europy w wielu kwestiach, w tym lotów kosmicznych. Administracja prezydenta Bidena prawdopodobnie wdroży niebawem projekt modernizujący amerykańskie przepisy dotyczące przestrzeni kosmicznej.
Zmiana przepisów w USA
Według doniesień agencji Reutera, urzędnicy Białego Domu przeprowadzili wiele spotkań z reprezentantami prywatnych firm kosmicznych w celu zgromadzenia propozycji zasad, jakich wprowadzenia te podmioty by chciały. Agencja donosi, że administracja prezydenta Bidena chce uprościć zasady wydawania licencji i zatwierdzania bardziej rutynowych działań w przestrzeni kosmicznej, jak na przykład wystrzeliwanie rakiet i rozmieszczanie satelitów.
Wśród propozycji znalazło się narzędzie online, które przeprowadziłoby prywatne firmy kosmiczne przez wymagania licencyjne każdej z federalnych agencji. Zespół opracowujący zarządzenie szuka też sposobu na przekonanie Kongresu do przekazania niektórym agencjom federalnym zwierzchnictwa nad działaniami, których do tej pory nie ujmowały przepisy. Wśród takich rzeczy może znaleźć się usuwanie kosmicznych śmieci oraz wydobywanie surowców z asteroid. Rozporządzenie może być gotowe do podpisu przez prezydenta na początku przyszłego roku.
Czy te ruchy są następstwem nowego Kosmicznego Wyścigu?
Kolejna dekada może być powtórką z kosmicznego wyścigu, jaki obserwowaliśmy w zeszłym stuleciu w wykonaniu USA i Sowietów, choć tym razem NASA zetrze się w technologicznej przepychance z Chinami. Może być to ciężka przeprawa, bo Państwo Środka czyni poważne kroki w przestrzeni kosmicznej, czego dowodem może być niedawno skompletowana stacja Tiangong. Czy finiszem będzie tutaj wysłanie człowieka na Księżyc? Tak mogło być dawno temu, teraz mocarstwa mają szersze zainteresowania sięgające aż do orbity Marsa, a może i dalej. Z pewnością jednak kluczową rolę dla tego nowego wyścigu będą miały prywatne firmy kosmiczne, których dotyczyć będzie nowe zarządzenie.
Mowa tutaj nie tylko o SpaceX, które swoimi możliwościami osiągania orbity od dawna wspomaga siły zbrojne USA (wspominamy niedawny start Falcona Heavy z wojskowym ładunkiem). Nie bez znaczenia jest też Blue Origin, który w najbliższych latach rozpocznie na niskiej orbicie budowę swojej stacji Orbital Reef. Konstrukcja zostanie zapewne ukończona w połowie przyszłej dekady i może stanowić komercyjne zastępstwo dla starzejącej się ISS, której czas powoli dobiega końca.
Źródło: engadget
Komentarze
4Człowiek to jest jednak chciwa bakteria.
Mieli go usunąć po dwóch latach właśnie z tego powodu i Kamalka Harris miała wejść na jego miejsce ale okazało się, że jest jeszcze gorsza od niego, więc muszą utrzymywać tą pacynkę, te chodzące zombie do następnych wyborów.