Lider branży twierdzi, że dron wkrótce stanie się gadżetem niemal tak istotnym dla użytkownika jak smartfon.
W krótkim czasie drony stały się niezwykle popularne. Liczba hobbystów rośnie z dnia na dzień, a i coraz częściej plany związane z wykorzystywaniem latających bezzałogowców przedstawiają przedsiębiorstwa (i to z różnorakich branży). W przyszłości wielowirnikowce będą mogły konserwować elementy miejskiej infrastruktury, monitorować place budowy i inne obszary wymagające stałego nadzoru, dostarczać przesyłki pod nasze drzwi, łapać przestępców, jak również wykonywać piękne ujęcia, które następnie będziemy oglądać na wielkim ekranie.
Będąca liderem w tym sektorze firma DJI stara się pchać do przodu wszystkie te projekty, ale jednocześnie nie zapomina o zwykłych zastosowaniach. Według chińskiego producenta dron może wkrótce stać się elektronicznym przyjacielem człowieka, jak smartfon, bez którego wiele osób nie będzie sobie wyobrażało wyjścia z domu. Nowoczesny bezzałogowiec będzie nam towarzyszył na każdym kroku – to dron rejestrujący nasze przygody, ale też zapewniający nam dzięki swojej funkcjonalności zwiększone bezpieczeństwo.
Najnowszy filmiki firmy DJI poświęcony został prototypowemu dronowi Phantom X Concept. Widzimy jak sprawnie unika on przeszkód na swojej drodze, nawet przy sporych prędkościach i jak podąża za swoim użytkownikiem nagrywając jego wyczyny. Cóż, tak według DJI wygląda przyszłość i to nie tak bardzo odległa. Zobaczcie sami i dajcie znać w komentarzach jakie są wasze odczucia związane z tą wizją.
Źródło: DJI, DroneLife
Komentarze
21Takie przestępstwa naruszania miru domowego dronem trzeba konsekwentnie i surowo karać.
Albo to samo w samochodzie kiedy nagle przez przednia szybę jak bryła lodu wlatuje dron i trafia w dziecko na tylnej kanapie bo jakiś ziemniak bawi sie dronem w pobliżu drogi
Juz nie mówiąc o tym, ze ktoś robi ci nagie zdjecia z powietrza na podwórku które lądują w necie
Juz o wiele lepszym roziwazaniem jest chociazby zabawa z wiatrowka. Jak taki mongol straci drona przy lataniu na czyjejs dzialce to sie zastanowi 2 razy zanim wpusci kolejnego na prywatny teren.