Artemis 1 miał zaplanowany lot na Księżyc na sobotę wieczór, ale tylko miał
Druga próba startu misji Artemis 1 przypadała w sobotę 3 września w godzinach wieczornych czasu środkowoeuropejskiego. Im bliżej jednak do startu, tym bardziej prawdopodobne było, że… „do trzech razy sztuka”. Co przeszkodziło w udanej próbie lotu tym razem?
Misja Artemis 1 to ogromne, długotrwałe i niepozbawione błędów przedsięwzięcie. Dość, że próby pojazdu Orion, który ma w przyszłości wozić ludzi wokół Księżyca, po raz pierwszy przeprowadzono prawie dekadę temu. Dość, że o rakiecie SLS słyszymy równie długo. W końcu jednak wszystko wydawało się być na dobrej ścieżce do sukcesu. Jednakże przeszkodzić może w nim ambicja NASA i współpracujących agencji kosmicznych, która zakłada, że wszystko powinno udać się za pierwszym razem.
Pierwszy lot rakiety SLS w misji Artemis 1 to skok na głęboką wodę
Co prawda tym pierwszym razem nie będzie raz, w którym w kierunku Księżyca poleca ludzie, ale pierwszy lot w kierunku naszego naturalnego satelity ma odbyć się z buta. Bez wcześniejszych prób i testów, które kto wie, może skończyłyby się tak „spektakularnie” jak niektóre próby Elona Muska. Skoro wszystko musi być zapięte na ostatni guzik, każdy, nawet najmniejszy sygnał alarmowy, to dobra podstawa do odwołania startu. Startu, który musi odbyć się jak już wiecie, w ściśle określonym czasie, zwanym oknem startowym.
Tankowanie rakiety SLS w sobotni ranek (u nas już popołudnie)
Jak nie silnik rakiety SLS to …
W pierwszym terminie startu 29 września zawiódł jeden z silników RS-25, które są stosowane w rakiecie SLS. To odnowione silniki, które były już stosowane w misjach wahadłowców jako silniki tych pojazdów i to wielokrotnie. Z jednej strony konstrukcja sprawdzona, czyli na swój sposób przetestowana, z drugiej strony element, który mimo przeglądu ma swój przebieg, a z rakietą SLS w komplecie nie był jeszcze sprawdzany inaczej niż podczas testów naziemnych.
… nieszczelność układu paliwowego
No dobrze, problem z poniedziałku, który okazał się błędnie działającym czujnikiem, został zażegnany, ładowanie paliwa w sobotę rozpoczęto i tutaj pojawił się kolejny problem. Coś co już miało miejsce przy wcześniejszych próbach. Zbiorniki tlenu były zatankowane, ale podczas napełniania zbiornika z wodorem, już przy 11% napełnienia pojawił się wyciek.
Artemis 1 w końcu nie poleciał w sobotę
A jednak chyba będzie „do trzech razy sztuka”. Sobotni lot również nie wyszedł NASA. Rakieta SLS jest już opróżniana z paliwa, a my czekamy na dokładne informacje co było faktyczną przyczyną odwołania sobotniego lotu.
Kolejna szansa, trzecia, pojawi się w poniedziałek o godzinie 11:42 i potrwa 90 minut. I oby wszystko poszło już bez problemu, bo dość mamy tych „emocji”. Poza tym, jeśli poniedziałek też nie wypali, to trzeba będzie SLS zabrać z powrotem do hangaru, by dokonać poważniejszego przeglądu.
Źródło: NASA, inf. własna
Komentarze
4Zatem nie jestem zdziwiony kolejnymi problemami z SLS. One są nie do uniknięcia w tym przestarzałym projekcie, wykonywanym w archaiczny sposób, według archaicznych procedur.