Na spotkaniu w warszawskiej restauracji El Popo spotkaliśmy się z polskimi reprezentantami zespołu Mozilli. W miłej atmosferze mogliśmy podyskutować o premierze czwartej odsłony najpopularniejszej - 48% rynku - w Polsce przeglądarki.
Firefox 4 dostępny jest już prawie od tygodnia. To wie zapewne każdy z nas. Choć premiera oficjalnie miała miejsce 22 marca, to wielkie pobieranie rozpoczęło się już wcześniej, gdyż internauci namierzyli pliki na serwerach FTP. Liczba pobrań przeglądarki liczona jest od momentu oficjalnej premiery. Co więcej, osoby, które miały już wcześniej zainstalowaną wersję RC2 nie są uwzględniane w tej statystyce. Dlatego też do tego wyniku należałoby dodać kolejne kilka milionów wcześniejszych posiadaczy Firefoksa 4 RC2, aby mieć pełen obraz sytuacji. Prawdziwy szał pobierania rozpoczął się dopiero we środę, kiedy to liczba pobrań skoczyła do prawie 8 tysięcy na minutę. W ciągu pierwszych 24 godzin produkt Mozilli pobrano trzykrotnie więcej razy niż miało to miejsce w przypadku Internet Explorera 9. W trakcie spotkania w restauracji El Popo licznik pobrań skoczył o kolejne 2 miliony.
Co działo się na spotkaniu? Oczywiście nie byliśmy edukowani w obsłudze Firefoksa, bo ten etap przeszedł już każdy z nas, lecz w miłej atmosferze przy meksykańskiej kuchni rozmawialiśmy o tym, dlaczego Firefox jest taki jaki jest i co świat zawdzięcza istnieniu tej przeglądarki. Główną część spotkania poprowadził Zbyszek Braniecki z Mozilli, a na zakończenie Staszek Małolepszy pozwolił nam liznąć nieco informacji o mobilnej wersji przeglądarki, która pod pewnymi względami jest większą rewolucją niż wersja desktopowa.
Na początku Zbyszek podkreślił, że Mozilla jest instytucją, która nie czerpie korzyści z rozpowszechniania przeglądarki, ani nie sprawozdaje swoich poczynań żadnym nadrzędnym organizacjom - o czym informuje stosowny komunikat po zainstalowaniu czwórki. Nad rozwojem oprogramowania czuwa 400 osób. Oczywiście z czegoś trzeba żyć, a w tym przypadku są to m.in. tantiemy z wyszukiwania w Google za pomocą Firefoksa.
Czego możemy oczekiwać po Firefoksie 4? Mówiąc w skrócie - odświeżonego wyglądu, znacznie poprawionego komfortu użytkowania i jeszcze wyższej wydajności. Mamy nowe menu, mechanizm zarządzania rozszerzeniami, które, jak podkreślał Zbyszek, pozwalają na najwięcej modyfikacji w porównaniu z podobnymi mechanizmami znanymi z innych przeglądarek. Pojawiły się także karty aplikacji i Panorama View. Ten ostatni dodatek jest bardzo ciekawy. Nie tylko pozwala na grupowanie kart, ale przy uruchamianiu ładuje tylko aktywną grupę, dzięki czemu start przeglądarki jest znacznie szybszy. Poniżej wszystkie nowości Firefoksa 4 w przysłowiowej pigułce.
Minimalistyczne okno Firefox 4 - zgodnie z zasadą "Zawartość jest królem"
Warto w tym miejscu wspomnieć także o realizowanym przez Mozilla Labs projekcie JetPack, który pozwala na instalację rozszerzeń bez konieczności restartowania aplikacji.
Ostatnią bardzo ważną w nowym Firefoksie rzeczą jest usługa synchronizacji - Firefox Sync. Pozwala ona na współdzielenie na kilku urządzeniach listy zakładek, kart, historii, a nawet otwartych okien. Zbyszek zwrócił nam uwagę na istotny fakt, że przesyłane na serwer synchronizacji dane są szyfrowane, a Mozilla nie korzysta z nich w jakikolwiek sposób, nawet anonimowo. Poniżej prezentacja działania Firefox Sync.
Firefox jest tłumaczony przez polski zespół, a nie małą firmę z jakiejś „wyspy”. Dzięki temu mamy gwarancję wysokiej jakości tłumaczenia dokonanego przez ludzi znających lokalne realia.
Jedną z kwestii, które były poruszone w rozmowie jest odwieczne pytanie – „Kto był pierwszy”. Przeciwnicy Firefoksa zarzucają, że podobne rozwiązania jakie pojawiły się w 4 wersji ma już Opera czy Chrome. Zbyszek ripostował stwierdzając, że wcale nie jest łatwo określić, kto był pierwszy, gdyż proces powstawania przeglądarki nie jest całkowicie hermetyczny. Programiści pracujący przy tworzeniu przeglądarek spotykają się, wymieniają pomysłami - mówiąc inaczej, pracują kolektywnie, co właśnie stanowi o wyjątkowości rynku przeglądarek. Oczywiście Mozilla zawsze obawia się, że ktoś będzie szybszy we wprowadzaniu innowacji. A taki obrót spraw w przypadku Firefoksa, gdzie trudno ukryć szczegóły prowadzonych prac, jest całkiem możliwy. Jeśli ktoś zarzuca, że nowy pasek menu wprowadziła Opera, powinien sobie przypomnieć kiedy pokazano pierwsze próbki nowego interfejsu Firefoksa.
Nie wszystko co pojawiło się w Firefoksie 4 jest nowatorskie. Niektóre rozwiązania zaadoptowano, bo sprawdziły się w innych przeglądarkach i Mozilla nie zamierza się z tym kryć. Zbyszek przypomniał nam, że w dzisiejszych czasach wzorcem interfejsu użytkownika jest dla większości ludzi Windows 7 i do niego należy się dostosowywać.
W tym momencie warto wspomnieć o standardach - HTML 5, CSS3 i SVG - które razem potrafią zdziałać naprawdę wiele. Efekty ich wykorzystania można zobaczyć na witrynie z demonstracjami. Istotne jest jednak to, że standardy te nie są jeszcze w 100% dopracowane. Dlatego też Mozilla kładzie nacisk, aby przygotowując przeglądarkę nie popularyzować niepotrzebnie funkcji, które w innych przeglądarkach mogą się nie pojawić, a w efekcie utrudnić poprawne wyświetlanie stron w alternatywnych, jak to zabawnie podkreślił Paweł Wimmer, przeglądarkach. Mówiąc inaczej - Firefox nie wdaje się w wojny przeglądarek, stara się żyć z każdym w zgodzie.
Poruszony został także temat kolejnych wersji Firefoksa. Jak wiemy, Mozilla planuje znacząco przyśpieszyć cykl wydawniczy. Niestety za wiele na ten temat jeszcze nie wiadomo. Wiadomo jednak, że wersja 4 ma stać się podstawą dla kolejnych odsłon i dlatego też jej przygotowywanie trwało tak długo. Przy okazji odparte zostały także zarzuty dotyczące opóźnień w pracach nad wersją finalną. Cała sprawa rozbija się o fakt, że Mozilla stała się ofiarą własnej skrupulatności. Zamiast podawać dokładną datę premiery, można było przecież powiedzieć, że kolejna wersja będzie i nic ponadto. Tak bywa w przypadku innych przeglądarek.
Ostatnią częścią spotkania był krótki pokaz mobilnego Firefoksa 4. Staszek podkreślał, że jest to pełnowartościowa przeglądarka. To nie półprodukt, który wykastrowano z większości funkcji, co porównywanie z wersją desktopową czyni bezsensownym. Jest to pełnowartościowa przeglądarka, ze wsparciem dla najnowszych standardów internetowych, funkcji Firefox Sync, a także rozszerzeń. Mobilny Firefox 4 zoptymalizowano pod kątem małych ekranów tabletów i smartfonów, dzięki zastosowaniu tak zwanego Awesome Screen - inteligentnego ekranu. Warto również wspomnieć o funkcji wyszukiwania po zawartości strony oraz zapisywaniu strony do pliku PDF.
Synchronizacja z urządzeniem przenośnym
Mozilla nie kładzie nacisku na promowanie swojej przeglądarki, jako wyjątkowej w porównaniu z innymi programami tego typu. Firefox 4 porównywany jest przede wszystkim do poprzedniej wersji - nowa odsłona ma ciekawe funkcje i działa dużo lepiej. Jak prawdziwe są to słowa najlepiej wiedzą oczywiście sami użytkownicy, którzy w ciągu pierwszych sześciu dni pobrali Firefoksa 4 ponad 36 milionów razy.
Źródło: Inf. własna
Warto przeczytać: | ||
Kingston pokazał co daje dobra pamięć - relacja | Tablet Antares i notebooki Toshiba R800 - relacja | Podsumowanie CeBIT 2011 - nowe trendy i technologie |
Komentarze
18"Firefox jest tłumaczony przez polski zespół, a nie małą firmę z jakiejś „wyspy”. " - ;D
I co mnie zadziwia, tempo utrzymuje się całkiem dobre, obecnie jest to ~2600 pobrań na minutę !
Firefox rulez !
Może już nie wszyscy pamiętają, ale to właśnie ta przeglądarka złamała monopol internet explorera. Pokonać takiego giganta, bezcenne ...dla ludzi, bo już microsoft planował (czy nawet sprzedawał) swoją przeglądarkę !
Widzę, że w JetPacku dodali nową sekcje do zarządzania hasłami, teraz z ważnych to zostało im tylko "Places"
Przecież nawet w komentarzach w tym odnośniku ktoś zarzuca już że wygląda jak opera :E
(nie chodzi mi o plugin zmieniający kolor - już sprawdziłem i "sypie się").
Można by się pokusić o stwierdzenie, że to już nie jest Exploder, a program taki jak FF czy Opera, a wręcz Chrome.
Tym co mają W7 naprawdę polecam zainstalowanie.