Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przedstawił do konsultacji projekt programu pilotażowego Mój rower elektryczny. W ramach programu będzie można pozyskać nawet 9 tys. zł.
Szykują się kolejne dotacje związane z elektromobilnością i redukcją emisji niskiej. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poinformował o przedstawieniu do konsultacji projektu programu Mój rower elektryczny. Jak czytamy na stronie NFOŚiGW, celem programu jest uniknięcie niskiej emisji przed dofinansowanie inwestycji, polegających na obniżeniu zużycia paliw emisyjnych w transporcie, a także rozwój dobrych praktyk transportowych i zdrowego trybu życia. Pomóc w tym ma zachęcanie do zakupu rowerów i wózków elektrycznych.
Konsultacje projektu będą trwać od 4 do 18 lipca 2024 r. Wszelkie uwagi można zgłosić na specjalny adres mailowy mojrowerelektryczny@nfosigw.gov.pl, a w tytule wiadomości należy wskazać "Konsultacje społeczne „Mój rower elektryczny”".
300 mln zł na rowery elektryczne - Mój rower elektryczny
Jak czytamy w projekcie, planowane jest przekazanie 300 mln zł na dofinansowanie zakupu co najmniej 46667 pojazdów. Ma się to przełożyć na obniżenie emisji CO2 o co najmniej 83139 Mg w skali roku.
Program ma być realizowany w latach 2025-2029. Każdy beneficjent programu będzie mógł otrzymać dofinansowanie w wysokości do 50 proc. kosztów kwalifikowanych na zakup roweru elektrycznego, lecz nie więcej niż 5 tys. zł. W przypadku roweru elektrycznego transportowego (cargo) oraz wózka rowerowego, maksymalna kwota wzrasta do 9 tys. zł. Z dofinansowania będą mogły skorzystać zarówno osoby fizyczne, jak i jednostki terytorialne, a także przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność oznaczoną PKD:
- 49.41.Z - transport drogowy towarów;
- 53.10.Z - działalność pocztowa objęta obowiązkiem świadczenia usług powszechnych (operatora publicznego);
- 53.20.Z - pozostała działalność pocztowa i kurierska;
- 77.21.Z - wypożyczanie i dzierżawa sprzętu rekreacyjnego i sportowego.
Entuzjaści rowerów elektrycznych z pewnością ucieszą się z możliwości obniżenia kosztów jego zakupu o 50 proc. Zamiana pojazdów spalinowych na rowery elektryczne mogłaby istotnie ograniczyć emisję CO2 i innych szkodliwych związków. Z drugiej strony – mało kto zdecyduje się na podróż rowerem elektrycznym zimą, gdy wysoka emisyjność jest najbardziej odczuwalna ze względu na trwający okres grzewczy. Pojawia się zatem pytanie, czy zainwestowanie 300 mln zł na przykład w energię odnawialną nie przyniosłoby większych korzyści – za tę kwotę można wybudować elektrownię słoneczną o mocy ok. 100 MW, co pozwoliłoby na zaspokojenie potrzeb energetycznych kilkudziesięciu tysięcy gospodarstw domowych.
Komentarze
18Przeznaczenie tych pieniędzy choćby na dofinansowanie termomodernizacji przyniosłoby znacznie lepszy efekt.
Ogarnijcie się ...
Rowery zdecydowanie lepsze.
Kiedy ludzie przestaną się tymi bzdurami o emisji CO2 przejmować ?
NIE ZGADZAM SIĘ NA ŻADNE ROZDAWNICTWO !
Zakładając, że będzie świecić (skoro mowa, że mało kto będzie jeździł rowerem elektrycznym w zimie, to uwaga - elektrownie słoneczne w Polsce w zimie są nawet mniej przydatne). Ale żeby też nie świeciło w całej Polsce albo nie świeciło i wiało jednocześnie, bo z kolei taka elektrownia zostanie odcięta. Także tego...
Inna sprawa, że dopłaty do rowerów elektrycznych też sensu nie mają - po co dopłacać do czegoś, co i tak się dobrze sprzedaje? No i druga sprawa - dlaczego akurat tylko dla elektrycznych, a zwykłych już nie? Jak ktoś ma płaską trasę to może równie dobrze z samochodu przesiąść się na zwykły rower.