Neil deGrasse Tyson, popularyzator nauki, stwierdził, że po odejściu Hawkinga w świecie nauki pozostała wielka pustka. Hawking był wybitny, lecz nie zapominajmy też o innych, których prace ukształtowały świat w ciągu ostatnich stu lat. I to w większym stopniu.
W dniu liczby Pi, w 63. rocznicę urodzin Alberta Einsteina zaskoczyła nas śmierć Stephena Hawkinga, o czym wspominaliśmy tamtego dnia.
Zaskoczyła, bo choć był to człowiek naznaczony przez ogromne cierpienie, to dzielnie radził sobie w życiu. W świecie, w którym zwykle osoba przykuta do wózka inwalidzkiego, porozumiewająca się przez syntezator mowy, nie spodziewa się zostać bożyszczem tłumów, ikoną nauki, nie mówiąc już o bogatym życiu osobistym. Słowo bożyszczem jest tu zresztą ciekawą analogią, bo Hawking nie potrafił identyfikować się ze światem duchowym, religią, odrzucał koncepcję życia po życiu. Zarazem czuł potrzebę bycia w centrum zainteresowania i świetnie odnajdował się w cywilizacji celebrytów. Trafił też na czasy, gdy inteligentne połączenie wiedzy naukowej z ludzkimi problemami i obawami trafia na podatny grunt.
Śmierć Hawkinga prowokuje do zastanowienia się nad odpowiedzią na poniższe pytanie.
Co czyni człowieka nauki wybitnym w oczach społeczeństwa?
Mimo problemów z poruszaniem się (a przez sporą część życia nawet z mówieniem) Stephen Hawking stał się autorytetem, a zdaniem wielu osób - przyćmiewając nawet geniusz Einsteina i innych wielkich naukowców ostatniego stulecia. Hawking w młodości przeszedł test Mensy, by upewnić się, że jego problemy nie będą miały wpływu na sprawność umysłową, lecz nie przywiązywał wielkiej uwagi do testów na inteligencję. Bo, jak to się mówi, mierzą one tylko umiejętność rozwiązywania przygotowanych na tę okazję testów. Hawking nie dostał też Nobla (celowo nie pisze „nigdy”), co tylko wskazuje, że bycie wielkim człowiekiem nauki wymaga czegoś więcej niż laurów i tytułów. Tych zresztą nie można Hawkingowi odmówić.
Wkład Stephena Hawkinga w nowoczesną naukę, jego talent, który pozwalał mimo trudności w komunikacji przekonać ludzi do zainteresowania się kosmologią i zaawansowaną astrofizyką (która wymaga giętkiego umysłu, a taki właśnie miał Hawking) to jeden z powodów, które decydują o jego wybitności.
O niezwykłości osoby jaką był Hawking świadczy też fakt, że zajmując się abstrakcyjnymi z perspektywy naszej egzystencji sprawami nie skończył jako teoretyk czerpiący wyłącznie osobistą satysfakcję z wykonywanej pracy lub co najwyżej w gronie kolegów po fachu. To co osiągnął zasługuje na pochwałę, bo błędem jest przekonanie, że wystarczy jeździć na wózku inwalidzkim, aby dostać tak duży kredyt zaufania.
Hawking chciał jak najwięcej z tego do czego doszedł, rozmyślając nad Wszechświatem (bliższym i dalszym) i naszą egzystencją, przekazać ludzkości. Udało mu się to osiągnąć, choć fizykę rozgrywającą się na styku różnych rzeczywistości, alternatywne byty, jakoś trudno przyłożyć do obecnych wytworów cywilizacji.
Ba, można nawet powiedzieć, że wiele prac naukowych, które opublikował Hawking, nie było pracami pierwszej potrzeby, a w efekcie może okazać się też ślepym zaułkiem.
Lecz nie każdy propagator nauki potrafi skutecznie przełożyć swoje zainteresowania (nawet najsłuszniejsze) na słowa, które zainteresują laika. Przeciętny ludzki umysł jest prosty, potrzebuje zrozumiałego wytłumaczenia skomplikowanych rzeczy, szybkich efektów prac naukowców. Hawking potrafił dotrzeć do ludzi, bo nie forsował wyłącznie swoich zainteresowań, poruszał się na stycznej abstrakcyjnej nauki i nauki praktycznej, skutecznie poszukując związku swoich badań z bliskimi nam tematami. Nie bał się konfrontacji z codziennością, z młodością, z czym niejednokrotnie mają problemy nawet bardzo utytułowani naukowcy.
Nie tylko Hawking, ale…
Naukowa spuścizna Hawkinga może zajmować nasze umysły jeszcze przez wiele lat (a może i pokoleń), a intelektualne osiągnięcia obecnych i przyszłych matematyków, fizyków, astrofizyków i kosmologów będą porównywane do osiągnięć Hawkinga. Dlaczego?
Stephen Hawking zajmował się rzeczami wybiegającymi poza ramy bliskiego nam świata, rzeczami, na których udowodnienie lub zaprzeczenie będziemy czekać bardzo długo. Całe życie próbował znaleźć satysfakcjonującą odpowiedź na pytanie czy informacja we wszechświecie ginie, czy może być zachowana. Ostatni jego artykuł porusza tematykę multiwszechświata i proponuje nawet technikę obserwacyjną, która ma potwierdzić istnienie wielu wszechświatów.
Carl Sagan
Lecz Hawking rozmawiał też i chciał rozmawiać z ludźmi zrozumiałym przez nich językiem. To jedno z jego największych osiągnięć. Nie jest pod tym względem jedyny - zawsze (na szczęście) będą istnieć uznani propagatorzy wiedzy.
Tak jak kiedyś Richard Feynmann potrafił ciekawie opowiadać o fizyce, David Attenborough pokazuje nam od kilkudziesięciu lat świat przyrody, a Carl Sagan zaszczepił w nas entuzjazm dla nauk o Kosmosie i astrobiologii (w przeciwieństwie do Hawkinga promował próby kontaktu z obcymi cywilizacjami), tak Neil deGrasse Tyson łączy dziś te wszystkie światy w swoich wykładach i programach popularnonaukowych. I choć ta sama myśl przyszła mi do głowy, to najlepiej podeprzeć się słowami Neila, który uważa, że trudno będzie znaleźć na firmamencie nauki kogoś podobnego jak Hawking.
Subiektywnie - komu jeszcze zawdzięczamy to jak dziś rozumiemy nasz świat?
Od razu ciśnie się na usta odpowiedź - nam samym i naszym rodzicom, a także osobom, które spotkaliśmy na ścieżce edukacji i kariery. Tym razem jednak nie chodzi o nas jako pojedyncze jednostki, a nas jako cywilizację, społeczeństwo.
Przypomnijmy sobie osoby, które żyły w ciągu ostatnich stu lat, których odkrycia i teorie stanowią podwaliny dzisiejszego świata technologii, a badania wykreowały nasz światopogląd. Kogoś innego niż Hawking i Einstein, ale bliższego właśnie im niż twórcom potęg decydujących o dzisiejszej ekonomii i gospodarce. Potrafilibyście z zamkniętymi oczami wymienić choć jedno nazwisko i powiązać je z konkretnymi odkryciami? Poniższe to oczywiście subiektywny wybór.
Max Planck - sprawił, że zaczęliśmy mówić o energii jako czymś co emitowane jest w postaci kwantów, które można opisać teorią falową. Możemy go uznać za ojca nowoczesnej fizyki, w tym mechaniki kwantowej, bez której nie mogłyby powstać dzisiejsze urządzenia elektroniczne. Od jego imienia bierze nazwę stała Plancka, dzięki której możemy określić jakie wartości może przyjmować energia.
Niels Bohr - choć teoria, że materia stworzona jest z atomów pojawiła się już w starożytności, to tego duńskiego naukowca uznajemy za twórcę postaw opisu budowy materii, który uwzględnia istnienie atomów, w których elektrony poruszają się po orbitach wokół niewielkiego jądra. Promień atomu wodoru w stanie podstawowym w próżni, czyli odległość elektron - proton, określa się mianem promienia Bohra. Istnienie jądra atomowego potwierdził brytyjski naukowiec Ernest Rutheford.
Enrico Fermi - określany jako twórca świata, w którym wykorzystujemy energię zebraną w atomie (niestety niekoniecznie w słusznych celach). Odkrywca neutronów, które wraz z protonami tworzą jądra atomowe i pomysłodawca teorii (dość szybko potwierdzonej), że można je rozszczepić. Fermionami określa się jeden z dwóch podstawowych typów cząstek elementarnych. Drugim typem są bozony.
Robert Goddard - uznawany za jednego z ojców nowoczesnego przemysłu rakietowego (szczególnie w USA). Twórca pierwszej rakiety na paliwo ciekłe. Dopiero po jego śmierci idee, uznawane wcześniej za śmieszne, doczekały się urzeczywistnienia (w II połowie XX wieku). Dzisiejsze rakiety wykorzystują techniki (żyroskopy do kontroli położenia, zmienny ciąg), które po raz pierwszy z sukcesem wdrażał w swoich projektach Goddard. Jego imieniem nazwano laboratorium lotów kosmicznych Goddard Space Flight Center.
Maria Curie-Skłodowska - choć to od imienia Roentgena bierze nazwę stosowane powszechnie w polskiej nauce określenie dla promieniowania X, to dopiero dzięki zaangażowaniu Marii Curie-Skłodowskiej badanie ludzkich tkanek za pomocą prześwietleń tym promieniowaniem stało się powszechnie stosowaną techniką. Wymyśliła określenie radioaktywność dla opisu badanego przez nią (i członków jej rodziny) zachowania się materii, która polega na zmianie jej stanu poprzez emisję naładowanych cząstek i promieniowania gamma.
Paul Dirac - teoretyk, który żył przez większość XX wieku. Jego prace teoretyczne walnie przyczyniły się do rozwoju mechaniki kwantowej oraz kwantowej elektrodynamiki. Od jego imienia pochodzi tzw. równanie Diraca, które opisuje zachowanie się elektronu (i innych fermionów) według praw fizyki relatywistycznej. Z tego opisu wynika między innymi fakt istnienia antymaterii. Jego prace stanowią podstawę wszelkich dzisiejszych badań związanych z kosmologią. Jedną z jego najodważniejszych koncepcji, jest założenie istnienia monopoli magnetycznych. Stałą Plancka podzieloną przez dwukrotność liczby Pi określa się mianem stałej Diraca.
Alexander Fleming - dzisiejsza medycyna (w tym zabiegi operacyjne) w dużym stopniu opiera się na stosowaniu antybiotyków, których jednym z odkrywców był Fleming. A była to znana każdemu penicylina, której zastosowanie pomogło skutecznie zwalczać zakażenia bakteryjne towarzyszące między innymi otwartym ranom. Odkrycie przyczyniło się do zmniejszenia umieralności ludzi. Dziś po 80 latach od odkrycia penicyliny, antybiotykowe kuracje mają się w najlepsze, ale powoli docieramy do zakrętu, gdyż z powodu ich nadużywania są one coraz mniej skuteczne, a bakterie coraz łatwiej przystosowują się do coraz to nowych antybiotyków wprowadzanych na rynek.
Alexander Fleming
Jonas Salk - tak jak Fleming przyczynił się do powstania medycyny opartej na antybiotykach, tak Jonas Salk otworzył przed nami świat szczepionek, które zwiększają nasza odporność na infekcje wirusowe. Choć szczepionki są łączone przez pewne środowiska z wysoce niepożądanymi działaniami, nie ulega wątpliwości, że to dzięki szczepionkom udało się wyeliminować wiele chorób, szczególnie tych, które dotykały małe dzieci. Jonas Salk jest wynalazcą szczepionki przeciw grypie i jednej ze szczepionek przeciw polio. Schyłkowe lata życia poświęcał na próby stworzenia szczepionki przeciw wirusowi HIV.
Edward Lorenz - stworzył podstawy dla teorii chaosu, która wbrew nazwie pozwalała uporządkować niezrozumiałe, pozornie przeczące spodziewanemu, zachowanie się układów fizycznych. Był pierwszym, który wyjaśnił dlaczego tak trudno jest nam dokładnie przewidywać pogodę w dłuższej perspektywie (sformułował słynną zasadę znaną dziś jako efekt motyla, która mówi, że początkowo przewidywalny układ w dłuższej skali zachowuje się losowo). Prace Lorenza okazały się przydatne nie tylko w nowoczesnej meteorologii, ale także w innych naukach fizycznych i społecznych.
Richard Feynman - fizyk, współtworzący elektrodynamikę kwantową i który być może byłby najbliższym odpowiednikiem Hawkinga, gdyby ten drugi nie był przykuty do wózka inwalidzkiego (choć można zastanawiać się, czy Hawking zdecydowałby się na pracę). Feynmann znany jest jako wybitny pedagog i autor licznych książek, z których korzystają studenci fizyki.
Alan Turing - znany wszystkim czytelnikom portali o tematyce IT, brytyjski kryptolog, twórca maszyny Turinga, która stanowi matematyczny model komputera. Zaczął rozważać zagadnienie inteligencji maszyn, co zaowocowało powstaniem tzw. testu Turinga, a jego samego uważa się za ojca Sztucznej Inteligencji, o której z wielkimi obawami wypowiadał się Hawking, a której stworzenia jesteśmy dziś bliżej niż kiedykolwiek.
Fritz Zwicky - gwiazdy neutronowe, ciemna materia, soczewki grawitacyjne, supernowe - odkrycie, postulowanie czy ukucie tych pojęć zawdzięczamy temu szwajcarskiemu fizykowi i astronomowi. Postrzegał Świat i Wszechświat w skali kosmologicznej i dopiero postęp w technikach obserwacyjnych pokazuje jak słuszne były jego teorie, do których za życia nie zawsze potrafił przekonać szerszą publiczność. Bliski był mu też bardziej ludzki problem - zanieczyszczenie środowiska, dlatego promował ideę współdzielonych przejazdów pojazdami (czymś takim jest np. BlaBlaCar).
Powyższy przegląd wielkich naukowców, w zasadzie XX wieku i to bardziej pierwszej jego połowy, jak podkreśliłem jest subiektywny. Wybitnych naukowców można postrzegać różnie - jako tych, którzy mają na koncie bardzo wiele odkryć zmieniających nasze poglądy, tych, którzy zasłynęli przede wszystkim jednym, ale przełomowym dla ludzkości odkryciem (tak można określić wynalazców tranzystora, którymi są John Bardeen, William Shockley i Walter Brattain) i tych, których odkrycia polegały na rozszerzaniu wiedzy wynikającej z wcześniejszych przełomowych odkryć. Zależnie od przyjętego kryterium, wybór może się zmieniać.
A jakie jest wasze zdanie. Hawking wielkim człowiekiem był? Jeśli macie swoich kandydatów to dzielcie sie spostrzeżeniami w komentarzach.
Źródło: Inf. własna
Komentarze
6Gdyby takie lewactwo rządziło 76 lat temu to pan Hawking nigdy by się nie narodził! Bo zostałby zamordowany z zimną krwią po przez tzw aborcję!!!
Dlatego trzeba ciągle walczyć o prawa chorych nienarodzonych dzieci oto żeby mogły żyć wśród nas jak ich zdrowi koledzy i koleżanki!
Kościół Katolicki zawsze będzie za życiem, bo dla Kościoła Katolickiego najważniejsze jest życie od narodzin do naturalnej śmierci!!!
Nikt nie ma prawa odbierać nienarodzonego jak i narodzonego życia ludzkiego a lekarz który to robi jest zwykłym mordercą który resztę życia powinien spędzić w więzieniu a po śmierci musi iść do piekła na całą wieczność!!!