Bloomberg donosi, że administracja Bidena osiągnęła porozumienie z Niderlandami oraz Japonią w sprawie ograniczenia dostępu Chin do zaawansowanych maszyn do produkcji chipów komputerowych.
Nieoficjalna umowa
Wedle informacji podawanych przez Bloomberga USA, Niderlandy i Japonia zawarły porozumienie w sprawie uniemożliwienia największym firmom technologicznym (jak na przykład NVIDIA) sprzedaż najnowszych technologii w Chinach. Umowa ma podobno nałożyć kontrolę na eksport produktów firm wytwarzających systemy litograficzne. Kraje te nie mają w planach publicznego ogłoszenia umowy, jednak według dziennikarzy badających sprawę rozmowy trwają już od dłuższego czasu.
Wątpliwe jest, aby efekty umowy były dostrzegalne na szerszą skalę dla osób niezaangażowanych w biznes z Chinami. Takiego zdania jest też premier Niderlandów, który potwierdził, że rozmowy te w ogóle mają miejsce. Stany Zjednoczone już od dłuższego czasu wywierały naciski, by zablokować technologiczny rozwój rywala zza Pacyfiku.
Czego nie dostaną Chińczycy?
Według Bloomberga umowa obejmie przynajmniej część maszyn do litografii zanurzeniowej produkowanych przez niderlandzką firmę ASML. Od zeszłego roku jest to jedyny na świecie producent maszyn do litografii w ekstremalnym ultrafiolecie, których producenci chipów potrzebują do produkcji półprzewodników wykorzystywanych w najnowszych smartfonach i komputerach. Odcięcie Chin od ASML jest ze strony USA próbą zamrożenia przemysłu chipów w Państwie Środka.
Maszyny ASML są niezbędne do produkcji najnowocześniejszych półprzewodników 5 nm i 3 nm, jednak chińscy producenci od niedawna mają dostęp do materiału klasy 14 nm i z powodzeniem mogą pracować nad 7 nm (z wdrożeniem której ponad 2 lata temu miał problem Intel). Chiny informują, że krajowe firmy pracują nad produkcją półprzewodników 5 nm, jednak nie jest jasne, jak zrobią to bez maszyn do litografii w ekstremalnym ultrafiolecie.
Wszystko to wydaje się elementem szerszej gry ekonomicznej, jaką od dawna toczą ze sobą państwa Wschodu i Zachodu, a szczególnie USA i Chiny. Walka toczy się na platformie nowych technologii, co jest dobrze widoczne też po listopadowych doniesieniach o tym jakoby administracja Bidena miała oko na chińskie interesy Elona Muska.
Źródło: engadget
Komentarze
23Na pewno maja te najnowsze maszyny i rozbierają je na części żeby łatwiej i szybciej można było tego dokonać.