Jak pewnie już wszyscy wiecie, Windows 7 podzielił los Windows XP i utracił wsparcie ze strony Microsoft. Z czym to się wiąże? Czy to dobry moment, aby przejść na dziesiątkę? Jaki jest sens życia? Na większość z tych pytań odpowiemy w tym zwięzłym artykule!
Co w praktyce oznacza brak wsparcia ze strony Microsoft dla Windows 7?
Zakończenie okresu wsparcia dla siódemki to nic innego, jak zaprzestanie świadczenia pomocy technicznej oraz wypuszczania aktualizacji – zarówno użytkowych, jak i krytycznych pod względem stabilności oraz bezpieczeństwa systemu. Raczej nikomu nie trzeba tłumaczyć, że jest to ostatni moment, aby taki system porzucić, jeżeli nasz komputer jest podpięty do sieci lub używamy go do pracy.
Do dzisiaj Windows 7 jest zainstalowany na blisko 1/3 wszystkich komputerów podpiętych do Internetu, a prawdopodobnie nawet większym odsetku wszystkich PC!
Warto też mieć na uwadze, że system ten od dłuższego czasu jest bardzo różnie wspierany przez producentów sprzętu i nawet jeżeli sam system nas nie zawiedzie, to może się okazać, że nowa kamera albo drukarka nie będzie chciała działać lub będzie działać w sposób ograniczony pod kontrolą Windows 7. Jeżeli planujemy ulepszyć naszego PC, to tu również należy mieć na uwadze, że praktycznie wszystkie nowe procesory nie wspierają już tego systemu.
Skoro nie siódemka, to co?
Bezpośrednim następcą Windows 7 jest co prawda (również już niewspierany) Windows 8, a następnie (jeszcze „żywy”) Windows 8.1. Oba te systemy dosyć znacząco różnią się od Windows 7 i nie zaskarbiły sobie dużej rzeszy fanów. Co pozostawia na placu boju właśnie Windows 10, który to według obecnie dostępnych informacji ma być już ostatnim systemem od korporacji z Redmond.
Ze względu na dziennikarską rzetelność dodamy jeszcze, że alternatywą są również darmowe dystrybucje Linuxa, które czasem lepiej, czasem gorzej, naśladują Windows 7 (lub 10). Jednak należy mieć tu na uwadze, że systemy takie gorzej nadają się do grania, a i w pozostałych zastosowaniach, w rękach typowego użytkownika, niczym też się względem Windows 10 pozytywnie nie wyróżniają (a przy tym potrafią być znacznie bardziej kapryśne przy komunikacji z bardziej egzotycznym sprzętem). Ich bezsprzeczną zaletą natomiast jest znacznie mniejsze ryzyko podłapania wirusa, gdyż tych stworzonych z myślą o Linux zwyczajnie jest znacznie mniej.
Czy przejście z Windows 7 na Windows 10 jest darmowe?
Zastanawiacie się teraz pewnie, czy taka operacja zmiany systemu jest kosztowna? W teorii Microsoft oferował do 29 lipca 2016 roku przesiadkę na ich najnowszy system całkowicie za darmo. W praktyce, operację tą nadal można skutecznie przeprowadzić, choć jak wcześniej to opisaliśmy, niekoniecznie jest to w pełni legalny zabieg. Wystarczy ze strony Microsoft pobrać narzędzie do aktualizacji na nasz komputer z Windows 7 i pozwolić na automatyczną aktualizację – żadne pliki nie zostaną utracone w tym procesie.
Po ukończeniu takiego procesu, zakładając oczywiście, że posiadaliśmy legalną i aktywowaną kopię Windows 7, powinniśmy w zakładce „aktywacja” w panelu sterowania uzyskać potwierdzenie, że korzystamy z cyfrowej licencji. Alternatywą jest oczywiście zakup nowej licencji w sklepie. Tutaj jednak również należy uważać, gdyż łatwo trafić na ofertę równie legalną co wyżej opisany proces aktualizacji - dotyczy to praktycznie wszystkich licencji elektronicznych jakie można znaleźć np. przy pomocy Ceneo, których ceny zaczynają się już poniżej 100 zł. Realna cena w pełni legalnej licencji, to niestety zwykle ponad 400 zł (dla wersji Home OEM).
Dlaczego Windows 10 jest lepszy od 7? – 5 powodów
1. Bezpieczeństwo
Skupmy się teraz na tym, co tak naprawdę zyskujemy przechodząc na dziesiątkę. Najważniejsze jest to, o czym już wcześniej napisaliśmy – bezpieczeństwo. I nie tylko mamy tu na myśli dostęp do ciągłych aktualizacji systemu, ale również znacznie ulepszony pakiet zabezpieczeń, jakie względem Windows 7 posiada Windows 10. Więcej na ten temat możecie przeczytać w naszym niedawnym artykule na temat Windows Defender.
2. Szybkość
Zwykło się mówić, że Windows 7 jest tym szybszym systemem. O ile takie twierdzenie miało rację bytu w pierwszych latach po premierze Windows 10, tak obecnie jest raczej dalekie od prawdy. Najnowsze Okienka nie tylko znacznie lepiej wykorzystują współczesne podzespoły (zwłaszcza dyski SSD), ale też producenci oprogramowania skupiają się właśnie na tym systemie, dzięki czemu to na nim większość aplikacji oraz gier działa lepiej.
Wyniki testu przeprowadzonego przez Tia Peterson
Niemniej należy mieć na uwadze, że starsze gry, korzystające z bibliotek DirectX9/10/11 będą ofertować wyższą wydajność na wcześniejszych systemach. Mówimy tu jednak o tytułach, które obecnie można grać nawet na zintegrowanej karcie graficznej, zatem nie ma to większego znaczenia.
3. Nowoczesność
O ile dziesiątka na pierwszy rzut oka może przypominać swoją konającą siostrę, tak im dłużej z nią obcujemy, tym więcej nowoczesnych rozwiązań dostrzeżemy. Menu Start po nieudanej przygodzie z kafelkami w Windows 8, wrócił w założeniach do tego, które znamy i szanujemy z Windows XP/7, ale nie obyło się bez licznych usprawnień oraz możliwości personalizacji! Nawet nie zauważycie, kiedy się przestawicie na odpalanie aplikacji przez klawisz „Windows” i wpisanie kilku pierwszych liter ich nazwy. Oczywiście pewnie znajdą się tacy, którzy zakrzykną, że nowe menu start to jeden wielki billboard z reklamami – tylko, że tę funkcję (podpowiadania treści) można bez problemu wyłączyć.
Windows 10 posiada „ukryte” Menu Start – jeżeli klikniemy na ikonkę Windows prawym przyciskiem (lub skrót „Win + x”), ukaże nam się menu szybkiego dostępu do kluczowych narzędzi systemowych!”
Kolejną dużą, choć nie od razu widoczną, zmianą jest sam pasek aplikacji. Z pozoru wszystko jest po „staremu”, jednak pojawił się nowy przycisk – „Widok zadań” – wybierając tę funkcję możemy sprawdzić historię otwieranych aplikacji/plików i bez problemu wrócić do przypadkiem zamkniętego okna (lub np. zdjęcia, które oglądaliśmy 2 tygodnie wcześniej, ale nawet nie wiemy gdzie go teraz szukać)! Tutaj też znajdziemy znaną głownie z systemów Linux funkcję dodatkowych pulpitów.
Aby uzyskać szybki dostęp do „Widoku zadań” wystarczy użyć skrótu „Win + Tab” – nie przypadkiem bardzo podobnego do legendarnego Alt-Tab
Można by się jeszcze długo rozpisywać o kolejnych unowocześnieniach (jak tryb tabletu, powiadomienia, funkcja „Skupienie”), a także o zwyczajnie ulepszonych aplikacjach systemowych, jak Microsoft Paint 3D albo przeglądarce Edge (choć te ostatnie można również pobrać na Windows 7). Jednak najwięcej zmian zaszło „pod maską” sprawiając, że system lepiej odpowiada na współczesne potrzeby użytkownika.
4. Lepsza grafika w grach
Tu oczywiście nie mamy na myśli tego, że przy tych samych ustawieniach gry na Windows 10 wyglądają lepiej. Sprawa rozbija się o dostępność niektórych funkcji graficznych tylko dla systemu Windows 10. Wynika to z pełnego wsparcia dla biblioteki DirectX 12 przez ów system, podczas gdy poprzednie edycje systemu posiadają jedynie kompatybilność z tą biblioteką (dzięki czemu w ogóle można na nich grać w część nowych gier). Przykładowo obecnie tylko Windows 10 oferuje obsługę śledzenia promieni.
Wraz z zapowiedzią obsługi Ray Tracingu przez nowe konsole obu wiodących producentów, należy pogodzić się z myślą, że do uzyskania pełnej jakości grafik w nadchodzących grach potrzebny będzie system wspierający tę technikę
5. Brak terminu zakończenia wsparcia
Windows 10 na ten moment jest ogłoszony ostatnim wydaniem systemu Windows w formie licencji do zakupienia przez użytkowników domowych. Oznacza to, że nie czeka nas w przyszłości podobna sytuacja, jak teraz w przypadku Windows 7. Oczywiście Microsoft nie spoczął na laurach, tylko zmienił podejście – obecnie cyklicznie co pół roku wychodzi duża aktualizacja, która zmienia niejako wersję systemu. Przez pierwsze pół roku od jej publikacji nie jest ona obowiązkowa, zatem nie ma obaw, że narażamy się na tzw. choroby wieku dziecięcego.
Innej opcji tak naprawdę nie ma
Jak powyżej mogliście się przekonać – przejście na dziesiątkę wiąże się praktycznie z samymi zaletami. Sam system nie ma większych wymagań od sprzętu niż Windows 7 (choć radzimy używać minimum sprzętu z 2-rdzeniowym procesorem i 4 GB pamięci RAM), a argument dotyczący szpiegowania przestał być aktualny z chwilą, w której te same funkcje wprowadzono poprzez aktualizacje do Windows 7 (oraz 8.1).
Oczywiście nie jest to system bez wad, ale takiego prawdopodobnie nie ma i nie będzie. Czy warto czekać z przesiadką na Windows 10? W zasadzie nic za tym nie przemawia, a co więcej, ostatecznie i tak producenci sprzętu zmuszą nas wszystkich do takiej zmiany (ze względu na brak sterowników dla wcześniejszych odsłon tego systemu).
Warto zobaczyć również:
- Przywracanie systemu Windows 10 - warto wiedzieć jak to zrobić
- Aktualizacje w Windows 10. Czy można je opóźniać i czy jest to bezpieczne?
- Linux 5.5 jest już gotowy - to aktualizacja wypełniona nowościami
- Masz nieaktualne oprogramowanie? Nie jesteś sam. Putin wciąż używa systemu Windows XP
Komentarze
61Mam pytanie do Pana redaktora, czy dziennikarska rzetelność oznacza nieznajomość tematu, o którym się pisze? Czy może celowe przekazywanie błędnych informacji? Bardzo mnie to ciekawi źródło tych informacji, ponieważ z moich, które pochodzą z własnego doświadczenia, wynika, że na linuksie bez problemu można grać nawet w najnowsze tytuły. Słyszał Pan redaktor o Wine? O Lutrisie? A może chociaż o Steam Proton? Dzięki tym narzędziom można bez problemu grać w przeróżne gry na Steamie jak i innych platformach. Użytkownicy systemów Linux ZA DARMO przygotowują gotowe skrypty instalacyjne, by niedoświadczony użytkownik kliknął jeden przycisk, przeszedł przez instalator i żeby potem wszystko działało poprawnie, czasami nie w 100%, ale jednak poprawnie. Druga sprawa, Linuks niczym pozytywnie się nie wyróżnia względem Windowsa 10? No tak, bo przecież praktycznie 100% kontrola nad systemem, jego aktualizacjami i możliwość ich cofnięcia to jest wada. Tak samo wadą jest domyślnie zablokowane prawa administratora, dzięki czemu żaden syf bez naszej wiedzy nie zostanie zainstalowany w tle. Bo przecież na Windowsie nie ma z tym problemu prawda? Oh, zapomniałem jeszcze o tym, że wadą jest też posiadanie kilku różnych interfejsów graficznych, które pozwalają płynnie działać systemowi nawet na dużo słabszych komputerach, na których Windows 10 ledwo działa. No i na koniec najważniejsza wada większości systemów z rodziny Linux - brak opłaty za licencję. Kto w normalnym kraju chce korzystać z darmowego oprogramowania i to nawet w celach komercyjnych? Chyba tylko głupi.
Kontynuacja niżej.
"Ze względu na dziennikarską rzetelność dodamy jeszcze, że alternatywą są również darmowe dystrybucje Linuxa, które czasem lepiej, czasem gorzej, naśladują Windows 7 (lub 10). Jednak należy mieć tu na uwadze, że systemy takie nie nadają się do grania, a i w pozostałych zastosowaniach, w rękach typowego użytkownika, niczym też się względem Windows 10 pozytywnie nie wyróżniają."
Autor nie ma pojęcia o czym pisze. Po pierwsze na lInuxie gra się od lat, a od jakiegoś czasu coraz łatwiej. Po drugie w codziennych zastosowaniach mój 68 letni ojciec świetnie sobie radzi na linuxie. Po trzecie sam Linux nie naśladuje Win7, już prędzej Windows kopiuje rozwiązania Linuxa. a po czwarte "względem Windows 10 pozytywnie nie wyróżniają" noo np ceną się pozytywnie na tle Windows 10 wyróżnia bo jest darmowy, nie śledzi użytkownika i ma niższe wymagania sprzętowe.
Ale mistrzostwo świata to poniższy fragment:
"argument dotyczący szpiegowania przestał być aktualny z chwilą, w której te same funkcje wprowadzono poprzez aktualizacje do Windows 7 (oraz 8.1)."
Czyli co analogicznie patrząc argument że np zostałem okradziony przestałby być aktualny gdyby sąsiada też okradziono? No patrz pan a wydawałoby się że wtedy będą dwie poszkodowane osoby, ale widać redakcja nie zwróciłaby uwagi na logikę, nawet gdy ta kopnęła by ją w cztery litery. Nawet Gebels na takie coś nie wpadł. Większej bzdury nie słyszałem.
A w ankiecie oczywiście zapewne "Ze względu na dziennikarską rzetelność" brak opcji wybieram system innego producenta.
Powiem tak : jak mi MS złoży nowego PC za 14000zł to może być z Win10 póki co moja oryginalna 10-ka 64bit oem leży w szafie(a śmiga Win 7 Pro 64bit) po tym jak mi bajzlu narobiła jako drugi system w okresie gdy była jakaś aktualizacja co uszkadzała ludziom pliki na wszystkich partycjach.
Czekam na kolejne żenujące artykuły jak np:
TOP5 Najlepsze prezenty na walentynki - Miejsce 1 : Windows 10
Święto dziękczynienia - Indyk nadziewany Windowsem 10 (i tu W10 Pro Box wystający z indyka na zdjęciu)
TOP 5 Atrybuty prawdziwego mężczyzny - Miejsce 1 : Windows 10
Mam 10-tkę oryginał odinstalowany - i wolę siedzieć przy 7-ce - miałbym pewnie oba ale się gryzą i mi się chckdsc włącza uszkadzając pliki z 7-ki.Pozatym szkoda mi połowy programów użytkowych które bym utracił po przejściu na 10.
Więc .... NIE K...a NIE!!!
Opór przed Windows 10 ma trzy główne przyczyny:
1. Niezgoda na przesyłanie danych telemetrycznych do Microsoftu
2. Niezgoda na przymusowe aktualizowanie systemu operacyjnego
3. Utrata kontroli nad WŁASNYM komputerem domowym.
W dniu gdy Microsoft wycofałby się z tych antykonsumenckich praktyk niechęć użytkowników do WIndows10 z pewnością zaczęłaby spadać. Bo w tej chwili spora część użytkowników Windows10 jest tak "zadowolona" z nowego systemu operacyjnego, że ma ochotę wbić panu Nadelli ołówek w oko. I czytając o spustoszeniach wywołanych przez kolejną przymusową aktualizację, lub o wycieku danych milionów użytkowników z serwerów Microsoftu (a nie z niechronionych komputerów domowych!), trudno twierdzić, że niechęć i drastyczny spadek zaufania do tej amerykańsko-indyjskiej korporacji są bezpodstawne.
To prawda, że „innej opcji tak naprawdę nie ma”. Tylko czy aby na pewno tak miał wyglądać ten „wolny rynek”? Bo sytuację kiedy trzeba było bez marudzenia brać wszystko co producenci dawali (i to szybko, bo mogło nie starczyć dla wszystkich!), to już przerabialiśmy w PRL.
Po padzie systemu w mamy komputerze na próbę zainstalowałem jej Kubuntu. Na dość starym kompie chodzi dość szybko. Na dobrą sprawę, mama nawet nie zauważyła zmiany systemu. Mozilla działa, Libre Office też, do zwykłego domowego użytku tak naprawdę nic więcej nie potrzeba.
"a przy tym potrafią być znacznie bardziej kapryśne przy komunikacji z bardziej egzotycznym sprzętem".
Zgadza się, nie ma co ukrywać. Jest to wynikiem gorszego wsparcia przez producentów sprzętu z powodu małej popularności systemu. Trzeba zawsze sprawdzać, czy dany sprzęt jest obsługiwany.
Ale zalety też są.
Nie będę pisał o Lutrisie, już tu wspomniano w komentarzach.
Zaletą niebagatelną jest bezpieczeństwo linuksa.
Nie ma wirusów, nie ma potrzeby stosowania zamulaczy, antywirusów.
Brak inwigilacji.
System repozytoriów, który nota bene microsoft nieco naśladuje swoim sklepem. Repozytoria też zdecydowanie zwiększają wygodę korzystania z systemu, jak i bezpieczeństwo.
Jest jeszcze jedno.
Microsoft to globalna korporacja wyciskająca ze wszystkiego kasę.
I linuks tworzony za darmo, często z potrzeby dzielenia się pracą z innymi ludźmi.
2 przeciwstawne wizje cyfrowej rzeczywistości.
Za pewne w10 ma taką formę też z powodu konkurencji ze strony linuksa.
Microsoft przespał konkurencję na telefonach, ale w desktopach cały czas ma świadomość zagrożenia ;)
Nawet Adobe przekupił by nie wydawała oprogramowania na linuksa. I sporo innych firm...
Na linuksie w razie problemów przy chęci i czasie można "dogrzebać się" do przyczyn problemów. Nikt tego nie "utajnia" przed użytkownikiem, nie zasłania się licencją na system, mój komp i mój system, ja mam nad nim kontrolę...
Aaa, jeszcze jedno. Wisienka na torcie. Na moim Ubuntu nie pamiętam, kiedy ostatnio system padł po jakiejś aktualizacji.
A W10, na które microsoft wykłada nieporównanie więcej środków, co rusz się sypie...
Pisanie takich farmazonów na portalu mającym aspiracje do nazwy technologiczny (niestety jedynie aspiracje od pewnego czasu) to żenada ...
ja powiem tyle, że (jeszcze) na codzień aktywnie używam komputerów z windows7, windows8.1 oraz windows10. Z tej 3jki, za najlepszy uważam windows8.1 . równie szybki o ile nie szybszy od windows10, nie mieli bez sensu dyskiem jak 10 i 7, świetnie wykorzystuje nośniki ssd wbrew temu co piszesz, że najlepiej ich używa win10. bzdura. sposób używania ssd zmieni się na lepsze dopiero wtedy, kiedy MS zrezygnuje z fs HPFS na rzecz ReFS który niestety dosyć szybko został wycofany. Zgadnie ktoś czemu?
zgodność z aplikacjami też jest słaba, chyba że to jest świeża aplikacja i na bieżąco ją poprawiają, i dostosowują do fanaberii microsoftu.
wracając do windows8.1 , jego jedyną wadą jest METRO, gdzie wystarcza dosłownie 1 programik zastępujący menu windows, aby dało się z tym żyć.
ps: a jak tam ze wszystkimi funkcjami konfiguracyjnymi w windows10 ? czy nadal trzeba w wyszukiwarce wpisywać: Panel Sterowania , i jego wywoływać aby mieć dostęp do ustawień które zostały olane w kafelkowym konfiguratorze? No właśnie.
Windows10 to dno. nie piszę z punktu widzenia osoby która to zainstalowała i wywaliła, i sieje mitami, lecz osoby która używa tego badziewia codziennie tylko dlatego, bo nie dany konkretny komputer nie ma innej licencji.
I sprzętu i do tego DirecX 12.
Gdyby nie to to połowa ludzi używała by Windows 7.
Zainstalowałem tą szkaradę tylko dla tego, że muszę. Za miesiąc wracam do Windows 7.
Ja przesiadłem się jeszcze w szkole średniej (system dostałem za free z racji umowy/kontraktu między szkołą a microsoftem profil informatyk).
Minęło w przybliżeniu 4 lata jak używam windowsa 10, wśród wszystkich szeroko ogłaszanych problemów technicznych natrafiłem na 1 który został naprawiony w przeciągu dnia, także ciężko tutaj zarzucić coś na niekorzyść systemu.
Moim zdaniem najgłośniej krzyczą ci co mają sprzęty grubo po gwarancji, mam tu na myśli sprzęty powyżej 5 lat kiedy windows 10 wychodził dopiero na rynek i nie zawsze system jest w stanie do końca dogadać się ze starszą specyfikacją sprzętową.
Jednakże nie raz widziałem sprzęty które mogłyby lądować w demobilu/skansenie dla elektroniki i wszystkie podstawowe rzeczy na windowsie 10 działały jak należy.
Także pierw spróbujcie (chociaż miesiąc nawet na maszynie wirtualnej żeby nie instalować systemu) jak system działa wtedy można podyskutować.
Odnośnie wydajności jest wolniejszy: wystarczy prześledzić benchmarki tych systemów z ostatniego roku np.
https://www.google.com/search?q=windows+10+vs+7+performance&client=firefox-b-d&source=lnms&tbm=isch&tbs=qdr:y&sa=X&ved=2ahUKEwiMqa23ubrnAhVVIMUKHX8hALkQ_AUoAXoECBIQAw&biw=1920&bih=944
I chyba skuszę się i go zainstaluję.