Dzięki działaniom giganta technologicznego, jakim jest Meta (dawniej Facebook) w postaci rozwijania wirtualnej rzeczywistości dla użytkowników, zwanej „Metaverse”, gogle VR zdają się przeżywać już trzecią młodość – radzimy, które z nich są godne polecenia.
Po tym, jak kilka już lat temu uraczono nas wyśmienitym Half-Life: Alyx, kiedy to wielu wróżyło błyskawiczne zdominowanie rynku rozrywki przez zestawy VR, niestety temat wirtualnej rzeczywistości mocno przycichł. Ponownie zrobiło się o nim głośno, gdy pod koniec 2021 roku Mark Zuckerberg ogłosił swoją wizję Metaverse, w którym to właśnie najlepiej sprawdzają się gogle VR (choć nie są wymagane). Jeżeli był to dla Was impuls decydujący o zakupie zestawu, to przygotowaliśmy dla Was odświeżenie zestawienia najlepszych gogli wirtualnej rzeczywistości, aby pomóc wybrać te najlepsze, dopasowane do Waszych potrzeb i głębokości portfela.
Najlepsze zestawy VR – które warto kupić?
- Meta Oculus Quest 2 – obecnie najtańsze gogle o porządnych parametrach
- Valve Index – najbardziej zaawansowane gogle VR
- HTC Vive Pro 2 – najlepsze gogle do Metaverse
- HP Reverb G2 – dobrze zbalansowany zestaw VR
- Pimax Vision 8K Plus – gogle z największą rozdzielczością i kątem widzenia
Zanim przejdziemy do omówienia każdego z zestawów, chcemy jeszcze zaznaczyć, czym należy kierować się przy wyborze gogli VR. Ostatecznie nawet najlepsze gogle mogą zupełnie nie pasować do naszych potrzeb.
Na co zwrócić uwagę wybierając gogle VR?
Wysoka rozdzielczość wymaga mocnej karty graficznej…
O ile każdy chciałby, aby obraz w goglach był jak najbardziej realistyczny, tak należy pamiętać, że zwykle to nie gogle odpowiadają za renderowanie obrazu (z wyjątkiem serii Oculus Quest). Ciężar ten spoczywa na naszej karcie graficznej, która w przypadku grania może zwyczajnie nie podołać wyświetlaniu obrazu w podwójnym 4K, jakie można w takich zestawach spotkać. Zatem jeżeli gogli szukacie typowo pod granie, to należy dopasować je do swojego sprzętu. Co innego, jeżeli gogli potrzebujemy właśnie do obsługi sieci, jak Metaverse w wykonaniu "Facebook" – tutaj im większa rozdzielczość, tym lepiej, gdyż decyduje to o czytelności tekstu.
Brak zewnętrznych czujników to większa swoboda, ale gorsze śledzenie
Część zestawów (jak Meta Oculus Quest 2 oraz HP Reverb G2) działa jedynie w oparciu o system kamer wbudowanych w gogle (oraz czujników w samych padach). Oznacza to, że gogli można używać praktycznie wszędzie, bez rozstawiania kilku czujników w narożnikach pomieszczenia. Ceną jest tutaj precyzja śledzenia ruchów. Jeżeli interesuje Was raczej casualowe granie, oglądanie filmów czy przeglądanie treści online, to taka swoboda jest zdecydowaną zaletą, ale jeżeli chcecie bić rekordy w grach zręcznościowych lub symulatorach, to zdecydowanie lepiej dopłacić do zestawu z zewnętrznymi, stacjonarnymi czujnikami.
Z drugiej strony należy mieć na uwadze, iż takie wolnostojące czujniki wymagają znacznie bardziej skomplikowanej konfiguracji (w alternatywie do "rysowanie padem po ziemi" granic rozgrywki w goglach działających samodzielnie) oraz, jako że działają na podczerwień, nie sprawdzą się w sytuacji, w której słońce będzie świecić w nie bezpośrednio (np. o zachodzie słońca). Taka cena dla wielu żytkowników może się okazać zbyt wysoka, jak za pozbycię się martwych stref w śledzeniu naszych rąk.
Jeżeli szukacie gogli do filmów, to jedynym słusznym wyborem będą te z OLED
Nie ma się co oszukiwać, mimo iż dzisiejsze panele LCD są w stanie oferować równie barwny obraz, co OLED, to jednak w przypadku gdy kluczowa jest immersja, to idealna czerń w panelach organicznych jest kluczową zaletą. Takie panele oferują nieco niższe odświeżanie, ale nadrabiają to błyskawicznym czasem reakcji pikseli, zatem w graniu też świetnie się spisują. Natomiast zdecydowanie trudniej dostać gogle z OLED o wysokiej rozdzielczości, zatem do zabawy z Metaverse niestety odpadają.
Bliższe spojrzenie na wytypowane zestawy VR
Jak już pewnie wywnioskowaliście z powyższego wywodu, nie ma jednych najlepszych gogli, dlatego też nasza lista nie jest ułożona w żadnej konkretnej kolejności – to 5 zestawów, które uznaliśmy za godne polecenia i dokładnie wskażemy, dlaczego warto właśnie w nie zainwestować.
Meta Oculus Quest 2 – prawdopodobnie najbardziej uniwersalny zestaw na start
Wraz ze zmianą marki Oculus w Meta Quest, można powiedzieć, że doszło do połączenia ich dwóch wcześniejszych linii zestawów VR w jeden, właśnie Oculus Quest 2 (choć starsze Rift S nadal można kupić). Można go używać całkowicie autonomicznie, co daje niesamowitą swobodę w mniej wymagających tytułach, jak Beat Saber albo SuperHot (gdyż możemy przemieszczać się po wirtualnym świecie na własnych nogach, bez ryzka zaplądania się w przewody), a gdy zechcemy pograć na poważnie, to można użyć jednego kabla, aby przełączyły się w tryb wyświetlacza dla naszej karty graficznej. Ich drugą olbrzymią zaletą jest cena, zwłaszcza że nie wiąże się z drastycznymi cięciami w parametrach – rozdzielczość (3664x1920) oraz odświeżanie (120 Hz) są tu na bardzo wysokim poziomie i jedynie kąty widzenia (100°) nieco zawodzą. To świetny wybór na pierwszy zestaw, ale również jako dodatkowy zestaw „na wyjazdy”. Naturalnie gogle od Meta całkiem dobrze sprawdzą się w Metaverse. W cenie poniżej 2000 zł, to obecnie najbardziej opłacalny wybór.
Valve Index – spełnienie marzeń każdego gracza
Zestaw od Valve jako jedyny oferuje mapowanie każdego z naszych palców, choć wymaga do tego kompatybilnej gry (co nie sprzyja adaptacji tego standardu…). Dodatkowo mamy tu wyświetlacze AMOLED o 130° kącie widzenia, oferujące idealną immersję (również dzięki wsparciu odświeżania aż 144 Hz). Ich jedyną bolączką jest relatywnie niska rozdzielczość 2880x1600 px, przez co średnio nadają się do obsługi tekstu, a co za tym idzie - Metaverse. Wymagają również rozstawienia dwóch czujników w miejscu, w którym ich używamy, za co odwdzięczają się świetnym mapowaniem naszych ruchów. Na wyróżnienie też zasługują wbudowane głośniki, które działają jak słuchawki, mimo iż nie dotykają uszu, przy okazji oferując świetną jakość dźwięku. Niestety zaporowa może okazać się cena – pełen zestaw to obecnie koszt ponad 3x większy niż Oculus Quest 2.
HTC Vive Pro 2 – niemal idealny obraz i dobre nagłośnienie - najlepsze gogle do Metaverse?
Druga odsłona gogli od Vive Pro od HTC okazała się przynieść daleko idące zmiany w konstrukcji – największa z nich to zmiana matryc AMOLED na.. LCD! Okazało się jednak, iż jedyne, co na tym ucierpiało, to odwzorowanie czerni. Pod względem kolorów jest co najmniej niegorzej, a znacznie wzrosła rozdzielczość (do 4896x2448). Podniesiono też kąty widzenia (120°) oraz odświeżanie (120 Hz). Zestaw ten może również pracować bezprzewodowo (przy 90 Hz), jeżeli dokupimy odpowiedni zestaw łączności (co niestety dodaje lekkie opóźnienia). Co ciekawe, w kwestii śledzenia naszych ruchów zestaw HTC może funkcjonować samodzielnie, ale można też go doposażyć w zestaw czujników stacjonarnych, aby znacznie poprawić precyzję naszych ruchów w wirtualnym świecie. Ze względu na wysoką rozdzielczość, przyjemne audio oraz możliwość działania bezprzewodowo, jest to naszym zdaniem najlepszy zestaw do obsługi Metaverse, choć bazowo jest praktycznie 2x droższy od Oculus Quest 2 (a z czujnikami przekracza wartość zestawu Valve!)
HP Reverb G2 – gogle optymalne
Zestaw od HP oferuje dosyć ciekawą mieszankę parametrów – nieco niższą rozdzielczość (4320x2160 px) i kąty widzenia (114°) niż w Vive Pro2 połączono tu z odświeżaniem 90 Hz, co pozwala wykorzystać ich pełen potencjał również na słabszym sprzęcie. Głośniki są tu proso z Valve Index, co podnosi znacznie wartość zestawu w oczach (uszach?) osób celujących w konsumpcję treści multimedialnych. Zestaw korzysta z techniki śledzenia ruchów identycznej, co Oculus Quest 2 (wbudowane kamery), choć robi to odczuwalnie gorzej, przez co raczej nie polecamy go do gier mocno zręcznościowych. Ze względu na swoją cenę może być jednak dobrą propozycją dla początkujących.
Pimax Vision 8K Plus – czarny koń z kickstarterowego projektu
Na koniec jeszcze bardzo specyficzny produkt (albo w zasadzie dwa produkty) – gogle, które zaczynały od zbiórki na kickstarterze, a obecnie stanowią realną alternatywę dla powyższych propozycji. Pimax Vision 8K Plus, które polecamy w tym miejscu jako zestaw o obłąkańczo wręcz szerokim kącie widzenia 200°, popartym odpowiednio wysoką rozdzielczością 7680x2160 px (4K na każde oko). Mimo tak wysokiej rozdzielczości, udało się utrzymać odświeżanie 90 Hz, choć należy mieć na uwadze, że nawet tyle będzie wyzwaniem dla dzisiejszych komputerów i prawdopodobnie tylko najszybsze karty typu GeForce RTX 3090 lub Radeon RX 6900 XT poradzą sobie z grami w natywnej rozdzielczości.
Jednakże, jeżeli macie słabszy sprzęt, to jeszcze nic straconego, gdyż sprzęt obsługuje skalowanie z 5120x1440p, co znacznie obniża wymagania. Dostępny jest też wariant 5K XR z matrycą OLED, która natywnie oferuje tę właśnie rozdzielczość i znacznie lepiej sprawdzi się w filmach i grach. Co ciekawe, wersja OLED jest też tańsza około tysiąc złotych od modelu 8K Plus, który z ceną 5000 zł jest obecnie jedną z droższych propozycji gogli na rynku konsumenckim. Warto też dodać, że wszystkie gogle Pimax są kompatybilne z dodatkami wybranych innych producentów, jak na przykład czujnikami ruchu HTC.
Czy to już czas zaopatrzyć się we własne gogle VR?
Sami jesteśmy ciekawi, czy popularyzacja Metaverse faktycznie ożywi nieco rozwój rynku VR - niekoniecznie sprzętu, bo ten jest już dojrzały, ale raczej gier i aplikacji. Niedawno poznaliśmy więcej szczegółów nowego zestawu Sony PlayStation VR 2, który zapowiada się bardzo atrakcyjnie - jeżeli wierzyć nowym plotkom, to ma korzystać z paneli OLED. Ostatecznie, jeżeli już gogle nabędziecie, to koniecznie zajrzyjcie do naszego rozbudowanego topu gier dla VR! Niektóre tytuły zdecydowanie otrzymują mniej uwagi, niż na to zasługują.
Komentarze
1