W Age of War warto zagrać dla samej muzyki, która radośnie przygrywa w tle, choć wcale nie oznacza to, że z całą resztą gry jest słabo. Wręcz przeciwnie! Prosta, symboliczna, ale daje więcej radości niż niejeden współczesny RTS.
Twórcy w iście ironiczny (choć pewnie nawet nie mieli takiego zamiaru) sposób zobrazowali historię ludzkości, czyli mniej więcej według schematu "tłuczemy się z obozem przeciwnika przez kilka tysięcy lat i jest to w zasadzie jedyna rzecz, która napędza nasz rozwój technologiczny". Za zdobywane pieniądze rekrutujemy nowe jednostki, za doświadczenie - przenosimy się w kolejne epoki. Ważne, by rywal nie zdołał zniszczyć naszej bazy. Kto pierwszy wkroczy w przyszłość i etap Super Żołnierza, ten w zasadzie wygrywa.
Trochę zręcznościowa, trochę strategiczna, trochę ekonomiczna. Trudno przypisać Age of War do konkretnego gatunku, ale gra się znakomicie. Przekonaj się: