Nie trawisz Instagrama? Pokochasz Instagram Reels! Poważnie, Rolki to jest to!
Czym są instagramowe Rolki? Czymś zabójczo pozytywnym! Przy całej negatywnej spuściźnie Instagrama i tworzeniu podziałów społecznych, Reels stały się sposobem na, najprostsze na świecie, poprawienie sobie humoru!
Instagram to medium dość specyficzne. Służy do pokazywania zdjęć z lepszego niż nasze życia, które to zdjęcia często nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Szczęśliwie są na Insta również Rolki, które choć często nie uciekają od modus operandi Instagrama jako takiego, potrafią dać mnóstwo, ale to mnóstwo radości! Są Maratonem uśmiechu współczesnego człowieka, w którym wtórne i mało błyskotliwe żarty prowadzących zastąpiono wygłupami żywych ludzi. Wygłupami rozkosznie poprawiającymi humor!
Instagram to paskuda, ale estetycznie trudno się do niego przyczepić!
Instagram to jedna z tych platform, które bezpośrednio odpowiedzialne są za tworzenie społecznych dychotomii, za generowanie podziałów i kreowanie nieosiągalnych standardów życiowych. To na Instagramie ludzie budują swoje awatary będące najlepszą wersją ich samych. Awatary te w przerażający sposób wpływają nie tylko na najbliższe otoczenie ich autorów/właścicieli, ale zwłaszcza na osoby, które śledzą ich aktywność w społecznościówkach.
Wyidealizowany wizerunek budowany na Insta jest przyczynkiem wielu ludzkich dramatów. Problemów w szkole, w pracy, w życiu osobistym i zawodowym, a wszystko to przez ogólnoludzką chęć do życia w lepszy sposób. To zdrowe i naturalne - po to chcemy się w życiu starać, by życie to było jak najlepsze, godne pozazdroszczenia i w ogóle ach i och. Niestety instagramowe konotacje tak wysoce wyśrubowały dziś ideał “dobrego życia”, że nasze naturalne aspiracje wymknęły się spod kontroli i zaczęły zjadać własny ogon. Niestety również, estetycznie Instagram zaorał konkurencję, gdyż content tam prezentowany jest, za sprawą miliona różnych filtrów, niezwykle odrealniony, ale obłędnie estetyczny.
Maxmodels + Fotka = Instagram?
Poza tym, jakie spustoszenie Instagram sieje wśród, zwłaszcza młodych, ludzi - nie bez znaczenia jest fakt, jak bardzo zawłaszczył on przestrzeń dawniej należącą do wielu różnych portali/platform. Instagram to nowe Maxmodels - to tam modelki i modele wrzucają zdjęcia, coby budować swój modowy wizerunek i wydumaną pozycję. Instagram to dziś jedyna licząca się platforma dla fotografów, w szczególności portrecistów, fotografów fashion, a nawet ślubniaków - to tam publikuje się zdjęcia, hashtaguje je i buduje ruch, który przekłada się na hajs. Przykłady te można mnożyć, a wszystkie sprowadzają się do tego, że Instagram zabrał możliwości zarobkowe popularnych niegdyś rozwiązań w sieci.
Jakby tego było mało, Instagram to również dzisiejsza Fotka, na której to pokazać można swoją gębę i budzić podziw i zachwyt u płci obojga. Jasne, brak mu bezpośrednich interakcji na poziomie Tindera, ale umówmy się...
Instagram generuje pożądanie i to nie tylko pożądanie życia na takim poziomie, jaki prezentują instagramowe awatary. IF YOU KNOW WHAT I MEAN…
A jednak można wyciągnąć kij z…
Te wszystkie grzechy Instagrama skutecznie mnie od niego odrzucały, ale jednak (taka praca!) muszę mieć tam konto. I przez fakt posiadania konta i fakt, że czasem muszę to ustrojstwo włączyć, odkryłem Rolki. I jak odkryłem Rolki, to dotarło do mnie, że (aż sam w to nie wierzę) na Instagramie można się naprawdę świetnie bawić! Tak, bawić, czerpać radość i w beztroski sposób zabić czas. Reels to doskonała rzecz, która pokazuje, że wyciągnięcie kija z wiadomego miejsca zawsze jest właściwym posunięciem.
Te krótkie filmiki, które tematycznie zaczynają po niedługim czasie buszowania po rolkach odpowiadać naszym zainteresowaniom lub po prostu temu, co chcemy oglądać (od chodzących po wybiegach modelek, po skaczące po szafach koty) to genialna rozrywka. To również przykład na to, że ludzie to jednak fajni są - kreatywni do bólu, naturalnie zabawni i zdystansowani, gdy tylko oderwą oczy od relacji instagramowych influencerów.
Jasne, że na Rolkach też trafiają się wypacykowane kalki z popkulturowych wyobrażeń o nas samych, ale gdy trochę ich obejrzymy i aplikacja nauczy się naszych potrzeb, Rolki mogą zagwarantować ładnych kilka minut radości. W moim przypadku jest to radość prosta w formie i przekazie, bo albo na Rolkach widzę szczeniaczki (a każdy przecież uwielbia szczeniaczki), albo niepotrafiące w życie koty i psy w wieku po szczenięcym, co to kompromitują się wśród swojej braci w codziennym życiu, albo ludzi jeżdżących na rowerach, albo po prostu ludzi robiących głupie rzeczy. I ten potencjał humorystyczny w Rolkach to, jak to mawiają młodzi ludzie, mega sztos!
Siła Rolek tkwi w nas samych!
Oto straszny komunał jest, ale jakże prawdziwy! No bo prawdą jest, że Instagram Rolki tylko włączył. Zaprogramował, stworzył od podstaw, ale nie zdefiniował czym de facto mają być. To sprawiło, że Rolki szybko się “stiktokowały” i przerodziły w format zaskakująco zdywersyfikowany. Z jednej bowiem strony, znajdziemy Rolki z motywacyjną gównomową, z drugiej Rolki pokazujące migawki z życia prawdziwych oligarchów świata konsumpcji, ale z trzeciej - na Rolkach znajdziemy ukojenie po ciężkim dniu w pracy i odpoczynek od trudów codzienności. I to jest piękne!
Siła Rolek tkwi w użytkownikach Instagrama, którzy Rolki tworzą i oglądają oraz w algorytmach, które wyświetlają nam Rolki trafiające swoim przekazem do nas, dające nam radość z ich oglądania. Dlatego też osobiście Rolki pokochałem! Widzę na takiej Rolce rozkosznego Golden Retrievera - daję serduszko (czy co tam się daje w sumie; nie wiem, jestem instagramowym indolentem). Widzę coś związanego z kolarstwem szosowym - daję serduszko. Widzę jakiś arcydurny i równie zabawny numer - daję serduszko, bo prostym jestem w sumie człowiekiem. Ergo, Rolki pozwalają na chwilę wytchnienia i beztroski, a to ma w dzisiejszych czasach niebagatelną wartość.
Komentarze
3