Jaki jest cel ciągłego zmniejszania procesu technologicznego? Odpowiedzi na to pytanie może być kilka. Sytuacja jest zbliżona do tego, co obserwujemy w przypadku tradycyjnych procesorów (CPU) – im więcej tranzystorów i innych koniecznych elementów skupionych jest na danej przestrzeni, tym mniejszy koszt wytworzenia układu scalonego. Z drugiej strony przy zachowaniu danej liczby tranzystorów możemy osiągnąć dużo mniejsze rozmiary chipu.
Niejako efektem ubocznym tych zmian jest również mniejsze zapotrzebowanie na energię elektryczną, co sprzyja wykorzystywaniu tego typu chipów w urządzeniach mobilnych. Intel SSD 320 korzysta z tego w pełni. Dysk ma format 2,5 cala, ale można też nabyć modele 1,8-calowe. Do niedawna kupując laptopa, netbooka czy tablet właściwie zmuszeni byliśmy nabyć je z dyskiem twardym, który nie dość, że ma nieporównywalnie niższą wydajność do dysku SSD, to (co gorsza) pobiera również dużo więcej prądu i jest wrażliwy na przeciążenia (uderzenia).
Obecnie mamy większy wybór. Nośniki z serii 320 nadadzą się idealnie do urządzeń zasilanych baterią ze względu na bardzo mały pobór prądu (zaledwie 150 miliwatów), a 25-nanometrowy proces technologiczny zapewnia też obniżone nagrzewanie się (które nawet we wcześniejszych „flashkach” było bardzo niskie).
Ponadto mała waga i ultra cienki profil, który po zdjęciu ramki zmniejsza się do 7 mm, pozwala na ich wykorzystanie w ultramobilnych tabletach.
Korzystając z tego typu sprzętu jesteśmy w stanie wykorzystać potencjał Intela SSD 320 w pełni, ale jego montaż wewnątrz tradycyjnego domowego peceta również będzie dobrym posunięciem. Nośnik korzysta z interfejsu Serial ATA II, ale jest kompatybilny również z nowszą jego wersją SATA III (6 GB/s). Dzięki temu małego Intela możemy używać z komputerami mającymi kilka lat. Po wymianie wysłużonego talerzowego „twardziela” o prędkości obrotowej 7200 obr./min. na ten model SSD powinniśmy odczuć dużą różnicę, szczególnie w prędkości uruchamiania aplikacji i systemu operacyjnego.
Podsumowanie | |||
plusy: • wysoka wydajność zapisu i odczytu • sprzętowe szyfrowanie AES 128-bit • technologia zapobiegania utracie danych • idealny dla urządzeń zasilanych z baterii • bardzo krótki czas dostępu • niskie temperatury pracy • wysoka odporność na wstrząsy | |||
minusy: • relacja ceny do pojemności | |||
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: ok. 1900 zł | |||
Przeczytaj także: | ||||||||
PC dla entuzjasty: 2x GF 560 Ti SLI i superszybki SSD | WD My Book Essential 2 TB - szybki i pojemny | Dysk twardy - poradnik jak wybrać |
Komentarze
66swoją drogą dwóch ostatnich nie można wybrać na profilu w opcjach dysku, jedynie to co ma w ofercie Komputronik, nie ładnie :P
Coś powoli kręci się ten Wasz redakcyjny dysk ;) Poprawicie?
19s od wcisniecia guzika na laptopie.. jasne
gdy ja testowalem redakcyjnego x25 40gb to na czysciutenkim systemie z i5 i quick boot od znikniecia ekranu boot system ladowal sie mniej wiecej 16s..
w lapku z 460m mam momentusa 7200 320gb i lekko zasyfiony system laduje sie raczej ktocej niz ten u nich...
Na jakiej zasadzie ono działa?
Powiedzmy, że wyjmę dysk z kompa i przełożę go do innego.
1) Czy będę musiał coś robić, żeby na tym innym kompie odczytać dane?
2) Czy mając proca z Sandy Bridge (wspierającego AES) jest sens użycia dodatkowego softwarowego szyfrowania np. całego dysku TruCryptem? Czy poprawi to bezpieczeństwo danych, bo różnie może być z "unikatowym" kluczem szyfrującym który jednak posiada Intel?
Przykład:"pobór prądu (zaledwie 150 miliwatów)" no ręce opadają...
Technologia się dopiero rozwija i dopiero za rok można będzie mówić czy myśleć o zakupie.
Są szybkie to prawda ale cena tych dysków nie jest adekwatna do porównania z szybkością normalnych dysków czy z demonem szybkości WD velociraptor...
Wzrost szybkości to tylko kilkanaście procent co oznacza kilkanaście sekund i tyle. Wzrost ceny to już w niektórych przypadkach nawet 250 % ...
Przetestujcie w teście zbiorowym także dyski SSD Samsung Series 470.
Czy w tabeli zbiorczej możecie podać także pobór w Idle/Stress ?