Porównałbym sytuację trochę do jazdy samochodzem z automatyczną skrzynią biegów. Tak działa Windows - spalanie jest wyższe, jest dużo części wewnątrz i dosyć często trzeba coś łatać. A skrzynia manualna? Bardzo prosta, wystarczy trochę wiedzy i rozsądku - przecież nikt chyba nie próbuje włączyć pierwszego biegu przy 100 km/h ;-)), aby jeździć dynamiczniej i z większą frajdą. I co z tego, że czasem jakiś bieg zazgrzyta? Coś za coś.
Innymi słowy: jeśli nie chcesz nic zmieniać i nie widzisz świata poza Windows, możesz sobie je darować. Po prostu zabraknie ci szukania "sztuczek" w Rejestrze, jego defragmentacji, "hackowania" pliku ze stylami, itp.
Z kolei typowe potrzeby (internet, poczta, komunikator, od czasu do czasu jakiś dokument, itp.) na pełno zostaną w pełni zaspokojone. Są tylko cztery warunki:
- słowo Linux nie może doprowadzać cię z automatu do choroby
- musisz mieć w pogotowiu jakiegoś informatyka lub też informatyczkę i czasami możesz potrzebować kilka minut ich pracy (choć trzeba przyznać, że sytuacja wygląda o niebo lepiej niż kilka lat temu i może to teraz być już bardzo rzadkie)
- należy zapomnieć o niektórych aplikacjach znanych z Windows
- konieczne jest zaakceptowanie pewnych uniksowych standardów - np. to, że system rozróżnia wielkość liter przy nazwach plików
Powiem więcej: jeśli teraz używasz Windows XP, to Ubuntu czy też Mint moim zdaniem sprawi ci podobną ilość problemów z interfejsem, jak Vista czy Windows 7.
Zachwycona będzie osoba mająca minimum średnio podstawową wiedzę techniczną, szczególnie jeśli nie ma zbyt dużej dawki wolnego czasu. Opcji jest naprawdę dużo... System nadaje się też świetnie do zainstalowania w maszynie wirtualnej i wykorzystywania do różnych "dziwnych" celów. :-)
Uniksowi puryści niewątpliwie skierują swoje kroki w stronę innych dystrybucji. W końcu kto to słyszał, żeby CD-ROM się sam montował...
A która jest lepsza?
Jedni wolą jabłka, jedni gruszki. Jednym wystarcza samochód z fabryki, inni wolą ten sam samochód poddać pewnemu tuningowi (np. zwiększyć moc w określonym przedziale obrotów, ale stracić niskie spalanie). Moim zdaniem ten wybór to głównie kwestia gustu.
Zobacz inne artykuły z działu Oprogramowanie:
Najlepsze bezpłatne programy na 2010 rok Ponad 120 rewelacyjnych aplikacji. Polecamy programy zabezpieczające, odtwarzacze multimediów, przeglądarki plików, narzędzia biurowe, komunikatory i wiele innych. A wszystko całkowicie za darmo! | |
Zamiast Gadu-Gadu Jeśli uważasz, że najnowsza wersja Gadu-Gadu to ciężki i obładowany reklamami program, który nie przypomina już tego komunikatora jakim był kiedyś, możesz go wymienić. Oto nasze propozycje. | |
Programy dla pasjonatów fotografii cyfrowej Czasami nie warto ograniczać się tylko do Photoshopa lub GIMP-a. Sprawdź, jak przygotować interaktywne panoramy, dodać geotagi, stworzyć album online czy obraz HDR. |
Komentarze
119No takie rzeczy to jak Kocham czytać, mimo że niewiele z tego rozumiem, ale staram się jak mogę:) 5/5!
Świetny tekst!
Windows jest jak winda, linux jak schody. Schodami ciężej się wchodzi, ale czy widziałeś je kiedykolwiek zepsute?
Ostatnio myslalem zeby przy formacie jakiegos nieoficjalnego wydania windows 7 (gamer edition) zostawic 20gb (czy ile tam trzeba) na linuxa, predzej czy pozniej bedize trzeba zmienic na linuxa swój system ;)
A "zabawa" systemem i konfigurowanie go na wszelkie możliwe sposoby to zajęcie dla pasjonatów, podobnie jak uprawianie działki.
GNU/Linux – tym mianem określa się często uniksopodobny system GNU z jądrem Linux, chocby za Wikipedia. Niestety, potocznie przyjelo sie mowic "Linux" takze na kazdy z tej grupy systemow, stad caly ten balagan :)
Nie taki linux straszny... moi rodzice korzystają z Minta. Cóż więcej im potrzeba do internetu i galerii fotografii. A i CV można w Open Office napisać bez problemu.
Dużo ciekawych informacji znajdziecie, niestety po angielsku, na www.tomshardware.com. Przede wszystkim są tam artykuły traktujące o zamiennikach wielu aplikacji. Polecam także art o Windows XP mode w Ubuntu.
"Z ciekawostek: Mint nie blokuje domyślnie kombinacji klawiszy Ctrl+Alt+Backspace restartującej środowisko graficzne (w Ubuntu trzeba to sobie uaktywnić)" dopiero w wersji 10.04 LTS
"Jest oczywiście również dostępna Opera i Chrome (pod nazwą Chromium)" -kłamiesz! chromium to nie chrome, jaka jest różnica polecam lekture chociażby na stronie projektu. Daje 5 za promocję Pingwina :D
Buuu... ja też chcem :(
Już mi w komentarzach do m-r piszą, że za długie recki piszę :P
a testowałeś tą drukarkę pod najnowszego LTSa 10.04? pod live Cd bez instalacji zawsze można spróbować, bo ta wersja jest naprawdę dopracowana.
Tutaj najpierw pokaże że brakuje pakietu , zainstaluje go, potem pokaże że brak następnego, znowu CHCĘ go zainstalować, lecz pokazuje że nie moge z uwagi na niekompatybilność z innym pakietem i że najlepiej jakbym tamten usunął, chcąc tamten usunąc usuwam przyokazji 4 inne pakiety, tak więc może by się dało zaaktualizować? Piernicze to!
Tak wyglądała moja przygoda z instalacją flash playera na ubuntu (windows to 1 kliknięcie, tutaj po pół godzinnej walce pass) tak więc dziękuje bardzo :)
Widać specjaliści od marketingu wielkich korporacji zrobili swoje...
Pozdrawiam
Chyba pare osob po przeczytaniu tekstu zdecyduje sie chociaz na wyprobowanie pingwinka.
Co do "uzytkownika" OKAZJA lepiej go nie banowac bo i tak zaloguje sie na nowym koncie a tak latwiej go chyba wychwycic administratorom ;)
miałem SUSE 10.2 1(jeden) dzień :P do czasu aż ZEPSUŁEM :( tak. chciałem zainstalować sterowniki nvidia :P compiz nie działał i nie znajdowało bibliotek openGl, kodeków nie było nic nie działało jak powinno a full install to było 4.7 GB.Po restarcie siadł internet... a po 2gim restarcie zeżarło boota ( ile siem ja wtedy naśmiał widząc tylko coś tam GRUB ERROR ) dałem sobie luzu i co dziwne... świeża instalacja XP na innej partycji przywróciła windowsowego boota i odzyskałem system... jak dla mnie stracone 4.7 GB i jeden dzień...
Niech linuxy będą LAZY USER FRIENDLY to się pobawię znowu :D
-wszystkie programy instalując wysypują się do jednego folderu
-pierdyliard wersji
-trudność w instalacji programów
-niedomyślna obsługa
-porąbany układ plików i folderów na dysku
-bez umiejętności obsługi konsoli wiele nie porobisz
-powolny i muli
-za duzo zbednych programow instalowanych z automatu
-drivery
-wifi
-gry
-korzysta tylko 0,5% ludzi na świecie
-baaaaardzo długo się włącza
-chmod
na linuksie nie wszystko mi dziala, EOT
- jeżeli chodzi o systemy NT chodziło mi o systemy z rodziny Windows,
- niejednokrotnie instalując sterowniki na Ubuntu x64 system sypie błędami, przyjdź i zainstaluj u mnie sterowniki dla NV 9800GT sterowniki, tak jak to proponuje system;
- co do Synaptic`a- zainstaluj Compiz`a tak aby wystartował wraz systemem zaraz po ponownym zalogowaniu, bez zaglądania w konsole,
- wyszukiwarki, spędziłem tam tyle czasu że przełączanie się między Windows a Ubuntu celem zainstalowania modemu ADSL Sagem F@ast 800 Ver. IV (zanim powstało Ubuneo), że jak słyszę wejdź w google, to automatycznie mam trzęsiączkę. O ile później już można było zainstalować sprzęt bezproblemowo, to nadal większość drukarek wogóle nie rusza lub urządzenia wielofunkcyjne są pozbawione podstawowej funkcji takiej jak np. skaner.
Ubuntu uznawane jest jako system dla początkujących i do tego jako jeden ze stabilniejszych, jednakże nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to troszkę na wyrost. Dlaczego moja konfiguracja działa bezproblemowo na kilku systemach z rodziny Windows, a ma problem z podstawowymi rzeczami. Dla mnie nieakceptowalne.
sciagnij paczke i zainstaluj
majac sterowniki, compiz sam bedzie dzialac
Poza tym - jak widac nie tylko na tym forum - ludzie (niektorzy, oczywiscie), nie umiecie myslec w kategorii "jakby tu wykorzystac linuksa dla swoich potrzeb", a wiec "dostaje za darmo software, co by tu z niego wycisnac dla siebie", tylko myslicie w kategorii "ktos mi odbiera Windowsa, wciska linuksa" i zaczyna sie naturalny bunt i flame war. Przeciez nikt nikomu nie broni miec wielu partycji na dysku, a co za tym idzie, wielu systemow: Windowsa i calej masci GNU/Linuksow (a nawet i innych OSow, jak ktos oswiecony), w zaleznosci od upodobania. Uzywanie Linuksa *WCALE* nie musi oznaczac rezygnacji z Windy, to sa tylko narzedzia, ktore to *uzytkownik* wybiera w zaleznosci od swoich potrzeb. Ale nie jest to wybor na cale zycie, ani wybor jednorazowy, jak wielu z was to odbiera...
co do środowiska graficznego to godne polecenia jest xfce
Windows 95%
Linux i inne 5%
zakładając że 100% próbowało obydwóch systemów
5% userów Linux to sfrustrowani użytkownicy Windows
95% userów Windowsa to sfrustrowani użytkownicy Linuxa
wniosek ?!
po tylu latach sytuacja się nie zmienia
więc gruntownie systemy dużo się nie zmieniły wobec siebie
alternative is alternative
:)
powidzmy sobie szczerze ... zakładając że dzisiaj wszystkie gry działają na Linux tak jak na Windows
kto przejdzie dzisiaj na Linux
przy takie statystyce sfrustrowany uzytkownik
może spróbować ... może jeszcze raz alternatywy
ale 3 raz to już nieliczni spróbują około 1%
wniosek !?
jesli frustracja nie ustąpi
Linux nadal będzie systemem sfrustrowanych użytkowników Windowsa
:)
każdy system jest na tyle bezpieczny na ile użytkownik siedzący przed nim
Linux na idiotów też nie znajdzie lekarstwa
czemu ... bo tak jak wszystko robione przez ludzi i dla ludzi nie jest idealny
ale pare miesięcy
osobiście próbowałem 3 dystrybucji:
1. ubuntu (popnad tydzień)
2. Debiana (jako serwer ponad tydzień)
3. Suse 9 i 10 ( 3,4 miechy)
i naj lepiej (windowso i przyjemno podobnie) wypadł Suse 9 i 10
mało się namęczyłem ale większośc działała.
co z tego jak wróciłem do windy
ale czemu nie pytajcie ... bo się wyda
:)
Świetny, na prawde świetny artykuł
"liznąłem" linuksa na studiach, kiedyś też eksperymentowałem na domowym kompie z rożnymi dystrybucjami (wczesne Ubuntu, potem Mandriva) ale byłem wtedy odcięty od internetu i nie udało mi się "rozwinąć skrzydeł" na linuksie
Ale po tym artykule na pewno spróbuje ponownie, z minimalnym ukłonem w stronę Minta
Gratuluje świetnego tekstu i czekam na następne publikacje
Jakie tematy pojawiają się na portalu benchmark.pl (i nie tylko):
- Windows 7 z punktu widzenia gracza
- 100 porad i sztuczek do Windows 7 - część 1 i 2
- Najlepsze bezpłatne programy na 2010 rok, (które są na Linuxa?)
- Najlepsze klasyki na PC - musisz je mieć (które są na Linuxa?)
- testy kart graficznych - Windows
- testy płyt głównych - Windows
- testy netobooków - windows
itd. itp.
Brak wsparcia producentów - OK, ale pamiętajmy tez o braku wsparcia ze strony portalów IT.
Myślę, że stąd wiele ludzi się "poddaje".
Osobiście próbowałem Linuxa parę razy, ale teraz oczywiście siedzę na Windows 7.
Na pewno tego typu artykul mnie nie zachęci do przesiadki, bo opisuje rzeczy zbyt podstawowe, automatyczne.
Instalacja - OK, ale co dalej? Siedzimy i patrzymy na tapetę z pingwinem maltretującym logo Windowsa?
Nie chce wywoływać jakieś wojny, ale chciałbym abyśmy spojrzeli na to obiektywnie ze wszystkich możliwych stron.
A prawda jest taka, że 95% artykułów w sieci to temat Windowsa a 5% to temat Linuxa, jeszcze trzeba się ich nieźle naszukać i często są mocno nieaktualne.
Co do linuksa, jak ze wszystkim kiedyś i dla niego miałem trochę czasu. Niestety gryyyyy ;]
Szkoda, że obok dwójki porównywanych dystrybucji nie pojawiła się jeszcze jakaś inna np. pclinuxos czy fedora (promowanie tylko ubuntu to też nie najlepszy pomysł). Co do środowisk czy menadżerów okien, teoretycznie można instalować ich ile się chce i używać zamiennie bez większych problemów, ale w praktyce już różnie bywa, dlatego bez potrzeby najlepiej tego nie robić.
Problemem takich artykułów jest, że przyciągają troli i innych zawadiaków, którzy swoją głupotę/niewiedzę/lenistwo tłumaczą jakimiś wadami linuxa, albo najlepiej tym, że linux to nie windows ;/
Ciekawe kiedy co niektórzy zmienią sposób myślenia (zaprzecza on sam sobie), z którego wynika, że linux jest gorszy, bo nie odpala "exeków" i nie ma na niego tych programów co na windowsy.
O samym Linuxie mozna wiele napisac i zlego i dobrego. Jego realnym problemem jest brak ujednoliconej wizji kierunku, w jakim mialby byc rozwijany. Brak standaryzacji metod konfiguracji systemu i aplikacji (pomiedzy roznymi distro, roznymi wersjami kernela nawet). Problemem jest tez brak kompatybilnosci wstecznej. Brakuje mu tez jednolitego modelu zarzadzania systemem oraz rozwiazywania problemow. Plusem jest to ze wszystko mamy za darmo, ze aplikacje maja jako taki support (wcale nie najgorszy biorac pod uwage, ze zupelnie darmowy, i duzo rzeczy mozna znalezc na google). Do tego czesto wszystko po prostu dziala juz na starcie i jest fajnie :)
Linux to przede wszystkim dystrybucje. Dystrybucja to kernel _+ komplet oprogramowania do jego obslugi. Linux nie jest zamiennikiem Windows i raczej nigdy nie bedzie. Ale warto sie nim zainteresowac, poniewaz niektore rzeczy mozna dzieki niemu zrobic raz, i na lata, nie martwiac sie o ciagle uaktualnianie, wirusy, trojany, brak stabilnosci. Polecam go sprobowac :)
Używam Linuxa od ponad pięciu lat i choć czasami bywał on problematyczny, obecnie kompletnie nie wyobrażam sobie bez niego życia. Kiedyś pracowałam na Debianie, teraz "przykleiłam" się na dobre do Ubuntu. Na tym systemie przygotowywałam prezentacje na studia, napisałam moją pracę licencjacką i wszystkie artykuły opublikowane na benchmarku. Świetnie sprawdza mi się on do pracy i wbrew pozorom jest całkiem przyjemny i prosty w obsłudze.
Niestety spora bolączką Linuxa pozostaje brak gier lub problematyczna ich obsługa, bo powiedzmy sobie szczerze Wine daleko do ideału. Sama nie potrafię odmówić sobie partyjki w Dawn of War II czy Left4Dead i przez to, dalej trzymam na dysku Windowsa. Z drugiej strony, przynajmniej mam poczucie, że wykorzystuje z jakiś sposób system, który musiałam zakupić w zestawie z laptopem.