Krok do przodu
Jeśli często wykonujecie zdjęcia i nagrywacie filmy smartfonem, to powinniście wiedzieć przede wszystkim dwie rzeczy o Lumii 650. W porównaniu do poprzedniczki (Lumii 640) oferuje lepszą jakość zdjęć przednich, ale niestety gorszą jakość filmów z kamerki tylnej.
Dokładniej rzecz ujmując przedni aparat podskoczył z 0,9, aż na 5 Mpx (2692x1936 px). Zdjęcia „selfie” są więc o wiele bardziej szczegółowe i po prostu wyglądają lepiej.
Lumia 650 – zdjęcie z aparatu przedniego
Krok do tyłu
Rozdzielczość filmów z kamerki tylnej spadła jednak z Full HD (1920x1080 px) do HD (1280x720 px). W konsekwencji filmy tylne prezentują się gorzej. Nawet tak słaby procesor jak Snapdragon 212 wspiera nagrywanie Full HD, ale Microsoft nie wprowadził tej funkcjonalności w Lumii 650. Moim zdaniem to duża wada jak na smartfona, który na start kosztuje prawie 1000 zł. Wiele tańszych smartfonów nagrywa przecież w FHD 1080p.
Lumia 650 – film z kamerki tylnej (720p)
Na podobnym poziomie
Na szczęście jakość zdjęć z aparatu tylnego nie zmieniła się na gorsze w porównaniu do starszej Lumii 640. Smartfon domyślnie wykonuje zdjęcia o proporcjach 16:9 i rozdzielczości 6 Mpx (3264x1840 px). W ustawieniach możemy jednak zmienić proporcje na 4:3, a rozdzielczość wzrasta wtedy do 8 Mpx (3264x2448 px).
Lumia 650 – zdjęcie z aparatu tylnego
W dobrym oświetleniu algorytmy redukujące szumy i kompresujące obraz działają relatywnie słabo, więc zdjęcia są w miarę szczegółowe. Ponarzekać można na moc algorytmów wyostrzających – te są moim zdaniem przesadzone i pozostawiają widoczne artefakty na zdjęciach. Barwy są naturalne, choć kontrast powinien być nieco wyższy.
Lumia 650 – zdjęcie z aparatu tylnego
Lumia 650 – zdjęcie z aparatu tylnego
Interfejs, ustawienia manualne
Zdjęcia możemy wykonywać zarówno w trybie automatycznym (najlepszy na co dzień) lub skorzystać z kilku ustawień manualnych. Włączymy je przesuwając ikonę wyzwalania migawki (aparat i kamera) w lewo. Ręcznie ustawimy balans bieli, ostrość, czułość ISO, czas naświetlania i korekcję ekspozycji.
Podsumowanie
Microsoft Lumia 650 to smartfon, który budzi mieszane uczucia. Z jednej strony jest naprawdę lekki, poręczny i ładny. Ma dobry wyświetlacz OLED zapewniający niezłą szczegółowość, wysoki kontrast i nasycone kolory. Jakość zdjęć zarówno tylnych, jak i przednich jest wystarczająco dobra, a system bardzo prosty w obsłudze.
Niestety powyższe zalety są przyćmione przez kilka istotnych wad. Pierwszą z nich jest cena. Nie wiem ile Lumia 650 będzie kosztowała za miesiąc czy dwa, ale jej cena „na start” jest zdecydowanie za wysoka – 999 zł.
Za mniejsze pieniądze kupić możemy nieporównywalnie lepszy smartfon Xiaomi Mi4C z bardziej popularnym systemem Android, który daje dostęp do znacznie większej bazy gier i programów. Jeśli ktoś nie chce Xiaomi, to za trochę większe pieniądze może kupić Samsunga Galaxy A3 (2016) z lepszym procesorem, aparatem i jeszcze bardziej elegancką obudową. Jest wiele lepszych smartfonów do 1000 zł niż Lumia 650.
Poza ceną do wad zaliczam też zatrważająco słaby procesor, który nie gwarantuje płynnego działania niektórych, bardziej zaawansowanych aplikacji i gier. Procesor jest słabszy nawet od tego ze starszej Lumii 640. System Windows 10 Mobile też nie jest idealnie zoptymalizowany, więc szybkość uruchamiania niektórych funkcji jest co najwyżej przeciętna. W praktyce Lumia 640 z Windows Phone 8.1 działa lepiej od Lumii 650 z Windows 10. I gdzie tu logika?
Akumulatorek ma zaledwie 2000 mAh, co przekłada się na dość przeciętny czas pracy, zwłaszcza jeśli w smartfonie jest włączona funkcja Ekran podglądu / Ekran Glance. Smartfon nagrywa też gorszej jakości filmy niż starsza Lumia 640 (HD 720p, zamiast Full HD 1080p). Na pocieszenie dodam tylko, że skorzystać możemy z łączności komórkowej 4G LTE i miejsca dla karty pamięci microSD.
Lumia 650 jest o wiele ładniejsza i bardziej poręczna od Lumii 640, ale oferuje mniejszy komfort obsługi systemu. Nie mogę jej polecić za 999 zł. Rozważę tę sprawę ponownie, gdy cena spadnie do 650 zł.
Ocena końcowa:
- elegancki i lekki
- łączność 4G LTE
- bardzo łatwy w obsłudze system Windows 10
- dobra jakość wyświetlacza OLED
- ekran podglądu
- wystarczająco dobra jakość zdjęć
- komunikacja zbliżeniowa NFC
- bardzo słaby procesor
- nagrywanie filmów tylko w HD 720p
- czas pracy na baterii poniżej oczekiwań
- za wysoka cena „na start”
Komentarze
6Jak tak dalej pójdzie to chyba wrócę do Androida...ale mam nadzieję, że MS oraz inne firmy wydadzą coś co będzie sensownie konkurowało z fajnymi słuchawkami od Asusa, Xiaomi, Meizu, Huawei.
Działał i działa bez większych problemów.. mimo 512 MB ram.. ale to nie znaczy że był to strzał w dziesiątkę... zawieszania resetowanie i inne bolączki również go dotykały.. po takim czasie na plus zasługuje jakość wykonania.. tyle ile przeszurał po chodniku.. ile zębów stępiły dzieciaki na obudowie.. sentyment jest..
Co dalej? Windows 10... niestety pewnie zmienię na Androida....
Po pierwszy doniesieniach o słabym działaniu win 10 wyłączyłem automatyczne aktualizacje w swojej lumi 630.
Jakby tego było mało to nowe słuchawki nie zachwycaja. Coś czuję że następny telefon będzie już z androidem, a cały projekt microsoftu padnie szybciej niż się spodziewaliśmy.