Motorola Edge 30 Neo jest Very Peri, ale nie tylko dlatego warta zakupu - recenzja
Motorola Edge 30 Neo to smartfon oferowany w ciekawych wariantach kolorystycznych, do tego kompaktowy, wyposażony w czysty Android i niezłe podzespoły. Sprawdźcie nie czy, ale dlaczego warto ją kupić.
Motorola Edge 30 Neo - najtańsza, ale może najciekawsza z całej serii
Motorola Edge 30 Neo to jeden z trzech najnowszych smartfonów tego producenta. Został zaprezentowany na początku września, o czym zresztą pisaliśmy, bo byliśmy obecni na konferencji poświęconej jej, a także modelom Edge 30 Ultra z aparatem 200 Mpix i Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1 oraz Edge 30 Fusion z Qualcomm Snapdragon 888+ 5G. Jesteśmy tutaj przy najniżej pozycjonowanej propozycji, ale czy najmniej interesującej?
Niekoniecznie, chociażby z tego powodu, że Motorola Edge 30 Neo została wyceniona na 1899 złotych, a propozycji dla siebie w tym budżecie (nieprzekraczającym 2000 złotych) szuka sporo osób. Na podstawie samej ceny nie można jednak powiedzieć wiele, dlatego też sprawdziłem Edge 30 Neo dokładniej. I tym razem testy nowego sprzętu okazały się przyjemnością.
Kompaktowe rozmiary i Very Peri. Ale co to jest?
Trudno odmówić Edge 30 Neo tego, że wyróżnia się na tle większości konkurentów. Powody takiego stanu rzeczy są dwa. Producent zadbał o ciekawe warianty kolorystyczne. Ten tutaj to chyba najmocniej akcentowany już od momentu prezentacji. Very Peri to kolor roku 2022 według Pantone. Można uznać to tylko za ciekawostkę, najważniejsze, że wygląda przyjemnie dla oka.
Jednocześnie Edge 30 Neo można zaliczać do kompaktowych smartfonów, cechuje się wymiarami 152.9 x 71.2 x 7.8 mm oraz wagą 155 g zapewniając świetną ergonomię. Wiemy jak wyglądają tredny w sektorze mobilnym, smartfonów z ekranami poniżej lub przynajmniej niewiele powyżej 6 cali mamy jak na lekarstwo. Edge 30 Neo jest tylko minimalnie większa od Zenfone'a 9 i Galaxy S22, najbliżej jej wymiarami do Xperii 10 IV, przy czym pozostaje najlżejsza z tego grona.
Obudowa została tu wykonana z tworzywa sztucznego, co w tej cenie nie jest wielkim szokiem. Całość spasowano bardzo dobrze, co w połączeniu z omówionymi już gabarytami sprawia, że z Edge 30 Neo korzysta się bardzo przyjemnie.
Tylny panel jest matowy, wyraźne oznaczenie przypominające o współpracy z Pantone moim zdaniem nie poprawia efektów wizualnych, ale rozumiem ten krok. Umieszczono na nim również podwójny aparat fotograficzny. Wystający, ale i tu mamy do czynienia z małą ciekawostką. Wysepkę otacza bowiem dioda LED mogąca pełnić rolę diody powiadomień.
Ekologia, ale nie szukanie głupka
Zazwyczaj nie wspominam o opakowaniach, w jakich pojawiają się nowe smartfony, bo mało kogo to interesuje. Poza tymi sytuacjami, kiedy producenci decydują się na szumne zapowiedzi dotyczące troski o środowisko, która z reguły sprowadza się do usuwania z opakowań dodatkowych akcesoriów.
I wcale nie chodzi o słuchawki, bo te zniknęły już dawno, a i tak zazwyczaj były po prostu kiepskie. W ostatnim czasie coraz więcej firm decyduje się na oferowanie nowych urządzeń mobilnych bez ładowarek. Bo to, jak twierdzą, pozwala zredukować wielkość pudełka i dbać o planetę. Tak samo jak pozwala zaoszczędzić na transporcie i zarobić na sprzedaży dodatkowych akcesoriów, ale o tym już się nie wspomina.
Motorola wypada na tym tle znacznie lepiej, bo postawiła tylko i aż na eco-friendly opakowanie. Bez plastiku, z recyclingu, ale zawierające wszystko co trzeba, w tym ładowarkę odpowiednią dla możliwości Edge 30 Neo oraz etui. I to nie najprostsze, silikonowe, ale sztywniejsze, sprawiające znacznie lepsze wrażenie. Także doskonale pasujące i wydaje się, że w mniejszym stopniu niż silikonowe odpowiedniki maskujące kolor obudowy. A skoro ten jest tu ważny, to może właśnie o to chodziło.
Przyciski do regulacji głośności oraz zasilania producent osadził na prawej krawędzi. Jeśli chodzi o trzymanie telefonu w prawej dłoni i chęć obsługiwania ich kciukiem to dla mnie obrana tu lokalizacja okazała się idealna.
Na lewym boku nie mamy nic, a na dole całkiem sporo, bo złącze USB-C, tackę na dwie karty SIM oraz jeden z głośników. Drugi tradycyjnie u Motoroli można znaleźć nad ekranem. Ogólnie można mówić tu o dobrym i mocnym zestawie stereo z technologią Dolby Atmos, nawet na dużej głośności brzmienie jest bardzo czyste, chociaż na bardzo głębokie basy nie ma co liczyć.
Czy są jakieś wady jeśli chodzi o konstrukcję? Niektórzy pewnie nie ucieszą się z braku czytnika kart pamięci, nie ma też złącza słuchawkowego. Wodoszczelność to w tej półce cenowej rzadkość, Edge 30 Neo nie zaskakuje, oferuje tylko (aż?) hydrofobową powłokę mającą chronić przed zachlapaniem.
System też może się podobać. Jak działa Motorola Edge 30 Neo?
Jakiś czas temu podpowiadaliśmy, smartfona jakiej firmy powinien kupić fan czystego Androida. Modele z logo „batwing” stanowią w tym kontekście jedną z najbardziej kuszących opcji i Edge 30 Neo w niczym nie odbiega. W zasadzie trudno tu rozpisywać się obszernie, co wcale nie świadczy o tym smartfonie źle.
Po prostu oferuje Androida 12 (od razu ważna adnotacja, że obiecane są dwie duże aktualizacje, a więc pojawi się Android 13 oraz Android 14) bez dodatkowej nakładki i preinstalowanych narzędzi i aplikacji, które, jak pokazują inni, często i tak są zbędne.
Specyfikacja
Podzespoły
Ekran LCD
Aparat i kamera
Komunikacja i złącza
System i funkcje
No, mamy tu zwyczajowo w przypadku Motoroli jeden wyjątek, ale on cieszy się wśród posiadaczy urządzeń tej firmy bardzo dobrą renomą. Chodzi o aplikację Moto, w której można znaleźć kilka dodatkowych opcji do personalizacji, zarządzania wyświetlaczem, a przede wszystkim Gesty. Te Motorola ma świetne, kto raz skorzysta z uruchamiania latarki poprzez potrząśnięcie telefonem może za tym później zatęsknić gdzie indziej. Niestandardowy skrót (nowy) związany ze stukaniem w tył obudowy można korygować pod siebie. Smartfon obsługuje też platformę Ready For.
Edge 30 Neo jest napędzana procesorem Qualcomm Snapdragon 695 5G, układem wykonanym w 6 nm procesie technologicznym wspieranym przez grafikę Adreno 619. Znajdziemy w tej cenie smartfony wyposażone w mocniejsze jednostki, natomiast ciężko jest narzekać tutaj na komfort użytkowania.
Edge 30 Neo, posiadająca jednocześnie 8 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej, działa szybko i bardzo płynnie, zarówno jeśli chodzi o sam system, jak i dodatkowe aplikacje. Dobrze radzi sobie też z grami, jedynie w tych naprawdę najbardziej rozbudowanych i zaawansowanych konieczne jest delikatnie obniżenie ustawień.
Jeśli komuś nie zależy na jak najwyższych cyferkach w benchmarkach (wyniki przeprowadzonych testów możecie zobaczyć na załączonych screenach oraz poniższym wykresie), Edge 30 Neo jest bardzo dobrze działającym smartfonem, który powinien wystarczyć zdecydowanej większości osób do tzw. codziennego użytku. Pozytywnie wypada też szerzej pojęta kultura pracy, poza płynnym działaniem nie zaobserwowałem problemów z temperaturami.
Wyniki benchmarków
Parametry telefonu
Bateria
Ocena subiektywna
Wyświetlacz pOLED z odświeżaniem 120 Hz
Zmęczonym największymi modelami spodoba się nie tylko fakt, iż wyświetlacz mierzy 6,28 cala. Okalające go ramki nie są rekordowo smukłe, ale symetryczne, a to z reguły poprawia warstwę estetyczną. Moim zdaniem Edge 30 Neo, podobnie jak zdecydowaną większość współczesnych smartfonów, nieco szpeci wcięcie na aparat do selfie. Zdaję sobie jednak sprawę, że jestem w mniejszości, dla której najlepszym rozwiązaniem wydaje się, do czasu postępu pozwalającego na ukrycie tego elementu pod ekranem (obecne próby są dalekie od doskonałości), osadzenie go np. w wysuwanym modele (co oczywiście też ma swoje wady), a nawet na delikatnie szerszym obramowaniu (robi tak Sony i niekiedy Asus).
Mamy tu panel wykonany w technologii pOLED i o jakości obrazu można, a nawet wypada wypowiadać się bardzo pochlebnie. Edge 30 Neo zapewnia odpowiednią szczegółowość prezentowanego obrazu (rozdzielczość wynosi 1080 x 2400 pikseli), bardzo ładne kolory, dobry kontrast i odpowiednie poziomy jasności.
Smartfon oferuje również częstotliwość odświeżania 120 Hz, która przyda się przede wszystkim w przypadku zabawy z grami, zapewnia bowiem płynniejsze animacje.
W ustawieniach nie zauważyłem braków, chociaż być może ktoś podniesie larum z powodu braku pełnoprawnej funkcji always-on. Motorola uparcie trzyma się jednak swojego zamiennika.
Bateria może i mała, ale na duży plus
Motorola pokazywała już, że w jej przypadku nie warto oceniać baterii po samej pojemności. Byłoby to krzywdzące, bo często stosuje w swoich propozycjach ogniwa dość niewielkie, a wypadające dobrze w praktyce. Żeby daleko nie szukać, kilka miesięcy temu testowałem Edge 30, gdzie mieliśmy do czynienia z takim obrotem spraw i identycznie jest także tu.
W obudowie Edge 30 Neo siedzi bateria 4020 mAh. To jak często trzeba sięgać po ładowarkę zależy oczywiście także od ustawień i tego, do jakich celów smartfon będzie głównie wykorzystywany. Można jednak przyjąć, że średnio wytrzymuje do 1,5 dnia z SOT (czas włączonego ekranu) na poziomie około 6, 7 godzin. Całkiem nieźle. Maksymalnie udało mi się osiągnąć 9 godzin, co jest wynikiem wręcz świetnym, ale nie odbierajcie go jako normę tutaj. Podobnie jak tego, że energii wystarcza na ponad 2 dni, chociaż wtedy SOT wypada nieco skromniej.
Jak szybko ładuje się Motorola Edge 30 Neo?
Ładowanie również wypada dobrze, nawet bardzo dobrze. Wspomniana już dość niewielka pojemność baterii i obsługiwana moc 68W pozwalają uzupełnić energię w około 45 minut.
Jest tu nawet niespodzianka w postaci obsługi ładowania bezprzewodowego. Bez jakiejkolwiek rewelacji, bo o mocy 5W, ale może niektórym się przypada. Nie sposób też nie nadmienić, że jest to coś, czego w tym budżecie za często nie spotykamy. Ba, nawet wiele droższych modeli nie zawsze taki dodatek posiada.
Podwójny aparat to nie wada, ale idealnie w tej kwestii nie jest
Większość producentów jest zdania, że im więcej obiektywów w głównym aparacie, tym lepiej wygląda reklamowanie smartfona. Chociażby przywoływany już Asus czy Motorola właśnie w tym modelu prezentują uczciwsze podejście.
Mamy tutaj zestaw dwóch oczek - szerokokątne 64 Mpix, f/1.8 z optyczną stabilizacją obrazu oraz ultraszerokokątne 13 Mpix, f/2.2 o polu widzenia 120˚. Przy braku możliwości zastosowania teleobiektywu nie zdecydowano się na wciskanie kiepskich dodatków do rozmywania tła czy makro.
Jakość zdjęć możecie ocenić sami, poniżej zamieszczam kilka kadrów z obydwu obiektów. Jeśli chodzi o szczegółowość to jest całkiem nieźle. Tylko i aż, aspekt foto-wideo to chyba ten, w którym Motorola ma największe pole manewru do poprawy. I to uwaga ogólnie do marki, a nie tylko tego modelu. Można dostrzec dość spore rozbieżności w kolorystyce, a jej charakterystyka pozwala przypuszczać, że dla niektórych osób przyjemniej dla oka będą prezentowały się sceny uchwycone z szerszym kątem. Na zbliżeniach, przy sztucznym i ogólnie przy gorszym świetle dość szybko da się jednak docenić przewagi głównego obiektywu.
W aplikacja Aparat, jeśli chodzi o liczbę dodatkowych opcji i trybów, wielkich braków nie dostrzegłem. Jeśli chodzi o HDR, to można zdecydować się na automatyczny lub jego brak, nie ma ręcznego. Poza tym są tryby Portret, Kolor spotowy, Panorama, Ultra-Res oraz Marko, bo nie jest tak, że Edge 30 Neo nie zapewnia takich fotografii. Wykorzystywany jest w tym przypadku obiektyw ultraszerokokątny.
Poza tym producent oddaje użytkownikowi tryb Pro z obsługą formatu RAW, a także Tryb nocny. Ten ostatni nie tylko jest, ale też działa, zauważalnie poprawia sytuację w mrocznych lokalizacjach. To lepsza z dwóch wiadomości. Ta gorsza to fakt, iż Tryb nocny oferuje wyłącznie główny obiektyw.
Największym mankamentem w omawianej kwestii są jednak nie problemy ze zdjęciami, ale jakość rejestrowanych materiałów wideo. Okazuje się, że Edge 30 Neo nie pozwala nagrać filmu w 4K, wyłącznie w 720p oraz 1080p, z głównego obiektywu 30 fps lub 60 fps, z ultraszerokokątnego 30 fps. W słońcu niekiedy pojawiają się prześwietlenia. W gorszym świetle, wiadomo, szczegółowość zauważalnie spada.
Jaka jest Motorola Edge 30 Neo? Podsumowanie recenzji
Po grubo ponad dwóch tygodniach spędzonych z Edge 30 Neo dość niechętnie będę się z nią rozstawał. Owszem, da się kupić w tej cenie smartfona dysponującego mocniejszym procesorem. Znaleźlibyśmy też podobnie wycenionego konkurenta, który zapewni lepszą jakość zdjęć, a zwłaszcza filmów. Ale czy można wskazać smartfona, który w ogólnym rozrachunku będzie prezentował się ciekawiej? To ciężkie zadanie, bo Edge 30 Neo bardzo pozytywnie wyróżnia się na tle najlepszych telefonów do 2000 złotych.
To nie lada gratka zwłaszcza dla osób szukających smartfona o dobrej ergonomii, niewielkiej wadze, a zarazem miłym dla oka wyglądzie. Jednocześnie na wysokim poziomie stoi tu jakość wykonania, wydajność jest zadowalająca, a optymalizacja zwyczajowo u tego producenta wręcz wzorowa. Wyświetlacz ma parametry zapewniające odpowiedni komfort pracy, oglądania wideo, a także grania. Bateria, chociaż niewielka, w praktyce jest niezła, a do tego obsługuje szybkie i bezprzewodowe ładowanie. Dość niewielka jak na obecne czasy konstrukcja skrywa również mocne głośniki stereo, podwójny slot na karty SIM i komplet modułów łączności bezprzewodowej. Bardzo udany smartfon.
Opinia o Motorola Edge 30 Neo [Czarny]
- bardzo dobra ergonomia i przyjemny design
- oryginalna dioda powiadomień
- czysty Android 12 + Gesty Moto
- akceptowalna wydajność, płynne działanie
- ekran P-OLED 120 Hz
- niezły czas pracy na baterii
- szybkie ładowanie 68W + bezprzewodowe ładowanie
- mocne głośniki stereo
- dobry czytnik linii papilarnych (w ekranie)
- dual SIM
- ekologia widoczna w opakowaniu, a nie okrojonych akcesoriach
- brak złącza słuchawkowego
- brak nagrywania w 4K
Motorola Edge 30 Neo - oceny cząstkowe*
- Obudowa i akcesoria:
- Wyświetlacz:
- Głośniki:
- Podzespoły:
- Bateria:
- Aparaty:
*Powyższe oceny uwzględniają klasę cenową smartfona.
Komentarze
9Dobra - już wiem. Kiedyś USA a teraz made in China od 2014 roku.
A do dzwonienia i przeglądania netu jest masa fajnych do 1 tys. zł.