Prawie flagowiec w ergonomicznym wdzianku. Motorola Edge 50 Neo - recenzja
Smartfony

Prawie flagowiec w ergonomicznym wdzianku. Motorola Edge 50 Neo - recenzja

przeczytasz w 11 min.

Motorola Edge 50 Neo to jeden z najciekawszych smartfonów do 2000 zł. Od strony funkcjonalnej czerpie garściami z telefonów premium, choć oczywiście nie zabrakło kompromisów.

ocena redakcji:
  • 4,3/5

Istnieją dwie szkoły tworzenia telefonów ze średniej półki cenowej. Wielu producentów po prostu okraja je o funkcje i komponenty, które rezerwowane są dla urządzeń flagowych. Motorola obrała jednak inną drogę. 

Motorola Edge 50 Neo to telefon pełny rozwiązań, które kojarzone są z górną półką. Aparat ma teleobiektyw i tryb makro w obiektywie ultraszerokokątnym. Ekran wykonano w technologii LTPO, dzięki czemu częstotliwość odświeżania jest regulowana w zakresie od 1 do 120 Hz. Bateria obsługuje ładowanie bezprzewodowe. Wsparcie zaplanowano na przynajmniej pięć dużych aktualizacji Androida. Nie zabrakło też eSIM, certyfikatu wodoszczelności IP68 czy aż 512 GB pamięci na dane.

Na papierze Motorola Edge 50 Neo robi to samo, co przyzwoity flagowiec. W praktyce część rzeczy robi wolniej lub/i gorzej, ale oczywiście w tej klasie cenowej nie mogło obejść się bez kompromisów. Na pewno jest to ciekawa alternatywa dla telefonów, które są dopieszczone w pojedynczych aspektach i jednocześnie całkowicie wybrakowane w innych. 

Motorola Edge 50 Neo to królowa ergonomii

Motorola Edge 50 Neo ma ekran o nietypowej przekątnej 6,4 cala z bardzo małymi ramkami. 

Gabarytowo smartfon wpisuje się gdzieś pomiędzy małym iPhone’em 16 Pro a dużym iPhone’em 16 Plus. Dla mnie jego wymiary są optymalne. Motorola Edge 50 Neo jest wystarczająco mała, by zapewnić komfortową obsługę, a jednocześnie wystarczająco duża, by korzystanie z klawiatury ekranowej czy oglądanie wideo nie było męczarnią. 

iPhone 16 Pro, Motorola Edge 50 Neo i iPhone 16 PlusiPhone 16 Pro, Motorola Edge 50 Neo i iPhone 16 Plus

Obudowa ma z tyłu zaokrąglone krawędzie, jest wyjątkowo lekka (171 g) i - w tej wersji kolorystycznej - wykonana z przyjemnego w dotyku tworzywa imitującego skórę. Pod względem ergonomii i wygody obsługi Motorola Edge 50 Neo wypada zdecydowanie lepiej od dużych i kanciastych konstrukcji ze szkła. 

Na wrażenia organoleptyczne pozytywnie wpływają także bardzo dobry silnik wibracyjny, który generuje przyjemne "kopnięcia".

Smartfon podoba mi się też od strony wizualnej, choć lekkim zgrzytem jest umieszczone na pleckach logo firmy Pantone, której powierzono opracowanie wariacji kolorystycznej. Ten lider branży kolorów nigdy nie celował w rynek konsumencki, przez co jego logo w mojej ocenie nie wygląda na telefonie najlepiej. Jest jak szpecąca naklejka, którą chciałoby się zedrzeć. 

Logo można jednak zakryć dopasowanym kolorystycznie etui, które jest częścią zestawu, co już samo w sobie zasługuje na pochwałę. Miło, że taka Motorola Edge 50 Neo dostępna jest na tej samej planecie, na której Apple czy Samsung bez cienia zażenowania sprzedają swoje telefony za 7000 zł i wołają kolejne 200 za etui. 

Do pełni szczęścia brakuje mi w zasadzie tylko metalowej ramy czy lepszego szkła na ekranie niż leciwe Gorilla Glass 3. 

Aparat Motoroli Edge 50 Neo to kwintesencja tego telefonu

Wysepka na tylnym panelu Motoroli Edge 50 Neo skrywa:

  • aparat główny 50 Mpix (1/1,5 cala) z przysłoną f/1,8 i optyczną stabilizacją obrazu;
  • aparat 13 Mpix z przysłoną f/2,2 i trybem makro;
  • aparat 10 Mpix z teleobiektywem 3x, przysłoną f/2,0 i optyczną stabilizacją obrazu. 

Pod względem wyposażenia nie ma biedy, bo teleobiektyw i tryb makro w obiektywie ultraszerokokątnym to w tej klasie cenowej rzadkość. Funkcjonalnie jest zatem ponadprzeciętnie dobrze. 

Motorola Edge 50 Neo i Nothing Phone (2a) Plus

Porównałem zoom Motoroli Edge 50 Neo z podobnie wycenionym Nothing Phone’em (2a) Plus. Nie dziwi, że przy większych zbliżeniach motka po prostu rozjeżdża swojego rywala. 

Motorola Edge 50 Neo (po lewej) i Nothing Phone (2a) Plus (po prawej) - 0,6x

Motorola Edge 50 Neo (po lewej) i Nothing Phone (2a) Plus (po prawej) - 1x

Motorola Edge 50 Neo (po lewej) i Nothing Phone (2a) Plus (po prawej) - 3x

Motorola Edge 50 Neo (po lewej) i Nothing Phone (2a) Plus (po prawej) - 10x

Funkcjonalność funkcjonalnością, ale już z samą jakością jest nieco gorzej. Na powyższym przykładzie motka - mimo lepszego zoomu - uwieczniła w mojej ocenie mniej przyjemne dla oka kolory z dziwną tintą. 

Tak duże różnice nie występują jednak zawsze, bo zdarza się, że Motorola Edge 50 Neo zaskakuje np. sprawnie działającym HDR-em i skutecznym niwelowaniem refleksów.

Motorola Edge 50 Neo (po lewej) i Nothing Phone (2a) Plus (po prawej)

Przeciętnej jakości jest obiektyw ultraszerokokątny, który w trudniejszych warunkach oświetleniowych kompletnie nie radzi sobie z dotrzymaniem tempa aparatowi głównemu. 

Motorola Edge 50 Neo (po lewej) i Nothing Phone (2a) Plus (po prawej) - 1x

Motorola Edge 50 Neo (po lewej) i Nothing Phone (2a) Plus (po prawej) - 0,6x

W ogólnym rozrachunku aparat Motoroli Edge 50 Neo nie jest zły, ale brakuje mu trochę jakościowych szlifów. Zdjęcia z różnych obiektywów są często niespójnie kolorystyczne. 

Aparat Motoroli Edge 50 Neo jest taki, jak i cały telefon. Bogaty pod względem funkcjonalnym (zoom!), ale kompromisowy jakościowo. Przy czym - choć to już kwestia osobistych preferencji - osobiście wolę trzy dobre aparaty niż dwa bardzo dobre, więc na podejście Motoroli nie narzekam. 

Motorola Edge 50 Neo działa dobrze i niedobrze

Motorola Edge 50 Neo napędzana jest przez MediaTeka Dimensity 7300, któremu towarzyszy aż 12 GB pamięci RAM. Takie połączenie zdaje egzamin podczas wykonywania bardziej wymagających zadań jak montaż wideo czy granie w gry. Jest naprawdę nieźle jak na ten segment cenowy. Ale. 

Nakładka Motoroli jest mniej rozbudowana od interfejsów Samsunga, Xiaomi czy OPPO. Głównie wzbogacono ją o garść dodatków, jak obsługa gestów, które ułatwiają szybsze uruchomienie aparatu czy latarki. Liczyłem, że przyzwoite podzespoły w połączeniu z wyjątkowo lekką nakładką zapewnią wzorowe działanie, ale tak nie jest. 

1.6

Wyniki benchmarków

SunSpider JavaScript
387,7 ms
AnTuTu 10
696814 pkt
JetStream 2
47,931
3DMark Wild Life Extreme
861
5.4

Parametry telefonu

Taktowanie CPU
2.5 MHz
Przekątna ekranu
6.4 cale/cali
Rozdzielczość w pionie
2760 px
Waga
171 g

Nie żeby Motorola Edge 50 Edge działała jakoś bardzo ociężale, ale notorycznie zdarza jej się zgubić kilka klatek animacji czy “zamyśleć” podczas uruchamiania aplikacji. Nie są to jakieś drastyczne opóźnienia, ale nie czuć tu takiej satysfakcjonującej żwawości, której od telefonu za 2000 zł można już jednak oczekiwać. 

Wracając do nakładki. Mimo że ta jest raczej ascetyczna, to Motoroli i tak udało się ją zaśmiecić. Największym absurdem jest to, że smartfon ma preinstalowaną zewnętrzną aplikację 1weather w darmowej wersji z reklamami. Ta wygląda paskudnie i działa ociężale. 

Mało tego. Świeżo po wyjęciu z pudełka Motorola Edge 50 Neo wyświetla pogodę Google w zakładce Discovery oraz widżet 1weather na pulpicie głównym. Te pobierają dane z różnych źródeł, przez co jeden smartfon w dwóch różnych miejscach interfejsu wyświetla często inne informacje pogodowe. 

Nie jest to raczej jakiś dyskwalifikujący problem, bo to Android, więc apkę pogodową i widżet można kilkoma kliknięciami wymienić. Szkoda jednak, że użytkownik na wejściu musi wykonywać dodatkowe kroki, by doprowadzić Motorolę Edge 50 Neo do podstawowej funkcjonalności. Bo nie wyobrażam sobie codziennego oglądania tony reklam w lagującej aplikacji systemowej. 

Motorola Edge 50 Neo ma wyjątkowo dobry wyświetlacz

Motorola zastosowała ekran OLED 6,4 cala o ponadprzeciętnie wysokiej rozdzielczości 2760 x 1256 (474 ppi). Ewenementem w tej klasie cenowej jest użycie matrycy LTPO, która dynamicznie dostosowuje częstotliwość odświeżania (maksymalnie 120 Hz) do wyświetlanych treści w celu oszczędzania energii. Większość producentów rezerwuje takie panele dla swoich najdroższych smartfonów. 

Biorąc pod uwagę, jak dobrze ekran Motoroli Edge 50 Neo wypada na papierze, spodziewałem się jakichś ukrytych wad, ale nie. Jakość wyświetlanego obrazu jest bardzo dobra, a i jasność panelu jest ponadprzeciętnie wysoka, co zapewnia dobrą widoczność nawet w świetle słonecznym. 

Jeśli chodzi o zaplacze multimedialne, gorzej wypadają głośniki stereo. Te są co prawda bardzo głośne - więc dzwonek jest dobrze słyszalny nawet w hałaśliwym otoczeniu - ale jakość dźwięku jest przeciętna. Motorola Edge 50 Neo generuje głównie średnie tony, więc nie jest to telefon do słuchania muzyki. 

Bateria Motoroli Edge 50 Neo jest przeciętna, ale ładowanie daje radę

W relatywnie małej i lekkiej obudowie producentowi udało się upchnąć akumulator 4310 mAh. Nie jest to dużo, bo dziś mało kto schodzi poniżej 5000 mAh, ale Motorola Edge 50 Neo nadrabia to łaskawym dla baterii czipem oraz teoretycznie energooszczędnym ekranem LTPO. Teoretycznie, bo choć sama zmiana częstotliwości odświeżania z pewnością pomaga, to jednak panel ma ponadprzeciętnie wysoką rozdzielczość oraz jasność i skądś musi na to energię brać. 

Niestety oprogramowanie smartfonu nie wyświetla czasu aktywności ekranu w ramach jednego cyklu pracy, ale szacuję, że na Wi-Fi wyciągałem nie więcej niż 6-7 godzin. Da się z tym żyć, ale na rynku nie brakuje telefonów wyciągających przy podobnym użytkowaniu 9-10 godzin. 

Na pochwałę zasługuje ładowanie 68 W, które pozwala napełnić akumulator Motoroli Edge 50 Neo w ok. 40 minut, co jest wynikiem zawstydzającymi wiele popularnych flagowców. Choć odpowiednią ładowarkę trzeba zakupić oddzielnie. 

Doceniam również obecność bezprzewodowego ładowania, które konkurencja z reguły rezerwuje dla swoich flagowców. Co prawda obsługiwana moc to skromne 15 W, ale lepsze takie ładowanie niż żadne. 

Motorola Edge 50 Neo - czy warto ją kupić? 

Motorola Edge 50 Neo to jeden z najciekawszych telefonów do 2000 zł, bo pod wieloma względami ociera się o segment premium. Co prawda działa wolniej niż flagowiec i robi gorsze zdjęcia niż flagowiec, ale rzadko stawia użytkownika pod ścianą, gdy czegoś zrobić nie da się zrobić wcale. No, może wyjąwszy brak zaawansowanych funkcji AI, ale tych nie uświadczymy także w droższych modelach Motoroli

W tym segmencie cenowym takie podejście to rzadkość, bo większość konkurentów po prostu nie daje takich bajerów jak teleobiektyw czy bezprzewodowe ładowanie. 

Jednocześnie 2000 zł to poziom niebezpiecznie zbliżający się do terenu okupowanego przez exflagowce. Czasem za 200-300 zł więcej da się wyrwać Samsunga Galaxy S23 FE. 

Podejrzewam jednak, że cena Motoroli Edge 50 Neo szybko spadnie. Gdy będzie się ją dało wyrwać za 1700-1800 zł, będzie jeszcze bardziej godna polecenia. 

Opinia o Motorola Edge 50 Neo

Plusy
  • super ergonomia,
  • nowoczesne wzornictwo,
  • dopasowane kolorystycznie etui w zestawie,
  • świetny ekran,
  • aparat z teleobiektywem i dobrym zoomem,
  • szybkie ładowanie,
  • ładowanie bezprzewodowe,
  • eSIM,
  • zapowiedź pięciu aktualizacji Androida.
Minusy
  • nie najwyższa płynność działania,
  • bloatware,
  • przeciętna jakość zdjęć,
  • przeciętne głośniki,
  • brak zaawansowanych funkcji AI.

Ocena smartfona Motorola Edge 50 Neo

86% 4.3/5

  • Wyróżnienie "Super Ergonomia" - benchmark.pl

W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login