Motorola moto g52 to smartfon za nieco ponad 1000 złotych, a wiele osób szuka dla siebie czegoś właśnie w takim budżecie. Czy warto sięgnąć po ten model?
Motorola moto g52 kusi ceną. Czymś jeszcze? Recenzja
Wiele osób wyznaje zasadę, iż płacenie za telefon więcej niż 1500 zł to zwykła rozrzutność, jeszcze inni mają pewnie ważniejsze wydatki przy ograniczonym budżecie i muszą postawić na coś tańszego. Z moto g52 na początku wyniknęło pewne zamieszanie. Zasugerowano, że pojawi się w sprzedaży za 999 złotych, co byłoby naprawdę świetną ofertą. Ostatecznie okazało się, że to błąd, a cena została ustalona na poziomie 1199 złotych.
Czy w związku z tym nadal można mówić o ciekawej propozycji? Jak wypada na tle innych telefonów do 1500 złotych, w tym testowanego przez nas ostatnio Redmi Note 11? Sprawdziliśmy i tradycyjnie opisaliśmy dla Was najistotniejsze kwestie. Recenzja moto g52 powinna przydać się potencjalnym nabywcom tego modelu.
Specyfikacja
Podzespoły
Ekran LCD
Aparat i kamera
Komunikacja i złącza
System i funkcje
Wydajność i oprogramowanie. moto g52 czy Redmi Note 11?
Jak działa moto g52? Bardzo poprawnie, a nawet można pokusić się o stwierdzenie, że dobrze. Jeśli chcielibyśmy trzymać się porównań do propozycji najpopularniejszego w tym segmencie cenowym konkurenta, zdecydowanie najbliżej jest wspomniany Redmi Note 11, którego recenzję już publikowaliśmy. Specyfikacja i tutaj obejmuje 4 GB pamięci RAM (czyli minimum w tej cenie), a także procesor Qualcomm Snapdragon 680 4G wykonany w 6 nm procesie technologicznym i współpracujący z układem graficznym Adreno 610.
Jak sądzicie, który model lepiej wypada w benchmarkach? Minimalną przewagę ma moto g52, co mnie osobiście nieszczególnie dziwi. Poniżej możecie zobaczyć dokładne wyniki poszczególnych pomiarów, gdyby co to zachęcam też do zajrzenia do naszego porównania telefonów, gdzie zestawicie sobie moto g52 z innymi sprawdzanymi przez nas modelami.
Wyniki benchmarków
Parametry telefonu
Bateria
Ocena subiektywna
W kwestii tzw. codziennego użytkowania, moto g52 powinna być rozpatrywana tak samo jak Redmi Note 11. Jako smartfon do komunikacji, obsługi popularnych aplikacji, filmów Full HD i prostszych gier. Qualcomm Snapdragon 680 4G nie jest jednostką robiącą duże wrażenie, ale ma też swoje zalety. I nie chodzi o wciąż akceptowalną jak na ten segmenty wydajność, ale też o kulturę pracy (nie nagrzewa się) oraz energooszczędność.
Realne, bardziej zauważalne przewagi moto g52? A proszę bardzo, są i takie. Chodzi o większe zasoby pamięci wewnętrznej (128GB zamiast 64GB), a także o oprogramowanie. moto g52 nie dość, że oferuje nowszą wersję systemu operacyjnego (Android 12 zamiast Android 11), to jeszcze jest on czysty. Owszem, to ostatnie to już rzecz gustu. Przyjmuję do wiadomości (chociaż nie do końca rozumiem), iż można kochać nakładkę MIUI, ale w moim rankingu pozostaje ona daleko za tym, co w swoich smartfonach proponuje Motorola.
Wielokrotnie była okazja bliżej to omawiać, w przypadku bohatera tej recenzji nic nie zaskakuje. To Android bez nakładki, bijących po oczach modyfikacji interfejsu czy szeregu preinstalowanych, zazwyczaj zbędnych aplikacji (ok, jedna znalazła się i tu, Facebook). Motorola swoim zwyczajem dorzuciła Moto, czyli zbiór dodatków cieszących się bardzo dobrymi opiniami wśród właścicieli jej smartfonów. To przede wszystkim obsługa praktycznych gestów, drobne opcje personalizacji interfejsu oraz preferencji co do wyświetlacza.
Wyświetlacz AMOLED, do tego 90 Hz
Czy moto g52 ma dobry wyświetlacz? Tak. Producent postawił na przekątną 6,6 cala oraz rozdzielczość Full HD+. Nic zaskakującego, ale dalej jest tylko lepiej. Wykorzystany został bowiem panel AMOLED, kolory oraz kontrast mogą się podobać, a bez zarzutów wypadają też kąty widzenia. Tańsze smartfony często miewają problemy z poziomami jasności, zwłaszcza jeśli chodzi o tę maksymalną. Również moto g52 nie posiada najjaśniejszego wyświetlacza na rynku, ale nawet w słońcu da się z niej korzystać bez wielkiej irytacji.
Całość wieńczy częstotliwość odświeżania 90 Hz (ustawianej na sztywno lub automatycznie przez SI), dzięki czemu w ogólnym rozrachunku można mówić o naprawdę bardzo dobrym wyświetlaczu - jak na tę półkę cenową. Na moto g52 dobrze się pracuje, bardzo dobrze sprawdza się podczas oglądania filmów. W grach także, ale tu z uwagi na omawianą już wydajność mamy do czynienia z ograniczeniami.
Względy estetyczne podnoszą również ramki. Oczywiście nie są rekordowo smukłe, czego w smartfonie za nieco ponad 1000 złotych nie można oczekiwać, ale przynajmniej symetryczne, nie mamy szerszego „podbródka”. Aparat selfie to już absolutny standard, czyli tzw. „dziura”, tu ulokowana centralnie.
Jak być może zauważyliście na screenach albo wiecie na podstawie doświadczeń ze smartfonami tego producenta, nie ma tu funkcji Always On Display utożsamianej z wyświetlaczami AMOLED i przez wielu lubianej. Na pocieszenie Motorola daje tutaj swój Podgląd powiadomień, ale dla niektórych to po prostu ograniczony substytut. Poza wspomnianą już częstotliwością odświeżania w ustawieniach można odnaleźć kilka innych standardowych opcji, takich jak Ciemny motyw, Podświetlenie nocne, Tryb jednej ręki czy Nagrywanie ekranu i to w pełnej rozdzielczości.
moto g52 wygląda dobrze i ma wszystkie złącza
Wspominane ramki wokół ekranu to nie jedyny element sprawiający, iż moto g52 może podobać się pod względem wizualnym. Oczywiście, w sporej mierze ocena tej kwestii zależy od indywidualnych upodobań, ale moim zdaniem producent tutaj się postarał. Widać zresztą, że w ostatnim czasie obrał pewien kierunek i zaczyna się go trzymać, a nawet te przystępniejsze modele z serii moto g dość mocno przypominają droższe propozycje z linii Edge (wystarczy spojrzeć chociażby na testowaną nie tak dawno Edge 30 Pro).
Wizualnie, no bo od pewnych różnic nie da się uciec. moto g52 ma obudowę wykonaną z tworzywa sztucznego. Dobrze spasowaną i zabezpieczającą całą konstrukcję przed zachlapaniami zgodnie z normą IP52 (hydrofobowa powłoka). Producent nie chwali się szkłem wykorzystanym na froncie, a więc wypada założyć, że nie wykorzystano tu nowszej technologii. Na minus bardzo duża podatność na zbieranie odcisków palców, całość jest też śliska (nie tyle w dłoni, ale np. na biurku telefon potrafi sunąć niczym na lodowisku). Ergonomia mimo dość sporej przekątnej ekranu wypada poprawnie, krawędzie są łagodne, a nie sposób nie wspomnieć również o wadze, która wynosi tutaj 169 g. To niewiele (a przynajmniej mniej od rywali).
Czytnik linii papilarnych został ulokowany na boku, w przycisku zasilania. Ma to swoim zwolenników, ale i przeciwników. Co do samego działania nie można mieć pretensji, odblokowywanie jest tutaj odpowiednio szybkie. Nieco wyżej znalazły się przyciski do regulacji głośności.
Na drugim boku producent osadził natomiast tackę na dwie karty. I tutaj od użytkownika zależy, z jakich będzie chciał skorzystać. Można wrzucić dwie karty SIM lub kartę SIM i kartę pamięci microSD. Zawsze lepiej widzieć potrójny slot, ale cóż. Lepszy hybrydowy dual SIM niż żaden.
Nie poskąpiono za to złącza słuchawkowego, które wciąż ma swoich sympatyków stroniących od bezprzewodowych słuchawek. Tutaj poza nimi korzystać można również z głośników. Są dwa z obsługą Dolby Atmos i to o dość sporej mocy. I dobrze, bo dzięki temu raczej nie trzeba podkręcać powyżej 70%, a na maksymalnych poziomach da się wyczuć wibrowanie/pulsowanie obudowy. Lekkie, ale to dość dziwne i raczej nie poprawiające komfortu użytkowania. Nie tylko do codziennej pracy, ale też do oglądania filmów zastosowane tu głośniki jednak się nadają.
Smartfon z dobrą baterią. Tak, to ten
moto g52 została wyposażona w baterię o pojemności 5000 mAh. Taką samą jak przywoływany już wcześniej Redmi Note 11, w którym przełożyło się to na bardzo dobre czasy pracy na jednym ładowaniu. Nie inaczej jest tutaj, można przyjąć, że moto g52 pracuje z reguły 1,5 do 2 dni i dopiero po nich zachodzi konieczność sięgnięcia po ładowarkę. Niektórzy będą nawet w stanie wykręcać jeszcze lepsze wyniki, sądzę, że do 3 dni.
I mowa tu o korzystaniu ze smartfona, a nie sytuacji, w której leży on bezczynnie. Najbardziej wymowny będzie SOT, czyli czas włączonego wyświetlacza. W trakcie testów nie miałem większych problemów z dobijaniem do 8 godzin, a niekiedy udało się osiągnąć nawet 9 godzin. To bardzo dobre rezultaty.
Jeśli chodzi natomiast o moc (dołączonej do zestawu) ładowarki, też jest nieźle - 30W. Uzupełnienie poziomu energii od 0 do 30% zajmuje około 16 minut, a do 100% około 1 godziny i 20 minut.
Jakość zdjęć z moto g52
Jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, klasyka w tym budżecie. moto g52 dostała potrójny aparat, na który składają się obiektywy: główny 50 Mpix (f/1,8, 0,64 μm), ultraszerokokątny 8 Mpix (f/2,2, 1,12 μm) o polu widzenia 118˚ oraz makro 2 Mpix (f/2,4, 1,75 μm).
I na coś więcej stać w zasadzie tylko pierwszego z wymienionych. Rzecz jasna określenie coś więcej przy tym budżecie oznacza niezłe zdjęcia dzienne, wykonywane w dobrym świetle. Szczegółowość jest zadowalająca, rozpiętość tonalna również, a kolory naturalne, może bardzo delikatnie skręcające ku cieplejszym nutom.
Obiektyw ultraszerokokątny w jednym zaskakuje bardzo pozytywnie. Chodzi o reprodukcję kolorów i to, że barwy są zbliżone (delikatnie chłodniejsze) do tych z obiektywu głównego, a to w przypadku mimo wszystko przystępnego cenowo telefonu wcale nie jest normą. Szczegółowość jest już oczywiście zauważalnie gorsza.
moto g52 - zdjęcie z obiektywu głównego
moto g52 - zdjęcie z obiektywu szerokokątnego
Oprogramowanie aparatu daje dostęp do kilku dodatkowych trybów, ale i tu trudno mówić o jakimkolwiek zaskoczeniu. Producent wcisnął między innymi Tryb portretowy, Nocne zdjęcia (Night Vision), Tryb wysokiej rozdzielczości 50 Mpx (Ultra-Res) czy Panoramę. Jest też HDR. Działający raz lepiej raz gorzej, ale przynajmniej nie robi jedynie za statystę (coś jak obiektyw makro).
Podobnie można określić Night Vision. Zacznijmy od tego, że jest dostępny tylko w głównym obiektywie. Trochę pomaga w jasności podciągając ją, ale z pewnością nie jest to telefon dla fanów nocnej fotografii. Podobnie jak każdy inny w tym budżecie, ale gdyby już szukać w nim najlepszego to moto g52 raczej nie byłaby brana pod uwagę.
moto g52 - zdjęcie z obiektywu głównego
Filmy tylko w Full HD
Amatorom rejestrowania wideo nie oddano tu szczególnie wiele. Maksymalna jakość materiałów wideo z moto g52 to Full HD przy 30 kl./s. Nie ma tu OIS, a tylko i aż EIS. Aż z tego względu, że radzi ona sobie zaskakująco dobrze.
Opinia o Motorola moto g52
- czysty Android 12
- wyświetlacz AMOLED z odświeżaniem 90 Hz
- bardzo dobry czas pracy na baterii
- wyjście słuchawkowe mini jack 3,5 mm
- szybki czytnik linii papilarnych
- dość niewielka waga (169 g)
- dual SIM (ale hybrydowy)
- pokrowiec i ładowarka w zestawie
- głośniki stereo (niezłe do około 70% mocy)
- dobrze spasowana obudowa z IP52...
- ... aczkolwiek śliska i łatwo zbierająca zabrudzenia
- znajdziemy wydajniejsze smartfony w tej cenie
- przy maksymalnej głośności tylny panel wyczuwalnie wibruje
- słabe zdjęcia nocne i makro
- filmy tylko Full HD/30 fps (ale z dobrą stabilizacją EIS)
Czy warto kupić moto g52?
moto g52 to dobry telefon. Komu przede wszystkim można go polecić? Z pewnością osobom, które lubią czysty system Android, ale również dobre baterie pozwalające na więcej niż jeden dzień pracy bez ładowarki. To również propozycja dla osób oglądających na urządzeniach mobilnych dużo materiałów wideo. Ekran ma tu sporą przekątną, a dodatkowo został wykonany w technologii AMOLED, dzięki czemu zapewnia naprawdę dobrą jakość obrazu. No i są też głośniki stereo i złącze słuchawkowe.
Wspomniany ekran punktuje również częstotliwością odświeżania 90 Hz, ale nie da się jej wykorzystać w pełni podczas grania. moto g52 nie jest najwydajniejszym smartfonem, nawet w swoim przedziale cenowym. Jeśli na pierwszym miejscu stawiasz wydajność procesora i jak największe zasoby pamięci, w takim wypadku warto dwa razy zastanowić się nad potencjalnym zakupem tej konstrukcji. Bo niezbyt imponujące możliwości fotograficzne można już nieco załagodzić stwierdzeniem, że to coś czego nie da się uniknąć mając do wydania 1000 złotych. No i mimo czasów, w jakich żyjemy, są jeszcze osoby, dla których aparat jest dodatkiem do smartfona, a nie odwrotnie.
Alternatywy dla moto g52 to przede wszystkim przywoływany tutaj kilka razy Redmi Note 11, być może Samsung Galaxy M23 (lepszy procesor i 5G, ale gorszy ekran) lub nieco starszy, ale wciąż niezły Realme 8.
Motorola moto g52 - oceny cząstkowe*
- Obudowa i akcesoria - 4,3/5
- Wyświetlacz - 4,7/5
- Głośniki - 3,9/5
- Podzespoły - 4,1/5
- Bateria - 4,7/5
- Aparaty - 4,1/5
*Przy uwzględnieniu klasy cenowej telefonu
Komentarze
1