Recenzja MSI Prestige 16 AI EVO – jednego z pierwszych laptopów nowej generacji
MSI Prestige 16 AI Evo to sprzęt wyjątkowy nie tylko z nazwy – reprezentuje pierwszą generację laptopów z najnowszą architekturą Intel Meteor Lake, które to mają wszelkie szanse podbić rynek mobilny. Ale czy poza tym to faktycznie udany laptop? Zapraszamy do recenzji.
Płatna współpraca z marką MSI
Już w grudniu 2023 roku mieliśmy okazję obcować z laptopem MSI Prestige 16 AI Evo przy okazji przedpremierowych testów nowej architektury Meteor Lake. Wtedy to jednak był inżynieryjny egzemplarz laptopa, pod wieloma względami jeszcze wymagający dopracowania – również od strony wydajności albo raczej sterowników. Obecnie w nasze ręce trafił już w pełni sklepowy model i różnice widać na każdym kroku. Jeżeli szukacie dużego i żwawego laptopa, który jednocześnie będzie zgrabny i powabny, to z całą pewnością jest to recenzja, z którą powinniście się zapoznać.
O czym przeczytamy w recenzji laptopa MSI Prestige 16 AI Evo (B1M):
- O konstrukcji laptopa
- O dostępnych złączach i sposobach komunikacji
- O peryferiach i możliwości rozbudowy
- O jakości zastosowanej matrycy
- O baterii i poborze energii
- O kulturze pracy (temperatury i poziom hałasu)
- O wynikach testów wydajności w zastosowaniach profesjonalnych i grach
- O tym, czy warto kupić nowego laptopa MSI Prestige 16 AI Evo (B1M)
W zestawie nie dostajemy niczego poza zasilaczem USB-C o mocy 100 W.
Tak wygląda prestiż w laptopie
Laptop bezpośrednio po wyjęciu z pudełka zwraca na siebie uwagę niską masą. Mimo 16-calowej matrycy waży nieco tylko ponad 1,5 kg (a z zasilaczem to nadal poniżej 2 kg). Obudowa została w całości wykonana ze stopu magnezu i aluminium, co pozwala uzyskać nie tylko tak niską wagę sprzętu, ale również jego wyjątkową sztywność. Komputer można podnieść jedną ręką, chwytając za narożnik i nic tutaj się nie ugina, ani nie trzeszczy. A to wszystko przy wyjątkowo zgrabnej sylwetce – laptop ma zaledwie 1,89 cm wysokości, a dzięki wcięciom ścian bocznych ku podstawie optycznie wydaje się być nawet mniejszy, niż jest w rzeczywistości (36x25,5 cm).
Pokrywę bez najmniejszego problemu uniesiemy jednym palcem bez odrywania spodu laptopa od blatu – balans idealny!
Pokrywa otwiera się do pełnych 180°, a ramki matrycy po bokach mają mniej niż 5 mm. Zawiasy chodzą z przyjemnym oporem, który daje prawo zakładać, że zniosą bardzo wiele cykli otwierania. Pokrywa trzyma się w miejscu, gdzie ją ustawimy, nawet podczas gwałtownych ruchów całym laptopem, a pulpit laptopa podczas normalnego użytkowania nie ugina się praktycznie wcale. Dopiero bardzo mocny nacisk sprawia, że całość zaczyna minimalnie pracować.
Na klawiaturze mamy skrót klawiszowy, który błyskawicznie odwraca orientację ekranu – możemy go położyć i pokazać coś komuś po drugiej stronie stołu.
Od spodu laptopa umieszczono łącznie sześć gumowych nóżek, które pomagają w ustabilizowaniu sprzętu na blacie. Spora część pokrywy jest perforowana, aby dostarczać do układu chłodzenia świeże powietrze. Aby dostać się pod pokrywę, wystarczy odkręcić osiem śrubek najzwyklejszym śrubokrętem i lekko podważyć pokrywę przy krawędziach. Inna sprawa, że nieszczególnie jest powód, aby to czynić, ale o tym więcej w dalszej części recenzji.
Od spodu można wykonać twardy reset baterii – czyli chwilowo odpiąć jej zasilanie, aby zresetować komputer, gdy inne metody nie działają.
Mniejsze perforacje bliżej frontu wykonano dla głośników – te są dwa i grają… średnio, co by nie powiedzieć, że przeciętnie jak na tę klasę sprzętu. Dźwięk jest płytki - wybrakowany o dół i górę pasma (pasmo przenoszenia zaczyna się dopiero od 600 Hz i kończy w okolicy 11 kHz). Nie gra też nad wyraz głośno (75-80 dB) i w sumie jego jedyna zaleta to fakt, że nie ma tu mocnych zniekształceń, ani przesterowania.
To jeden z głośników – fakt, że gra „do blatu”, tutaj nie pomaga.
Takie pasmo przenoszenia to standard w laptopach – po prostu od modelu z „Prestige” w nazwie oczekiwalibyśmy czegoś więcej.
Laptop zgrabny, ale na złączach MSI nie szczędziło
Dużo bardziej pozytywną stroną testowanego laptopa okazały się złącza. Te nie tylko są w najnowszych standardach, ale również jest ich całkiem sporo. Udało się nawet zmieścić złącze RJ45! Do naszej dyspozycji oddano:
- 1x HDMI 2.1;
- 2x Thunderbolt 4 (USB-C 4.0 40 Gbps, DP 1.4, PD 3.0);
- 1x USB 3.2 typu A gen. 2;
- 1x RJ45 (Gigabit Ethernet);
- 1x miniJack 3,5 mm (combo audio).
Do tego jeszcze wypada doliczyć czytnik kart pamięci w pełnym formacie SD (UHS-III), który realnie bywa pomocny, jeśli na co dzień zajmujemy się fotografią, ale również, gdy trzeba na szybko zrzucić jakieś dane z karty w telefonie (choć tu już konieczny będzie adapter). Nieco można by ponarzekać na rozmieszczenie tych portów – łatwy dostęp mamy w zasadzie tylko do wspomnianego czytnika kart, złącza słuchawkowego oraz… RJ45, które tak przecież często trzeba wpinać i wypinać ;) Reszta portów, zatem wszystkie USB, wyprowadzona została z tyłu na samym środku laptopa.
MSI mogło wyprowadzić standardowe złącze USB typu A z któregoś z boków…
Od strony komunikacji bezprzewodowej mamy dostęp do najnowszego Wi-Fi 7, realizowanego przez układ z cenionej serii Intel Killer Wi-Fi – dokładnie jest to model BE1750, co oznacza obsługę trzech zakresów (2.4 GHz, 5 GHz oraz 6 GHz) z przepustowością teoretycznie do blisko 6 Gbps (MIMO 2x2). Układ ten oferuje również dostęp do najświeższego Bluetooth 5.4, który znacząco zmniejsza opóźnienia w komunikacji z peryferiami.
Moduł Wi-Fi został przylutowany na stałe, choć biorąc pod uwagę jak bardzo Wi-Fi 7 jest świeżym standardem, to raczej nie powinien być problem.
Klawiatura jak klawiatura, ale ten touchpad!
Duża przekątna ekranu pozwoliłaby zmieścić pełen układ klawiszy, ale MSI wybrało tutaj styl ponad praktyczność i blok numeryczny umieścili w wariancie bez jednej kolumny przycisków, co czyni go bezużytecznym dla osób przyzwyczajonych do „zwyczajnej” klawiatury. Irytuje również nieco zbyt krótka spacja – często podczas pisania prawy kciuk zamiast w spację trafia w przycisk „Alt”… Ostatecznie to wszystko rzeczy, do których można się przyzwyczaić.
Klawiatura jest podświetlana na biało i można regulować moc podświetlenia.
Znacznie bardziej do gustu przypadł nam touchpad zastosowany przez MSI – tak ogromna płyta dotykowa realnie nie tylko może zastąpić myszkę, ale też w części zastosowań sprawdza się od niej lepiej (dosłownie łapaliśmy się na tym, że mimo podpiętej myszki często ręka podświadomie wędrowała do touchpada). Oczywiście obsługuje gesty, ale również świetnie wykrywa, kiedy dotyk pochodzi z nasady dłoni i nie zdarzyło nam się aktywować gładzika podczas pisania na klawiaturze.
Materiały, z których wykonano pulpit i gładzik, dosyć dobrze opierają się palcowaniu.
W przycisk zasilania (prawy górny narożnik klawiatury) wbudowano czytnik linii papilarnych, który bardzo sprawnie pozwala logować się do systemu Windows, choć niestety nie posiada bufora, który nasz odcisk przetrzyma do momentu logowaniu po tym, gdy uruchomimy laptopa przyciskiem. Nie jest to jedyna opcja biometrycznej kontroli dostępu, ponieważ MSI wyposażyło Prestige 16 AI Evo w kamerę FHD zgodną z Windows Hello. Nad panelem LCD czeka na nas wysepka z kamerą, diodami IR, czujnikiem odległości oraz dwoma mikrofonami (trzeci umieszczono na pulpicie pod klawiaturą).
Kamerę można fizycznie zasłonić, natomiast drugie oczko nad ekranem to czujnik jasności oświetlenia (do inteligentnego zarządzania jasnością).
To jest laptop – tego nie rozbudujesz…
Gdy zajrzymy pod wspomnianą wyżej pokrywę laptopa, czeka na nas w sumie to, czego się spodziewaliśmy – procesor i pamięć DDR5 są na stałe przylutowane do płyty głównej (podobnie jak wspomniany wcześniej moduł sieciowy). Jedyne, co możemy we własnym zakresie wymienić albo nawet dołożyć, to „dysk”. Obecne są dwa złącza M.2 PCI-E 4.0, w tym jedno fabrycznie okupowane przez OEMową wersję dysku Crucial P5 Plus (Crucial 3400), opartą o pamięci TLC.
Możliwość dołożenia SSD to miły gest ze strony MSI w czasach, gdy tego typu laptopy nawet tego potrafią nie oferować.
W środku ogólnie dominuje bateria o kolosalnej pojemności 99,9 Wh – to największa pojemność baterii, z jaką zostaniemy wpuszczeni na bardziej restrykcyjne linie lotnicze. Wymiana samej baterii jest tutaj dosyć prosta – odkręcamy kolejne cztery śrubki i odłączamy przewody zasilające płytę główną. Mniej imponujący jest układ chłodzenia – dwa (jakkolwiek bardzo grube) ciepłowody, z których każdy prowadzi do jednego z trzech niezależnych radiatorów. Dobrze przeczytaliście – trzech radiatorów, jako że po drugiej stronie laptopa samotnie tkwi sobie radiator, którego rola sprowadza się do blokowania dostępu ciał obcych do obudowy przez otwór wentylacyjny…
Jeden wentylator by wszystkie schłodzić – to znaczy schłodzić dwa zastosowane tutaj radiatory.
Naturalnie to ewidentna droga na skróty po stronie MSI w procesie wycinania dla tego wariantu laptopa dyskretnego GPU, które miałoby swój własny zestaw wentylatora z radiatorem. Niemniej zamiast aluminiowego radiatora można było tam wstawić siatkę filtrująca powietrze, aby jeszcze bardziej zredukować masę urządzenia.
Jeżeli kiedykolwiek poczujecie się zbędni, to pomyślcie o tym radiatorze w laptopie MSI Prestige 16 AI Evo…
Specyfikacja testowanego laptopa MSI Prestige 16 AI Evo (B1M)
Procesor: | Intel Core Ultra 7 155H; 1.4 GHz (4.8 GHz boost); 6x P-Core + 8x E-Core + 2x LPE-Core / 22 wątki; 20-115 W TDP |
Pamięć: | 32 GB (DDR5 5600 MHz); brak możliwości wymiany/rozbudowy |
Karta graficzna: | zintegrowana Intel ARC |
Dysk: | 1 TB SSD M.2 NVMe PCIe gen 4 x4; wolny slot M.2 PCI-E 4.0 |
System operacyjny: | Windows 11 Home |
Klawiatura: | wyspowa, nożycowa; podświetlenie białe |
Touchpad: | matowy, gładki, obsługa gestów, wielodotykowy |
Ekran: | 16", IPS, 2560x1600px, do 400 nit, 60 Hz; powłoka błyszcząca; pochylenie do 180° |
Napęd optyczny: | brak |
Bateria: | 4-komorowa, Li-Poli, 99 Wh |
Wymiary: | 359 (Sz) x 255 (G) x 18,9 (W) mm |
Waga: | 1,59 kg (laptop); 0,36 kg (zasilacz) |
Materiały obudowy: | stop magnezu i aluminium |
Komunikacja: | Wi-Fi 7 802.11 a/b/g/n/ac/ax/be; Bluetooth 5.4 |
Złącza: | 2x Thunderbolt 4 (USB-C 4, DP 1.4a, PD 3.0); 1x USB-A 3.2 gen. 2; 1x RJ45; HDMI 2.1; 1x miniJack 3,5 mm (combo audio + mic) |
Dodatkowe funkcje i wyposażenie: | Kamera 2.1 MPx (Windows Hello); 2 głośniki; 3 mikrofony; czujnik oświetlenia; czytnik linii papilarnych; czytnik kart pamięci SD UHS-III |
Cena w dniu testu: | 6790 zł |
Gwarancja: | 2 lata |
Przylutowane pamięci to DDR5 5600 MT/s z przyzwoicie niskim opóźnieniem CL34.
Matryca może i nie OLED, ale i tak robi robotę
MSI wyposażyło model Prestige 16 AI Evo w panel IPS z błyszczącą powłoką. Biorąc pod uwagę, że jego jasność to 400 nitów (a realnie bliżej nawet 450 nitów), to z pewnością nie jest to laptop do pracy na świeżym powietrzu. Chyba że nocą. Jeżeli jednak pracujemy w pomieszczeniu z umiarkowanym natężeniem oświetlenia, to MSI może się poszczycić naprawdę bardzo przyzwoitą jakością obrazu. Pokrycie barwowe w pełni odzwierciedla gamut sRGB, a bardziej filmowy DCI-P3 ujrzymy w około 98%. Dopiero profesjonalny gamut Adobe RGB pokrywany jest tutaj w „tylko” 81%.
Wizualizacje pokrycia gamutów - od lewej: sRGB, DCI-P3 oraz Adobe RGB.
Niestety fabryczna kalibracja nieco zawodzi. Średni błąd odwzorowania kolorów oscyluje w okolicy 3.5, co oznacza, że gołym okiem będziemy w stanie dostrzec odstępstwa od normy. Szybka kalibracja i profilowanie potrafią bardzo mocno ten aspekt pracy matrycy poprawić, ale tu oczywiście konieczny będzie kolorymetr kosztujący kilkaset złotych. Niemniej w tej matrycy tkwi zaskakująco duży potencjał.
Odwzorowanie kolorów względem sRGB - po lewej ustawienia domyślne, po prawej po kalibracji.
Odwzorowanie kolorów względem DCI-P3 - po lewej ustawienia domyślne, po prawej po kalibracji.
Odwzorowanie kolorów względem Adobe RGB - po lewej ustawienia domyślne, po prawej po kalibracji.
Panel odświeżany jest z częstotliwością z zakresu 48-60 Hz, co dla osób przyzwyczajonych do monitora o odświeżaniu 120 Hz i wyżej, może być odczuwalne jako lekki dyskomfort, przynajmniej przez pierwszych kilka chwil. Czas reakcji panelu sugeruje, że nie jest to laptop dla graczy (tak, gdyby brak karty graficznej wcześniej tego nie zdradził). Monitor nie obsługuje również sygnału HDR, co w sumie jest normą w laptopach – zwłaszcza tych wyposażonych w panele LCD z jasnością poniżej 600 nitów. Samo podświetlenie jest w tym przypadku bardzo dobrze wysterowane i znormalizowane.
Badanie równomierności pracy podświetlenia matrycy - na górze delta E, poniżej delta C.
Czas pracy na baterii to największe zaskoczenie w laptopach nowej generacji
Jak wspomnieliśmy wyżej, MSI Prestige 16 AI Evo został wyposażony w największą stosowaną w laptopach baterię o pojemności 99,9 Wh. Nie jest to nic nowego w laptopach, nawet tak zgrabnych, jak opisywany dziś MSI. To, co wyróżnia tego laptopa, to nowy procesor Intela, który poza tradycyjnymi (dla kilku ostatnich serii Intel Core) rdzeniami Wydajnymi oraz Oszczędnymi posiada również dodatkowy SoC, na który oddelegowano dodatkowe dwa, jeszcze oszczędniejsze rdzenie. System on Chip, o którym tu mowa, posiada jednostki pozwalające na pełne funkcjonowanie laptopa – obrazu, dźwięku, USB, sieci, itd. Zatem jeżeli laptop w danej chwili nie robi nic lub robi bardzo niewiele (np. edytujemy tekst), to cały procesor i karta graficzna są usypiane i nie pobierają w ogóle energii. Co to oznacza w praktyce? Oszałamiający wzrost czasu, przez który taki laptop, jak MSI Prestige 16 AI Evo, jest w stanie pracować na zasilaniu z baterii!
Pomiar czasu pracy na baterii
PCMark 10 - Modern Office tryb lepsza bateria, aktywne Wi-Fi, jasność 110-130 nit | |
MSI Prestige 16 AI Evo (99 Wh) | 20:40 h |
HP Spectre X360 14 (66 Wh) | 15:06 h |
ASUS Zenbook S 13 OLED (63 Wh) | 12:40 h |
ASUS Vivobook S15 OLED (75 Wh) | 12:04 |
Razer Blade 14 (61,6 Wh) | 9:02 h |
ASUS Zenbook Pro 14 OLED (76 Wh) | 9:00 h |
Huawei MateBook 16s (84 Wh) | 8:58 h |
ASUS ExpertBook B7 Flip (63 Wh) | 8:11 h |
ASUS ROG Zephyrus Duo 16 (90 Wh) | 6:45 h |
ASUS ROG Flow Z13 (56 Wh) | 5:31 h |
MSI Raider GE66-12UH | 4:54 h |
Victus by HP 16 (70 Wh) | 3:51 h |
Gigabyte AORUS 17 XE4 (99,9 Wh) | 3:32 h |
MSI Vector GP76 (65 Wh) | 3:04 h |
MSI Crosshair 15 R6E (90 Wh) | 3:04 h |
Lenovo Legion 7-16ACH (99 Wh) | 2:38 h |
PCMark 10 - Video tryb lepsza bateria, offline, jasność ~200 nit, głośność 50% | |
ASUS Zenbook S 13 OLED (63 Wh) | 14:11 h |
HP Spectre X360 14 (66 Wh) | 14:02 h |
MSI Prestige 16 AI Evo (99 Wh) | 12:45 |
Razer Blade 14 (61,6 Wh) | 8:21 h |
Huawei MateBook 16s (84 Wh) | 8:09 h |
ASUS Zenbook Pro 14 OLED (76 Wh) | 7:41 h |
ASUS ExpertBook B7 Flip (63 Wh) | 7:31 h |
ASUS Vivobook S15 OLED (75 Wh) | 6:53 h |
ASUS ROG Zephyrus Duo 16 (90 Wh) | 4:38 h |
MSI Raider GE66-12UH | 4:16 h |
Gigabyte AORUS 17 XE4 (99,9 Wh) | 3:56 h |
MSI Vector GP76 (65 Wh) | 3:08 h |
Victus by HP 16 (70 Wh) | 3:06 h |
MSI Crosshair 15 R6E (90 Wh) | 3:00 h |
ASUS ROG Flow Z13 (56 Wh) | 2:55 h |
Lenovo Legion 7-16ACH (99 Wh) | 2:52 h |
PCMark 10 - Gaming maksymalna wydajność, aktywne Wi-Fi, jasność 100% | |
MSI Prestige 16 AI Evo (99 Wh) | 3:43 |
ASUS ROG Zephyrus Duo 16 (90 Wh) | 1:27 h |
MSI Raider GE78 HX 13V (99 Wh) | 1:26 h |
MSI Titan GT77 HX 13V (99 Wh) | 1:24 h |
ASUS ROG Strix SCAR 17 (90 Wh) | 1:16 h |
ASUS ROG Strix SCAR 17 SE (90 Wh) | 1:08 h |
PCMark 10 - Idle tryb oszczędzania baterii, offline, jasność 0% | |
MSI Prestige 16 AI Evo (99 Wh) | 23:42 h |
HP Spectre X360 14 (66 Wh) | 21:06 h |
ASUS Zenbook S 13 OLED (63 Wh) | 20:14 h |
Huawei MateBook 16s (84 Wh) | 17:45 h |
ASUS ExpertBook B7 Flip (63 Wh) | 13:45 h |
ASUS Zenbook Pro 14 OLED (76 Wh) | 12:21 h |
ASUS Vivobook S15 OLED (75 Wh) | 11:16 h |
Razer Blade 14 (61,6 Wh) | 11:07 h |
ASUS ROG Zephyrus Duo 16 (90 Wh) | 9:21 h |
ASUS ROG Flow Z13 (56 Wh) | 8:43 h |
MSI Raider GE66-12UH (99,9 Wh) | 7:21 h |
Gigabyte AORUS 17 XE4 (99,9 Wh) | 5:05 h |
Victus by HP 16 (70 Wh) | 4:27 h |
Lenovo Legion 7-16ACH (99 Wh) | 3:42 h |
MSI Crosshair 15 R6E (90 Wh) | 3:20 h |
MSI Vector GP76 (65 Wh) | 3:12 h |
Blisko 21 godzin pracy biurowej to skromnie licząc pół tygodnia roboczego bez konieczności podpinania się do kontaktu! A czas ten jeszcze można wydłużyć obniżając bardziej jasność… Jeszcze bardziej zaszokował nas czas pracy na baterii podczas grania. Tutaj, jak widać, zwykle bateria się poddaje po 90 minutach, a w przypadku MSI Prestige 16 AI EVO były to prawie 3 godziny, przy czym obecny tu układ graficzny faktycznie dostarcza wystarczającej wydajności, nawet gdy nie mamy podpiętego zasilania.
Laptopy z Intel Meteor Lake, takie jak MSI Prestige 16 AI Evo, potrafią wytrzymać kilka dni pracy bez konieczności ładowania baterii!
Najgorzej wypadł test oglądania filmów – tutaj ewidentnie oszczędny SoC nie radził sobie z dekompresją wideo, a do tego też wyższa jasność matrycy w tym teście razem złożyły się na „tylko” 12 godzin podtrzymania zasilania… Jedyne, co można by tu nieco poprawić, to szybkość ładowania, ale to wymagałoby mocniejszego (zatem cięższego) zasilacza. Laptop od 0% do 50% ładuje się przez około godzinę, a do pełna bateria zostanie naładowana dopiero po blisko 3 godzinach. Sam laptop podpięty do prądu jest również dosyć oszczędny (jak na wydajność, którą oferuje, oraz 16-calowy ekran), choć pod pełnym obciążeniem w pełni wykorzystuje możliwości dołączonego zasilacza o mocy 100 W.
Na tym laptopie będziecie mogli przez blisko 24 godziny czytać artykuły na bechmark.pl!
Gdzie to całe AI? Na razie w… chłodzeniu
MSI Prestige 16 dopiero w tej generacji doczekał się dopisku AI w nazwie. Ma to przede wszystkim związek z obecnością dodatkowych jednostek NPU (procesorów neuronowych), które stanowią niejako pomost pomiędzy obliczeniami symulowanymi na procesorze, a tymi wykonywanymi faktycznie na karcie graficznej. O tym więcej za moment – teraz jednak skupmy się na tym, co MSI dorzuca od siebie w materii „sztucznej inteligencji” – a jest to sterowanie chłodzeniem (i jasnością matryc) w sposób zależny od tego, co się dzieje na ekranie (i przed nim).
MSI Center przez ostatnie lata przeszło sporo zmian i obecnie jest faktycznie przydatnym narzędziem.
Laptop widzi, która aplikacja jest w danej chwili aktywna i na tej podstawie (m.in.) samodzielnie dopasuje tryb wydajności. Z tą uwagą, że jeżeli wykryje, że siedzimy w absolutnej ciszy, to jednak nieco ograniczy obroty chłodzenia (nawet kosztem wydajności), aby laptop nas nie irytował – z kolei, jeżeli wykryje, że w otoczeniu jest bardzo głośno, to nawet do mniej wymagających zadań chętnie odblokuje więcej wydajności. Brzmi to… dziwnie, ale sprawdza się w praktyce, a to jest w tym wszystkim najważniejsze.
Pomiar temperatury obudowy w spoczynku
Na niebiesko średnia temperatura danego obszaru.
Pomiar temperatury obudowy podczas renderingu na CPU
Na niebiesko średnia temperatura danego obszaru, a na pomarańczowo jego najwyższy odczyt.
Pomiar temperatury obudowy podczas gry
Na niebiesko średnia temperatura danego obszaru, a na pomarańczowo jego najwyższy odczyt.
Z jednym małym zastrzeżeniem… Gdy laptop uzna, że wypada być ciszej, to oczywiście rosną temperatury – nie na tyle, aby zaszkodzić elektronice (od tego są odpowiednie zabezpieczenia), ale na tyle, aby wpłynąć na komfort użytkowania wbudowanej w laptopa klawiatury. Podpowiemy, że już 40°C to pewien dyskomfort dla naszych palców, a miejscowe odczyty przekraczające 50°C to bardzo blisko granicy akceptowalności. Oczywiście można z AI zrezygnować i ręcznie wymusić wysokie obroty, w tym nawet tryb CoolerBoost, ale to oczywiście podnosi głośność pracy laptopa.
Pomiar głośności pracy laptopa podczas grania (Cyberpunk 2077)
[dBA], skala dostosowana do ludzkiego postrzegania dźwięku, mniej = lepiej
Tryb cichy | |
ASUS ROG Stric SCAR 17 (Ryzen 9 7945HX + RTX 4090) | 29,2 |
ASUS Vivobook S15 OLED (Core i5-13500H + ARC A350M) | 30,5 |
MSI Prestige 16 AI Evo (Ultra 7 155H z Intel ARC) | 30,7 |
MSI Titan GT77 HX 13V (Core i9-13980HX + RTX 4090) | 32,2 |
ASUS Zenbook Pro 14 OLED (Core i5-13500H + RTX 4060) | 33,8 |
ASUS ROG Zephyrus Duo 16 (Ryzen 9 6900HX + RTX 3080 Ti) | 35,9 |
ASUS ROG Strix SCAR 17 SE (Core i9-12950HX+ RTX 3080 Ti) | 38,5 |
MSI Raider GE78 HX 13V (Core i9-13980HX + RTX 4090) | 40,1 |
Tryb zrównoważony | |
MSI Prestige 16 AI Evo (Ultra 7 155H z Intel ARC) | 33,6 |
ASUS Vivobook S15 OLED (Core i5-13500H + ARC A350M) | 34,2 |
ASUS ROG Stric SCAR 17 (Ryzen 9 7945HX + RTX 4090) | 38,0 |
ASUS Zenbook Pro 14 OLED (Core i5-13500H + RTX 4060) | 39,8 |
MSI Titan GT77 HX 13V (Core i9-13980HX + RTX 4090) | 41,6 |
ASUS ROG Strix SCAR 17 SE (Core i9-12950HX+ RTX 3080 Ti) | 43,4 |
ASUS ROG Zephyrus Duo 16 (Ryzen 9 6900HX + RTX 3080 Ti) | 44,2 |
MSI Raider GE78 HX 13V (Core i9-13980HX + RTX 4090) | 47,8 |
Tryb najwydajniejszy | |
MSI Prestige 16 AI Evo (Ultra 7 155H z Intel ARC) | 36,9 |
ASUS Vivobook S15 OLED (Core i5-13500H + ARC A350M) | 37,7 |
ASUS Zenbook Pro 14 OLED (Core i5-13500H + RTX 4060) | 41,9 |
MSI Titan GT77 HX 13V (Core i9-13980HX + RTX 4090) | 45,4 |
ASUS ROG Stric SCAR 17 (Ryzen 9 7945HX + RTX 4090) | 46,7 |
ASUS ROG Zephyrus Duo 16 (Ryzen 9 6900HX + RTX 3080 Ti) | 49,1 |
ASUS ROG Strix SCAR 17 SE (Core i9-12950HX+ RTX 3080 Ti) | 50,0 |
MSI Raider GE78 HX 13V (Core i9-13980HX + RTX 4090) | 54,2 |
Niemniej sam procesor jest w stanie stabilnie pracować przy 45 W pobieranej energii, co przekłada się na stabilne 3000 MHz na rdzeniach wydajnych oraz 2500 MHz na rdzeniach oszczędnych przy wielowątkowym obciążeniu. W trybie zbalansowanym limit spada do 30 W, a wraz z nim taktowanie do 2200-2300 MHz dla wszystkich rdzeni. W trybie cichym, jak widać poniżej, tracimy kolejne 15 W i taktowania spadają już bardzo blisko tych bazowych (1700 MHz dla P-Core i 1000 MHz dla E-Core). Przez cały czas trwania takich testów temperatury podzespołów były pod pełną kontrolą, choć sama klawiatura robiła się już miejscami bardzo gorąca.
Badanie występowania throttlingu termicznego podczas pełnego obciążenia procesora.
Ciekawiej robi się, kiedy na MSI Prestige 16 Evo odpalimy grę… Układ graficzny to Intel ARC zintegrowany z samym procesorem i oferujący specyfikację zbliżoną do jego desktopowej wersji ARC A380 (8 bloków Xe), z tym, że jego limit mocy nie wynosi w tym przypadku 75 W, a jedynie niespełna 20 W. Procesor jednak chętnie taką energię do układu graficznego dostarcza, bez zmniejszania własnego limitu mocy. W efekcie układ chłodzenia nagle musi odprowadzić dodatkowe 30% więcej ciepła, z czym radzi sobie… średnio. Procesor w trybie maksymalnej wydajności często dobija do limitu temperatury (110°C), co objawia się chwilowym, ale znacznym spadkiem taktowania i w efekcie „mikroprzycięciem” animacji na ekranie.
Badanie występowania throttlingu termicznego podczas grania.
Dopiero w trybie zbalansowanym temperatura wraca do normy (ale sam procesor na stałe wyraźnie zwalnia, co wpływa z kolei na ogólną i średnią wydajność w grach). Co ciekawe, w tym trybie (zbalansowanym) nie ma znaczenia, czy podpięte jest zasilanie, czy nie – wydajność będzie taka sama. Tryb cichy do grania się całkiem nie nadaje – tutaj limity są już zbyt srogie, aby utrzymać wymaganą płynność animacji w świeższych grach.
To jaka jest ta wydajność w oficjalnej wersji laptopa z Meteor Lake?
Nowe procesory Intela zgubiły literkę „i” w nazwie, wobec czego postanowiono zresetować licznik serii i tak na wszelki wypadek dodać „Ultra” do nazwy. Tym sposobem obecny w naszym przypadku model to Intel Core Ultra 7 155H – jednostka posiadająca łącznie 16 rdzeni, w tym 6 wydajnych, 8 oszczędnych i 2 wspomniane wyżej bardzo oszczędne rdzenie w osobnym SoC. To wszystko przekłada się na 22 wątki (ponieważ nie wszystkie rdzenie są dwuwątkowe…), a do tego jeszcze można by doliczyć dwa NPU, które w zasadzie też są „rdzeniami”, tylko że obecnie… nie pomagają w żadnym realnym zastosowaniu. Prawda, że obecnie wszystko jest proste i czytelne?
Wydajność dobrze skaluje się do 6 wątków, a powyżej już limit mocy mocno obniża taktowanie procesora.
Istotniejsze od nazewnictwa jest to, że wraz z finalnym wydaniem laptopa oraz finalnymi sterownikami wzrosła wydajność sprzętu i to całkiem znacząco. Widać to nie tylko w testach syntetycznych, ale również w realnych aplikacjach i ogólnie wrażeniach z użytkowania (ale to też może być kwestia dużo szybszego SSD w produkcyjnym modelu). Powyższy test 3DMark CPU Profile uzyskał blisko 75% wyższy wynik niż to, co udało nam się „ugrać” w grudniu na teoretycznie tym samym laptopie! To znacząco zmienia punkt widzenia.
PC Mark 10
[punkty] wynik ogólny
MSI Titan GT77 Intel Core i9-12900HX, GeForcce RTX 3080 Ti 16 GB, TGP 175 W | 8357 |
ASUS ROG Strix SCAR 17 SE Intel Core i9-12950HX, GeForcce RTX 3080 Ti 16 GB, TGP 175 W | 8096 |
ASUS ROG Flow Z13 + ROG XG Mobil Intel Core i9-12900H, GeForce RTX 3080 16 GB TGP 150 W | 7919 |
Dream Machines RX3080-17PL38 Intel Core i9 11900K, GeForce RTX 3080 | 7872 |
Gigabyte AORUS 17 XE4 Intel Core i7-12700H, GeForce RTX 3070 Ti TGP 130 W | 7790 |
ASUS ROG Zephyrus G14 AMD Ryzen 9 6900HS, Radeon RX6800S TGP 105 W | 7590 |
ASUS Zenbook Pro 14 OLED Intel Core i5-13500H, GeForce RTX 4060 TGP 75 W | 7470 |
ASUS Zephyrus Duo 15 GX551 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 Max-Q | 7456 |
ASUS Strix SCAR 17 G733 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 | 7390 |
MSI Raider GE66 Intel Core i7-12700H + GeForce RTX 3080 8 GB TGP 150 W | 7344 |
ASUS ROG Flow Z13 Intel Core i9-12900H, GeForce RTX 3050 Ti 4 GB TGP 40 W | 7202 |
ASUS ROG Zephyrus Duo 15 GX5550L Intel Core i9 10980HK, RTX 2080S Max-Q | 7198 |
MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H z Intel ARC | 7099 |
Lenovo Legion 7 AMD Ryzen 7 5800H, GeForce RTX 3080 TGP 165 W | 7097 |
MSI Crosshair 15 R6E Intel Core i7-12700H, GeForce RTX 3070 TGP 140 W | 7055 |
Lenovo Legion 5 Pro AMD Ryzen 7 5800H, GeForce RTX 3070 TGP 140 W | 7038 |
Razer Blade 14 AMD Ryzen 9 5900HX, GeForce RTX 3080 TGP 100 W | 6814 |
OMEN 16 AMD Ryzen 7 5800H, Radeon RX6600M TGP 100 W | 6802 |
Asus ROG Zephyrus S GX502GV Intel Core i7-9750H, RTX 2060 | 6376 |
Dream Machines G1660Ti-17PL26 Intel Core i7-9750H, GTX 1660 Ti | 6282 |
Gigabyte A5 K1 AMD Ryzen 5 5600H, RTX 3060 TGP 130 W | 6231 |
ASUS Vivobook S15 OLED Intel Core i5-13500H, ARC A350M TGP 35 W | 6151 |
Asus FX505DU AMD Ryzen 7 3750H, GTX 1660 Ti | 5399 |
Acer Swift 5 Intel Core i7 1165G7, Intel Iris Xe | 4868 |
Acer Swift 3 AMD Ryzen 7 4700U, iGPU Radeon (Vega 7) | 4803 |
Lenovo Yoga C940 Intel Core i7-1065G7, Intel Iris Plus | 4665 |
Acer Aspire 5 Intel Core i5 1135G7, Intel Iris Xe | 4382 |
Obecnie MSI Prestige 16 AI EVO, wyposażony w najnowszego Core i7, tfu, to znaczy Ultra 7, bez problemu rozprawia się z poprzednią generacją „oszczędnych” procesorów Intela. Postęp zatem jest również w wydajności (choć nie aż tak oszałamiający, jak w przypadku czasu pracy na baterii). Sam testowany laptop wypada również bardzo przyzwoicie w bardziej użytkowych testach i właśnie w kwestii zastosowanego tutaj SSD.
Wyniki testu CrossMark - wynik ogólny
[pkt], na czerwono wynik "wydajności", na zielono "kreatywności", a na żółto "reakcji", więcej = lepiej
Desktop PC Core i7-12700KF, RTX 3060 12GB, 64 GB RAM 5200 MHz, 1 TB SSD PCI-E 4.0 x4 | 2129 1927 / 2422 / 1949 |
MSI Titan GT77 Core i9-12900HX, RTX 3080 Ti 16 GB 64 GB DDR5 4000 MHz 2 TB SSD PCI-E 4.0x4 | 2111 1953 / 2317 / 2015 |
Intel NUC Dragon Canyon 12th Core i9-12900, RTX 3060, 64 GB RAM 3200 MHz, 1 TB SSD PCI-E 3.0 x4 | 1982 1844 / 2208 / 1781 |
MSI Raider GE66 Core i7-12700H, RTX 3080 8 GB 32 GB DDR5 4800 MHz 1 TB SSD PCI-E 4.0x4 | 1938 1800 / 2125 / 1836 |
ASUS ROG Flow Z13 Core i9-12900H, RTX 3050 Ti 4 GB 16 GB DDR5 5200 MHz 1 TB SSD PCI-E 4.0x4 | 1928 1777 / 2196 / 1669 |
Gigabyte AORUS 17 XE4 Core i7-12700H, RTX 3070 Ti, 16 GB DDR4 3200 MHz, 1 TB SSD PCI-E 4.0 x4 | 1918 1854 / 1970 / 1960 |
MSI Crosshair 15 R6E Core i7-12700H, RTX 3070, 32 GB DDR4 3200 MHz, 1 TB SSD PCI-E 4.0 x4 | 1810 1766 / 1885 / 1725 |
MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H z Intel ARC 32 GB DDR5 5600 MHz 1 TB SSD PCI-E 4.0 x4 | 1766 1624 / 2023 / 1512 |
ASUS Vivobook S15 OLED Core i5-13500H, ARC A350M 16 GB DDR5 4800 MHz 512 GB SSD PCIE-E 4.0 x4 | 1673 1552 / 1921 / 1384 |
ASUS Zenbook Pro 14 OLED Core i5-13500H, RTX 4060 16 GB DDR5 4800 MHz 512 GB SSD PCIE-E 4.0 x4 | 1627 1558 / 1811 / 1341 |
ASUS ROG Zephyrus G14 Ryzen 9 6900HS, RX6800S 32 GB DDR5 4800 MHz 1 TB SSD PCI-E 4.0 | 1579 1542 / 1696 / 1368 |
MSI Creator P50 Intel Core i7-11700, RTX 3060 64 GB DDR4 3200 MHz 1 TB SSD PCI-E 3.0x4 | 1452 1486 / 1495 / 1238 |
Desktop PC Core i7-10700, RTX 3080, 32 GB RAM 3600 MHz 1 TB SSD PCI-E 3.0 x4 | 1389 1330 / 1541 / 1158 |
Huawei MateBook 14s Core i5-11300H, Intel Iris Xe80, 16 GB RAM | 1350 1379 / 1336 / 1308 |
Gigabyte A5 K1 Ryzen 5 5600H, RTX 3060 16 GB DDR 4 3200 MHz 512 GB SSD PCI-E 3.0 x4 | 1302 1316 / 1371 / 1082 |
HP Spectre X360 14 Core i7-1165G7, Intel Iris Xe96 16 GB RAM | 1280 1261 / 1453 / 911 |
OMEN 16 AMD Ryzen 7 5800H, Radeon RX6600M 16 GB DDR4 3200 MHz 512 GB SSD PCI-E 3.0 | 1260 1232 / 1370 / 1046 |
MSI PRO DP21-11M Core i5-11400, UHD730 8 GB RAM | 1207 1296 / 1201 / 991 |
ASUS Expert Book Core i3-10110U, Intel UHD 8 GB RAM | 691 791 / 588 / 744 |
Lenovo V14-ADA Ryzen 3 3250U, Vega 3 8 GB RAM | 631 725 / 549 / 630 |
HP G8 255 Athlon Gold, Radeon Graphics 8 GB | 600 690 / 522 / 599 |
ASUS Vivobook Go 15 Intel Celeron N4020 | 320 414 / 241 / 347 |
Pomiary wydajności SSD:
W zastosowaniach profesjonalnych i kreatywnych przydatność laptopa bez dedykowanej karty jest bardzo „symboliczna” – część aplikacji w ogóle nie będzie chciała współpracować lub bardzo ograniczy swoją funkcjonalność, a pozostałe (te, które nie zwrócą uwagi na brak dedykowanej pamięci graficznej) zwykle działają bardzo przeciętnie, ze wskazaniem na źle. Potwierdza to cały pakiet SPECviewperf (w którym nawet laptopy z GTX 1650 osiągają znacznie lepsze wyniki), ale również aplikacje, takie jak Blender. Nie powinno to szczególnie zaskakiwać – MSI Prestige 16 nigdy nie miał być laptopem do ciężkiej, ani kreatywnej (w znaczeniu graficznym) pracy.
Pomiary wydajności w różnych zastosowaniach
Laptop: | MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H Intel ARC (20 W) 6790 zł | ASUS Zenbook Pro 14 OLED Core i5-13500H RTX 4060 8 GB (75 W) 8990 zł | ASUS ROG Zephyrus G14 AMD Ryzen 9 6900HS Radeon RX6800S (105 W) 9490 zł | MSI Vector GP76-12U Core i9-12900H RTX 3080 8 GB (165 W) 12 990 zł |
Cinebench R23 Single Core: | 1746 | 1738 | 1489 | 1899 |
Cinebench R23 Multi Core: | 14 512 | 13 870 | 13 116 | 17 413 |
Blender (CPU) BMW [minuty]: | 2:29.22 | 2:53.05 | 3:04.75 | 2:29.30 |
Blender (GPU Optix/HIP) Barcelona [minuty]: | 6:49.92 | 1:19.68 | 2:03:59 | 1:09.58 |
7-Zip [MIPS] | 75 510 | 78 158 | 74 635 | 77 973 |
Wyniki testów z pakietu SPECviewperf 2020
Laptop: | MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H Intel ARC (20 W) 6790 zł | ASUS Zenbook Pro 14 OLED Core i5-13500H RTX 4060 8 GB (75 W) 8990 zł | ASUS ROG Zephyrus G14 AMD Ryzen 9 6900HS Radeon RX6800S (105 W) 9490 zł | MSI Vector GP76-12U Core i9-12900H RTX 3080 8 GB (165 W) 12 990 zł |
3DSMax 07 (FHD): | 14.89 | 89.89 | 76.11 | 104.85 |
Catia 06 (FHD): | 15.50 | 58.98 | 51.65 | 71.99 |
Creo 03 (FHD): | 18.76 | 95.31 | 77.88 | 102.31 |
Energy 03 (FHD): | 5.72 | 35.28 | 27.93 | 27.66 |
Maya 06 (FHD): | 72.98 | 335.17 | 301.49 | 306.52 |
Medical 03 (FHD): | 16.51 | 22.35 | 36.7 | 33.81 |
Solidworks 05 (FHD): | 36.71 | 225.98 | 152.14 | 246.67 |
Na ten moment niewiadome pozostaje to, ile wniosą do wydajności i zastosowań związanych z AI dodatkowe rdzenie NPU. Obecnie żadna aplikacja, włącznie z A1111, przystosowanym do obsługi OpenVino (środowisko AI Intela), nie jest w stanie z tych rdzeni skorzystać i przez cały czas trwania naszych testów leżały dosłownie odłogiem. Tak że w tej kwestii do tematu będziemy musieli wrócić w przyszłości – jeśli będzie warto.
Czy na laptopie semi-biznesowym nowej generacji można pograć?
Można. I to jeszcze jak! Tutaj zaskoczenie, jakie nas spotkało, pochodzi z drugiego końca spektrum powszechnie spotykanych zaskoczeń, niż w przypadku zastosowań kreatywnych. Praktycznie każda nowa gra okazała się oferować wystarczająco płynną animację, aby faktycznie w nią pograć. Oczywiście często wiązało się to z koniecznością ustawienia najniższych detali i obniżeniem rozdzielczości poniżej natywnego 2560x1600 na coś bardziej strawnego dla zintegrowanego układu graficznego (np. 1280x800…). Poniżej kilka wyników z przetestowanych gier (ponownie z porównaniu z dedykowanym układem A350M) i syntetycznego testu 3DMark.
3D Mark - Time Spy
[punkty] wynik ogólny
ASUS ROG Strix SCAR 17 SE Core i9-12950HX, RTX 3080 Ti 16 GB, TGP 175 W | 13 405 |
Lenovo Legion 7 Ryzen 7 5800H, RTX 3080 TGP 165 W | 12262 |
ASUS Strix SCAR 17 G733 Ryzen 9 5900HX, RTX 3080 | 10986 |
ASUS Zenbook Pro 14 OLED Core i5-13500H, RTX 4060 TGP 75 W | 10 126 |
ASUS ROG Zephyrus G14 Ryzen 9 6900HS, RX6800S TGP 105 W | 8975 |
ROG Strix Hero III G531GW-ES013 Core i7-9750H, RTX 2070 | 6440 |
ASUS ROG Zephyrus G14 GA401IV Ryzen 9 4900HS, RTX 2060 Max-Q | 6051 |
Asus FX505DU Ryzen 7 3750H, GTX 1660 Ti | 5046 |
MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H z Intel ARC | 3939 |
Dream Machines G1650-15PL61 Core i5-10300H, GTX 1650 4GB | 3624 |
ASUS Vivobook S15 OLED Core i5-13500H, ARC A350M TGP 35 W | 3011 |
Acer Swift 5 Core i7 1165G7, Intel Xe | 1514 |
Pomiar wydajności w grach - ASUS Vivobook S15 OLED
1920x1080 px, [FPS], więcej=lepiej
Wiedźmin 3 (4.04) (niskie) | ||
ASUS Vivobook S15 OLED Core i5-13500H + ARC A350M | 50 41 | |
MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H z Intel ARC | 25 22 | |
Horizon Zero Dawn (niskie) | ||
ASUS Vivobook S15 OLED Core i5-13500H + ARC A350M | 44 30 | |
MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H z Intel ARC | 40 32 | |
Fortnite (tryb wydajny - ust. kompetywne) | ||
MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H z Intel ARC | 151 93 | |
ASUS Vivobook S15 OLED Core i5-13500H + ARC A350M | 123 65 | |
Far Cry 6 (niskie) | ||
ASUS Vivobook S15 OLED Core i5-13500H + ARC A350M | 66 34 | |
MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H z Intel ARC | 49 43 | |
Counter-Strike 2 (niskie) | ||
MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H z Intel ARC | 84 45 | |
ASUS Vivobook S15 OLED Core i5-13500H + ARC A350M | 65 43 | |
Assassin's Creed: Mirage (niskie) | ||
ASUS Vivobook S15 OLED Core i5-13500H + ARC A350M | 41 15 | |
MSI Prestige 16 AI Evo Core Ultra 7 155H z Intel ARC | 37 7 | |
Legenda: | Tryb Turbo - średni FPS Tryb Turbo - 1% Low FPS |
Problematyczne jest w tym jedynie wspomniane już wyżej nagrzewanie się laptopa podczas grania – zdecydowanie zalecamy w tym przypadku używać nie tylko myszki (z oczywistych powodów), ale również zewnętrznej klawiatury. Tak czy owak, okazało się, że nowy układ zintegrowany z procesorami Intela w zasadzie całkiem wyparł budżetowe karty graficzne, takie jak NVIDIA MX. Do wydajności oferowanej nawet przez starsze GTXy nieco brakuje, ale ta, którą otrzymujemy, i tak wystarczy, aby „relaksować się” przy najnowszych grach sieciowych typu Counter-Strike 2 czy Fortnite.
Czy MSI Prestige 16 AI Evo jest faktycznie laptopem prestiżowym?
Minęły zaledwie dwa miesiące, od kiedy poprzednio w rękach mieliśmy laptopa MSI Prestige 16 AI EVO, ale wrażenia są tym razem znacznie odmienne. Nie tylko sam produkt nabrał na jakości, ale również w końcu oferuje wydajność adekwatną do kwoty, na jaką go wyceniono. A jest to dokładnie 6790 zł w konfiguracji identycznej, jak ta, którą testowaliśmy – dodajmy, że konfiguracji iście optymalnej na dzisiejsze czasy – 32 GB RAM i 1 TB szybkiego SSD z możliwością dołożenia kolejnego. W końcu też możemy uczciwie ten model polecić, przynajmniej w kilku dosyć konkretnych scenariuszach użytkowania.
Co do wyglądu nie mamy wątpliwości – tutaj jest prestiż.
Najważniejsze zalety tego laptopa to jego lekkość w połączeniu z solidnym wykonaniem (a to wcale nie jest częsty widok!), którą potęguje rekordowo długi czas pracy na baterii, zwłaszcza w kontekście dużej, 16-calowej matrycy IPS. Nie bez znaczenia są tutaj również liczne zaawansowane zabezpieczenia przed dostępem do laptopa osób niepożądanych (a dzięki AI laptop nawet sam się zablokuje, gdy od niego odejdziemy). Te wszystkie czynniki czynią z MSI Prestige 16 AI Evo idealną propozycję dla osób, które dużo podróżują biznesowo albo często muszą prezentować wyniki swojej pracy na spotkaniach z klientami. Tutaj MSI zbiera też dodatkowe punkty za faktycznie prestiżowy wygląd samego laptopa.
Nowy certyfikat Intel Evo oraz Intel ARC na pokładzie to obecnie wyznacznik bardzo długiego czasu pracy na baterii.
Do pewnego stopnia niewiadomą pozostaje wydajność NPU Intela – tutaj czas pokaże, na ile te dodatkowe rdzenie okażą się przydatne, a obecnie, w myśl sprawdzonej zasady, lepiej mieć niż nie mieć :) Dodatkowym atutem, w przypadku tego laptopa, jest również nowy zintegrowany układ graficzny Intel ARC – z jednej strony nie pobiera dodatkowo prądu, a z drugiej pozwoli nam w wolnym czasie nieco jednak się odprężyć przy grach, nawet tych bardzo świeżych lub nastawionych na rywalizację. Tutaj jednak warto zaznaczyć, że laptopy z procesorami AMD Ryzen wyposażonymi w zintegrowane układy RDNA3 w tej kwestii wypadają lepiej (i też mają dedykowane jednostki AI).
Obecnie „sztuczna inteligencja” jest tylko dodatkiem, ale czujemy, że to się może zmienić.
Finalnie otrzymujemy laptopa, który w każdej kwestii (może poza nagłośnieniem) wypada wyraźnie ponad średnią dla swojego segmentu. MSI Prestige 16 AI Evo przypomina wagą i aparycją bardziej LG GRAM 17 niż ThinkPada T16 G2, a jednocześnie od obu tych laptopów jest wyraźnie tańszy i wydajniejszy. W zasadzie to obecnie zdaje się najlepiej wyceniony laptop z nowym procesorem Core Ultra 7, więc jeżeli zależy Wam na wyborze świeżej konstrukcji, to jest to kolejny argument – zakładając, że wpisujecie się w grono odbiorców uskuteczniających wyżej opisane scenariusze użytkowania – jako zwyczajny laptop do domu MSI Prestige 16 AI Evo to stanowczo „overkill”, a do grania w tej samej cenie można dostać laptopy nieporównywalnie wydajniejsze. Tak że, jak widać, to nie jest sprzęt dla każdego :)
Opinia o MSI Prestige 16 AI Evo (B1M)
- Lekka, ale solidna obudowa ze stopu magnezu i aluminium,
- minimalistyczny i faktycznie prestiżowy design,
- zaskakująco wysoka wydajność ultramobilnego procesora Intel Ultra 7,
- rekordowo długi czas pracy na baterii (ponad 2 dni robocze),
- wysoka kultura pracy (w trybie zbalansowanym, cichym i sterowanym przez AI),
- dużo złączy, w tym Thunderbolt 4.0 i RJ45,
- 32 GB szybkiej pamięci DDR5 5600 MHz,
- możliwość dołożenia kolejnego SSD M.2,
- wysokiej jakości matryca IPS (pełne pokrycie DCI-P3),
- ogromny i wygodny touchpad,
- liczne i zaawansowane systemy biometrycznej kontroli bezpieczeństwa,
- Wi-Fi 7 i BT 5.4,
- mechaniczna przesłona kamery,
- możliwość otwarcia pokrywy o 180°.
- Brak możliwości rozbudowy RAM,
- bardzo ciepła część robocza laptopa podczas pracy pod pełnym obciążeniem,
- nietypowy układ klawiszy, do którego trzeba się przyzwyczaić,
- co najwyżej przeciętnie brzmiące głośniki,
- błyszcząca matryca utrudnia używanie laptopa przy dużej jasności otoczenia,
- wszystkie USB wyprowadzono z tyłu laptopa,
- Windows 11 Pro byłby lepszym wyborem w kwestii systemu,
- na czas pisania recenzji nie ma żadnego pożytku z rdzeni NPU.
Nasza ocena laptopa MSI Prestige 16 AI Evo (B1M):
Płatna współpraca z marką MSI
- Jaki laptop do gier. Najlepsze modele w różnych cenach
- Testujemy ASUS ExpertBook B7 Flip - topowy model ultrabooka do zadań specjalnych!
- Jaki powinien być laptop dla 4-klasisty? Oto, co bym zmienił w projekcie rządowym
- Pracujesz hybrydowo? Powiodło ci się w życiu? Asus Zenbook Fold i Asus Zenfone 9 to duet wymyślony dla ciebie!
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
15Drugie to zastosowanie przestarzalego zlacza PCI Express 4.0 zamiast 5.0, wiec odpada instalacja nowoczesnych hiper szybkich dyskow na PCI Express 5.0.
No co coz moze inny producent spelni moje oczekiwania aby rozwazyl zmiane moje 8 letniego laptopa.
To raczej będzie problem, ale nie dla użytkownika, tylko producenta. Certyfikacja względem standardu WiFi7 pierwszych referencyjnych urządzeń (czyli też implementacji softowej standardu) będzie nie wcześniej niż z końcem bieżącego roku. Co za tym idzie MSI albo będzie wydawał co kilka tygodni aktualizacje biosu (w co wątpię) albo dość szybko porzuci wsparcie i pozostawi kartę z niedorobionym firmware z chorobami wieku dziecięcego.
Pan Autor chyba nie wie, ale Adobe Photoshop czy Luminar Neo aktywnie korzystają z takich rdzeni. Tego typu soft dostaje potężnego kopa na procesorach posiadających NPU.