Chociaż do końca roku już bliżej niż dalej, ciekawych premier na rynku mobilnym nie zabraknie. Oto smartfony, które zapowiadają się najlepiej.
Do końca roku pojawi się jeszcze kilka wartych uwagi telefonów
Wprawdzie pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno również na rynku mobilnym, ale producenci smartfonów dość szybko zaczynają się po tym otrząsać. Najlepszy dowód to oczywiście kolejne premiery. Jeśli zastanawiacie się właśnie nad sięgnięciem po coś nowego to inspiracji możecie poszukać w naszych zestawieniach najdroższych smartfonów, modeli do 2000 złotych czy też telefonów do 1500 złotych. Nie widzicie tam nic dla siebie? Być może warto poczekać jeszcze kilka tygodni.
Nadciągają bowiem kolejne premiery i bez wątpienia można określać je mianem ciekawych. Różnorodność powinna być spora, ponieważ karty odkryje kilku producentów, a niektórzy przygotowują się do najmocniejszych uderzeń w tym roku. Wybraliśmy i przybliżyliśmy te smartfony, które nie powinny narzekać na brak zainteresowania po pojawieniu się w sprzedaży. Nie tylko z racji popularności marki czy reklamy, ale przede wszystkim dzięki dobrym specyfikacjom.
Apple iPhone 12 i to w kwartecie
Chociaż nie wszystkim się to podoba, premiera nowych smartfonów Apple to jedno z absolutnie najgorętszych wydarzeń w branży technologicznej. W tym roku będzie identycznie i prawdopodobnie ciekawie nie tylko ze względów marketingowych. iPhone 12 może przynieść na tyle dużą różnorodność, że coś dla siebie znajdą nie tylko najwięksi fani tej marki.
Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że iPhone 12 będzie dostępny w czterech wariantach, które powinny różnic się od siebie wielkością, częścią specyfikacji oraz cenami.
- iPhone 12 z 5,8-calowym ekranem OLED 60Hz
- iPhone 12 Max z 6,1-calowym ekranem OLED 60Hz
- iPhone 12 Pro z 6,1-calowym ekranem OLED 120Hz
- iPhone 12 Pro Max z 6,7-calowym ekranem OLED 120Hz
źródło grafiki: @EveryApplePro
Biorąc pod uwagę obecny trend na smukłe ramki, podstawowy wariant z 5,8-calowym ekranem może okazać się stosunkowo niewielki. A nie jest tajemnicą, że osoby szukające najwydajniejszych smartfonów z reguły skazane są na największe modele. Na wydajności Apple nigdy nie oszczędza, tutaj odpowiadać ma za nią nowy procesor A14 Bionic wykonany w 5nm procesie technologicznym. Innymi elementami wspólnymi wszystkich wariantów nowego iPhone'a powinny okazać się wodoszczelne obudowy ze szkła i metalu (ramki), baterie wspierające bezprzewodowe ładowanie oraz oczywiście oprogramowanie w postaci iOS 14. Różnice? Parametry ekranów, zasoby pamięci, aparaty fotograficzne i pojemności baterii.
Będzie z czego wybierać. Kiedy? W tym roku Apple zaprezentuje swoje nowości nieco później niż zwykle. Ostatnie doniesienia mówią o tym, iż iPhone 12 oraz iPhone 12 Max zadebiutują w październiku, a iPhone 12 Pro i iPhone 12 Pro Max dopiero w listopadzie.
Google Pixel 5, bo Google znalazło dla siebie nową drogę
Zupełnie inaczej niż w przypadku Apple wygląda rynkowa pozycja Google. Wbrew niektórym plotkom nie doczekaliśmy się jednak rezygnacji z niego, ale zmiany strategii i koncentracji na średnim segmencie. Google Pixel 4a spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem, Google Pixel 5 będzie miał do zaoferowania więcej.
W tym przypadku producent ma wykorzystać 6.67-calowy ekran OLED o częstotliwości odświeżania 120Hz, procesor Qualcomm Snapdragon 765G, 8 GB RAM i podwójny aparat fotograficzny. Liczba obiektywów nie powinna rozczarowywać, Google jest mistrzem wyciskania ze skromnego na pierwszy rzut oka aparatu wielkich możliwości. Google Pixel 5 ma wspierać też 5G i pracować pod kontrolą czystego Androida.
W przeciwieństwie do poprzednika w chwili debiutu nie będzie to zatem flagowiec. Cena zostanie dzięki temu obniżona o 100 dolarów (do 699 dolarów), przynajmniej jeśli wierzyć nieoficjalnym doniesieniom w tej sprawie. Wariant XL? W tym roku może go zabraknąć lub będzie tym jedynym, wtedy zabraknie podstawowego. Ale to już tylko kwestia wybranego nazewnictwa.
A gdyby ktoś preferował jednak mniejszego Google Pixel 4a, planowana jest również premiera jego nowej wersji ze wsparciem łączności 5G. Powinna mieć miejsce wraz z premierą Google Pixel 5.
Microsoft Surface Duo, składany jak notes
Mniej imponujący wyglądem niż inne składane smartfony, mający pewne braki w specyfikacji, a mimo tego dla niektórych kuszący. Konstrukcja Microsoft Surface Duo przypomina notes, producent zdecydował się tutaj na dwa ekrany AMOLED, po rozłożeniu których otrzymujemy przekątną 8,1 cala. Jednocześnie postawił na system Android 10, który obiecał znacząco rozbudować wzbogacając o funkcje i aplikacje zwiększające efektywność pracy na dwóch ekranach. Pomóc ma w tym również obsługa rysików Surface Pen.
Wnętrze nie może być określane jako absolutnie topowe. Obejmuje procesor Qualcomm Snapdragon 855, 6 GB RAM, 128 GB / 256 GB pamięci wewnętrznej czy aparat 11 Mpix. Pytanie, dla kogo będzie to zbyt mało? Dla sympatyków mobilnej fotografii pewnie tak, bo wydajności raczej nie zabraknie. Niestety w przeciwieństwie do łączności NFC oraz 5G.
Microsoft Surface Duo pojawił się już w przedsprzedaży na rynku amerykańskim. Szersza dostępność ma zacząć obowiązywać od 10 września. Ceny? W USA od 1399 dolarów.
Asus ZenFone 7, bo pamiętamy dobrego poprzednika
Zgoda, Asus to pod względem popularności końcówka peletonu. Pytanie, stawiamy na ilość czy na jakość? Bo w tej drugiej kwestii Tajwańczycy wypadają ostatnio bez zarzutu. Chodzi rzecz jasna o model Asus ZenFone 6, który okazał się dysponować wyjątkowo długa listą atutów.
Lista życzeń dotyczących nowego modelu? Pozostawienie konstrukcji z rozkładanym aparatem i tym samym brak jakiegokolwiek wcięcia w wyświetlaczu. Przy okazji, rezygnacja z technologii IPS LCD na rzecz panelu OLED. No może jeszcze szybsze ładowanie baterii. Nowsze oprogramowanie, lepszy procesor i więcej pamięci to raczej pewniaki.
Przecieków dotyczących Asus ZenFone 7 nie pojawia się za wiele. Te, które jednak widzieliśmy sugerowały dwie wersje - Asus ZenFone 7 oraz Asus ZenFone 7 Pro mające delikatnie różnic się między innymi procesorami - Qualcomm Snapdragon 865 oraz Qualcomm Snapdragon 865+. Mocno, ale w końcu mowa o przedstawicielu/przedstawicielach najwyższego segmentu. Czy tak finalnie będzie? Póki co mamy pewność, że faktycznie pojawi się więcej niż jeden wariant, producent zaprasza na premierę serii Asus ZenFone 7.
Huawei Mate 40 Pro, pomimo wielu przeciwności
Właściwie cały czas można mówić tu o serii, ale możliwe, że do Europy trafi jedynie Huawei Mate 40 Pro, podczas gdy Huawei Mate 40 nie opuści rynku chińskiego. To pokłosie kolejnych potyczek USA - Chiny, w wyniku których Huawei musi powoli żegnać się z procesorami HiSilicon Kirin. Już nowy i zarazem ostatni z najwydajniejszych HiSilicon Kirin 9000 (5nm) będzie dostępny w ograniczonej liczbie i ma trafić właśnie do Huawei Mate 40 Pro.
W Europie zdecydowanie mniej użytkowników niż w Chinach przymyka oko na brak usług Google, chiński producent nie może zatem dodatkowo zabrać wspomnianego procesora. W związku z tym jeśli komuś nie będzie przeszkadzało oprogramowanie, otrzyma bardzo wydajnego smartfona, który dodatkowo powinien mieć jeszcze kilka innych atutów.
Huawei Mate 40 Pro ma przynieść także baterię o pojemności 5000 mAh ze wsparciem szybkiego oraz bezprzewodowego ładowania, ekran 90Hz, a także bardzo zaawansowany aparat fotograficzny, co jest już norną w topowych smartfonach tego producenta. Tym razem mówi się o module obejmującym cztery obiektywy, w tym główny 50 Mpix, szerokokątny 80 Mpix, a także teleobiektyw i sensor ToF 3D. Najciekawiej brzmią jednak wzmianki o technologii płynnych soczewek, która powinna przełożyć się m. in. na szybszy autofokus i lepszą stabilizację, przy jednoczesnej redukcji rozmiaru względem obecnie stosowanych w smartfonach rozwiązań.
Na którą z wyżej wymienionych propozycji czekacie? A może wiążecie większe nadzieje z jakimś innym modelem mającym wkrótce zadebiutować?
Komentarze
15liczę na godnego następce xz1 "compact" a najlepiej coś trochę mniejszego żeby kupić jak xz2 "compact" odmówi współpracy
Nie pasują mi żadne sztachety, dachówki czy inne patelnie serwowane na lewo i prawo przez wszystkich producentów. Chcę nieduży smartfon, który będę mógł swobodnie nosić w normalnej kieszeni, na którym bez problemów sięgnę kciukiem do górnego brzegu ekranu.
Zwykły smartfon, 14cm dł max, 4GB RAMu lub więcej, AMOLED.
Dobry aparat.
Tyle wystarczy.
Może być szajsung.
Jak takiego wydadzą.
Google, apple i microsoft nie kupię na pewno.
A zainteresowany z ciekawości jestem wg kolejności:
1. Google Pixel 5
2. Asus ZenFone 7
3. Apple iPhone 12