Celownik i spust z najwyższej półki
Pomijając jednak te drobne mankamenty, można stwierdzić jednoznacznie, że Razer Mamba w swojej edycji z roku 2015 to profesjonalny sprzęt dla zawodowców, który jest zdecydowanie wart polecenia.
Dla mnie szczególnie istotny wydał się mechanizm regulacji oporu przycisków, który nie dość, że jest bardzo przyjazny w obsłudze, to jeszcze pozwala na niespotykane dotąd regulowanie tak zwanego „feelingu”. A przecież to, jakie uczucie w naszych dłoniach towarzyszy likwidacji cyfrowego przeciwnika nie jest wcale kwestią błahą.
Jeżeli chodzi o technologię Razer Chroma i jej implementację w nowej Mambie, to potrafi ona dostarczyć sporo zabawy przy wprowadzaniu własnych ustawień, jak również daje szerokie pole do personalizacji sprzętu. Niemniej jednak trudno to udoskonalenie uznać za kluczowe, jeśli chodzi o zmianę jakości samej rozgrywki. Ot taki miły dodatek, który docenią pewnie tylko niektórzy.
Oczywiście, można też mieć poważniejsze pretensje do Razer Mamba 2015 i mówić, że jest to w zasadzie produkt do bólu sztampowy, ale moim zdaniem i tak mamy do czynienia z klasyką w jej najlepszym wydaniu. To niewielkie urządzenie jest koronnym dowodem na to, że logo splecione z trzech węży nieprzerwanie pozostaje gwarantem satysfakcjonującej rozgrywki i pierwszorzędnej jakości wykonania. W każdym razie do mojej dłoni nowa Razer Mamba pasowała idealnie, jak również sprawiła, że całkiem nieźle ograna strzelanka nabrała zupełnie nowego wymiaru.
Ocena końcowa Razer Mamba Chroma:
- wygodny profil myszki
- złożony system podświetlenia Razer Chroma
- dwa tryby pracy - przewodowy i bezprzewodowy
- bardzo wysoka rozdzielczość
- możliwość regulacji siły oporu przycisków
- wygodne w obsłudze, choć nieco skromne oprogramowanie Synapse
- stosunkowo niewielka liczba przycisków
- czas pracy akumulatora mógłby być dłuższy
- mało wygodne odłączenia kabla od myszy
- wersja jedynie dla osób praworęcznych
- dość wysoka cena
- Ergonomia/kształt:
bardzo dobry - Jakość pracy przycisków:
bardzo dobry - Jakość wykonania:
dobry plus - Precyzja sensora:
dobry - Design/stylistyka:
dobry plus - Oprogramowanie:
dobry - Możliwosć personalizacji
dobry
Komentarze
27Międzyczasie przywykłem na tyle do guzików po boku że nie potrafiłem już bez nich działać (pełno porządnych makr do PS czy do gier). Kolejna mamba dla mojej kobiety - działa do dziś ale też tylko na kablu. W zeszłym roku otrzymałem Naga Epic Chroma - po pół roku zabawy ZAPALIŁA się od środka! Wczoraj kupiłem Logitech G600, razerowi mówię dość.
"mi się, ale czasami korzystam też z tradycyjnych gryzoni „z ogonkiem”. 3. Komunikacja bezprzewodowa to niepotrzebna fanaberia. Kabel w niczym nie przeszkadza."
Część 2giego jest w 3ecim.
Mamy razer synapse, wszystko ok, ale gdybym je zainstalował, ustawił mysz i skasował to zapamięta moje ustawienia, czy wróci do domyślnych dla myszy?
I muszę już ja wymienić ale jak nowa kosztuje 700 zł to już przesada...
wole RAZER DA bo kosztuje tylkko 300... co prawda jest to zakup na długo ale zawsze
Oni tak serio? :D
Z tą ceną to przesada, 7 stów za co ? Koszt produkcji tego cuda to maksymalnie 150zł, jak nie mniej. Podświetlenie tego typu miał już Roccat Kone o ile dobrze pamiętam, więc żadna innowacja to nie jest. To nawet nie ma zielonej wtyczki USB kompatybilnej z ich zielonymi portami, która by tą cenę usprawiedliwiała xD
tak nawiasem to szkoda że na tablety nie ma oprogramowania do przekształcenia ich w pada podłączanego przez BT lub USB. w końcu to coś ma spory panel i ekran wielodotykowy. można by tak uzyskać namiastkę pada od steam :)