Nie samymi komputerami człowiek żyje, czyli grillujemy z Tefal OptiGrill Elite XL
Tefal OptiGrill Elite XL to tylko z pozoru grill elektryczny jakich wiele. Mamy tu dotykowy wyświetlacz, wbudowane sensory i niemal pełną automatykę. Dzięki temu każde grillowanie ma być ponoć perfekcyjne. Czy faktycznie jest? To właśnie postanowiliśmy sprawdzić.
Płatna współpraca z firmą Tefal
Tefal OptiGrill Elite XL, czyli redakcyjne grillowanie
Thermonixy, Airfry’ery czy szybkowary pokroju Tefal Cook4Me Touch rozpalają emocje nie tylko wśród zagorzałych pasjonatów gotowania. Grillować kochamy jednak wszyscy. Pytanie tylko ilu z nas faktycznie to potrafi? Nie mówię tu o rozpaleniu grilla i wrzuceniu na ruszt kiełbachy, którą tylko co jakiś czas doglądamy. Coś takiego raczej wielkich umiejętności nie wymaga. Gdy jednak pomyślimy o zamarynowanej wcześniej karkówce, średnio wysmażonych stekach czy nawet samodzielnie zrobionym panini z kilku różnych składników już tak łatwo nie jest. Grillowanie takich potraw wymaga znacznie większego zaangażowania i dobrego wyczucia czasu. Bez tego możemy zapomnieć o perfekcyjnie, w punkt wysmażonym mięsie.
I tu właśnie na arenę wkracza Tefal OptiGrill Elite XL – grill elektryczny, który zdejmuje z nas tę presję czasu większość pracy robiąc właściwie za nas. Wśród jego 16 automatycznych programów znalazły się zarówno te do grillowania wołowiny, jagnięciny czy steków, ale też bekonu, ryb czy warzyw. Ba, są tu nawet opcje do ziemniaków czy steków wege. Co więcej, ten sprzęt sam dostosowuje temperaturę i czas grillowania do tego co na niego położymy. Jak to wygląda w praktyce możecie zobaczyć na naszym filmie z redakcyjnego grillowania.
Nie masz smykałki do grillowania? Z Tefal OptiGrill Elite XL i tak zarządzisz
Jeśli widzieliście nasz film to chyba nie muszę dodawać, że Tefal OptiGrill Elite XL bardzo przyjemnie mnie zaskoczył. Miałem już wcześniej styczność z grillami elektrycznymi, ale zawsze były z nimi jakieś problemy – a to trzeba było bardzo pilnować potraw by się nie przypaliły, a to znowu po grillowaniu czyszczenie płyt grzewczych zajmowało sporo czasu. Tu, o dziwo, wszystko było dużo prostsze i szybsze. Samo nagrzewanie płyt grzewczych zajmowało mniej czasu, przy zmianie składnika (i programu) na inny nierzadko w ogóle nie trzeba było czekać, a do tego automatyka niesamowicie wszystko ułatwiała.
Świetnym patentem jest możliwość wyboru stopnia wysmażenia/chrupkości w niektórych programach, bo dzięki temu możemy nie tylko lepiej dopasować potrawę do własnych preferencji, ale i nierzadko wydobyć z niej większą głębię smaku. Podczas mojej przygody z Tefal OptiGrill Elite XL sprawdziłem to zarówno na grillowanych warzywach, jak i samym panini. Bo musicie wiedzieć, że efekt naszego redakcyjnego grillowania okazał się tak dobry, że zapragnąłem powtórzyć to w domu dając spróbować panini z przepisu mojego autorstwa rodzince. I tak, im też wyjątkowo zasmakowało.
Z Tefal OptoGrill Elite XL nawet zazwyczaj niemiła czynność, którą należy zrobić po grillowaniu, czyli czyszczenie grilla, okazała się nadzwyczaj szybka i prosta. Obie płyty grzewcze da się tu ściągnąć za dosłownie jednym naciśnięciem przycisku i wsadzić do zmywarki. Spróbowałem jednak także bardziej klasycznego podejścia i ręcznego ich umycia. I tu też nie było źle, bo ewentualne przypalenia właściwie odpadały same, tylko pod wpływem strumienia wody.
Właściwie jedyne do czego mogę się przyczepić to zabrudzenia powstające na rączce grilla. Jako że korzystamy ze znajdujących się tam przycisków dotykowych ślady naszych palców zawsze pozostaną i nie zmienią tego nawet rękawiczki. Całe szczęście można je usunąć miękką ściereczką.
Elektryczne grillowanie a zużycie prądu – jak to w końcu z tym jest
W dobie rosnących kosztów energii korzystanie z urządzeń elektrycznych o mocy sięgającej 2000 W może być dość problematyczne. Wszak coraz częściej szukamy oszczędności. Pojawić się może więc pytanie czy grillowanie z pomocą Tefal OptiGrill Elite XL zbytnio nie obciąży domowych budżetów. Sprawdziliśmy to kilkukrotnie i nie jest tak źle.
Wspomniałem już wyżej, że płyty grzewcze nie wymagają tak częstego nagrzewania podczas przygotowywania potraw. W rzeczywistości nasze urządzenie bardzo często pracowało „na sucho”, przy minimalnym poborze prądu. Podczas 5 minutowego nagrzewania płyt tylko w trakcie trzech zużycie było bliskie maksimum, między 1900-2000 W. Później, już podczas grillowania, także dało się zauważyć spadki poboru prądu nieomal do zera. Wówczas wykorzystywane były po prostu nagrzane już płyty grzewcze.
Co istotne, zużycie prądu zależy również od wybranego programu. Taki pomidor czy panini wymagały jedynie około 1000-1100 W, i to jedynie przez ułamek całego czasu grillowania. Warto jednak pamiętać, że owe czasy mogą sporo się różnić – w przypadku naszego panini poziom „chrupiący” wymagał jakichś 9 minut, a „grillowany” już 11.
Uwzględniając to wszystko dokonaliśmy stosownych obliczeń (które możecie zobaczyć poniżej) i wyszło nam samo grillowanie kosztowało nas w przybliżeniu jakieś 60 groszy, przy założeniu, że mieścimy się z limicie 2000 W na gospodarstwo domowe. W przybliżeniu” bo trzeba uwzględnić błąd pomiarowy. Najbezpieczniej będzie więc powiedzieć, że nasze 2 panini z grillowanymi warzywami, poza oczywistą ceną składników, kosztowało nas nie więcej niż złotówkę.
Około 20 minut działania na mocy 1950 W
Około 25 minut działania na mocy 1000 W
W naszym przypadku zużycie prądu wyniosło więc:
0,167 h x 1950W= 325,65 Wh= 0,32565 kWh
0,417 x 1000 W = 417 W = 0,417 kWh
Razem (w zaokrągleniu) – 0,75 kWh
Łączna cena 1kWh energii (z opłatami dystrybucyjnymi) w ENEA wynosi obecnie 0,74 zł brutto
Koszt grillowania – około 56 groszy brutto
Jeśli więc założymy nawet, że robimy sobie grilla „po całości” – z mięsiwem, kiełbachami i warzywami to patrząc na dostępne w Tefal Optigrill Elite XL programy, podane tam czasy grillowania oraz to w jaki sposób działa to urządzenie można bezpiecznie założyć, że na całe 2h „kucharzenie” przyjdzie nam zapłacić dużo mniej niż 10 zł.
Pamiętamy oczywiście, że po przekroczeniu limitu 2000 W rocznego zużycia na gospodarstwo domowe koszt 1 kWh dość mocno się podnosi. Ale nawet przy owych zwiększonych kosztach kilka grillowań w miesiącu nie uszczupliłoby jakoś szczególnie naszego portfela. I tak dochodzimy do najważniejszego pytania, czyli….
Czy warto zainwestować w Tefal OptiGrill Elite XL?
Jeśli cenisz sobie wygodę i łatwość przygotowywania potraw, a przy tym dużo większą uwagę zwracasz na to by Twoje dania były zdrowe to Tefal OptiGrill Elite będzie tu świetnym wyborem. Nie ma tu dymu, nie ma ognia, więc i ryzyko powstawania szkodliwych substancji ze spalania tłuszczy zostało ograniczone do minimum.
Nie mamy smykałki do grillowania mięsa? Bez obaw – wbudowany asystent grillowania nam w tym pomoże nie tylko dobierając za nas temperaturę do grillowanej potrawy, ale i czas grillowania informując nas o kolejnych etapach wysmażenia. Co tu dużo pisać, Tefal OptiGrill Elite to naprawdę świetne urządzenie, nie tylko na pasjonatów grillowanej kiełbasy czy mięsiwa, ale każdego kto ceni sobie dobry smak i lubi czasem trochę „pokucharzyć”.
Opinia o Tefal Optigrill Elite XL GC760D
- nowoczesny wygląd,
- bardzo duża powierzchnia grillowa (aż 800 cm2),
- prosty w obsłudze interfejs z panelem dotykowym,
- 16 gotowych, automatycznych programów grillowania,
- asystent grillowania, który prowadzi krok po kroku przez cały proces przygotowywania potrawy,
- automatyczne wykrywanie liczby produktów na grillu i ich grubości, a potem dobieranie do nich temperatury i czasu grillowania,
- szybkość nagrzewania,
- funkcja intensywnego podsmażania dla lepszego efektu wizualnego i smakowego,
- możliwość grillowania jeszcze zamrożonych produktów,
- tryb manualny,
- nieprzywierająca powłoka płyt grzewczych i łatwe ich czyszczenie,
- łatwo brudzące się przyciski sterujące i panel dotykowy,
- dość krótki kabel, który pasuje do kuchennego blatu, ale już mniej np. na werandę,
- dość wysoka cena
Ocena końcowa
Płatna współpraca z firmą Tefal
Komentarze
4P.S. W UK drogą nie chodzi już tylko 970 zł...