Reaktywacja kultowej w PRL-u marki, która nie jest tylko odcinaniem kuponów od dawnej sławy? Podczas prezentacji sprzętu audio UNITRA wyprodukowanego w 2023 roku w warszawskim Ursusie przekonywali nas do tego inwestor Michał Kiciński oraz główny inżynier UNITRA Adrian Krupowicz.
Na forach związanych z audio już od dawna mówi się o reaktywacji kultowej marki UNITRA. Drugiej po tej z 2014 roku, która zakończyła się fiaskiem. Prace nad sprzętem trwają od dwóch lat, na targach Audio Video Show 2022 pokazywane były prototypy. Jest sporo niedowierzania i trudno się temu dziwić.
Powrót marki UNITRA wspomaga twórca CD Projekt
UNITRA w PRL-u była stowarzyszeniem branży elektronicznej i teletechnicznej. Zatrudniała ponad 100 tysięcy osób w 44 przedsiębiorstwach. Miała działy rozwojowe, produkcji linii montażowych (UNITRA Unima), firmę produkującą kineskopy do telewizorów (UNITRA Polkolor z Piaseczna), a nawet zakład, w którym na początku lat 80. XX wieku powstał układ MCY7880, odpowiednik Intela 8080 (UNITRA Cemi). UNITRA sprawiała, że Polacy mogli być dumni ze swojego przemysłu.
Księga znaku UNITRA z 1969 roku - opis znaku towarowego (fot: UNITRA)
Relikty przeszłości. Biurko montażowe z UNITRA Cemi, eksportowa wersja UNITRA WSH-205 na warsztacie. (fot: Karol Żebruń)
O kultowości UNITRY decydują w dużym stopniu produkty audio, wieże UNITRA Diora, radia ZRK. Nawet walkman o nazwie Kajtek z końca lat 80. XX wieku, choć od początku odstawał od konstrukcji zachodnich. O jakości tamtych produktów krążą mieszane opinie, ale to zrozumiałe. - UNITRA zapewniała masowy dostęp do taniej elektroniki dla zwykłego użytkownika, dopiero potem był hi-end i eksportowe urządzenia - przekonuje nas Adrian Krupowicz.
Dziś UNITRA wraca dzięki inwestycji Michała Kicińskiego, współtwórcy CD Projekt. - Pomysł na nową UNITRĘ jest jak najbardziej na miejscu - takie jest zdanie Michała.
Produkt musi być polski, tylko wtedy reaktywacja może się udać
W 2014 roku ktoś inny próbował przywrócić markę UNITRA, ale rebranding chińskich produktów był błędem. - Bolało mnie to, że Born in Poland nie oznacza tego samego co Made in Poland - wspomina Adrian.
W dzieciństwie Adrian przyszłość wiązał z dawną UNITRĄ. - Chciałem robić coś w kraju i eksponować, że to jest robione u nas, chciałem dołączyć do UNITRY, ale jak już byłem w liceum to się zorientowałem, że nie ma gdzie dołączać - wspomina. - Nie było tego co najbardziej mnie interesowało, elektroakustyka zniknęła z pola zainteresowań UNITRY - dodaje.
Od lewej inwestor Michał Kiciński, szef działu biznesowego Daniel Kostrzewa oraz szef działu projektowego Adrian Krupowicz. (fot: UNITRA)
W 1989 roku UNITRA stawia udanie czoła przemianom ustrojowym, ale cena jest ogromna. Odchodzi wykwalifikowana kadra inżynierska, zostaje firma handlowa i pamięć o dawnej świetności. W międzyczasie Adrian pracuje w branży lotniczej, samochodowej, medycznej, przy certyfikacji produktów, ale zawsze jego pasją pozostaje elektroakustyka. - Nie mogę z niej zrezygnować - mówi Adrian.
W firmie Mudita Michała Kicińskiego wraca do swojej dawnej pasji. - Mogłem po godzinach zajmować się projektami elektroakustycznymi - podkreśla Adrian. Wraz z Danielem Kostrzewą, z którym dziś kierują nową UNITRĄ, stworzyli prototypy, pokazali je Michałowi Kicińskiemu. - On lubi inwestować w rzeczy mniej oczywiste, które nie wydają się z początku lukratywne, a bardziej są bliskie jego sercu - dodaje Adrian.
- Widziałem pasję, pomysły i kompetencje, by stworzyć te produkty. To było dla mnie ważne - tak podsumowuje decyzję o wsparciu projektu Michał Kiciński.
Reaktywując markę nie można iść na skróty. Należy umiejętnie wybrać docelowego odbiorcę
- Sprowadzanie z Chin gotowych produktów, nie wchodziło w rachubę - podkreślają to zarówno Michał jak i Adrian. - Rynek nie potrzebuje teraz kolejnej firmy, która będzie dostarczała tanią elektronikę, nie wykorzystalibyśmy potencjału kadry inżynierskiej, każąc robić im kolejne radyjko na działkę - takie jest zdanie Adriana.
UNITRA powraca na rynek sprzętu audio. I to wyprodukowanego w Polsce, nie sprowadzonego z Chin. (fot: Karol Żebruń)
Dlaczego polskiemu przedsiębiorstwu trudno zaistnieć w branży małej elektroniki, Adrian Krupowicz przekonał się pracując w firmie Mudita, przy, jak to określił szalonym projekcie telefonu komórkowego. Takie urządzenia to dziś domeną dalekiego wschodu, bo nawet Apple zleca tam produkcję. Polskie marki jak maxcom są polskie, ale produkty już takie nie są.
Podczas produkcji sprawdzana jest nie tylko dokładność wykonania, ale też parametry poszczególnych egzemplarzy urządzeń. To coś o co przy masowej produkcji trudno zadbać. (fot: Karol Żebruń)
Dlatego Adrian w UNITRZE wraz z Danielem chcą od podstaw tworzyć dużą elektronikę. - Polska jest dobrym miejscem dla jej powstawania - twierdzi Michał Kiciński. Duża elektronika to komponenty sprzętów audio, wzmacniacze, odtwarzacze CD, gramofony, z czego UNITRA była w swoim czasie znana nawet poza granicami kraju. - Pracowałem przez kilka lat w certyfikacji wyrobów. Ja nie muszę zdobywać tej wiedzy, mam inżynierów, którzy znają się na mechanice, elektronice - tak Adrian Krupowicz uzasadnia przewagę jaką ma jego UNITRA nad innymi pomysłami na polskie firmy elektroniczne.
Testy elementów mechanicznych. Przyciski, pokrętła, heble, muszą wytrzymać długą eksploatację. (fot: Karol Żebruń)
Konkurowanie z rynkiem produktów, które są trudne z naprawie to dla Adriana misja nowej UNITRY. Jednak produkty, które projektuje od podstaw i testuje dział R&D UNITRA, nie trafią do każdego polskiego domu tak jak to było kiedyś. To sprzęt skierowany do audiofila. - Choć to średnia, a nawet dolna półka w tej klasie - mówi Michał Kiciński.
Nowa UNITRA reaktywacją marki z pomysłem
- Markę buduje się produktami, a nie chęciami - mówi Adrian dumny z tego ze produkcja ma miejsce w Polsce. Ważne są też takie niuanse jak prawa do marki, które, co podkreśla Adrian - uzyskano na wyłączność od dotychczasowego ich właściciela, Centrali Techniczno-Handlowej. W 2014 roku była to tylko licencja.
- Jeden z kolegów w firmie przypomniał sobie, że jego ciocia całe życie pracowała w centrali UNITRA - wspomina Adrian. Dzięki tej niespodziewanej znajomości dało się sfinalizować rozmowy dotyczące przejęcia praw do marki. - W trybie ekspresowym - dodaje.
Montaż testowych egzemplarzy. Nie trzeba opuszczać Polski, by to zobaczyć. (fot: Karol Żebruń)
Kiedy i z czym przyjdzie do nas nowa UNITRA
Nowe produkty mają nawiązywać do zestawu wieżowego UNITRA Diora ZM1006 z końca lat 70. XX wieku. Jego element wzmacniacz WSH-205, to inspiracja dla nowego wzmacniacza WSH-805 (cena 14999 zł) o architekturze dual mono, z w pełni analogowym torem audio. Adrian z dumą pokazuje inne komponenty zestawu, odtwarzacz CD CSH-801 z wyświetlaczem e-ink (cena 6499 zł), gramofony GSH-630 Fryderyk i GSH-801 Edmund (10999 i 14999 złotych), a także zestaw głośnikowy ZGZ-801 (19999 złotych).
Produkty UNITRA, które jesienią trafią do pierwszych klientów. (fot: UNITRA)
Od końca czerwca będą mogli je zamawiać prenumeratorzy newslettera UNITRA. Pod koniec października nastąpi start oficjalnej sprzedaży i premiera produktów w Polsce. Do końca tego roku do sprzedaży trafi też tuner FM i DAB, a także coś dla pokolenia Z, czyli streamer.4
To nie wszystko. - UNITRA przejęła prawa do marki G-Lab, sprzętu estradowego dla gitarzystów i te produkty także zasilą nasze portfolio - dodaje Adrian, w odpowiedzi na pytanie o ofertę nowej firmy.
Ci, którzy mieli okazję posłuchać nowego sprzętu UNITRA wypowiadają się o nim bardzo pozytywnie. - Eksperci wycenili wzmacniacz na około 20 tysięcy, a my będziemy go sprzedawać za 15 tysięcy, to powinna być dobra solidna rynkowa oferta - mówi Michał Kiciński.
Odsłuch nowego sprzętu UNITRA (fot: Karol Żebruń)
UNITRA w przyszłości chce wyjść poza granice Polski na rynki zagraniczne. - Firma w przyszłym roku pojawi się ze swoimi produktami na targach branżowych w Monachium - tak podsumowuje nasza rozmowę Michał Kiciński.
Źródło: inf. własna, UNITRA, rozmówcy: Michał Kiciński i Adrian Krupowicz
Komentarze
114Rynek polski jest z pewnością za ciasny a poza Polską żadnej nostalgii do Unitry nie ma.
Zresztą.. wtedy każdy marzył o Technics czy Sony.
UNITRA to był produkt na miarę ówczesnych możliwości.
I przykro mi, ale nie wierzę i nigdy nie uwierzę, że nowa Unitra mogłaby stworzyć coś, co się, choć otrze o jakość McIntosh.
Takie teksty to panowie mogą nastolatkom opowiadać. Na pogadankach o krainach mchu i paproci.
Będzie to kupiony jakiś chiński projekt z logo Unitry. I może paroma kosmetycznymi poprawkami.
A polski sprzęt wcale nie był aż taki super. Po prostu, w PRL, był sprzęt polski i Pewex.
Miałem np. Zestaw Radmora (ten już na diodach LED) był cudny do momentu... zakupu zachodniego wzmacniacza. W tym momencie czar prysł.
Taki Marantz produkuje nawet dla nich takie głośniki. Fajne bo maja wygląd retro. Influencerki go promują za wygląd. A jakość.... szkoda gadać.
Jeśli ktoś inwestuje w sprzęt bardziej chodzi mu o kino domowe niż o muzykę. Oczywiście są pasjonaci ale dla nich są kultowe, niszowe marki. Znane tylko w ich świecie. UNITRA ich nie zainteresuje. Może za 15 lat jak zdobędzie uznanie... Ludzie bardzo bogaci kupują sprzęt sprawdzony. Cena nie gra roli. Oni UNITRY też nie kupią. W moim przekonaniu UNITRA może wbijać się w głośniki BT. Oferując sprzęt sporo wyższej jakości niż konkurencja. Ale musi mieć dobry design. Druga nisza to kino domowe. Ale tu konkurencja jest bardzo silna.
U ludzi dysponujacych wlasciwym budzetem stoja juz w pomieszczeniach kina domowe wysokiej jakosci. Jak Wasz 2 kanalowy wzmacniacz za 14K PLN ma konkurowac na przyklad z Denon AVC-X4800H 9 kanalowym + Dolby Atmos + DTS:X za... 10K PLN? Czy ktos nawet z bardzo grubym portfelem bedzie sobie ustawial drugi stos tylko pod odsluch stereofonicznego audio?
Oryginalna Unitra dzialala w epoce permanentnego deficytu. Ich produkty mialy zbyt bo byly jednymi z nielicznych dostepnych. Dzis elektroniki jest zalew. Sprzet estradowy wydaje sie ciekawym kierunkiem rozwoju, ale tu konkurencja tez jest mordercza z duzym nasyceniem rynku sprzetem uzywanym doskonalej jakosci. Zobaczymy jak sobie chlopaki poradza.
PS: Do dzisiaj pamietam rozgrzewanie sie telewizora Unitra WZT Uran. Jak sie go wlaczylo za pozno to tracilo sie 1/10 dobranocki. A co jakis czas ojciec musial bawic sie w sapera zeby wymienic zuzyta lampe elektronowa :)
Ale gorąco życzę sukcesu !
Super inicjatywa. Nie widzę powodu aby miało się nie udać jeżeli produkt, dystrybucja, serwis i marketing będą ok. Przy czym przy tej cenie dla efektu skali chyba konieczny jest eksport. Porównywanie do amplitunera i szafowanie dekoderami - no bez jaj. Osiągnięcie poziomu McIntosha w relacji do ceny - nie potrzeba cudów. Lubię maki, mam jednego (MA12000), są fajne ale chyba jednak przewartościowane. No i producent potrafi stosować badziewne komponenty. Bo właścicielem jest fundusz inwestycyjny (kolejny zresztą) a w Unitrze pasjonaci. Panowie, nie spieprzcie tego. Trzymam kciuki.
dobry sprzęt ma możliwość całkowitego wyłączenia podświetlenia.
Jak na Polskie warunki koneser za taką kasę kupi sprzęt topowych firm zachodnich .
Ta Unitra z tego co widzę nie uzywa technologi topowych , brak we wzmacniaczu toroidow, czy dyskretnej sekcji pre amp...wygląda to na wzmacniacz za max 3000pln .
No chyba że w cenie tego wzmacniacza płacimy za nowy budynek i całą otoczkę reklamową
Unitra powinna próbować być tym czym kiedyś był NAD ... prosty design , czysta forma i ceny za wzmacniacz około max 2000pln .
I niech to będzie produkowane w Chinach jeśli w PL za drogo ...
- Audiofilskich podstawek pod głośniki, koniecznie za 15 tyś za sztukę, dzięki temu zapewnią niesamowitą izolację od podłoża i ciepłe naturalne brzmienie.
- Audiofilskich przewodów głośnikowych po 6700 zł za metr, których izolacja wyłapuje z powietrza kwanty zniekształceń, co przekłada się na niesamowicie czysty sopran.
- Audiofilskich podkładek pod kubek za jedyne 1849 zł, dzięki czemu kawa nie będzie wpływała na płynność przejść harmonicznych i usunie zniekształcenia tonów.
Ja to widzę tak, zamiast sprzedawać 3tys sztuk za 600 euro chcą sprzedawać 3 sztuki po 3500 euro, dopiszą w między czasie do tego jakieś ecobzdury, z cyklu mało robimy mało śmiecimy .
Założę się ze jeśli za rok dwa będzie jeszcze coś słychać o nich, to na bank beda to informacje o audio Voodoo.
Napisałem max dwa lata, bo do tego czasu sprzedadzą wszystkim testerom, a potem się susza zrobi.
Artykuł jak powerplay z RMF w latach 90.
15 tysięcy za komplet obecny + to co mają jeszcze wypuścić to by przeszło ale,za sam wzmacniacz ! to już sobie zaklepali przyszłość rynkową.
Unitra to nigdy nie był znak jakości, aczkolwiek na tamte czasy była marzeniem w zasadzie każdego.
Jak sie utrzymają, to tym lepiej dla nich, jak dla mnie to poroniony pomysl, ale ja tez nie prowadze interesów.
Dlaczego? Kto pamięta tamte czasy, ten doskonale wie, dlaczego Unitra była kultowa, ponieważ to był taki odpowiednik "malucha" ze świata samochodów. Czyli polski produkt dla mas za niewygórowaną cenę i jednocześnie nie grzeszący jakością, nie tylko audiofilską, ale również i wykonaniem. Każdy wtedy grał na Unitrze, ale marzył o Technics-ie z Pewexu. Taka była prawda i realia, chcąc zachować ten ciąg przyczynowo skutkowy, Unitra obecnie powinna być również sprzętem dla przeciętnego Polaka, ładnie wyglądać i nienajgorzej grać obsługując najnowsze technologie, tymczasem oni się pakują w obszary audiofilskie, gdzie od lat królują konkretne firmy i sprzęt i wbicie się tam jakiejś niszowej firemki z polski nie ma racji bytu, czym niby polski sprzęt będzie się wyróżniał na tle legendarnych, nawet z odzysku sprzętów? Za 15 tysi to ja sobie moge kupić cały oldskoolowy zestaw porządnego zagranicznego japońskiego sprzętu sprzed 3-4 dekad który nadal pieknie zagra...
Zapierdole każdego chuja na amen każdego kurwa!!! ktory źle powie o Unitra!!!
Bo najpierw robi się coś tańszego aby pokazać się potrafi
Po za tym Unitra nie była marką tylko zjednoczeniem
marką były np ZRK, Tonsil, Diora itd