Chwile lepszej pogody w grudniu warto wykorzystać do obserwacji planet i innych obiektów na niebie
Jakie ciekawe obiekty i wydarzenia czekają na nas na grudniowym niebie? Kiedy i gdzie warto spoglądać do góry? Zaćmienia słońca raczej nie obejrzycie, chyba że znajdziecie się cudem w RPA, ale i tak czeka nas sporo atrakcji
Pewnie zrugacie mnie za zachęcanie do obserwacji, gdy za waszymi oknami widać tylko śnieg z deszczem i szczelną pokrywę chmur. Przy takiej aurze wieczorami lepiej włączyć sobie Netflixa albo zagrać w coś na komputerze lub konsoli, ale grudzień potrafi być także przyjemny pogodowo. A wtedy warto wyściubić nos z cieplutkiego mieszkanka, udać się na spacer, zadrzeć głowę do góry i podziwiać atrakcje nocnego nieba.
Wspomniane zaćmienie Słońca będzie miało miejsce 4 grudnia, jednak pas całkowitości przebiegać będzie przez wyjątkowo odludne terytoria Antarktyki. Mieszkańcy RPA zobaczą jedynie częściowe, mało spektakularne dla gołego oka zjawisko. Coś podobnego jak zaćmienie, które dało się oglądać wiosną tego roku w Polsce, a wtedy szału nie było.
Pas całkowitego zaćmienia Słońca (granatowy) 4 grudnia 2021 oraz zasięg widoczności. W centrum Antarktyda, po lewej w cieniu nocy Ameryka Południowa, po prawej południowa Afryka
No dobrze, zaćmienie nie będzie dla nas. Będzie za to…
…Merkury, Wenus, Saturn i Jowisz, a nawet Neptun po zachodzie Słońca
Ciekawsze dla obserwacji będą chwile tuż po zachodzie i przed wschodem Słońca. W tym pierwszym przypadku czeka nas ciekawa konfiguracja planet, które po zachodzie ułożą się prawie w jednej linii, na dodatek dość blisko siebie. Taki pas z planetami widoczny będzie przez cały grudzień, ale to w pierwszej połowie miesiąca ich wzajemne położenie będzie najefektowniejsze.
Na mapkach poglądowych naniesiona jest siatka współrzędnych azymutalnych (linie pionowe odcinają azymut, linie poziome wysokość nad horyzontem) i kierunki na horyzoncie. Pozycje pokazane są dla Warszawy, w innych miastach Polski godziny i pozycja planet na niebie może nieznacznie się różnić. Porady jak orientować się na niebie i mierzyć odległości za pomocą palców dłoni znajdziecie w tym poradniku (są one niezmiennie prawdziwe).
Merkury
Najbliżej Słońca znajdzie się Merkury, do którego zdąża europejska sonda BepiColombo. Niestety w pierwszej połowie grudnia Merkury, choć jasny, będzie tylko 7 stopni od naszej gwiazdy. Na dodatek tuż po zachodzie Słońca, gdy niebo stanie się na tyle ciemne, by planety stały się dobrze widoczne, Merkury będzie praktycznie na linii horyzontu. Dopiero im bliżej Sylwestra, tym lepsze będą warunki do obserwacji Merkurego. Jego blask osłabnie, ale w nieznacznym stopniu.
Pozycje Merkurego i Wenus 19 grudnia o godzinie 15:30 w Warszawie. Krok siatki współrzędnych 5 stopni kątowych
Wenus
Dużo więcej szczęścia dopisze w przypadku obserwacji Wenus. Jako następną podążającą za zachodzącym słońcem planetę będzie można obserwować przez około 30 minut w pierwszej połowie grudnia. Jasność Wenus sięgać będzie -4,7 magnitudo, co jest prawie maksymalną możliwą jasnością tej planety. Choć maksymalna jasność osiągnięta będzie w dniach 3-4 grudnia, to nie zmieni się ona w zauważalny sposób w kolejnych dniach.
Wieczór 3 grudnia 2021 o godzinie 16:50, Krok siatki współrzędnych 10 stopni kątowych
Nie chodzi jednak tutaj o maksymalne zbliżenie się Wenus do Ziemi (najbliższe takie zjawisko nastąpi około 8 stycznia 2022), a o sposób w jaki Wenus jest oświetlone przez Słońce dla obserwatora na Ziemi. Działa to w następujący sposób. Wenus jest najjaśniejsza nie wtedy, gdy ma największy rozmiar kątowy na niebie i jest oświetlona w całości, a wtedy, gdy oświetlona jej część ma największy rozmiar.
Wyjaśnienie zależności jasności Wenus od konfiguracji jej położenia względem Ziemi i Słońca. W przeciwieństwie do Księżyca, wraz ze zmianami faz zmienia sie znacząco rozmiar kątowy obiektu (fot: Oleksiy.golubov CC BY-SA 3.0)
Następuje to przed lub po momencie największego zbliżenia do Ziemi, gdy kątowa odległość Wenus od Słońca, a zarazem kątowy rozmiar planety są wciąż duże. W takim momencie tarcza tej planety oświetlona jest jedynie w około 1/4.
Sierp Wenus widziany przez teleskop (foto:Steve Elliot CC BY-SA 2.0)
Wtedy Wenus, podobnie jak w przypadku Księżyca tuż po nowiu, ma dla obserwatora kształt ostrego sierpa. Dostrzeżemy to nawet przez niezbyt mocny teleskop. Ważne jest za to dobre ustawienie ostrości. W drugiej połowie grudnia Wenus będzie znajdowała się coraz bliżej Słońca, co mocno utrudni jej wieczorne obserwacje.
Saturn
W odległości kilkunastu stopni od Wenus w momencie jej największego blasku zauważycie Saturna. Planeta z pierścieniami wciąż pozwala na wygodne ich obserwacje, ale nie jest już tak jasna jak latem. Jej jasność wynosi 0,7 mag.
Wieczór 7 grudnia 2021 o godzinie 16:50, Krok siatki współrzędnych 10 stopni kątowych
Pozycja Saturna, podobnie jak pobliskiego Jowisza, nie zmieni się znacząco w ciągu najbliższego miesiąca. Jednak czas jaki będziemy mogli poświęcić na obserwacje skróci się z około 2 godzin na początku grudnia do około 40 minut pod koniec miesiąca.
Jowisz
Jowisz, ostatni w ciągu planet, wciąż jest bardzo jasny (około -2,3 magnitudo). W jego przypadku warto oczywiście poświęcić czas na obserwacje księżyców, które wyjątkowo szybko obiegają tego gazowego giganta.
Wieczór 9 grudnia 2021 o godzinie 16:50, Krok siatki współrzędnych 10 stopni kątowych
Co prawda grudzień nie jest idealnym momentem na śledzenie zmian ich położenia w trakcie jednej nocy, ale wciąż będzie można obserwować Jowisza przez około 3 do 4 godzin, w trakcie których konfiguracja księżyców Galileuszowych zmieni się zauważalnie.
Jowisz, Saturn i Wenus utworzą najciasniejszą konfigurację jesieni na niebie po zachodzie Słońca 17 grudnia
Neptun też się załapie, choć już tylko przez lunetę
Neptun to, zgodnie z obecną definicją planety, najodleglejszy tego typu obiekt w Układzie Słonecznym. Jego jasność wynosi 7,8 magnitudo, co oznacza, że jest już poza granicą dostrzegalności gołym okiem, a na dodatek wiele okolicznych gwiazd będzie od niego jaśniejszych, co utrudni identyfikację.
Orientacyjne położenie Neptuna 19 grudnia około godziny 18:50. Krok siatki współrzędnych 5 stopni kątowych
Można go jednak dostrzec już niewielką lunetą lub lornetką przy sprzyjających warunkach obserwacyjnych. W grudniu znajdziemy go w gwiazdozbiorze Wodnika, mniej więcej w tej samej odległości od Jowisza co Saturn, tylko w przeciwnym kierunku.
Księżyc pojawi się w pobliżu planet na dokładkę
Wspomniane cztery planety w grudniowe wieczory będą tłem dla Księżyca, który będzie tuż po nowiu i będzie stopniowo coraz bardziej oświetlony. Na dodatek, ze względu na duży ruch własny naszego naturalnego satelity, będzie on przesuwał się względem planet. I tak:
- 6 grudnia znajdzie się pomiędzy Merkurym a Wenus,
- 7 grudnia pomiędzy Wenus a Saturnem,
- 8 grudnia pomiędzy Saturnem a Jowiszem,
- 9 grudnia w pobliżu Jowisza,
- 10 grudnia w pobliżu Neptuna, a także asteroidy Pallas.
Księżyc 10 grudnia o godzinie 18:50 w pobliżu Neptuna i Pallas. Krok siatki współrzędnych 5 stopni kątowych
Jedenastego grudnia Księżyc osiągnie pierwszą fazę i w tym oraz kolejnych dniach będzie wtedy wyjątkowo atrakcyjny dla fotografujących.
Nieco ponad tydzień później, 19 grudnia, nasz naturalny satelita znajdzie się w pełni. Stanie się to tuż przed jego zachodem, rankiem. Ta pełnia dla miłosników ich nazywania określana jest jako Dębowa Pełnia, Pełnia zimnego Księzyca lub Pełnia Księzyca Długich nocy.
Księżyc wtedy znajdzie się w pobliżu gwiazdozbioru Bliźniąt, który kilka dni wcześniej będzie w centrum zainteresowań miłosników astronomii. Dlaczego? Dowiecie się na końcu tego materiału.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna i jej taniec z planetami
Warte uwagi przeloty MSK w pobliżu planet nastąpią wieczorami pierwszych dniach grudnia. Ze względu na niewielką wysokość nad horyzontem wskazane jest miejsce o dobrej widoczności.
Nawet jeśli nie będziemy dysponować odpowiednim sprzętem, by ujrzeć zarys stacji, stanowi ona wyjątkowo charakterystyczny i dynamiczny obiekt nocnego nieba
- 6 grudnia około 18:06 stacja przeleci tuż nad Saturnem,
- 7 grudnia tuż przed 17:20 ponownie przeleci w pobliżu Saturna,
- 8 grudnia około godziny 16:33 MSK minie kolejno Saturna, Księżyc i Jowisza,
- 9 grudnia będzie szansa na zobaczenie zbliżenia się MSK do Wenus, ale tylko w miejscach gdzie horyzont będzie doskonale widoczny,
- 10 grudnia będą nieco lepsze warunki, około godziny 16:34 ma powtórkę przelotu obok Wenus,
- do 19 grudnia nie zobaczymy oświetlonej MSK na niebie,
- po 20 grudnia MSK będzie widoczna w późniejszych porach nocy, z dala od planet, choć znacznie wyżej nad horyzontem.
A gdzie podziewać się będzie w grudniu Mars
Mars w grudniu stopniowo oddala się od Słońca i jest coraz lepiej widoczny, ale wciąż jest na tyle blisko, by szanse na wygodne obserwacje w grudniu uznać za znikome. Jeśli zechcecie szukać Marsa, to zauważycie go nad wschodnim horyzontem tuż przed wschodzącym Słońcem.
Mars 3 grudnia o godzinie 6:54 spotka się rankiem z Księżycem prawie w nowiu. W kolejnych dniach będzie widoczny bardziej na południe, ale wciąż dość nisko. Krok siatki współrzędnych 5 stopni kątowych
I nie zapominajcie o Uranie
Uran to najodleglejsza planeta Układu Słonecznego, którą teoretycznie można zobaczyć gołym okiem. Jesień to dobry moment dla obserwacji tej planety, ale i tak Uran jest na granicy dostrzegalności dla nieuzbrojonego oka ludzkiego (5,7 magnitudo). Za to już prosta lornetka powoli go dobrze dostrzec, choć odróżnienie go od pobliskich gwiazd, podobnie jak wprzypadku Neptuna, będzie wyzwaniem. Uran widoczny jest przez sporą część nocy od momentu, gdy na dobre się ściemni.
Uran 10 grudnia 2021 o godzinie 20:00 względem gromady Plejady. Krok siatki współrzędnych 10 stopni kątowych
Urana należy szukać w gwiazdozbiorze Barana. To prawdopodobnie niewystarczająca wskazówka, choćby ze względu na jego jasność, dlatego zamieszczam dokładną mapkę. Jeśli uda się go wam zobaczyć, możecie odhaczyć na liście zadań „zobaczyć najdalszy obiekt widzialny gołym okiem w Układzie Słonecznym”.
Do Urana 15 grudnia zbliży się także Księżyc prawie w pełni. Będzie widoczny w nocy pomiędzy tą planetą, a gromadą gwiazd Plejady.
Plejady, czyli perła jesiennego i zimowego nieba
Wspomniane Plejady, inaczej M45, to gromada otwarta składająca się z młodych niebieskich gwiazd w odległości około 450 lat świetlnych. Wypadkowa jasność całej gromady to około 1,4 magnitudo.
Składa się ona z kilkuset gwiazd, z których kilka najjaśniejszych można rozdzielić gołym okiem. Na niebie są one położone bardzo blisko siebie i tworzą efektowną gromadkę świecących punkcików, która kształtem przypomina gwiazdozbiór Wielkiej Niedźwiedzicy w dużej miniaturze.
Charakterystyczne i efektowne krzyże to wynik rozproszenia światła na elementach konstrukcyjnych teleskopu i konsekwencja dużej jasności gwiazd w polu widzenia
Plejad należy szukać w gwiazdozbiorze Byka na przedłużeniu linii łączącej Bellatrix w gwiazdozbiorze Oriona i Aldebaran, najjaśniejszą gwiazdę w Byku. Przy dobrej pogodzie trudno je pomylić z jakimkolwiek innym obiektem na niebie, nawet gdy nie znamy się na konstelacjach.
Pozycja Plejad (niebieska ramka) w dniu 10 grudnia o godzinie 20:00 względem pobliskich gwiazd i gwiazdozbiorów
Plejady są chętnie fotografowane, gdyż ciekawe jest nie tylko nagromadzenie dość jasnych gwiazd na niewielkiej przestrzeni, ale także fakt, że tworzące ją gwiazdy są zanurzone w mgławicy refleksyjnej, która tworzy rozświetlającą okolice poświatę. Z tego też powodu czasem zamiast samego określenia Plejady stosuje się Mgławica Plejad, choć nie jest to do końca poprawne określenie.
Tę gromadę można obserwować już rankiem późnym latem, jednak dopiero późną jesienią i zimą staje się ona ozdobą nocnego nieba widoczną praktycznie całą noc. Warto skorzystać z jakiejkolwiek lornetki, gdyż w ten sposób zobaczymy Plejady w najlepszy możliwy sposób.
Będzie też kometa C/2021 A1 zwana Leonard
Obserwacje komet są dość niewygodne dla obserwatorów w miastach. Bo nawet jeśli taki obiekt stanie się widoczny dla gołego oka, to w mieście musi być dużo jaśniejszy niż limit, byśmy go w ogóle zobaczyli.
Kometa Leonard sfotografowana 28 listopada. foto: University of Hertfordshire CC BY-SA 2.0
Kometa Leonard to najbardziej warta obserwacji kometa w grudniu, aczkolwiek na niekorzyść działać będzie pora obserwacji, czyli późna noc czy też wczesny ranek. Poza tym trudno powiedzieć, czy przewidywania co do wzrostu jasności potwierdzą się w praktyce, bo istnieje ryzyko rozpadu jądra tej komety.
Kierunek w jakim należy szukać komety Leonard rankiem w godzinach 5 - 6 (niebieska ramka) w grudniu
Mapka grudniowego nieba
W grudniu możemy podziwiać wiele jasnych gwiazdozbiorów. Wieczorem wciąż jest szansa zobaczyć letnie konstelacje na zachodzie. Wysoko na niebie znajduje się gwiazdozbiór Kasjopea podobnie jak Andromeda, w której możecie spróbować dojrzeć galaktykę M31. Wspomniane Plejady znajdują się w Byku, w którym jest jeszcze inna gromada, Hiady. Jest ona bardziej rozproszona, ale również warta uwagi i łatwa do obserwacji. Przy dobrej widoczności nawet gołym okiem. Znajdziecie ją niedaleko od Aldebarana.
Najważniejszym gwiazdozbiorem grudnia dla wielu będzie Orion, choć w styczniu jest on jeszcze lepiej widoczny. Zachwyca nie tylko charakterystycznym kształtem, ale też ciekawymi obserwacyjnie obiektami. Przy dobrej pogodzie poniżej tzw. pasa Oriona zobaczyć możecie dojrzeć Wielką Mgławicę w Orionie. To mgławica dyfuzyjna, która rozprasza i odbija światło od znajdujących się za nią oraz w niej jasnych młodych gwiazd. Jest to też obiekt, który chętnie wybierają sobie jako cel obserwacyjny miłośnicy astrofotografii. Na tym zdjęciu widać Orion w pełnej krasie.
Niedługo po Orionie w grudniu wschodzi Wielki Pies. W tym gwiazdozbiorze znajduje się Syriusz, gwiazda którą chyba każdy zna, choć oficjalnie ta nazwa została zatwierdzona przez Międzynarodową Unię Astronomiczną dopiero w 2016 roku.
Grudniowe niebo na początku miesiąca o godzinie 20
Grudniowe niebo w połowie miesiąca o godzinie 20
Grudniowe niebo na koniec miesiąca o godzinie 20
To jedna z najbliżej położonych gwiazd, z tego też względu najjaśniejsza na naszym niebie. Leży w odległości 8,6 roku świetlnego i jest to obiekt o masie nieznacznie przekraczającej 2 masy Słońca, na podstawowej ścieżce ewolucji. Syriusz wydać może się młody, bo ma tylko 250 milionów lat, ale im masywniejsza gwiazda, tym szybsza jej ewolucja. Jasność Syriusza wynosi -1,47 magnitudo i stopniowo się zwiększa, gdyż obecnie ta gwiazda w swoim ruchu poprzez Galaktykę zbliża się do Słońca.
Gwiazdozbiór Trójkąt to z kolei jeden z najmniejszych, ale też bardzo charakterystyczny układ gwiazd, z których trzy najjaśniejsze tworzą niewielki trójkąt. W tym gwiazdozbiorze zobaczyć można galaktykę M33 czyli najodleglejszy obiekt na niebie, który dostrzeże gołe oko. Jednak do tego trzeba naprawdę dobrej pogody i ciemnego nieba. Jasność M33 jest taka sama jak obecnie Urana, ale ze względu na rozciągłość obiektu, zobaczyc tę galaktykę jest jeszcze trudniej.
Połowa grudnia należy do Geminid, grudniowego deszczu meteorów
Grudzień to miesiąc, w którym co rusz można mówić o deszczu meteorów związanych to z jednym to z innym obiektem, jednak większość z nich ma bardzo małą aktywność. Co innego deszcz Geminid.
Więcej uwagi temu zjawisku poświęcimy niebawem w oddzielnym tekście. Maksimum tego roju meteorów przypada na dni 13 i 14 grudnia. W sprzyjających warunkach jest on równie efektowny co letnie Perseidy.
Źródło: inf. własna, mapki: Stellarium
Komentarze
6