Zdjęcia NASA Earth Observatory nie pozostawiają złudzeń. Globalne ocieplenie zmieniło lato na półkuli północnej w sezon pożarów lasów.
Pożary lasów w okresie lata nie są niczym niezwykłym na półkuli północnej. W tym czasie wywołać je może nie tylko działanie człowieka, ale także warunki atmosferyczne. Niestety, te zjawiska nasilają się coraz bardziej i sięgają rejonów, które zazwyczaj nie płonęły. Świat na zdjęciach NASA Earth Observatory wydaje się w tym roku istnym piekłem.
Płonąca Kanada
Sezon potężnych pożarów na półkuli północne otworzyła w tym roku Kanada. Zjawisko samoczynnych pożarów lasów nie jest tam nowością, ale w tym roku osiągnęły one niespotykaną skalę. Do 12 lipca 2023 roku pochłonęły co najmniej 9,4 miliona hektarów kanadyjskich lasów, a to tylko początek.
Już 13 lipca CIFFC (Canadian Interagency Forest Fire Center) poinformowało, że w całym kraju wybuchło niemal 600 niekontrolowanych pożarów. Połowa dotyczyła obszaru Kolumbii Brytyjskiej, a w ich wyniku przepadło 1,2 miliona hektarów lasów w tym rejonie.
Pożar w rejonie Kolumbii Brytyjskiej z satelity NASA Aqua w dniu 12 lipca 2023 r. źródło: NASA Earth Observatory
Za wcześniejsze straty odpowiadają jednak pożary, które dotknęły Kanadę w maju i czerwcu. Na pierwszy ogień poszła wtedy prowincja Quebec. Osłabiony długotrwałą suszą region dotknęła wtedy fala upałów. Wraz z nimi nadeszły burze i pioruny, które wywołały dziesiątki pożarów lasów. Ogień płonął tygodniami i można było tylko próbować ograniczać jego zasięg.
Pożar w rejonie kanadyjskiej prowincji Quebeck z satelity NASA Aqua w dniu 3 czerwca 2023 r. źródło: NASA Earth Observatory
Skutki kanadyjskich pożarów lasów
Globalnym przekleństwem okazał się jednak dym pożogi. Wiatry zazwyczaj przenoszą go znad Quebecu na wschód, ku morzu. W czerwcu długotrwały niż przybrzeżny skierował go na południe, w kierunku Stanów Zjednoczonych. Chmura smogu rozprzestrzeniała się nad kontynentem na poziomie gruntu i wywołała silne zanieczyszczenie. Doszło nawet do ewakuacji ludzi, a dym zdołała przekroczyć Atlantyk i dotarł do Europy.
Dym z pożarów kanadyjskich lasów dociera do Europy. Widok z satelity NASA Terra z godziny 11:10 czasu uniwersalnego w dniu 26 czerwca 2023 r. źródło: NASA Earth Observatory
Tutaj nie stanowiła już bezpośredniego zagrożenia, ale sprawiła, że niebo w południowo - zachodniej części kontynentu wyraźnie pociemniało.
Pożar na Wyspach Kanaryjskich
W połowie lipca fala upałów dawała się już we znaki w Europie, ale do pierwszej tragedii doszło na Wyspach Kanaryjskich. La Palma, najbardziej wysuniętej na północny zachód wyspa archipelagu doświadczyła pożaru, który strawił co najmniej 4650 hektarów tamtejszych lasów sosnowych. Pożoga rozpoczęła się w północnej części wyspy, ale sprzyjały jej upał i silne wiatry. Ostecznie ogień zmusił do ewakuacji około 4 000 ludzi i zniszczył doszczętnie 20 budynków.
Pożar na wyspie La Palma, 15 lipca 2023 r., satelita NASA Aqua, źródło: NASA Earth Observatory
Płonąca Grecja
Przedłużające się ekstremalnych upały uderzyły następnie w Grecji. W lipcu tego roku wybuchło tam około 500 pożarów, a na Rodos doszło do tragedii. 20 lipca wyspa zaczęła płonąć niczym pudełko zapałek. Pożar napędzany silnym wiatrem strawił ostatecznie około 20% powierzchni wyspy.
Wczesna faza pożaru na wyspie Rodos, 19 lipca 2023 r., widok z satelity Landsat 8 źródło: NASA Earth Observatory
Kumulacja tragicznych zdarzeń nastąpiła jednak 23 lipca. Pożar na Rodos przybrał rozmiary, które zmusiły do ewakuacji 20 – 30 tysięcy ludzi. Tego dnia w całym kraju wybuchły aż 64 nowe pożary, a pożoga na Korfu stała się groźna dla ludzi.
Stany Zjednoczone
Na północnej półkuli Stany Zjednoczone wydają się być oszczędzane przez pożary. Nie oznacza to, że tamtejsze dzikie ostępy wcale ich nie doświadczają. Od początku sierpnia w dziewięciu zachodnich stanach ogień uderzył aż 60 razy, a pod koniec lipca dwa pożary w Oregonie oraz Idaho były potężne i otrzymały swoje nazwy własne.
Pierwszy z nich to Bedrock Fire, który wybuchł 22 lipca. Według danych lokalnej służby leśnej poruszał się on w tempie 4 km2 dziennie i ostatecznie strawił 29 000 akrów lasów. Nie pozostał też bez wpływu na ludzi, ponieważ jego dym rozprzestrzenił się w środkowej części stanu Oregon, wywołując zanieczyszczenie atmosferyczne.
Bedrock Fire z Landsat 9 w dniu 1 sierpnia 2023 r. źródło: NASA Earth Observatory
Poważniejszym w skutkach okazał się jednak Elkhorn Fire. Jego ogień wybuchł 24 lipca w Pational Forest, położonym w północno-środkowej części stanu Idaho.
Elkhorn Fire w dniu 31 lipca br. zarejestrowany przez satelite NASA Terra. źróło: NASA Earth Observatory
Tym razem pożoga dotarła siedzib ludzkich, a 30 lipca wiatr zdołał przenieść ogień przez rzekę i objęła swoim zasięgiem park narodowy.
Przyczyna letnich pożarów lasów
Pożary mają wiele przyczyn i niektóre z tegorocznych rozpętał człowiek. Większość z nich wywołały jednak zjawiska atmosferyczne. Przez pioruny spłonęło 85% powierzchni lasów, które dotknęły pożary w Kanadzie. Rozprzestrzenianiu się ognia wszędzie sprzyja susza glebowa, a na południu Europy przyjmuje ona szczególnie drastyczną formę. Wszystkie te zjawiska są efektem globalnego ocieplenia.
Źródło: NASA Earth Observatory
Komentarze
7Ta półkula północne, to powstała od tego atakującego księżyca?
"dym zdołała przekroczyć Atlantyk [...] Tutaj nie stanowiła już bezpośredniego zagrożenia"
Dym to rodzaj żeński?
Dalej mi się nie chce. Standard u Rutkowskiej spowodowany atakiem księżyca.
Benchmark.pl to już typowo śmieciowy blog.
XD