Toyota – największy producent samochodów na świecie zapowiada, że za dziesięć lat jego oferta będzie w dużej mierze „elektryczna”.
Kolejne kraje zapowiadają wprowadzenie zakazów sprzedaży aut z silnikami spalinowymi, co przekłada się na zmiany planów rozmaitych producentów. Wśród tych, którzy będą mocno stawiać na samochody elektryczne, właśnie pojawiła się Toyota.
Elektryfikację oferty zapowiedziały już między innymi Volvo, brytyjskie Aston Martin i Jaguar Land Rover oraz niemieckie Volkswagen, BMW i Mercedes. Teraz na listę trzeba wpisać jeszcze Toyotę. Japoński producent, który w przeszłości zachęcił już kierowców do hybryd i napędu wodorowego, chce postawić na „elektryki”.
Jako taka elektryfikacja marki ma się rozpocząć w 2020 roku, a w 2025 roku opcja „e” ma być dostępna w całej ofercie Toyoty i jej luksusowej odnogi: Lexusa. Do 2030 roku zaś co najmniej milion spośród rocznie sprzedawanych aut ma mieć „zerową emisję spalin”. Dodajmy, że aktualnie producent sprzedaje ponad 10 milionów egzemplarzy każdego roku.
Japończycy zdają sobie sprawę z tego, że rewolucja wymaga też dostosowania infrastruktury i zapowiadają, że zaangażują się w jej rozbudowę. Chcą też udoskonalić technologię akumulatorów – w tym celu współpracują z rodakami z firmy Panasonic.
Źródło: Electrek, CNBC. Foto: Toyota
Komentarze
33Samochód powinien wyglądać jak samochód, a nie jak rower na czterech kółkach (renault twizzy) czy jak statek kosmiczny w środku (tesla).
Zdecydowanie potrzeba więcej tradycyjnego wyglądu z aktualnych pojazdów.
Co do rodzaju napędu to jest on zbyt wzorowy.
Każdemu kto jest w temacie samochodów będzie tego brakowało, bo co to za frajda jeździć czymś co wydaje dźwięk odkurzacza?
I zdecydowanie powinni najpierw wymyślić lepszy proces technologiczny baterii bo i technologia i proces są beznadziejne. Przypominam jeszcze o kwestii utylizacji.